Wiem, że prawdopodobnie piszę w próżnię, niemniej jednak spróbuję. Niezależnie od tego, jak ciężko jest Ci to sobie wyobrazić, niektórzy ludzie posiadają coś takiego jak "empatia"-najogólniej ujmując zdolność do współodczuwania. I teraz, osoby
Mężczyźni od zawsze zajmowali się czym innym niż kobiety, sporo czynności było "tylko dla mężczyzn", sporo także tych "tylko dla kobiet". Dlaczego ktoś chce zaburzać naturalny porządek?
Bo to nie jest naturalny porządek. Natura nie tworzy klonów, tylko indywidualne jednostki, każda mająca własną osobowość, zdolności, itp. Nie każdy po prostu pasuje do tego co się tradycyjnie przyjęło. Nie każda kobieta jest tradycyjnie kobieca, nie każdy mężczyzna jest tradycyjnie męski. I nie ma w tym nic złego, bo pasowanie do takich wzorców w żaden sposób nie wpływa na to, czy ktoś jest złym czy dobrym człowiekiem. Dlatego normalne, naturalne podejście do ludzi jest indywidualne.
Takie czasy nadeszły, że kobietę strach w rękę całować bo zostaniemy oskarżeni o szowinizm, i dziecka umyć nie można gdy się ubrudzi bo wszyscy nas od pedofilów wyzwą.
Może jestem jakaś dziwna ale żeby mnie facet który nie jest "moim" facetem całował po czymkolwiek bez pozwolenia trochę sobie nie życzę niezależnie czy jest taki zwyczaj czy już go nie ma.
@Ktulu zdecydowanie jesteś normalna... ja od pewnego razu mam uraz do tego starego zwyczaju. Miałam kiedyś pacjenta który miał takie zagrywki. Facet niby 70 lat, ale wcale nie wyglądał, kawał chłopa. Jak raz zaczął mnie całować po ręce to nie chciał przestać... ugryzł mnie na koniec, normalnie musiałam go wyp***rzyć z gabinetu. ;//
To, że feminizm w ogóle istnieje to wina głupców którzy od tysiącleci wmawiali kobietom, że są gorsze, że nie mogą się uczyć, że mają tylko służyć mężowi. W końcu czara goryczy się przelała i teraz mamy feministki, a wśród nich zdarzają się takie które chciałyby by Świat popadł w drugą skrajność co też nie jest dobre. By zobaczyć przykłady tego jak traktowano kobiety wystarczy poczytać np. Biblię. I jeszcze jedno, każda normalna miła kobieta, nie będzie się oburzać o to, że ktoś jest uprzejmy, jeśli ktoś spotkał się z inną reakcją, to nie ma co się dziwić, ludzie są różni.
Moim zdaniem bardzo mądra wypowiedź, dotykająca nie tylko problemu Feminizmu, ale także Islamu. Jeśli zauważy się tendencyjność oczywiście. Za czasów krucjat to Europa gnębiła Bliski Wschód, teraz role się odwróciły. Sprawa kobiet wygląda podobnie, że tak pozwolę sobie powtórzyć rozmówcę powyżej.
To uczucie, gdy wchodzisz na demotywatory, obrazek na temat kobiet, tfu chłopięcych problemów z feministkami. Równouprawnienie - straszne, już feministki wezwą sekator i poobcinają nadmiar w majtkach. Czytałam o tym kiedyś o genezie gestu. Że to jakiś marynarz wrócił z podróży i rzucił płaszcz. Wytłumaczenie było, że żaden facet by tego nie zrobił, a marynarz dawno nie posuwał. :> Sam gest bezsensowny, świadczący nie o grzeczności, a lizyd.pstwie. A potem argumenty po co kobietom ta sama pensja na tym samym stanowisku, mają WIELKIE przywileje krzesła im odsuwają, przepuszczają pierwsze w drzwiach.
Równouprawnienie istnieje, sęk w tym, że mam wrażenie, że feministkom to nie wystarczy i teraz dążą do dominacji kobiet. Te chore babska jeszcze doprowadzą do świata jak z Seksmisji, perkele!
To fantastyczne wydaje mi się że tacy mężczyźni są na wymarciu ale jednak są :) ja za taki gest zaprosiłabym chyba na kawę w ramach drobnej rekompensaty :)
Dziwią mnie i ludzie którzy tak robią i ci co się na to oburzają i ci którzy z jakiś dziwnych przyczyn uważają, że taka powinna być norma. Jeśli ktoś idzie a ty przytrzymujesz drzwi albo pomagasz coś nieść to to jest fajnie niezależnie od płci ale jeśli udajesz dżentelmena z XIXw. z innego powodu niż żeby poderwać to nie spodziewaj się zachwytów bo to nie jest naturalne zachowanie a co za tym idzie może trochę przeszkadzać.
Ja tam nie mam nic przeciwko takim gestom jak przepuszczanie przez drzwi, czy odsuwanie krzesła w kawiarni, dla mnie ejst to oznaka dobrego wychowania wśród mężczyzn, innymi słowem czuje że facet mnie szanuje. Co do pracy każdy jest stworzony do czegoś innego, ale nic tak nie irytuje jak sytuacje ( to działa w 2 strony) gdzie kobieta, albo mężczyzna otrzymuja różne wynagrodzenie ze względu na płeć, choć wykonują tę samą prace, niestety zdarza się to często ... niestety na tym polu nie często zdarza mi się widzieć panie walczące o swoje prawa, albo tez jest to nieskuteczne :o Być moze to tylko moje spostrzeżenie ? Nie mówię że byłam w każdym zakładzie i widziałam wszystko...
OdpowiedzKomentuj obrazkiem
Zmodyfikowano
1 raz.
Ostatnia modyfikacja:
29 stycznia 2013 o 20:49
To nie jest oznaka dobrego wychowania to po prostu zwyczaj. Jeżeli ktoś tego nie robi to nie jest źle wychowany za to źle wychowana jest osoba która upiera się przy tym nawet jeśli wie, że druga osoba nie czuje się z tym komfortowo lub po prostu jej przeszkadza np. blokując drogę bo on pierwszy nie wejdzie ponieważ tak został wychowany.
Szczerze, według mnie to sprawa upodobań.
Głównie feministkom kiedyś Chodzłpi o to, że do tej pory zawsze byliście ważniejsi, kobiety nie miały osiągnięć naukowych, bo nie miały dostępu do nauki, przez wieki były trzymane w chałupach, katowane i wyśmiewane za każdy przejaw niezależności. Pamiętajcie dziewczyny, że TYLKO i WYŁĄCZNIE dzięki feministkom dzisiaj możecie pójść do szkoły, a potem do pracy, mieć swoje pieniądze, nie godzić się na traktowanie jak psa, odejść od kogoś kogo nie kochacie, głosować, nosić spodnie, itd. Gdyby nie feministki, do dzisiaj byłybyśmy niepiśmiennymi ofiarami, podporządkowanymi jakiemuś bestialskiemu potworowi. Najpierw szmatławy tatuś wydałby was za mąż w wieku 13 lat, oczywiście byłaby to umowa handlowa, a potem "nabywca" lałby was do końca życia, a jedyne co by wam pozostało, to niemy płacz w nocy, tak oczywiście żeby oprawca nie słyszał. Dzięki feministkom po pierwszym podniesieniu łapy możecie takiego gnoja wysłać w cholerę, bo macie pracę, swoje pieniądze (a te są najważniejsze, bo bez nich nic nie zrobicie) oraz godność, której byłyśmy pozbawione od zarania dziejów do całkiem niedawna. To, że ci idioci nienawidzą feministek mogę zrozumieć, w końcu odebrały im niepodzielną władzę, zmusiły prawo do ochrony kobiet przed ich wyżywaniem się na nich i sprawiły że podniosłyśmy głowę i uważamy się za człowieka równego im. Do niedawna mały flaczek między nogami stawiał ich na wyższym poziomie (oczywiście tylko w ich mniemaniu), a teraz stracili grunt pod nogami. Są sfrustrowani, że trafiają na kobiety, które każą im posprzątać czy coś ugotować, a przecież oni tego nie będą robili, oni żądają darmowej służącej-żony. A te cholerne feministki im to odebrały, bo kazały kobietom się szanować i oczekiwać partnerstwa w związku. Też bym była wkurzona, gdyby niewolnicy się zbuntowali. Ale jak kobieta mówi, ze feministki są głupie, to otwiera mi się nóż w kieszeni, bo oczywiście ona jest pierwsza do korzystania z praw, które feministki wywalczyły. Takie idiotki powinny się znaleźć w czasach sprzed feministek tak na rok. Po powrocie do współczesności całowałyby ziemię, po której feministki stąpają.
Ja na przykład lubię gdy ktoś mi otworzy drzwi, bo w moich uczuciach jest to przejaw kultury i uprzejmości.Sama miałam kilka przypadków gdy chłopak mnie przeniósł przez kałużę.To było miłe.Ale widać niektórym się to nie podoba..
Feministki były mądre, zgoda... ale dawne feministki. Te dzisiejsze głównie dążą do dyskryminacji mężczyzn, robią raban o byle co (albo i o nic) i chcą zostać jakąś cholerną uprzywilejowaną grupą. Wiele kobiet uważa dzisiejsze feministki za grupę, która robi więcej złego niż dobrego.
Witam. Każdej Pani, którą irytuje ten rysunek a zwłaszcza podpis proponuję przejechać się na wakacje do kraju gdzie kobiety nie są w najmniejszym stopniu w taki sposób traktowane. Nie, nie są to kraje arabskie jak zapewne pomyślicie drogie Panie. Wystarczy pojechać całkiem blisko, do Bułgarii, Grecji, na Cypr. Tam feministki (nie przepadam za tym określeniem bo ono obraża kobiety ale skoro same tego chcecie...) mają tak wiele do powiedzenia o swoich prawach, że prędziutko wrócą do starych polskich obyczajów otwierania drzwi, przepuszczania w przejściu, ustępowania miejsca w tramwaju itp. Nie wiem dlaczego się tak obrażacie na te przypadki drobnej uprzejmości ze strony mężczyzn. To tylko uprzejmość i nic więcej ale skoro tego nie chcecie... Przy najbliższej okazji sprawdzę jaka jest wiarygodność słów feministek gdy nie przytrzymam drzwi wahadłowych po wejściu PRZED kobietą. Zapewne zostanę zwyzywany od chamów. Bo takie są kobiety, nie wiedzą czego chcą i wymagają od innych tego, żeby ONI wiedzieli. Fochy to domena kobiet czy tego chcecie czy nie. I jeszcze jedno, czy również nie zgadzacie się na taką tradycję jak w przypadku jakiejś katastrofy gdy nie da się uratować naraz wszystkich to ratowane są najpierw kobiety i dzieci? To zaczniemy ratować wtedy jak leci a może będziemy ratowali najpierw mężczyzn? To chyba najlepsze wyjście, żeby nas nie posądzały feministki o jakiś tam męski szowinizm.
bo nieprzytrzymanie drzwi wahadłowych jest chamskie. ja zawsze przytrzymuję jak ktoś za mną idzie, otwieram drzwi jak coś niesie itd. niezależnie od płci. to kwestia uprzejmości i bycia ciut miłym na co dzień.
poza tym skąd będziesz widział że to feministka? mają to na czole?
Mężczyźni potrzebują tak samo kobiet, jak kobiety mężczyzn. Feministki niech mówią co chcą, ale bez siebie nie przetrwamy. Nie przeżyjemy. Dlatego szanujmy się!
OdpowiedzKomentuj obrazkiem
Zmodyfikowano
1 raz.
Ostatnia modyfikacja:
30 stycznia 2013 o 0:38
@PoprawnaPolszczyzna Brawa dla Ciebie. masz 100 % racji. Dodatkowo gratuluję ci chęci i cierpliwości do wyjaśniania prostych zjawisk, pojęć procesów historycznych. Mnie by się nie chciało....chylę czoła.
@koba87 Pomysł z emigracją do krajów skandynawskich popieram. Sami wysocy, przystojni blondyni, dla których pewne kwestie są po prostu oczywiste, np. że kobieta nie została stworzona po to by służyć mężczyźnie, że facet też musi pracować w domu i zająć się dziećmi. To jest prawdziwy szacunek, dużo istotniejszy od często pustych i niewiele znaczących gestów jak otwieranie drzwi itp. Szkoda, że młode Polki często tego nie rozumieją.
Jak tak się czyta co pisze ta zagorzała feministka PoprawnaPolszczyzna to aż ręce opadają, z takim podejściem to bankowo zostaniesz starą panną, bo każdy szanujący się facet wyłożyłby lachę na taką właśnie kobietkę co nic sobą nie wnosi, tylko gęga i denerwuje. Oczywiście Ty byś pewnie zaraz stwierdziła, że wszystkich co Cię krytykują boli to,że masz racje czy coś, ale muszę Cię ostudzić niestety, że racji nie masz ;) Nie wiem tylko czy bardziej wynika to z Twojej niewiedzy, czy z wrodzonej wredzizny. Kobietom oczywiście należy się szacunek, ale muszą za to mężczyznom odpowiadać takim samym szacunkiem, bo to właśnie też moim zdaniem różni kobiety od pustego, irytującego, trzeszczącego pudła jak Ty ;)
Myślę, że PoprawnaPolszczyzna ma rację. Zgadzam się również z tym, że kobiety i mężczyźni powinni się szanować. Szkoda, że nie potrafisz rzeczowo argumentować i napisać z czym w wypowiedziach PP się nie zgadzasz. Emocjonalne wypowiedzi, obrażanie kogoś i rzucanie i dąsanie się nie świadczy najlepiej o wypowiadającym się.
Cóż poradzić, feministki już mają to do siebie, że same za bardzo nie wiedzą czego chcą (takie mam przynajmniej wrażenie), a potem tylko pretensje, że mężczyźni już w ogóle nie szanują kobiet.
Może powinniśmy być nieco wyrozumiali dla współczesnych feministek? :> Wiele z nich nie usłyszy dobrego słowa od faceta, nie poczuje się jak te chciane, wartościowe kobiety. Wywyższanie się i poniżanie mężczyzn to często jedyna przyjemność w ich życiu, więc może spójrzmy na nie z lekkim przymrużeniem oka?
Ja tam uważam się za feministkę. Niby dlaczego feminizm na oznaczać bycie sfrustrowaną osobą albo kobietą nienawidzącą mężczyzn. Ja tam facetów uwielbiam, szczególnie tych przystojnych i inteligentnych i dlatego męczy mnie ciągłe udowadnianie, że nie jestem wielbłądem... Feminizm to kwestia światopoglądu, poglądów politycznych, krytycznego podejścia do patriarchalnego modelu społeczeństwa, wg którego kobieta ma podporządkować swoje życie mężczyźnie, być jedyną osoba odpowiadającą za dom i dzieci. Feminizm to niezgoda na seksizm, na polityków, którzy w nosie maja prawa kobiet itd. Rozumiem, że mężczyźni panicznie reagują na to słowo, nikt przecież nie chce rozstać się z przywilejami. Dziwi mnie postawa kobiet, które boją się upomnieć o swoje prawa o zostaną uznane za wstrętną feministkę. Przepuszczanie w drzwiach jest zazwyczaj po prostu miłym gestem, ale większego wpływu na nasze życie nie ma. Równe płace, dostęp do wysokich stanowisk w firmach, wysokość emerytury, dostępność do żłobków, przedszkoli, urlopy dla matek i ojców, przekonywanie, że ojciec/mąż też powinien brać udział w życiu rodzinnym i mieć obowiązki związane z domem, walka z seksizmem, przedmiotowym traktowaniem kobiety, przemocą wobec kobiet -tym właśnie zajmują się osoby nazywające się feministkami. I właśnie z tego powodu spotykają się z taką agresją i niechęcią. Dziewczyny, nie dajcie sobie mydlić oczu. Szacunek, pozycja społeczna, ekonomiczna i rodzinna kobiet nie zależy ani nie przejawia się w tym czy mężczyzna otwiera nam drzwi ! Gdyby w feminizmie chodziło o jakieś bzdury z przepuszczaniem w drzwiach i to nikt by tyle demotów o feministkach nie robił. Chodzi o dużo poważniejsze sprawy...
@kova87: czy Wy wszystkie jestescie tak uposledzone umyslowo? Co Wy macie z tym biciem i katowaniem? czyzbyscie to z domu wyniosly? powiedz mi czemu akurat facet zarabiajacy 2, 3, 4 tys, a nie ten ktory zarabia 10, 15, 20 tys ma byc tym zlym ktory "chce was zniewolic by mógł w przyszłości was zdradzać i bić" ? co w tych niskich zarobkach takiego niebezpiecznego ? znam wiecej kobiet-pasozytow, ktore zeruja na mezach i przepie*dalaja ciezko zarobione grosze na mase kosmetykow i szmat w butikach, nizeli kur domowych, ktore maja jakies ambicje i chca pracowac zawodowo.
i tym oto sposobem pokazalas jaka jestes materialistka. Facet da Ci te 1000-2000zl i Cie "kupi", zebys zamknela sie i nie trula mu dupy, chodzila na swoje zasrane silownie, spa, kosmetyczki itp. i "to Ci wystarcza. Bo przeciez milosc w dzisiejszych czasach to co najwyzej moze byc do pieniadza, a nie do wspolmalzonka/wspolmalzonki. Ja rozumiem ze kosmetyki, zabiegi, ubrania i inne wydatki potrzebne zeby "wygladac" i utrzymac przy sobie meza kosztuja, ale czy na prawde warto odejsc od swojego faceta bo Ci na to nie da (niezawsze) ciezko zapracowanych pieniedzy? I czy zawsze musisz miec zaplecze finansowe zeby uciec od agresywnego pijaka, bandyty, zloczyncy? odcielas sie od swojej rodziny? czemu widzisz siebie jako jednostke ktora musi byc niezalezna finansowo i nie moze oczekiwac pomocy ze strony bliskich?
JahFre: pozwól, że Cię zmartwię kolego :) I fala emancypacji nastąpiła uwaga, uwaga... Przed wojnami napoleońskimi! Olimpia de Gouges przedstawiła na forum publicznym Deklarację Praw Kobiety i Obywatelki, w której domagała się między innymi: praw kobiet do edukacji czy rozporządzania własnością prywatną. Dlatego nie masz racji mówiąc o czasach I wojny, aczkolwiek to w jakimś stopniu nieco "wspomogło" sytuację kobiety :)
Mówisz, że od wieków staliśmy się sprecyzowani na konkretne domeny i szczerze, racja byłaby Ci przyznana gdyby nie przykład Sparty. Tam nie było różnicy jesteś dziewczyna czy chłopak. Masz się uczyć walczyć i już. Krew i pot dla Artemidy! Czy ktoś na tym cierpiał?... Nie ponieważ było to ówczesną NORMĄ. Podobnie jeśli weźmie się pod uwagę Słowian wschodnich i oblężenie Konstantynopola (rok 626 dla ciekawych), gdzie jeden z ówczesnych (musicie mi wybaczyć niezbyt dobrą pamięć, ale jak ktoś chce sobie poszukać znajdzie na pewno :) ) opisał obraz po bitwie, gdzie pośród poległych wojowników awarskich znaleziono także ciała kobiet-wojowniczek. Także jak widać to nie "naturalnie nabyte przez wieki predyspozycje" skazały kobiety na niższą pozycję społeczną. Faktem niezbitym jest, że kobieta i mężczyzna są różni, ale nie są gorsi jedno od drugiego, o czym przez wiele wieków się zapomina.
Inna sprawa, która jest bardzo często dotykana przez mężczyzn :) "W takim razie czemu kobiety nie biorą się za kilofy górnicze?" Były czasy, że na miejscu pracy zjawiała się górniczka i to niejedna, jednak przez "złe prowadzanie się" i brak warunków technicznych (dodatkowe miejsca higienicze, które trzeba by wybudować) sprawiły, że szybko zrezygnowano z tego typów pomysłów.
Dosadnym argumentem dla niezbyt przyjaznej tezy: parcia mężczyzn do władzy (nieinstynktowna, przykład społeczeństw matriarchalnych, gdzie kobiety rządzą, a mężczyźni nie czują się z tego powodu pokrzywdzeni), jest pozycja pierwszych Szamanów na terenach syberyjskich. Początkowo szamankami były kobiety, jednak wraz z momentem kiedy to ta pozycja społeczna (szamańska) zaczęła odgrywać znaczącą rolę w plemieniu, mężczyźni zaczęli wypierać kobiety z ich roli szamańskiej. Początkowo przebierali się za kobiety (oczywiście miało to znaczenie symboliczne), ale gdy stało się NORMĄ, że to mężczyźni mają w swoich rękach władzę szamańską, zrezygnowali z przebieranki :)
OdpowiedzKomentuj obrazkiem
Zmodyfikowano
1 raz.
Ostatnia modyfikacja:
30 stycznia 2013 o 13:28
Jeśli feministki chcą być traktowane tak samo jak mężczyźni, to proponuję wprowadzić model izraelski, gdzie wszyscy obywatele muszą obowiązkowo odbyć służbę wojskową (niezależnie od płci)
Jestem kobietą i mówię: jak kobieta jest zagorzałą feministką i mężczyzny nawet kijem nie tknie to tym lepiej dla ogółu, nie przekaże genów, nie urodzi dziecka i tym samym zakończy swoje poglądy na własnej osobie.
Dobre, życzę głównej ;)
Wybacz ale jestem gejem. Bardzo bym chciał aby to co było nami zostało. Bardzo mi przykro.
A ja wciąż nie rozumiem po co rzucać marynarkę w kałużę- przecież to nic nie da (nasiąknie wodą), nie łatwiej obejść dookoła :)
Wiem, że prawdopodobnie piszę w próżnię, niemniej jednak spróbuję. Niezależnie od tego, jak ciężko jest Ci to sobie wyobrazić, niektórzy ludzie posiadają coś takiego jak "empatia"-najogólniej ujmując zdolność do współodczuwania. I teraz, osoby
Co byś nie zrobił,to i tak zawsze będzie źle. Osobiście przestałem się tym przejmować.
hehe, przeciul, dwa płaszcze nosi :D
Mężczyźni od zawsze zajmowali się czym innym niż kobiety, sporo czynności było "tylko dla mężczyzn", sporo także tych "tylko dla kobiet". Dlaczego ktoś chce zaburzać naturalny porządek?
Bo to nie jest naturalny porządek. Natura nie tworzy klonów, tylko indywidualne jednostki, każda mająca własną osobowość, zdolności, itp. Nie każdy po prostu pasuje do tego co się tradycyjnie przyjęło. Nie każda kobieta jest tradycyjnie kobieca, nie każdy mężczyzna jest tradycyjnie męski. I nie ma w tym nic złego, bo pasowanie do takich wzorców w żaden sposób nie wpływa na to, czy ktoś jest złym czy dobrym człowiekiem. Dlatego normalne, naturalne podejście do ludzi jest indywidualne.
Takie czasy nadeszły, że kobietę strach w rękę całować bo zostaniemy oskarżeni o szowinizm, i dziecka umyć nie można gdy się ubrudzi bo wszyscy nas od pedofilów wyzwą.
Może jestem jakaś dziwna ale żeby mnie facet który nie jest "moim" facetem całował po czymkolwiek bez pozwolenia trochę sobie nie życzę niezależnie czy jest taki zwyczaj czy już go nie ma.
@Ktulu zdecydowanie jesteś normalna... ja od pewnego razu mam uraz do tego starego zwyczaju. Miałam kiedyś pacjenta który miał takie zagrywki. Facet niby 70 lat, ale wcale nie wyglądał, kawał chłopa. Jak raz zaczął mnie całować po ręce to nie chciał przestać... ugryzł mnie na koniec, normalnie musiałam go wyp***rzyć z gabinetu. ;//
To, że feminizm w ogóle istnieje to wina głupców którzy od tysiącleci wmawiali kobietom, że są gorsze, że nie mogą się uczyć, że mają tylko służyć mężowi. W końcu czara goryczy się przelała i teraz mamy feministki, a wśród nich zdarzają się takie które chciałyby by Świat popadł w drugą skrajność co też nie jest dobre. By zobaczyć przykłady tego jak traktowano kobiety wystarczy poczytać np. Biblię. I jeszcze jedno, każda normalna miła kobieta, nie będzie się oburzać o to, że ktoś jest uprzejmy, jeśli ktoś spotkał się z inną reakcją, to nie ma co się dziwić, ludzie są różni.
Moim zdaniem bardzo mądra wypowiedź, dotykająca nie tylko problemu Feminizmu, ale także Islamu. Jeśli zauważy się tendencyjność oczywiście. Za czasów krucjat to Europa gnębiła Bliski Wschód, teraz role się odwróciły. Sprawa kobiet wygląda podobnie, że tak pozwolę sobie powtórzyć rozmówcę powyżej.
To uczucie, gdy wchodzisz na demotywatory, obrazek na temat kobiet, tfu chłopięcych problemów z feministkami. Równouprawnienie - straszne, już feministki wezwą sekator i poobcinają nadmiar w majtkach. Czytałam o tym kiedyś o genezie gestu. Że to jakiś marynarz wrócił z podróży i rzucił płaszcz. Wytłumaczenie było, że żaden facet by tego nie zrobił, a marynarz dawno nie posuwał. :> Sam gest bezsensowny, świadczący nie o grzeczności, a lizyd.pstwie. A potem argumenty po co kobietom ta sama pensja na tym samym stanowisku, mają WIELKIE przywileje krzesła im odsuwają, przepuszczają pierwsze w drzwiach.
Równouprawnienie istnieje, sęk w tym, że mam wrażenie, że feministkom to nie wystarczy i teraz dążą do dominacji kobiet. Te chore babska jeszcze doprowadzą do świata jak z Seksmisji, perkele!
To fantastyczne wydaje mi się że tacy mężczyźni są na wymarciu ale jednak są :) ja za taki gest zaprosiłabym chyba na kawę w ramach drobnej rekompensaty :)
Dziwią mnie i ludzie którzy tak robią i ci co się na to oburzają i ci którzy z jakiś dziwnych przyczyn uważają, że taka powinna być norma. Jeśli ktoś idzie a ty przytrzymujesz drzwi albo pomagasz coś nieść to to jest fajnie niezależnie od płci ale jeśli udajesz dżentelmena z XIXw. z innego powodu niż żeby poderwać to nie spodziewaj się zachwytów bo to nie jest naturalne zachowanie a co za tym idzie może trochę przeszkadzać.
Jakieś 5% dziewczyn tak ma. Nie ma czym się przejmować, trzeba iść dalej :)
Ja tam nie mam nic przeciwko takim gestom jak przepuszczanie przez drzwi, czy odsuwanie krzesła w kawiarni, dla mnie ejst to oznaka dobrego wychowania wśród mężczyzn, innymi słowem czuje że facet mnie szanuje. Co do pracy każdy jest stworzony do czegoś innego, ale nic tak nie irytuje jak sytuacje ( to działa w 2 strony) gdzie kobieta, albo mężczyzna otrzymuja różne wynagrodzenie ze względu na płeć, choć wykonują tę samą prace, niestety zdarza się to często ... niestety na tym polu nie często zdarza mi się widzieć panie walczące o swoje prawa, albo tez jest to nieskuteczne :o Być moze to tylko moje spostrzeżenie ? Nie mówię że byłam w każdym zakładzie i widziałam wszystko...
Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 29 stycznia 2013 o 20:49
To nie jest oznaka dobrego wychowania to po prostu zwyczaj. Jeżeli ktoś tego nie robi to nie jest źle wychowany za to źle wychowana jest osoba która upiera się przy tym nawet jeśli wie, że druga osoba nie czuje się z tym komfortowo lub po prostu jej przeszkadza np. blokując drogę bo on pierwszy nie wejdzie ponieważ tak został wychowany.
Szczerze, według mnie to sprawa upodobań.
Głównie feministkom kiedyś Chodzłpi o to, że do tej pory zawsze byliście ważniejsi, kobiety nie miały osiągnięć naukowych, bo nie miały dostępu do nauki, przez wieki były trzymane w chałupach, katowane i wyśmiewane za każdy przejaw niezależności. Pamiętajcie dziewczyny, że TYLKO i WYŁĄCZNIE dzięki feministkom dzisiaj możecie pójść do szkoły, a potem do pracy, mieć swoje pieniądze, nie godzić się na traktowanie jak psa, odejść od kogoś kogo nie kochacie, głosować, nosić spodnie, itd. Gdyby nie feministki, do dzisiaj byłybyśmy niepiśmiennymi ofiarami, podporządkowanymi jakiemuś bestialskiemu potworowi. Najpierw szmatławy tatuś wydałby was za mąż w wieku 13 lat, oczywiście byłaby to umowa handlowa, a potem "nabywca" lałby was do końca życia, a jedyne co by wam pozostało, to niemy płacz w nocy, tak oczywiście żeby oprawca nie słyszał. Dzięki feministkom po pierwszym podniesieniu łapy możecie takiego gnoja wysłać w cholerę, bo macie pracę, swoje pieniądze (a te są najważniejsze, bo bez nich nic nie zrobicie) oraz godność, której byłyśmy pozbawione od zarania dziejów do całkiem niedawna. To, że ci idioci nienawidzą feministek mogę zrozumieć, w końcu odebrały im niepodzielną władzę, zmusiły prawo do ochrony kobiet przed ich wyżywaniem się na nich i sprawiły że podniosłyśmy głowę i uważamy się za człowieka równego im. Do niedawna mały flaczek między nogami stawiał ich na wyższym poziomie (oczywiście tylko w ich mniemaniu), a teraz stracili grunt pod nogami. Są sfrustrowani, że trafiają na kobiety, które każą im posprzątać czy coś ugotować, a przecież oni tego nie będą robili, oni żądają darmowej służącej-żony. A te cholerne feministki im to odebrały, bo kazały kobietom się szanować i oczekiwać partnerstwa w związku. Też bym była wkurzona, gdyby niewolnicy się zbuntowali. Ale jak kobieta mówi, ze feministki są głupie, to otwiera mi się nóż w kieszeni, bo oczywiście ona jest pierwsza do korzystania z praw, które feministki wywalczyły. Takie idiotki powinny się znaleźć w czasach sprzed feministek tak na rok. Po powrocie do współczesności całowałyby ziemię, po której feministki stąpają.
Ja na przykład lubię gdy ktoś mi otworzy drzwi, bo w moich uczuciach jest to przejaw kultury i uprzejmości.Sama miałam kilka przypadków gdy chłopak mnie przeniósł przez kałużę.To było miłe.Ale widać niektórym się to nie podoba..
Feministki były mądre, zgoda... ale dawne feministki. Te dzisiejsze głównie dążą do dyskryminacji mężczyzn, robią raban o byle co (albo i o nic) i chcą zostać jakąś cholerną uprzywilejowaną grupą. Wiele kobiet uważa dzisiejsze feministki za grupę, która robi więcej złego niż dobrego.
Ale kurtkę mnie wypierzesz?
Pod kurtką jest otwarta studzienka kanalizacyjna. Feministki mają kobiecą intuicję i dlatego zaatakowały tego demota.
Witam. Każdej Pani, którą irytuje ten rysunek a zwłaszcza podpis proponuję przejechać się na wakacje do kraju gdzie kobiety nie są w najmniejszym stopniu w taki sposób traktowane. Nie, nie są to kraje arabskie jak zapewne pomyślicie drogie Panie. Wystarczy pojechać całkiem blisko, do Bułgarii, Grecji, na Cypr. Tam feministki (nie przepadam za tym określeniem bo ono obraża kobiety ale skoro same tego chcecie...) mają tak wiele do powiedzenia o swoich prawach, że prędziutko wrócą do starych polskich obyczajów otwierania drzwi, przepuszczania w przejściu, ustępowania miejsca w tramwaju itp. Nie wiem dlaczego się tak obrażacie na te przypadki drobnej uprzejmości ze strony mężczyzn. To tylko uprzejmość i nic więcej ale skoro tego nie chcecie... Przy najbliższej okazji sprawdzę jaka jest wiarygodność słów feministek gdy nie przytrzymam drzwi wahadłowych po wejściu PRZED kobietą. Zapewne zostanę zwyzywany od chamów. Bo takie są kobiety, nie wiedzą czego chcą i wymagają od innych tego, żeby ONI wiedzieli. Fochy to domena kobiet czy tego chcecie czy nie. I jeszcze jedno, czy również nie zgadzacie się na taką tradycję jak w przypadku jakiejś katastrofy gdy nie da się uratować naraz wszystkich to ratowane są najpierw kobiety i dzieci? To zaczniemy ratować wtedy jak leci a może będziemy ratowali najpierw mężczyzn? To chyba najlepsze wyjście, żeby nas nie posądzały feministki o jakiś tam męski szowinizm.
bo nieprzytrzymanie drzwi wahadłowych jest chamskie. ja zawsze przytrzymuję jak ktoś za mną idzie, otwieram drzwi jak coś niesie itd. niezależnie od płci. to kwestia uprzejmości i bycia ciut miłym na co dzień.
poza tym skąd będziesz widział że to feministka? mają to na czole?
Ja też tak postępuję ale chciałbym widzieć reakcję takiej osoby. Na czole nie mają napisane ale odróżnić można bez większych problemów.
Mężczyźni potrzebują tak samo kobiet, jak kobiety mężczyzn. Feministki niech mówią co chcą, ale bez siebie nie przetrwamy. Nie przeżyjemy. Dlatego szanujmy się!
Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 30 stycznia 2013 o 0:38
@PoprawnaPolszczyzna Brawa dla Ciebie. masz 100 % racji. Dodatkowo gratuluję ci chęci i cierpliwości do wyjaśniania prostych zjawisk, pojęć procesów historycznych. Mnie by się nie chciało....chylę czoła.
@koba87 Pomysł z emigracją do krajów skandynawskich popieram. Sami wysocy, przystojni blondyni, dla których pewne kwestie są po prostu oczywiste, np. że kobieta nie została stworzona po to by służyć mężczyźnie, że facet też musi pracować w domu i zająć się dziećmi. To jest prawdziwy szacunek, dużo istotniejszy od często pustych i niewiele znaczących gestów jak otwieranie drzwi itp. Szkoda, że młode Polki często tego nie rozumieją.
Jak tak się czyta co pisze ta zagorzała feministka PoprawnaPolszczyzna to aż ręce opadają, z takim podejściem to bankowo zostaniesz starą panną, bo każdy szanujący się facet wyłożyłby lachę na taką właśnie kobietkę co nic sobą nie wnosi, tylko gęga i denerwuje. Oczywiście Ty byś pewnie zaraz stwierdziła, że wszystkich co Cię krytykują boli to,że masz racje czy coś, ale muszę Cię ostudzić niestety, że racji nie masz ;) Nie wiem tylko czy bardziej wynika to z Twojej niewiedzy, czy z wrodzonej wredzizny. Kobietom oczywiście należy się szacunek, ale muszą za to mężczyznom odpowiadać takim samym szacunkiem, bo to właśnie też moim zdaniem różni kobiety od pustego, irytującego, trzeszczącego pudła jak Ty ;)
Myślę, że PoprawnaPolszczyzna ma rację. Zgadzam się również z tym, że kobiety i mężczyźni powinni się szanować. Szkoda, że nie potrafisz rzeczowo argumentować i napisać z czym w wypowiedziach PP się nie zgadzasz. Emocjonalne wypowiedzi, obrażanie kogoś i rzucanie i dąsanie się nie świadczy najlepiej o wypowiadającym się.
Cóż poradzić, feministki już mają to do siebie, że same za bardzo nie wiedzą czego chcą (takie mam przynajmniej wrażenie), a potem tylko pretensje, że mężczyźni już w ogóle nie szanują kobiet.
Może powinniśmy być nieco wyrozumiali dla współczesnych feministek? :> Wiele z nich nie usłyszy dobrego słowa od faceta, nie poczuje się jak te chciane, wartościowe kobiety. Wywyższanie się i poniżanie mężczyzn to często jedyna przyjemność w ich życiu, więc może spójrzmy na nie z lekkim przymrużeniem oka?
Jakoś cieżko mi uwierzyć, że są takie kobiety. Mnie jest bardzo miło jak mężczyzna otwiera przedemną drzwi itp., ale najwyraźniej jestem dziwna.
Ja tam uważam się za feministkę. Niby dlaczego feminizm na oznaczać bycie sfrustrowaną osobą albo kobietą nienawidzącą mężczyzn. Ja tam facetów uwielbiam, szczególnie tych przystojnych i inteligentnych i dlatego męczy mnie ciągłe udowadnianie, że nie jestem wielbłądem... Feminizm to kwestia światopoglądu, poglądów politycznych, krytycznego podejścia do patriarchalnego modelu społeczeństwa, wg którego kobieta ma podporządkować swoje życie mężczyźnie, być jedyną osoba odpowiadającą za dom i dzieci. Feminizm to niezgoda na seksizm, na polityków, którzy w nosie maja prawa kobiet itd. Rozumiem, że mężczyźni panicznie reagują na to słowo, nikt przecież nie chce rozstać się z przywilejami. Dziwi mnie postawa kobiet, które boją się upomnieć o swoje prawa o zostaną uznane za wstrętną feministkę. Przepuszczanie w drzwiach jest zazwyczaj po prostu miłym gestem, ale większego wpływu na nasze życie nie ma. Równe płace, dostęp do wysokich stanowisk w firmach, wysokość emerytury, dostępność do żłobków, przedszkoli, urlopy dla matek i ojców, przekonywanie, że ojciec/mąż też powinien brać udział w życiu rodzinnym i mieć obowiązki związane z domem, walka z seksizmem, przedmiotowym traktowaniem kobiety, przemocą wobec kobiet -tym właśnie zajmują się osoby nazywające się feministkami. I właśnie z tego powodu spotykają się z taką agresją i niechęcią. Dziewczyny, nie dajcie sobie mydlić oczu. Szacunek, pozycja społeczna, ekonomiczna i rodzinna kobiet nie zależy ani nie przejawia się w tym czy mężczyzna otwiera nam drzwi ! Gdyby w feminizmie chodziło o jakieś bzdury z przepuszczaniem w drzwiach i to nikt by tyle demotów o feministkach nie robił. Chodzi o dużo poważniejsze sprawy...
@kova87: czy Wy wszystkie jestescie tak uposledzone umyslowo? Co Wy macie z tym biciem i katowaniem? czyzbyscie to z domu wyniosly? powiedz mi czemu akurat facet zarabiajacy 2, 3, 4 tys, a nie ten ktory zarabia 10, 15, 20 tys ma byc tym zlym ktory "chce was zniewolic by mógł w przyszłości was zdradzać i bić" ? co w tych niskich zarobkach takiego niebezpiecznego ? znam wiecej kobiet-pasozytow, ktore zeruja na mezach i przepie*dalaja ciezko zarobione grosze na mase kosmetykow i szmat w butikach, nizeli kur domowych, ktore maja jakies ambicje i chca pracowac zawodowo.
i tym oto sposobem pokazalas jaka jestes materialistka. Facet da Ci te 1000-2000zl i Cie "kupi", zebys zamknela sie i nie trula mu dupy, chodzila na swoje zasrane silownie, spa, kosmetyczki itp. i "to Ci wystarcza. Bo przeciez milosc w dzisiejszych czasach to co najwyzej moze byc do pieniadza, a nie do wspolmalzonka/wspolmalzonki. Ja rozumiem ze kosmetyki, zabiegi, ubrania i inne wydatki potrzebne zeby "wygladac" i utrzymac przy sobie meza kosztuja, ale czy na prawde warto odejsc od swojego faceta bo Ci na to nie da (niezawsze) ciezko zapracowanych pieniedzy? I czy zawsze musisz miec zaplecze finansowe zeby uciec od agresywnego pijaka, bandyty, zloczyncy? odcielas sie od swojej rodziny? czemu widzisz siebie jako jednostke ktora musi byc niezalezna finansowo i nie moze oczekiwac pomocy ze strony bliskich?
JahFre: pozwól, że Cię zmartwię kolego :) I fala emancypacji nastąpiła uwaga, uwaga... Przed wojnami napoleońskimi! Olimpia de Gouges przedstawiła na forum publicznym Deklarację Praw Kobiety i Obywatelki, w której domagała się między innymi: praw kobiet do edukacji czy rozporządzania własnością prywatną. Dlatego nie masz racji mówiąc o czasach I wojny, aczkolwiek to w jakimś stopniu nieco "wspomogło" sytuację kobiety :)
Mówisz, że od wieków staliśmy się sprecyzowani na konkretne domeny i szczerze, racja byłaby Ci przyznana gdyby nie przykład Sparty. Tam nie było różnicy jesteś dziewczyna czy chłopak. Masz się uczyć walczyć i już. Krew i pot dla Artemidy! Czy ktoś na tym cierpiał?... Nie ponieważ było to ówczesną NORMĄ. Podobnie jeśli weźmie się pod uwagę Słowian wschodnich i oblężenie Konstantynopola (rok 626 dla ciekawych), gdzie jeden z ówczesnych (musicie mi wybaczyć niezbyt dobrą pamięć, ale jak ktoś chce sobie poszukać znajdzie na pewno :) ) opisał obraz po bitwie, gdzie pośród poległych wojowników awarskich znaleziono także ciała kobiet-wojowniczek. Także jak widać to nie "naturalnie nabyte przez wieki predyspozycje" skazały kobiety na niższą pozycję społeczną. Faktem niezbitym jest, że kobieta i mężczyzna są różni, ale nie są gorsi jedno od drugiego, o czym przez wiele wieków się zapomina.
Inna sprawa, która jest bardzo często dotykana przez mężczyzn :) "W takim razie czemu kobiety nie biorą się za kilofy górnicze?" Były czasy, że na miejscu pracy zjawiała się górniczka i to niejedna, jednak przez "złe prowadzanie się" i brak warunków technicznych (dodatkowe miejsca higienicze, które trzeba by wybudować) sprawiły, że szybko zrezygnowano z tego typów pomysłów.
Dosadnym argumentem dla niezbyt przyjaznej tezy: parcia mężczyzn do władzy (nieinstynktowna, przykład społeczeństw matriarchalnych, gdzie kobiety rządzą, a mężczyźni nie czują się z tego powodu pokrzywdzeni), jest pozycja pierwszych Szamanów na terenach syberyjskich. Początkowo szamankami były kobiety, jednak wraz z momentem kiedy to ta pozycja społeczna (szamańska) zaczęła odgrywać znaczącą rolę w plemieniu, mężczyźni zaczęli wypierać kobiety z ich roli szamańskiej. Początkowo przebierali się za kobiety (oczywiście miało to znaczenie symboliczne), ale gdy stało się NORMĄ, że to mężczyźni mają w swoich rękach władzę szamańską, zrezygnowali z przebieranki :)
Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 30 stycznia 2013 o 13:28
Jeśli feministki chcą być traktowane tak samo jak mężczyźni, to proponuję wprowadzić model izraelski, gdzie wszyscy obywatele muszą obowiązkowo odbyć służbę wojskową (niezależnie od płci)
Jestem kobietą i mówię: jak kobieta jest zagorzałą feministką i mężczyzny nawet kijem nie tknie to tym lepiej dla ogółu, nie przekaże genów, nie urodzi dziecka i tym samym zakończy swoje poglądy na własnej osobie.