Oczywiście. Wolę się uciąć w palec (blizna to mały problem), niż dostać kosza, bo złe samopoczucie wpływa chyba jednak bardziej na moje życie, niż mała ranka na palcu, prawda?
Mało brakowało a bym nie wyczuł sarkazmów komentarzu macka bonda... Bądź, co bądź obrażenia fizyczne są gorsze, bo poza "reakcją chemiczną w mózgu" pozostają też rany na reszcie ciała. Raz złamana kość już nigdy nie będzie tak mocna jak przed wypadkiem.
Ostatnio miałem zerwany mięsień w pośladku. Siedem tygodni rehabilitacji i przerwy od treningów. Każdy kosz od kochanej osoby jest gorszy, chociaż po roku mięsień dalej nie jest ta sprawny jak wcześniej
A miłość i nienawiść uruchamiają też uruchamiają te same reakcje w mózgu. I co z tego, skoro mózg nie ogranicza się do reakcji chemicznych odbywających się tu i teraz, ale też sygnałów elektrycznych i reakcji chemicznych, które odbywały się wcześniej?
A jednak większość wolałaby pewnie obrażenia fizyczne...
Oczywiście. Wolę się uciąć w palec (blizna to mały problem), niż dostać kosza, bo złe samopoczucie wpływa chyba jednak bardziej na moje życie, niż mała ranka na palcu, prawda?
Mało brakowało a bym nie wyczuł sarkazmów komentarzu macka bonda... Bądź, co bądź obrażenia fizyczne są gorsze, bo poza "reakcją chemiczną w mózgu" pozostają też rany na reszcie ciała. Raz złamana kość już nigdy nie będzie tak mocna jak przed wypadkiem.
ja jednak wole odrzucenie, szkoda ciała na pierdoły
Azon, jak już to raz złamana kość jest mocniejsza w miejscu złamania niż była wcześniej
Ostatnio miałem zerwany mięsień w pośladku. Siedem tygodni rehabilitacji i przerwy od treningów. Każdy kosz od kochanej osoby jest gorszy, chociaż po roku mięsień dalej nie jest ta sprawny jak wcześniej
A miłość i nienawiść uruchamiają też uruchamiają te same reakcje w mózgu. I co z tego, skoro mózg nie ogranicza się do reakcji chemicznych odbywających się tu i teraz, ale też sygnałów elektrycznych i reakcji chemicznych, które odbywały się wcześniej?
Dawaj źródło bo tak to kazdy może byle co wpisać w democide!