Jakbym miał oglądać pokazy mody współczesnych projektantów to chyba tylko dla beki, choć z drugiej strony fakt, że banda bogatych zje*bów robi sobie taki cyrk robiąc stroje kompletnie nie praktyczne i w dodatku wyglądające w wiekszości jak przeżute i wyplute przez górskiego trolla z morii to robi mi się słabo że tyle kasy idzie na takie coś...
Albo coś ze mną nie tak, albo ja po prostu nie ogarniam współczesnej mody. Czasem przelatując po kanałach natrafię na program "fashion tv". 90% tych ciuchów nie założyłabym na siebie nawet za dopłatą, pozostałe 10% nie nadaje się nawet na ścierkę do podłogi. Rozumiem kreatywność projektantów, ale ich "stroje" w sporej części są bezużyteczne i nieżyciowe, a nadają się jedynie na bal przebierańców, więc nie wiem jakim trzeba być idiotą, aby wydawać grube pieniądze na coś takiego.
To był pokaz dla Vogue z 2006 lub 2008 roku. W świecie mody(czyt. wybiegach) nie chodzi o piękno czy użyteczność strojów, ale o projekt i niebanalność. Faktem jednakże jest, że to nieco dziwna kreacja.
Prawdziwy krzyk mody. Jakby się dokładniej wsłuchać to ten krzyk mówi : "Niech ktoś mnie zastrzeli"
Jakbym miał oglądać pokazy mody współczesnych projektantów to chyba tylko dla beki, choć z drugiej strony fakt, że banda bogatych zje*bów robi sobie taki cyrk robiąc stroje kompletnie nie praktyczne i w dodatku wyglądające w wiekszości jak przeżute i wyplute przez górskiego trolla z morii to robi mi się słabo że tyle kasy idzie na takie coś...
A jak się o tym przekonałeś? Któregoś dnia Twoje łóżko wstało i wyszło z pokoju?
Jedno słowo na określenie tego czegoś "debilstwo"...
to chyba na prezent, mający wyrazić coś w stylu "chcę rozwodu" :P
I łóżko masz zawsze ze sobą , chce ci się spać kładziesz się i śpisz:)
Albo coś ze mną nie tak, albo ja po prostu nie ogarniam współczesnej mody. Czasem przelatując po kanałach natrafię na program "fashion tv". 90% tych ciuchów nie założyłabym na siebie nawet za dopłatą, pozostałe 10% nie nadaje się nawet na ścierkę do podłogi. Rozumiem kreatywność projektantów, ale ich "stroje" w sporej części są bezużyteczne i nieżyciowe, a nadają się jedynie na bal przebierańców, więc nie wiem jakim trzeba być idiotą, aby wydawać grube pieniądze na coś takiego.
To był pokaz dla Vogue z 2006 lub 2008 roku. W świecie mody(czyt. wybiegach) nie chodzi o piękno czy użyteczność strojów, ale o projekt i niebanalność. Faktem jednakże jest, że to nieco dziwna kreacja.
jak tak dalej będzie za oknem to może być naprawdę niezły krzyk mody tego lata
Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 21 marca 2013 o 21:17
śpisz w śpiworze?