To nie dywan czysty, tylko światło. A tak poza tym wara od klasyki. Starszy nie znaczy wcale gorszy. Fakt, C64 ma dużo mniejsze możliwości od najnowszego Apple, ale w latach '80 komputer ten nie był lowendem, tylko typowym komputerem domowym o satysfakcjonującej jak na tamte czasy mocy obliczeniowej. Nikt nie narzekał na powolne działanie programów, bo programy były robione w tamtych czasach pod konkretny procesor, jeśli nie pod konkretną maszynę. Przykładowo, C64 miał procesor MOS 6502, jednak gra napisana na niego nie mogła być uruchomiona na innym komputerze z tym samym procesorem ze względu na brak kompatybilności. Dlatego mimo, iż Commodore miał zawrotny zegar 1 MegaHertz, programy napisane na tę maszynę działały naprawdę bardzo płynnie. Obrazek jest skopany, bo to tak jakby przed lustrem postawić mnie, a w lustrze mojego ojca, dziadka, albo pradziadka. Czy to, że jestem młodszy oznacza, że moi przodkowie byli dużo gorsi ode mnie? Wcale nie, bo przykładowo mój ojciec mimo, iż przeżył ponad 2 pokolenia, nie jednemu gimnazjaliście puściłby taką wiązanę, że ten nawet nie wiedziałby, że właśnie został obrażony. Obrazek byłby trafiony, gdyby w lustrze zamiast C64 byłby jakiś nowy Acer lub laptop jakieś innej dziadowskiej marki.
OdpowiedzKomentuj obrazkiem
Zmodyfikowano
4 razy.
Ostatnia modyfikacja:
7 lutego 2013 o 15:54
Apple nie jest dziadowską marką. Nie jestem funboyem tego przedsiębiorstwa. Używam ich produktów od 4 lat, i mimo, że zawsze kupowałem je z drugiej ręki, to zawsze też byłem z nich zadowolony. W szczególności ze starszych wersji iPoda (do 5 generacji) na których można postawić Linuxa albo Rockboxa. Po ich instalacji masz pełen dostęp do sprzetu i mogłeś robić z iPodem, co Ci się rzewnie podoba. Zmiana czcionki? Ładowanie muzyki bez iTunes? Obsługa formatów FLAC, GIF, AVI, MP4 albo innych formatów muzyki, które Apple domyślnie nie odtwarza? Zmiana skróki systemowej, czionki, czy obsługa mówiącego menu dla niewidomych? To wszystko można mieć w iPodzie po instalacji Rockboxa :). Obecnie mam iPoda Touch 2G i także jestem bardzo zadowolony. Poza tym patrząc na statystyki awaryjności Apple'a nie powiedziałbym, że jest to dziadostwo. Dziadowskie są ceny. Rozumiem - aluminium, marka, prestiż, świecące jabłko na pokrywie. Dałbym za taki sprzęt mając kasę MAX 5-6 tyś, ale nie 15 tyś!
OdpowiedzKomentuj obrazkiem
Zmodyfikowano
1 raz.
Ostatnia modyfikacja:
7 lutego 2013 o 20:18
Aż takiej różnicy w awaryjności niema. Najgorzej jest kiedy w tego biednego lapka ładuje się wypasioną grafikę i procka, wtedy niema szans by to wytrzymało, 2-3 lata max i niema siły na problemy z przegrzewaniem, nawet w Apple. Zwykły lapek bez wystrzałów lata będzie chodził.
OdpowiedzKomentuj obrazkiem
Zmodyfikowano
1 raz.
Ostatnia modyfikacja:
7 lutego 2013 o 16:49
Miałem Acera i siadało mi w nim podświetlenie matrycy. Kolega miał Acera - siadało podświetlenie matrycy. Współlokator z akademika miał Acera. Zgadnij, co się psuło. Tak, siadało podświetlenie matrycy. Wchodzę na bardzo popularne forum elektroniczne, patrzę, a tam setki osób z tym samym problemem. Do tego dochodzi tandetne wykonanie + fatalny układ chłodzenia. Gdy Acer się nagrzeje, głośne i chu*owe chłodzenie będzie działać dopóki komputera nie wyłączysz. W moim Asusie, który w porównaniu do Acera ma dwurdzeniowe CPU + prawdziwe GPU, a nie jakieś gówno Intela, chłodzenie prawie się nie włącza, a jak już to na chwilę i je ledwie słychać. Po zakupie podstawki chłodzącej mam na biurku po prostu ciszę, dopóki nie odpalę jakieś bardziej wymagającej graficznie gry.
Sprzęt nie jest zły, ale stosunek cena-jakość już tak. Za 10-15 tyś zł, czyli tyle, ile kosztuje MacBook albo MacBook pro miałbym jakieś nowych 4-6 laptopów konkurencyjnych marek o tych samych parametrach prócz aluminiowej obudowy.
virtuoz15 a za 10 tyś można kupić laptopa który podoła każdej najnowszej grze. Apple w stosunku swojej ceny do jakości przegina i irytuje jak ktoś się podnieca jaki ma super sprzęt. To tak jakby ktoś kupił motorower za ponad 40 tyś zł i mówił, że jest lepszy od nowej R1 czy CBR-ki
Za 15 tyś zł widziałem stację roboczą (laptop) z dwoma Radeonami po 2GB (łącznie 4GB samej pamięci video), 32GB RAM, najnowszy i7 na pokładzie i dysk chyba 2TB. Fakt, że jeśli chodzi o polot, to daleko mu brakowało do Apple'a, ale na takim laptopie nawet za 5, 6 lat odpaliłbyś najnowszą grę nawet na full detalach (w końcu 2x GPU współpracujące razem). Jesli miałbym do wyboru Apple, a ten laptop, wybrałbym tą stację graficzną. W końcu i7 wielordzeniowy + 2x GPU + technologia CUDA = nieporównywalna wydajność w przeciwieństwie do Apple'a. Jednak zaraz zlecą się napinacze, którzy powiedzą, że oni potrzebują stylowej maszyny do pisania. Jak będę chciał stylową maszynę do pisania, to pójdę sobie na targ staroci i kupię sobie maszynę do pisania Łucznika, i wtedy dopiero będę hippterski. Założę taśmę barwiącą, wsunę kartkę i nikt nie będzie mial bardziej stylowej maszyny do pisania niż ja ;).
virtuoz15 a najlepsze jest to, że niektórzy uważają, że apple ma jakieś super podzespoły a przecież w ich komputerach są procesory od intela i karty od Nvidi tyle, że wszystko zamknięto w innym opakowaniu i działa na innym systemie.
Wiem, jakie bebechy ma Apple. Szczyt techniki jest 1GB RAM grafiki w MacBook Pro. Poza tym system operacyjny to Unix w cukirkowym ubraniu nie kompatybilny z niczym. 0 gier, ograniczona liczba programów użytkowych. Programy między Windowsem, a Linuxem można portować. MacOS to zupełnie inna bajka.
Apple nigdy nie zaprojektowal przelomowego produktu, a Commodore tak (i to jak) :D
Poza tym Commodore to o wiele lepsza maszyna niz jakikolwiek laptop Apple'a. Jedyna rzecz w ktorej Apple jest/bylo dobre to marketing (potrafia wmowic milionom ludzi ze chca cos czego tak na prawde nie chca).
Mac OS...
Macintosh...
iPod...
iPhone...
iPad...
To były przełomowe produkty. Mac OS był już od początku pięknym systemem, który miał dobre czcionki, no i działał szybko. Nadal tak jest. Działał on na przełomowym Macintoshu, czyli pierwszym osobistym komputerze, który wywarł taki wpływ i spopularyzował ten rynek. iPod z kolei dawał wiele możliwości, sporo więcej niż np. Walkman który w tym czasie był produkowany, iPod miał sporo więcej miejsca i znowu - spopularyzował to. iPhone... zrewolucjonizował całkowicie rynek telefonii, oferując zupełnie nową jakość użytkowania. iPad... może i wcześniej były tablety (w sumie Apple wcześniej też zrobił cos podobnego, ale nie wyszło), ale nie były One nigdy tak dobrze zrobione jak iPad. iOS z połączeniu z wcale nie duzymi parametrami dawał o wiele większy komfort użytkowania niż jakis tablet z Windows XP... to była mordęga, a iPad to zmienił.
Nie mów, że Apple nie wprowadziło nic rewolucyjnego, bo wprowadziło...
Oczywiście Commodore także wprowadził wiele genialnych rozwiązań, z których czerpali wszyscy, Apple też, no ale tak działa ten rynek...
Pozdrawiam ;).
*uknek - słyszałem to do znudzenia. Apple nic nie wprowadziło, nie wynalazło nic poza chwytliwymi reklamami. Najbardziej rozwaliła mnie ostatnia reklama iPhone'a 4S, która twierdziła, że tenże telefon może zastąpić aparat cyfrowy. Prawie udławiłem się ze śmiechu, bo Sony Ericsson K800i, którego od 4S dzieli 5 lat, robi dużo lepsze zdjęcia, mimo, że K800i ma rozdzielczość 3,2Mpix a 4S ma ich 8. Wiem, widziałem, porównywałem zdjęcia z obu telefonów. uprzedzając ataki "Gówno wiesz, nie widział, nie miał w ręku, a cwaniaczy!". Apple zawsze czekało na gotowe, potem kopiowało produkty, intensywnie je reklamowało po przerobieniu ich na swoją modłę i potem wszyscy rozczulali się nad firmą, nad Jobsem, jakim to on cudownym wynalazcą i wizjonerem nie był. Bardzo długo przed Makami były komputery z CP/M, jednak interfejs był tekstowy. Interfejs GUI podgapił Jobs od Xeroxa, który podobnie jak polscy konstruktorzy nigdy nie potrafił walczyć o swoje prawa. Równolegle z System 1 (praprapradziadek MacOS X) powstał AmigaOS z nakładką Workbench, który zostawiał produkt Apple'a daleko w tyle. iPad? Już jako dziecko słyszałem o tabletach na Windowsie i Linuxie, a swoje lata mam. iPhone? Lata świetlne przed iPhonem miałem komórki dotykowe na Symbianie i Windowsie. Przed iPodem były odtwarzacze MP3 z dyskami, ale to iPodowi udało się wybić dzięki kampanii reklamowej i ugruntowanej już w 2001 roku pozycji Jabłka na rynku. Po prostu marketing czyni cuda. Jobs jakby chciał, nawet i odchody zawinięte w pazłotko z logiem nadgryzionego jabłuszka przy odpowiedniej reklamie sprzedałby, i jeszcze dostawałby listy z podziękowaniami.
OdpowiedzKomentuj obrazkiem
Zmodyfikowano
1 raz.
Ostatnia modyfikacja:
7 lutego 2013 o 20:13
Apple I i Apple II rzeczywiście były przełomowe, ale to odległa przeszłość.
Mac OS to software. iPhone to pomyłka, telefon powinien trzymać długo bez ładowania baterii dlatego mieszanie energożrącego urządzenia rozrywkowego z telefonem to pomyłka. iPod? Od dawna były już odtwarzacze MP3. iPad? Palmtopy były już dawno dostępne.
@virtuoz15 Prawdę piszesz. Natomiast co do mocy Commodore to nie było tak różowo - możliwości dźwiękowe, owszem, jak na tamte czasy były powalające (zresztą te układy stosuje się do dzisiaj) - a Amiga przecież długi czas stanowiła niedościgniony wzór jakości dźwięku (i możliwości graficznych również...), jednak patrząc na suchą moc obliczeniową, Atari 65/800XE było prawie 4 krotnie mocniejsze. Ale za to dźwięk miało fatalny...
Zauwazcie,jak zajebiscie lustro czysci dywan!
To nie dywan czysty, tylko światło. A tak poza tym wara od klasyki. Starszy nie znaczy wcale gorszy. Fakt, C64 ma dużo mniejsze możliwości od najnowszego Apple, ale w latach '80 komputer ten nie był lowendem, tylko typowym komputerem domowym o satysfakcjonującej jak na tamte czasy mocy obliczeniowej. Nikt nie narzekał na powolne działanie programów, bo programy były robione w tamtych czasach pod konkretny procesor, jeśli nie pod konkretną maszynę. Przykładowo, C64 miał procesor MOS 6502, jednak gra napisana na niego nie mogła być uruchomiona na innym komputerze z tym samym procesorem ze względu na brak kompatybilności. Dlatego mimo, iż Commodore miał zawrotny zegar 1 MegaHertz, programy napisane na tę maszynę działały naprawdę bardzo płynnie. Obrazek jest skopany, bo to tak jakby przed lustrem postawić mnie, a w lustrze mojego ojca, dziadka, albo pradziadka. Czy to, że jestem młodszy oznacza, że moi przodkowie byli dużo gorsi ode mnie? Wcale nie, bo przykładowo mój ojciec mimo, iż przeżył ponad 2 pokolenia, nie jednemu gimnazjaliście puściłby taką wiązanę, że ten nawet nie wiedziałby, że właśnie został obrażony. Obrazek byłby trafiony, gdyby w lustrze zamiast C64 byłby jakiś nowy Acer lub laptop jakieś innej dziadowskiej marki.
Zmodyfikowano 4 razy. Ostatnia modyfikacja: 7 lutego 2013 o 15:54
@Virtuoz15
Np. Apple?
Apple nie jest dziadowską marką. Nie jestem funboyem tego przedsiębiorstwa. Używam ich produktów od 4 lat, i mimo, że zawsze kupowałem je z drugiej ręki, to zawsze też byłem z nich zadowolony. W szczególności ze starszych wersji iPoda (do 5 generacji) na których można postawić Linuxa albo Rockboxa. Po ich instalacji masz pełen dostęp do sprzetu i mogłeś robić z iPodem, co Ci się rzewnie podoba. Zmiana czcionki? Ładowanie muzyki bez iTunes? Obsługa formatów FLAC, GIF, AVI, MP4 albo innych formatów muzyki, które Apple domyślnie nie odtwarza? Zmiana skróki systemowej, czionki, czy obsługa mówiącego menu dla niewidomych? To wszystko można mieć w iPodzie po instalacji Rockboxa :). Obecnie mam iPoda Touch 2G i także jestem bardzo zadowolony. Poza tym patrząc na statystyki awaryjności Apple'a nie powiedziałbym, że jest to dziadostwo. Dziadowskie są ceny. Rozumiem - aluminium, marka, prestiż, świecące jabłko na pokrywie. Dałbym za taki sprzęt mając kasę MAX 5-6 tyś, ale nie 15 tyś!
Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 7 lutego 2013 o 20:18
Aż takiej różnicy w awaryjności niema. Najgorzej jest kiedy w tego biednego lapka ładuje się wypasioną grafikę i procka, wtedy niema szans by to wytrzymało, 2-3 lata max i niema siły na problemy z przegrzewaniem, nawet w Apple. Zwykły lapek bez wystrzałów lata będzie chodził.
Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 7 lutego 2013 o 16:49
Lepszy juz chyba Acer niż HP. :/
Miałem Acera i siadało mi w nim podświetlenie matrycy. Kolega miał Acera - siadało podświetlenie matrycy. Współlokator z akademika miał Acera. Zgadnij, co się psuło. Tak, siadało podświetlenie matrycy. Wchodzę na bardzo popularne forum elektroniczne, patrzę, a tam setki osób z tym samym problemem. Do tego dochodzi tandetne wykonanie + fatalny układ chłodzenia. Gdy Acer się nagrzeje, głośne i chu*owe chłodzenie będzie działać dopóki komputera nie wyłączysz. W moim Asusie, który w porównaniu do Acera ma dwurdzeniowe CPU + prawdziwe GPU, a nie jakieś gówno Intela, chłodzenie prawie się nie włącza, a jak już to na chwilę i je ledwie słychać. Po zakupie podstawki chłodzącej mam na biurku po prostu ciszę, dopóki nie odpalę jakieś bardziej wymagającej graficznie gry.
To lustro czyści dywany lepiej niż Wanish :D
Szczególnie Apple, posiadacze najczęściej nie mają czym więcej zaimponować ;) Samo kupno tak nieopłacalnego sprzętu mówi samo za siebie ;)
Sprzęt nie jest zły, ale stosunek cena-jakość już tak. Za 10-15 tyś zł, czyli tyle, ile kosztuje MacBook albo MacBook pro miałbym jakieś nowych 4-6 laptopów konkurencyjnych marek o tych samych parametrach prócz aluminiowej obudowy.
virtuoz15 a za 10 tyś można kupić laptopa który podoła każdej najnowszej grze. Apple w stosunku swojej ceny do jakości przegina i irytuje jak ktoś się podnieca jaki ma super sprzęt. To tak jakby ktoś kupił motorower za ponad 40 tyś zł i mówił, że jest lepszy od nowej R1 czy CBR-ki
Za 15 tyś zł widziałem stację roboczą (laptop) z dwoma Radeonami po 2GB (łącznie 4GB samej pamięci video), 32GB RAM, najnowszy i7 na pokładzie i dysk chyba 2TB. Fakt, że jeśli chodzi o polot, to daleko mu brakowało do Apple'a, ale na takim laptopie nawet za 5, 6 lat odpaliłbyś najnowszą grę nawet na full detalach (w końcu 2x GPU współpracujące razem). Jesli miałbym do wyboru Apple, a ten laptop, wybrałbym tą stację graficzną. W końcu i7 wielordzeniowy + 2x GPU + technologia CUDA = nieporównywalna wydajność w przeciwieństwie do Apple'a. Jednak zaraz zlecą się napinacze, którzy powiedzą, że oni potrzebują stylowej maszyny do pisania. Jak będę chciał stylową maszynę do pisania, to pójdę sobie na targ staroci i kupię sobie maszynę do pisania Łucznika, i wtedy dopiero będę hippterski. Założę taśmę barwiącą, wsunę kartkę i nikt nie będzie mial bardziej stylowej maszyny do pisania niż ja ;).
virtuoz15 a najlepsze jest to, że niektórzy uważają, że apple ma jakieś super podzespoły a przecież w ich komputerach są procesory od intela i karty od Nvidi tyle, że wszystko zamknięto w innym opakowaniu i działa na innym systemie.
Wiem, jakie bebechy ma Apple. Szczyt techniki jest 1GB RAM grafiki w MacBook Pro. Poza tym system operacyjny to Unix w cukirkowym ubraniu nie kompatybilny z niczym. 0 gier, ograniczona liczba programów użytkowych. Programy między Windowsem, a Linuxem można portować. MacOS to zupełnie inna bajka.
Apple nigdy nie zaprojektowal przelomowego produktu, a Commodore tak (i to jak) :D
Poza tym Commodore to o wiele lepsza maszyna niz jakikolwiek laptop Apple'a. Jedyna rzecz w ktorej Apple jest/bylo dobre to marketing (potrafia wmowic milionom ludzi ze chca cos czego tak na prawde nie chca).
Mac OS...
Macintosh...
iPod...
iPhone...
iPad...
To były przełomowe produkty. Mac OS był już od początku pięknym systemem, który miał dobre czcionki, no i działał szybko. Nadal tak jest. Działał on na przełomowym Macintoshu, czyli pierwszym osobistym komputerze, który wywarł taki wpływ i spopularyzował ten rynek. iPod z kolei dawał wiele możliwości, sporo więcej niż np. Walkman który w tym czasie był produkowany, iPod miał sporo więcej miejsca i znowu - spopularyzował to. iPhone... zrewolucjonizował całkowicie rynek telefonii, oferując zupełnie nową jakość użytkowania. iPad... może i wcześniej były tablety (w sumie Apple wcześniej też zrobił cos podobnego, ale nie wyszło), ale nie były One nigdy tak dobrze zrobione jak iPad. iOS z połączeniu z wcale nie duzymi parametrami dawał o wiele większy komfort użytkowania niż jakis tablet z Windows XP... to była mordęga, a iPad to zmienił.
Nie mów, że Apple nie wprowadziło nic rewolucyjnego, bo wprowadziło...
Oczywiście Commodore także wprowadził wiele genialnych rozwiązań, z których czerpali wszyscy, Apple też, no ale tak działa ten rynek...
Pozdrawiam ;).
*uknek - słyszałem to do znudzenia. Apple nic nie wprowadziło, nie wynalazło nic poza chwytliwymi reklamami. Najbardziej rozwaliła mnie ostatnia reklama iPhone'a 4S, która twierdziła, że tenże telefon może zastąpić aparat cyfrowy. Prawie udławiłem się ze śmiechu, bo Sony Ericsson K800i, którego od 4S dzieli 5 lat, robi dużo lepsze zdjęcia, mimo, że K800i ma rozdzielczość 3,2Mpix a 4S ma ich 8. Wiem, widziałem, porównywałem zdjęcia z obu telefonów. uprzedzając ataki "Gówno wiesz, nie widział, nie miał w ręku, a cwaniaczy!". Apple zawsze czekało na gotowe, potem kopiowało produkty, intensywnie je reklamowało po przerobieniu ich na swoją modłę i potem wszyscy rozczulali się nad firmą, nad Jobsem, jakim to on cudownym wynalazcą i wizjonerem nie był. Bardzo długo przed Makami były komputery z CP/M, jednak interfejs był tekstowy. Interfejs GUI podgapił Jobs od Xeroxa, który podobnie jak polscy konstruktorzy nigdy nie potrafił walczyć o swoje prawa. Równolegle z System 1 (praprapradziadek MacOS X) powstał AmigaOS z nakładką Workbench, który zostawiał produkt Apple'a daleko w tyle. iPad? Już jako dziecko słyszałem o tabletach na Windowsie i Linuxie, a swoje lata mam. iPhone? Lata świetlne przed iPhonem miałem komórki dotykowe na Symbianie i Windowsie. Przed iPodem były odtwarzacze MP3 z dyskami, ale to iPodowi udało się wybić dzięki kampanii reklamowej i ugruntowanej już w 2001 roku pozycji Jabłka na rynku. Po prostu marketing czyni cuda. Jobs jakby chciał, nawet i odchody zawinięte w pazłotko z logiem nadgryzionego jabłuszka przy odpowiedniej reklamie sprzedałby, i jeszcze dostawałby listy z podziękowaniami.
Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 7 lutego 2013 o 20:13
Apple I i Apple II rzeczywiście były przełomowe, ale to odległa przeszłość.
Mac OS to software. iPhone to pomyłka, telefon powinien trzymać długo bez ładowania baterii dlatego mieszanie energożrącego urządzenia rozrywkowego z telefonem to pomyłka. iPod? Od dawna były już odtwarzacze MP3. iPad? Palmtopy były już dawno dostępne.
@virtuoz15 Prawdę piszesz. Natomiast co do mocy Commodore to nie było tak różowo - możliwości dźwiękowe, owszem, jak na tamte czasy były powalające (zresztą te układy stosuje się do dzisiaj) - a Amiga przecież długi czas stanowiła niedościgniony wzór jakości dźwięku (i możliwości graficznych również...), jednak patrząc na suchą moc obliczeniową, Atari 65/800XE było prawie 4 krotnie mocniejsze. Ale za to dźwięk miało fatalny...
jakbym był applem to miałbym kompleksy