Demotywatory.pl

Pokaż panel
Szukaj
+
1201 1367
-

Komentarze ⬇⬇


Komentarze


Dodaj nowy komentarz Zamknij Dodaj obrazek
K kinghaa
+3 / 15

płytki demot...chłopaki nie dajcie sobie wmówić, że jesteście od kogoś gorsi! próbujcie swoich sił u każdej dziewczyny, troche wiary w swoje możliwości a na pewno się opłaci! podoba wam się jakaś dziewczyna? pomyśl jak można ją poderwać, a następnie przystąp do działania!

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar K4mil
-2 / 16

Ten demot nic nikomu nie wmawia. Pokazuje jedynie oczywistą prawdę, że będąc ofermą, w rzeczywistości wiele się nie zdziała. Zwłaszcza, że działanie ofermy głównie polega na czekaniu.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
D deemootyyy22
+12 / 14

Ludzie od zawsze lubili bajki, stąd i takie filmy...

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar Heaven
+7 / 7

Akurat to prawda że oferma może zdobyć sporo atrakcyjniejsza partnerke. Chociaż gdyby nie zdarzyło się to mnie, to bym w to również nie wierzył...

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar kyd
+10 / 12

Nie wiem co jest, ale nie mogę dodać odpowiedzi na górze, więc piszę tutaj. @Ninja: "Kyd dlaczego mam nie uprawiać seksu ,skoro mam dziewczynę i jest to stały związek a do tego się kochamy" - WTF? Gdzie ja Ci zabraniałem uprawiania seksu? Aż tak pomylony jesteś, że nie potrafisz zrozumieć prostych słów? Sam fakt nawiązywania do seksu w demotach nie musi nic znaczyć, ale Ty robisz z tego taki motyw przewodni i jesteś w tym do tak bólu monotematyczny, że każdy psycholog by Ci wystawił notkę, że w ten sposób leczysz kompleksy. Znasz jakiegoś macho playboya, który gdzieś poza swoim blogiem ewentualnie rozpowiada o tym jaki z niego mega ogier? Po co, skoro jest na tyle pewny siebie, że nie musi się tym przechwalać? Ostatecznie wszystko sprowadza się do tego, że: albo jesteś mitomanem, który demotami buduje swoje ego, albo gimbo gówniarzem, który czuje ekshibicjonistyczną potrzebę uzewnętrzniania swojej prywatnej intymności. Czyli cóż, albo masz małego fiutka, albo mały móżdżek. Ewentualnie oba. To jaką z siebie gwiazdę tu robisz, ile dla Ciebie te demoty na głównej znaczą - to sporo mówi o tym jaką mega pi*dą musisz być w realu, że onanizujesz się swoją wirtualną zajebistością. "nie zgadzam z demotem, bo kazdy moze być kimś jeśli na to ciężko zapracuje." - zgadza się, ale dopóki jest ofermą, trudno raczej wierzyć w to, by taki koleś zdobył piękną kobietę. Może popracować nad sobą i wtedy. Ale wówczas już nie będzie ofermą. Proste? Nie przypadkiem podałem jako przykład akurat te dwa filmy. Oboje bohaterów są takimi właśnie ofermami z charakteru. Szczególnie ten z prawej - w filmie jest typem nieśmiałego, cichego popychadła, który nie wierzy w siebie. Ale jednak okazuje się, że to właśnie uwiodło dziewczynę z jego marzeń. Bo okazał się inny. A w momencie, kiedy próbował kogos udawać, być typem wannabe macho i zaciągnąć ją do łóżka, to ona spie*doliła. Niby pięknie to w filmie wygląda - dziewczyna, która ma zasady i którą urzeka chłopaka "inność" (to nic, że w przeszłości była gwiazdą porno), ale w rzeczywistości takie rzeczy po prostu się nie zdarzają. Piękne i seksowne kobiety nie lecą na mało atrakcyjne ciapy, których ich kobiecość onieśmiela. Mogą się zmienić, ale dopóki tego nie uczynią, nie mają co marzyć. I o to mi chodziło.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar Screenshot
-1 / 3

Też nie mogę odpisać pod demotem @NA, może zawdzięczamy to temu, że został zbananowany... trudno się zresztą dziwić. A mam pewien "deal" dla NinjaAssasina. On nauczy nas swych niezawodnych technik podrywu, które pozwoliły mu zostać największym podrywaczem i ogierem, jakiego widziały demotywatory. My nauczymy go kultury osobistej i choć szczątkowego szacunku dla drugiego człowieka. Szczególnie kobiety. Może to uchroni go przed kolejnym bananem - tym razem, jak zastrzegł admin, już dłuższym... To chyba będzie uczciwe, co o tym myślisz?

Odpowiedz Komentuj obrazkiem

Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 25 stycznia 2013 o 22:48

avatar kyd
+2 / 2

@Kamileo1, wyluzuj i zachowaj jakiś margines dystansu wobec tego demota. Bo chyba nie bierzesz tego, aż na tyle poważnie, by myśleć, że filmy mi taką krzywdę robią, że ja cały dzień siedzę struchlały pod kołdrą i boję się włączyć telewizor, bo jeszcze ten zainfekuje mnie kolejnymi marzeniami i nadziejami. Ale fakt, że niektóre filmy dają pozór realności, bo w sumie nie galopują tam żadne jednorożce, a nikt z oczu nie strzela laserami. Skoro więc historia posiada choćby mały stopień realności, to do serca wkrada się cień nadziei, że i może kiedyś nam kapnie odrobinę tego szczęścia i jakaś piękna kobieta zakocha się wyłącznie w naszym wnętrzu. A rzeczywistość jest brutalna niestety. Mistrzu, wytłumacz mi, gdzie ja tu się awanturuje ze wszystkimi? Kłócę się z jednym burakiem i ta kłótnia mało dotyczy demota skądinąd. Chyba mało czytasz dyskusje w komentarzach, bo inaczej byś wiedział, że koleś, z którym się kłócę, jest kompletnym kretynem, którego nikt tu nie lubi. Choć on oczywiście twierdzi, że wszyscy są hejterami, którzy mu zazdroszczą. Spójrz do góry, tam są osoby, które mnie popierają. Awanturuje się ze wszystkimi... Może nie mikroskop, ale kup sobie okulary, bo masz lekki problem z oczami.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
E Eleanor67
+7 / 7

Nie ma co się oszukiwać... Tak jest w obie strony... Na filmach grubasek, kujon i bez kasy może zdobyć cheerleaderkę, z kolei wiecznie ofermowata dziewczyna, nie mająca zbyt przyjaciół, może zdobyć serce kapitana drużyny footballowej. Ale te filmy mają pokazywać to, co większość dziewczyn, które lubią komedie romantyczne, chce zobaczyć. Polecam po prostu zmienić repertuar.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar doliwaq
0 / 2

No trzeba przyznać, chłopak z tego drugiego filmu to była taka oferma, że żal było patrzeć. I paradoksalnie dlatego zdobył dziewczynę -_-

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
R RocketFew
0 / 2

W tej chwili wszystkim użytkownikom wydaje się że są ofermami...

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar antykonformista
+1 / 1

Mam mieszane uczucia w kwestii tego demota. Z jednej strony, nie lubię tego typu filmów, fakt. Do cna amerykańskie, nudne, przewidywalne, no a przede wszystkim faktycznie, wypaczające obraz świata. Jednakże, jeśli ktoś jest ofermą, i poczuje się zmotywowany do działania, to film odniesie swój pozytywny skutek. Gorzej, jeśli oferma uzna, że wystarczy sobie być ofermą a jakaś naiwna poleci na jego wspaniałą ofermowatość. I co ważne, chciałbym odróżnić dwa pojęcia, bo czytając komentarze, kilka osób rozumie różnicę, a kilka nie. Oferma to nie chłopak mało przystojny, czy nawet nieśmiały. Mało przystojny ma 1001 sposobów, by dorwać nawet atrakcyjną dziewczynę, jedne piękne (wierność, empatia), inne chamskie (oszustwo, szantaż), jedne sprawiedliwe (wiedza, empatia), inne nie (spryt, pieniądze). Nieśmiały już nie ma 1001 sposobów, ale zawsze się znajdzie coś, prędzej czy później, jakaś choćby koleżanka chcąca odreagować poprzedni związek albo inny banał towarzyski typu alkohol i impreza. "Oferma" to człowiek który ma minimalną szansę na zdobycie fajnej partnerki, WIE O TYM i co najważniejsze, NIC Z TYM NIE ZAMIERZA ZROBIĆ. są tacy? jasne że tak. wielu. i tu przechodzimy do sedna - filmy o których mowa, nie wiem, nie oglądam ich. ale czy w nich pokazana jest ewolucja człowieka, jego zmiana, jak w "Brzyduli"? bo jeśli tak, to chyba nie są szkodliwe. niech się ludzie zmieniają na lepsze, o to w życiu chodzi przecież! gorzej, jak filmy wmawiają ofermom "nie zmieniajcie się, jest ok!". nie, nie jest. można się zmieniać na lepsze, ale szczerze, nie uderzając w lans, pozerstwo i pozorny narcyzm. zmieniać się, nabierając po prostu cech silniejszej osobowości, tj pewności siebie, wysokiej samooceny, umiejętności radzenia sobie z problemami.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
M Marshall9991
+2 / 2

Mały błąd w interpretacji filmu, te dwa gagaski wcale nie zdobyły ich miłości tylko dupę. A co do poprzednich komentarzy, oferma może nie (bo nie nazywałby się ofermą), ale brzydcy chodzą z ładnymi..fakt

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
A konto usunięte
0 / 0

I znowu kolejna "wojna światów". A może lepiej nie brać tego podpisu dosłownie i przyjmijmy na ten przykład że nie "każda oferma" a co "dziesiąta" lub "setna". I, nie "najpiękniejszej kobiety" a "pięknej kobiety". To taka propozycja małego kompromisu, żeby Was jakoś pogodzić i udobruchać.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem

Zmodyfikowano 2 razy. Ostatnia modyfikacja: 26 stycznia 2013 o 23:49

O obojetne91
0 / 0

to czysta prawda.... kazdy moze byc z kazda dziewczyna......

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar Smetana
0 / 0

Spoko, to niech t e ofermy szukają sobie "najpiękniejszej" kobiety- wtedy ja trafię na faceta który widzi we mnie więcej niż ciało :)

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
D DamaKaro
+1 / 1

To już dawno miałam napisać, że mit Kopciuszka, a raczej Kopciucha jest u obu płci. Wytyka się kobietom, że marzą o księciu, a sami co. Bajka dla facetów wygląda jak ta z demota. Nie może zabraknąć czarnego charakteru, przystojnego i bogatego chłopaka lub adoratora piękności. Oczywiście jest zły, zdradza lub krzywdzi, a oferma przegania go. Piękność jest jego i wielka miłość (albo seks, co tam który woli). Kopciuch naogląda się badziewa i zamiast popracować nad sobą czeka na chętne laski.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem