Książki tam są,co prawda w super stanie to one nie są i dużo ich też nie ma,ale przejeżdżałem swego czasu tamtędy codziennie i jakoś to działało.Nie wiem jak jest teraz
A w którym to mieście w Polsce wymyślili mobilne czytelnie w autobusach miejskich? Rozkradli książki i siatki na książki, jakby siedzenia nie były przyspawane to pewnie też by wykręcili i wynieśli.
Tu jest polska tutaj nawet jak koło od roweru przywiążesz do słupa to odkręcą ci koło a rower zabiorą ;P A teraz na serio jak w tym kraju ma być normalnie jak mamy 460 złodziei na najwyższych stanowiskach państwowych i do tego jeden większy złodziej od drugiego. Niedawno był tu też filmik o otwarciu 2000 biedronki i zobaczyliście co się dzieje jak za darmo dają: tłumy i szturmem biorą sklep nawet te babcie moherowe z laskami dostają nagłego przypływu wigoru.
U nas w Łomży ostatnio otworzyli galerię i były darmowe zestawy dla pierwszych 40 osób w KFC, śmiechu warte co się tam działo... Przewracali się na wejściu jeden po drugim, biegali jak dzikusy byleby tylko kurczaka za zero dostać. Jak drzwi rozsuwali to jacyś debile krzyczeli, śmiechu warte po prostu wieś.
Tja, faktycznie "działa". Tylko ilekroć tamtędy przechodzę to książek nie widzę. Ludzie zabierają i nie oddają. Niektóre podobno można spotkać na allegro. Sprzedający są tak tępi, że nie zauważają, że w tych książkach znajdują się pieczątki Biblioteki Raczyńskich...
no i to przeciez chodzilo w tym pierwszym democie zapewne w 10 min po tym jak to postawili w Poznaniu zajumal ksiazki jakis cygan i poszedl sprzedawac na bazarze ..
http://epoznan.pl/forum-topic-38793?page=1 - no rzeczywiście, funkcjonują świetnie :"po prostu stoją puste", "czekają na pojawienie się książki i od razu ją zabierają, by później ją sprzedać"lub "w naszym regale stojącym przy ulicy Fredry zbito szybę"
Co wy gadacie? Regały nie są puste to tak sie zdaje bo sam często przechodzę i dużo jest literatury. Mało książek więcej czasopism i nikt tego nie kradnie jeszcze nie zdarzyło mi się żebym przeszedł obok przystanku opery i nie było ani jednej książki czy czasopisma :)
Codziennie przechodzę obok i za każdym razem są książki. Ludzie biorą i oddają, lecz gdy przeczytają, a nie już na następny dzień. Niemalże codziennie widzę ludzi odkładających przeczytane książki, więc nie jest źle.
Trzeba było wspomnieć, że mały minus jest..... są osoby które biora książki i sprzedają na allegro;p a szkoda bo to jest super pomysł i mógłby nieźle ułatwić poszukiwanie nowych książek :)
Ciekawe jak długo to podziała? W Gdańskich tramwajach umieszczali książki by sobie pasażerowie poczytali w czasie podróży, po tygodniu książek już nie było.
Albo mi się wydaje, albo gablotka jest pusta ...
Działa tak dobrze, że wszystko wypożyczyli, Polacy, a w szczególności Poznaniacy są znani z zamiłowania do słowa pisanego...
poprostu zgasil twórce pierwszego demota :D
wszystko rozkradli :P
Ślepy jesteś? Przecież są książki
trzeba by kamerować te regały 24/7, i za każdą kradzież ucinać łapę
Książki tam są,co prawda w super stanie to one nie są i dużo ich też nie ma,ale przejeżdżałem swego czasu tamtędy codziennie i jakoś to działało.Nie wiem jak jest teraz
Niemożliwe. Polak ukradnie wszystko, ale książki by się nie tknął.
Coś pusty ten regał? Czyli jednak aż tak pięknie nie jest :)
A w którym to mieście w Polsce wymyślili mobilne czytelnie w autobusach miejskich? Rozkradli książki i siatki na książki, jakby siedzenia nie były przyspawane to pewnie też by wykręcili i wynieśli.
Gdańsk.
tak długo na autobus tam czekacie? :D
Na tramwaj.
A PÓŁKI PUSTE XD
Tu jest polska tutaj nawet jak koło od roweru przywiążesz do słupa to odkręcą ci koło a rower zabiorą ;P A teraz na serio jak w tym kraju ma być normalnie jak mamy 460 złodziei na najwyższych stanowiskach państwowych i do tego jeden większy złodziej od drugiego. Niedawno był tu też filmik o otwarciu 2000 biedronki i zobaczyliście co się dzieje jak za darmo dają: tłumy i szturmem biorą sklep nawet te babcie moherowe z laskami dostają nagłego przypływu wigoru.
Widziałem ten filmik z otwarcia biedronki, wigilia w Radomiu przy nim to pikuś.
Cóż się dziwić mamy olbrzymie podatki, a socjal słaby, to ja się nie dziwie że się tak dzieje, kiedy bieda, płacimy, a tu prawie nic
Cóż się dziwić mamy olbrzymie podatki, a socjal słaby, to ja się nie dziwie że się tak dzieje, kiedy bieda, płacimy, a tu prawie nic
U nas w Łomży ostatnio otworzyli galerię i były darmowe zestawy dla pierwszych 40 osób w KFC, śmiechu warte co się tam działo... Przewracali się na wejściu jeden po drugim, biegali jak dzikusy byleby tylko kurczaka za zero dostać. Jak drzwi rozsuwali to jacyś debile krzyczeli, śmiechu warte po prostu wieś.
Tja, faktycznie "działa". Tylko ilekroć tamtędy przechodzę to książek nie widzę. Ludzie zabierają i nie oddają. Niektóre podobno można spotkać na allegro. Sprzedający są tak tępi, że nie zauważają, że w tych książkach znajdują się pieczątki Biblioteki Raczyńskich...
no i to przeciez chodzilo w tym pierwszym democie zapewne w 10 min po tym jak to postawili w Poznaniu zajumal ksiazki jakis cygan i poszedl sprzedawac na bazarze ..
Już niedługo wycieczka z Radomia :)
Już się odbyła sądząc po półkach.
Chciał bym tylko powiedzieć że większość książek z regału w Poznaniu ląduje na allegro. Dziękuję.
Tyle książek w tej gablotce, że pół dnia się będę zastanawiać, którą by tu wybrać..
Jasne, że działa. Dresy nie mają pojęcia jak otworzyć taką gablotkę, więc wszystkie książki się trzymają. :)
Jasne, że działa. Dresy nie mają pojęcia jak otworzyć taką gablotkę, więc wszystkie książki się trzymają. :)
http://epoznan.pl/forum-topic-38793?page=1 - no rzeczywiście, funkcjonują świetnie :"po prostu stoją puste", "czekają na pojawienie się książki i od razu ją zabierają, by później ją sprzedać"lub "w naszym regale stojącym przy ulicy Fredry zbito szybę"
Pożyczyli na wieczne oddanie !!
Istnieje legenda , ze kiedyś była tam jakaś książka !
Istnieje legenda , ze kiedyś była tam jakaś książka !
Widzę że na bogato tam macie w Poznaniu.
Brawo Poznań! To już połowa sukcesu - półki już są, a gdzie są książki?
Co wy gadacie? Regały nie są puste to tak sie zdaje bo sam często przechodzę i dużo jest literatury. Mało książek więcej czasopism i nikt tego nie kradnie jeszcze nie zdarzyło mi się żebym przeszedł obok przystanku opery i nie było ani jednej książki czy czasopisma :)
W radio słyszałem że akcja nie wypaliła bo tylko kradną;-)
Internauci niekoniecznie, złodzieje natomiast tak.
Przechodzę koło tej gabloty codziennie w drodze do i z pracy. Jest notorycznie pusta. Wszyscy biorą, nikt nie wkłada :/
Codziennie przechodzę obok i za każdym razem są książki. Ludzie biorą i oddają, lecz gdy przeczytają, a nie już na następny dzień. Niemalże codziennie widzę ludzi odkładających przeczytane książki, więc nie jest źle.
Ja się dziwię, że jeszcze tego regału nikt nie wziął..
Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 6 kwietnia 2013 o 1:28
pusto!
Ktoś kiedyś widział tam książki :D
Jak raz tam spojrzałem to było widać że ktoś zniszczył jedną książkę specjalnie , a pzoa tym byłe ejszcze druga i koniec.
Trzeba było wspomnieć, że mały minus jest..... są osoby które biora książki i sprzedają na allegro;p a szkoda bo to jest super pomysł i mógłby nieźle ułatwić poszukiwanie nowych książek :)
Przejeżdżam tamtędy niemal codziennie i mogę Was zapewnić, że książki tam są.
Ktoś książki zabiera, ktoś dokłada, płynność zachowana. System działa ;)
Coś pustawy ten regał. Pozostanę optymistą i powiem, że wszystkie są akurat czytane.
Coś pustawy ten regał. Pozostanę optymistą i powiem, że wszystkie są akurat czytane.
Tak działa, że wszyscy biorą, a mało kto przynosi coś w zamian.
Tak działa, że wszyscy biorą, a mało kto przynosi coś w zamian.
Gdyby tam flaszki z wódką zostawiali, to by się naród cieszył.
Ciekawe jak długo to podziała? W Gdańskich tramwajach umieszczali książki by sobie pasażerowie poczytali w czasie podróży, po tygodniu książek już nie było.
W Białymstoku też jest podobna budka jak na tym 1. zdjęciu.
W Złotowie niedaleko Piły też mamy takie w parkach z tym, że moja babcia ma Alzheimera i ich nie oddaje ;)
Dokładnie tak, pusta gablotka, we Wrocławiu też to działało do czasu ... Chyba miesiąc były książki i nagle zaczęły znikać...