To jest cała idea. Oni nie są skromni, bo po 2 minutach tańca myślą, że złapali Boga za nogi i mogą wszystko.
Dla kontrastu: wielkim człowiekiem będzie nasz obecny papież.
Co za debile z tych "you can dance" przede wszystkim deserek bez płacenia ( i to od właściciela nie od kelnerki)to może dostać osoba bardzo sławna np. aktor z pierwszych stron gazet w zamian za to żeby pyknęli mu fotkę i by ją podpisał " tu podają najlepsze jakie w życiu jadłem" by potem to powiesić na ścianie. Na miejscu kelenerki zaraz po tym jak powiedzieliby że są sławni to odparłbym "aa. to więc mam nadzieje że dacie mi odpowiedni napiwek bo jestem waszą wielką fanką " Już sobie to wyobrażam że biedna kelnerka wraca do domu i "jesem biedniejsza o 100zł" , "dostałaś mandat", "nie, przyszła ekipa z you can dance i mnie obżarła"
No więc o to chodzi! Ludzie, to debile, którzy nie zdają sobie sprawy, że mają do czynienia z najemnikami. Sytuacja powyżej, albo gdy klient ochrzania kasjera, kelnera, baristę za cenę kawy, czy innego produktu, kiedy ta cena jest ustalana z góry, a pracownik ma tylko wykonać usługę. Tak samo tutaj. Kelner to i nawet może lubić takich "rozkapryszonych", delikatnie rzecz ujmując, klientów, ale to pracodawca leje na nich ciepłym moczem i może z nim wypadałoby porozmawiać o tym, że "kamera mnie kiedyś objęła, więc chcę posiłek za darmo", a nie szargać psychikę już i tak wykorzystywanych przez system pracowników.
nadete sku*wysyny -.- wiem, ze mozna byc wielkim i zachowac czlowieczestwo, bo istnieja dobrzy ludzie, ktorzy cos w zyciu osiagneli. Ale zdecydowana wiekszosc tych na gorze to cholerni, napuszeni idioci z klapkami na oczach jak kon. Z tym, ze oni widza "wielkich" siebie i szmal. Ze niby ludzie im sa cos winni
dokładnie.takie gwiazdy przykładowo wbijają do kina/lokalu gdzie myślą że obsługa wyprosi wszystkich gości bo oni sobie chcą zjeść czy film pooglądać.najwięcej takich sytuacji jest w stanach,ale w Polsce też ta paranoja się pojawi
Kiedyś bohema artystyczna umiała się bawić. II RP, aktorzy, a zwłaszcza kawalerzyści przepuszczali fortuny w karty, w restauracjach i na rautach - "Ułańska fantazja" nie wzięło się z powietrza. Nawet w czasie komuny słynne były zabawy artystów w trojmiejskim Spatifie i Maximie (" u Maxima w Gdyni znów Cię widzial ktoś"), gdzie bawiono się z bardzo dużym gestem. Nikt nie liczył pieniędzy, a zabawy trwały do rana. A teraz? Jakieś jednosezonowe wymoczki chcą odcinać kupony od swojej rzekomej sławy. Za deser. Żenada.
nie wiem, co ma skromność do wielkości. Oczywiście, skromność to zaleta, niektóym jej brakuje, ale można byc wielkim człowiekiem, nie bedąc skromnym, oraz byc nikim i zdawać sobie z tego sprawę.
@Kamlieo1 napisałem, że skromność i wielkość nnie są ze sobą bardzo powiązane. Nyślisz że taki np Napoleon był skromny? Bo myślę, ze możemy się zgodzić, ze był wielkim dowódcą.
A może te osobo z programu myslały, że mają opłacony bufet w tej kawiarni więc zwyczajnie ten deser byłby w ramach darmowego poczęstunku? Zwykła pomyłka, przecież bardzo często uczestnicy jakichś konferencji czy zjazdów mają zapewnione wyżywienie, być może oni się spodziewali tego samego
Gdym pracowała w kawiarni z chęcią obsłużyła bym takich pseudo gwiazdorów. Szczególnie, że telewizji nie oglądam i pojęcia nie mam jak wyglądają. To by się biedaki zdziwili, że nie wiem kim są.
hahaha, tak a już widzę, jak ta sama dziewczyna sika na widok innych sławnych ludzi których ona uwielbia. Przecież ci ludzie myślą ,że są lepsi, tylko dlatego ,że WY kretyni (inni ludzie) ich tak uwielbiacie. To tak jak piłka nożna wszyscy wala konia do piłkaży chociaż tak naprawde to prywatnie gówno o nich wiedzą!
Trzeba było palić jana że nie wiesz kim są (ja na pewno bym nie poznał jakiś typków i dziuniek z jakieś szóstej czy tam siódmej edycji czegoś czego nie oglądam szczególnie że pewnie wyglądali po hipstersku a tacy wyglądają praktycznie tak samo). Albo trzeba było powiedzieć że kojarzysz ich z gry w pamiętnikach z wakacji czy w innych trudnych sprawach :D Wtedy tym bardziej by im się zrobiło głupio. Swoją drogą ładne buce :P Choćbym nie wiem jak był sławny niczego bym od nikogo nie wymuszał. Chyba że przyszedłby właściciel lokalu i powiedział że stawia na koszt firmy to wtedy bym nie odmówił (a kelner pewnie i tak by dostał napiwek). Już kiedyś słyszałem o typku co raz wystąpił ze swoim zespołem w Must be the music i też chciał żeby mu w barze lali za darmo a jeszcze śmieszniejsze jest to że wszedł do tego programu z kawałkiem "warszawka" a sam się zachował identycznie jak ludzie po których jeździł w tekście tej piosenki.
OdpowiedzKomentuj obrazkiem
Zmodyfikowano
5 razy.
Ostatnia modyfikacja:
12 kwietnia 2013 o 19:47
błagam ale chyba jako kelnerka to długo się nie pracuje? albo sie zmyśla... bo.. ja jako salowa mogę takich sytuacji przytoczyć wiele a jakoś się nie podniecam poniżaniem przez osoby znane pójdę dalej pracuje w szpitalu dla tzw: byłej śmietanki i dalej nie rozumiem wpisu
No widzisz, a papież zapłaciłby bez gadania :)
Po obecnym papieżu można by się tego spodziewać :]
To, ze ktos jest wypromowany, nie oznacza, ze jest wielki
To jest cała idea. Oni nie są skromni, bo po 2 minutach tańca myślą, że złapali Boga za nogi i mogą wszystko.
Dla kontrastu: wielkim człowiekiem będzie nasz obecny papież.
Nie dałabym ani celebrytom, ani biednym dzieciom, bo z zasady nikomu nie daję.
Rozumiem,ze faceta nie masz?
Dobre komenty, dopiero teraz zauważyłam, że wyszło dwuznacznie XD
Z tym że raczej mniejszość ludzi wielkich było skromnych
ogarnęła Cię pomyłka.
Tak to jest, jak zwykli wieśniacy (stan umysłu) po jednym krótkim epizodzie maja się od razu za arystokrację.
Co za debile z tych "you can dance" przede wszystkim deserek bez płacenia ( i to od właściciela nie od kelnerki)to może dostać osoba bardzo sławna np. aktor z pierwszych stron gazet w zamian za to żeby pyknęli mu fotkę i by ją podpisał " tu podają najlepsze jakie w życiu jadłem" by potem to powiesić na ścianie. Na miejscu kelenerki zaraz po tym jak powiedzieliby że są sławni to odparłbym "aa. to więc mam nadzieje że dacie mi odpowiedni napiwek bo jestem waszą wielką fanką " Już sobie to wyobrażam że biedna kelnerka wraca do domu i "jesem biedniejsza o 100zł" , "dostałaś mandat", "nie, przyszła ekipa z you can dance i mnie obżarła"
No więc o to chodzi! Ludzie, to debile, którzy nie zdają sobie sprawy, że mają do czynienia z najemnikami. Sytuacja powyżej, albo gdy klient ochrzania kasjera, kelnera, baristę za cenę kawy, czy innego produktu, kiedy ta cena jest ustalana z góry, a pracownik ma tylko wykonać usługę. Tak samo tutaj. Kelner to i nawet może lubić takich "rozkapryszonych", delikatnie rzecz ujmując, klientów, ale to pracodawca leje na nich ciepłym moczem i może z nim wypadałoby porozmawiać o tym, że "kamera mnie kiedyś objęła, więc chcę posiłek za darmo", a nie szargać psychikę już i tak wykorzystywanych przez system pracowników.
Biedna kelnerka to oksymoron.
nadete sku*wysyny -.- wiem, ze mozna byc wielkim i zachowac czlowieczestwo, bo istnieja dobrzy ludzie, ktorzy cos w zyciu osiagneli. Ale zdecydowana wiekszosc tych na gorze to cholerni, napuszeni idioci z klapkami na oczach jak kon. Z tym, ze oni widza "wielkich" siebie i szmal. Ze niby ludzie im sa cos winni
dokładnie.takie gwiazdy przykładowo wbijają do kina/lokalu gdzie myślą że obsługa wyprosi wszystkich gości bo oni sobie chcą zjeść czy film pooglądać.najwięcej takich sytuacji jest w stanach,ale w Polsce też ta paranoja się pojawi
Kiedyś bohema artystyczna umiała się bawić. II RP, aktorzy, a zwłaszcza kawalerzyści przepuszczali fortuny w karty, w restauracjach i na rautach - "Ułańska fantazja" nie wzięło się z powietrza. Nawet w czasie komuny słynne były zabawy artystów w trojmiejskim Spatifie i Maximie (" u Maxima w Gdyni znów Cię widzial ktoś"), gdzie bawiono się z bardzo dużym gestem. Nikt nie liczył pieniędzy, a zabawy trwały do rana. A teraz? Jakieś jednosezonowe wymoczki chcą odcinać kupony od swojej rzekomej sławy. Za deser. Żenada.
nie wiem, co ma skromność do wielkości. Oczywiście, skromność to zaleta, niektóym jej brakuje, ale można byc wielkim człowiekiem, nie bedąc skromnym, oraz byc nikim i zdawać sobie z tego sprawę.
No ale wygodniej się zyje żyjąc schematami a nie myślac
@Kamlieo1 napisałem, że skromność i wielkość nnie są ze sobą bardzo powiązane. Nyślisz że taki np Napoleon był skromny? Bo myślę, ze możemy się zgodzić, ze był wielkim dowódcą.
A może te osobo z programu myslały, że mają opłacony bufet w tej kawiarni więc zwyczajnie ten deser byłby w ramach darmowego poczęstunku? Zwykła pomyłka, przecież bardzo często uczestnicy jakichś konferencji czy zjazdów mają zapewnione wyżywienie, być może oni się spodziewali tego samego
"A może..." ...mają niesprawne języki, żeby o tym wspomnieć?
Gdym pracowała w kawiarni z chęcią obsłużyła bym takich pseudo gwiazdorów. Szczególnie, że telewizji nie oglądam i pojęcia nie mam jak wyglądają. To by się biedaki zdziwili, że nie wiem kim są.
Haha, ich "ciężka praca". Niezłe
hahaha, tak a już widzę, jak ta sama dziewczyna sika na widok innych sławnych ludzi których ona uwielbia. Przecież ci ludzie myślą ,że są lepsi, tylko dlatego ,że WY kretyni (inni ludzie) ich tak uwielbiacie. To tak jak piłka nożna wszyscy wala konia do piłkaży chociaż tak naprawde to prywatnie gówno o nich wiedzą!
człowiek szczery:Jestem geniuszem.Człowiek skromny:Otaczają mnie debile
Ktoś to wogóle ogląda?
Tacy ludzie powinni jeszcze zostawiac duze napiwki... albo po prostu zachowywac sie jak przecietny czlowiek i normalnie placic [+]
Trzeba było palić jana że nie wiesz kim są (ja na pewno bym nie poznał jakiś typków i dziuniek z jakieś szóstej czy tam siódmej edycji czegoś czego nie oglądam szczególnie że pewnie wyglądali po hipstersku a tacy wyglądają praktycznie tak samo). Albo trzeba było powiedzieć że kojarzysz ich z gry w pamiętnikach z wakacji czy w innych trudnych sprawach :D Wtedy tym bardziej by im się zrobiło głupio. Swoją drogą ładne buce :P Choćbym nie wiem jak był sławny niczego bym od nikogo nie wymuszał. Chyba że przyszedłby właściciel lokalu i powiedział że stawia na koszt firmy to wtedy bym nie odmówił (a kelner pewnie i tak by dostał napiwek). Już kiedyś słyszałem o typku co raz wystąpił ze swoim zespołem w Must be the music i też chciał żeby mu w barze lali za darmo a jeszcze śmieszniejsze jest to że wszedł do tego programu z kawałkiem "warszawka" a sam się zachował identycznie jak ludzie po których jeździł w tekście tej piosenki.
Zmodyfikowano 5 razy. Ostatnia modyfikacja: 12 kwietnia 2013 o 19:47
Taa wtedy odwagi nie miałaś, a teraz obgadujesz ich na demotach
Wtedy nie miałaś odwagi zadać tego pytania, więc go nie zadałaś. Więc co odpowiedziałaś na ich prośbę w rzeczywistości?
błagam ale chyba jako kelnerka to długo się nie pracuje? albo sie zmyśla... bo.. ja jako salowa mogę takich sytuacji przytoczyć wiele a jakoś się nie podniecam poniżaniem przez osoby znane pójdę dalej pracuje w szpitalu dla tzw: byłej śmietanki i dalej nie rozumiem wpisu
powinni płacić zwlaszcza, źe nie biora małej kasy za swoje "wystepy"-zreszta poniekąd zenujace (sorry za błedy pisałem po 5 piwaCH)
oo 5 piw, szacun ludzi ulicy
TVN i wszystko jasne.
A moj problem by polegał na rozpoznaniu kogokolwiek z TV. W ogóle jej nie ogladam (wyjątek to mecze). I idac ulica to sa dla mnie kompletne anonimy
Trafił swój na swego. Kelnerzy mają w zwyczaju okradać wszystkich nie płacąc podatku dochodowego z napiwków.
Pewnie byli to członkowie grupy TOP TOYS z K-lina
Wystarczy nie oglądać tego typu g*wna i problem rozwiązany. Może to spowoduje u Ciebie i u innych myślenie iż wszyscy ludzie są sobie równi.