"Cokolwiek dostajesz, musisz
starać się być w tym najlepszy"
To życiowe motto 75-letniego Willie'go Perkinsa, który pracuje w Walmart Supercenter w Maumelle. Zawsze mając uśmiech na twarzy wita się z klientami pozytywnym "żółwikiem - Bam!". Na pewno wielu ludzi chciałoby czerpać z pracy taką przyjemność i satysfakcję
Nie bardzo łapię z czego mieliby być dumni. Płacą facetowi za przybijanie żółwi z klientami co raczej bezpośrednio się nie przekłada na zysk sklepu. Skoro jednak to robią to znaczy że pośrednio się to opłaca bo może klienci z okolicy przyzwyczaili się do tego miłego pana i gdyby nagle poszła fama, że go zwolniono to poszliby do konkurencji (która pewnie chętnie by go zatrudniła). Facet czerpie z pracy przyjemność, dorabia sobie pewnie przy tym do emerytury więc korzyść obopólna i nikt tu z nikogo nie musi być dumnym.
Z pewnością 75 letni Willie jest uśmiechnięty bo mógł przejść na dobrze płatną emeryturę wiele lat wcześniej. Uśmiecha się bo rząd nie rypie gościa w tyłek z każdej strony w postaci nowego podatku tłumacząc że to jedyne wyjście z kryzysu. Uśmiecha się bo w swojej pracy nie musiał zaczynać od 1000 zł miesięcznie mając na utrzymaniu dzieci. No i myślę że najwięcej uśmiechu zapewnia mu fakt że nie musi opuszczać swojej ojczyzny w poszukiwaniu lepszej pracy która zapewnia godny żywot, a nie dręczący dylemat czy w tym miesiącu wydam na leki czy na jedzenie. Podziwiam takich ludzi z pozytywnym nastawieniem ale u nas jego motto brzmiało by "czy starczy do końca miesiąca?"
OdpowiedzKomentuj obrazkiem
Zmodyfikowano
1 raz.
Ostatnia modyfikacja:
15 kwietnia 2013 o 16:23
W każdym Walmarcie jest osoba, która wita wchodzącego klienta i pyta się co słychać, czasem są to ciekawi ludzie jak Willy, a czasem zwykli odwalający swój obowiązek.
Cieszy sie, bo jest już w połowie drogi do Emerytury, a sory, to nie Polska
Szefowie Walmartu na pewno są dumni z takiego niewolnika :P
Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 15 kwietnia 2013 o 16:17
Nie bardzo łapię z czego mieliby być dumni. Płacą facetowi za przybijanie żółwi z klientami co raczej bezpośrednio się nie przekłada na zysk sklepu. Skoro jednak to robią to znaczy że pośrednio się to opłaca bo może klienci z okolicy przyzwyczaili się do tego miłego pana i gdyby nagle poszła fama, że go zwolniono to poszliby do konkurencji (która pewnie chętnie by go zatrudniła). Facet czerpie z pracy przyjemność, dorabia sobie pewnie przy tym do emerytury więc korzyść obopólna i nikt tu z nikogo nie musi być dumnym.
Z pewnością 75 letni Willie jest uśmiechnięty bo mógł przejść na dobrze płatną emeryturę wiele lat wcześniej. Uśmiecha się bo rząd nie rypie gościa w tyłek z każdej strony w postaci nowego podatku tłumacząc że to jedyne wyjście z kryzysu. Uśmiecha się bo w swojej pracy nie musiał zaczynać od 1000 zł miesięcznie mając na utrzymaniu dzieci. No i myślę że najwięcej uśmiechu zapewnia mu fakt że nie musi opuszczać swojej ojczyzny w poszukiwaniu lepszej pracy która zapewnia godny żywot, a nie dręczący dylemat czy w tym miesiącu wydam na leki czy na jedzenie. Podziwiam takich ludzi z pozytywnym nastawieniem ale u nas jego motto brzmiało by "czy starczy do końca miesiąca?"
Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 15 kwietnia 2013 o 16:23
75 lat i wciąż pracuje?
W każdym Walmarcie jest osoba, która wita wchodzącego klienta i pyta się co słychać, czasem są to ciekawi ludzie jak Willy, a czasem zwykli odwalający swój obowiązek.
Człowiek jest tak niesamowity ze czasoprzestrzen zanim sie ugina.Obejrzyjcie film ponownie a zobaczycie
I gdzie ten wyzysk w wallmarcie?!?!?!