"~ds 6 kwietnia 2013 o 14:26
po pierwsze - żaden żółw nie rośnie w takim tempie, no chyba, że na drugim zdjęciu jest wnuczka, albo prawnuczka dziecka z pierwszej fotki. po drugie - to zwykły żółw grecki powiększony z jakieś 10 razy :)"
to nie żaden żółw grecki znawco, tylko żółw pustynny geochelone sulcata i one rzeczywiście rosną takie duże.
Ja swojego żółwia stepowego hodowałam odkąd skończyłam 4 lata. To było moje pierwsze zwierze.
Dziś mam 26 lat. Dziesięć miesięcy temu żółw uciekł, przecisnąwszy się pod ogrodzeniem wybiegu. Rozwieszałam ogłoszenia żeby ją odnaleźć, dowiedziałam się, że została znaleziona i oddana do odległego sklepu zoologicznego. Po skontaktowaniu się ze sprzedawcą okazało się, że zamiast oddać żółwia do znajomego hodowcy, właściciel sklepu nie mogąc sprzedać zwierzęcia bez dokumentów sprezentował je pierwszym lepszym zainteresowanym klientom (oczywiście nie pytał ich o kontakt). Tu ślad się urwał.
Rozwieszaliśmy ogłoszenia w lecznicach, na stronach informacyjnych miasta rzeszowa. Zgłosiło się sporo osób, które tego lata znalazły żółwie, ale żaden z nich nie należał do mnie.
Minęło już sporo czasu a ja nadal zastanawiam się czy ma właściwą opiekę, czy ktoś o nią dba. W końcu była ze mną ponad 20 lat...
Niech uważa na palce. Żółw bez problemów mógłby je odgryźć.
Najpierw musiałby się odwróóóciiiiić...
Taki zolw w domu!?
po pierwsze - żaden żółw nie rośnie w takim tempie, no chyba, że na drugim zdjęciu jest wnuczka, albo prawnuczka dziecka z pierwszej fotki.
po drugie - to zwykły żółw grecki powiększony z jakieś 10 razy :)
Widać mało wiesz o żółwiach, jest to żół pustynny, który dorsta to ponad 1,2 metra. odsyłam do wikipedii.
jadąc twoją teoria to tak na 5 piętrze będzie mogła podziwiać swego przyjaciela roz*** na chodniku ...
"~ds 6 kwietnia 2013 o 14:26
po pierwsze - żaden żółw nie rośnie w takim tempie, no chyba, że na drugim zdjęciu jest wnuczka, albo prawnuczka dziecka z pierwszej fotki. po drugie - to zwykły żółw grecki powiększony z jakieś 10 razy :)"
to nie żaden żółw grecki znawco, tylko żółw pustynny geochelone sulcata i one rzeczywiście rosną takie duże.
Tylko zolw tej przyjazni nie wybral
właśnie
I zniknęły mu te superowe czerwone skrzydełka :(
to nie skrzydła, to królicze uszy!
Szacunek dla Żółwia, nie zostawił jej nawet gdy przytyła
Oj tak, i życie dzieci, a być może i wnuków...
Nie wiem skąd u ludzi przekonanie, że żółwie żyją setki lat. Żółwie pustynne hodowane w niewoli dożywają 70 lat, jeśli mają bardzo dobre warunki.
Karmiłbym tego żółwia, jak konia owsem!
Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 7 kwietnia 2013 o 0:48
Czy ta dziewczyna ma zeza czy tylko mi sie wydaje???
JP2GMD
prawie jak czolg w reku... pozdro
Ja swojego żółwia stepowego hodowałam odkąd skończyłam 4 lata. To było moje pierwsze zwierze.
Dziś mam 26 lat. Dziesięć miesięcy temu żółw uciekł, przecisnąwszy się pod ogrodzeniem wybiegu. Rozwieszałam ogłoszenia żeby ją odnaleźć, dowiedziałam się, że została znaleziona i oddana do odległego sklepu zoologicznego. Po skontaktowaniu się ze sprzedawcą okazało się, że zamiast oddać żółwia do znajomego hodowcy, właściciel sklepu nie mogąc sprzedać zwierzęcia bez dokumentów sprezentował je pierwszym lepszym zainteresowanym klientom (oczywiście nie pytał ich o kontakt). Tu ślad się urwał.
Rozwieszaliśmy ogłoszenia w lecznicach, na stronach informacyjnych miasta rzeszowa. Zgłosiło się sporo osób, które tego lata znalazły żółwie, ale żaden z nich nie należał do mnie.
Minęło już sporo czasu a ja nadal zastanawiam się czy ma właściwą opiekę, czy ktoś o nią dba. W końcu była ze mną ponad 20 lat...
Dobra zupa i popielniczka by była
Do samego końca. Mojego albo jej.