Oczywiście, że wojna wygląda inaczej niż większość ludności myśli. To nie jest jak w grach. To jest rzeź i testosteron, który pociąga nas do najgorszego.
gdyby nie były straszne to niebyły by złe, gdyby niebyły by złe, niczym złym by nie było gdyby były częste? A mimo, ze są potworne to wojny ciągle trwają. Tam w świecie arabów to ciezko stwierdzić która strona jest bardziej barbarzyńska, czy rząd co podobno terroryzuje ludzi, czy ci co podobno walczą z uciskiem, bydlo i tyle.
Gdyby nie były złe to nie nazywały by się wojną. Przez to, że wielu ludziom konflikty zbrojne wydają się cywilizowaną "grą" brakuje oburzenia gdy jeden kraj postanawia najechać inny. Przecież nawet najmniej barbarzyńska wojna to dramat setek tysięcy ludzi, nie tylko krewnych zabitych żołnierzy ale także ludzi którzy przez długi czas żyją w strachu - i to nie tylko przed najeźdźcami - wielu bydlaków wykorzystuje stan wojenny aby bezkarnie mordować, rabować i gwałcić. Wojny powinny być tak brutalne jak to tylko możliwe aby każdy zastanowił się kilka razy nim postanowi takową rozpętać lub wziąć w niej udział.
"War is Hell" ? - Próbowali, nie wyszło :) Wojny zwykle nie wybuchają "bo tak". Często rząd wypowiada wojnę (choć nie zawsze), gdy czuje, że jest to jedyna możliwość, jaka pozostała do osiągnięcia własnych celów (nieraz słusznych). I często tak jest.
OdpowiedzKomentuj obrazkiem
Zmodyfikowano
1 raz.
Ostatnia modyfikacja:
20 maja 2013 o 12:38
"Wojny powinny być tak brutalne jak to tylko możliwe aby każdy zastanowił się kilka razy nim postanowi takową rozpętać lub wziąć w niej udział." Bzdura, wojny dotykają biedne i średnie klasy, a klasa bogaczy którzy decydują nie odczuwają okrucieństwa wojny na sobie i zwykle mają irracjonalne jej wyobrażenie
"klasa bogaczy którzy decydują nie odczuwają okrucieństwa wojny na sobie i zwykle mają irracjonalne jej wyobrażenie" - nie muszę ci chyba przypominać, co się z naszą "klasą bogaczy" stało podczas drugiej wojny? Odczuli ją aż za bardzo, wręcz niewielu miało okazję zobaczyć, jak się skończyła. A co do "Bogaczy decydujących" - to bogacze świętowali na ulicach w sierpniu 1914? Chyba nie. Nie powtarzaj komuszych bredni o złych bogaczach i dobrej klasie pracującej lub biedującej.
to nie ludzie to bestie a wojna to największe gówno i rak który trawi ludzkość ,ale dziki półwysep arabski nie walczy o wolność jak my w latach 80 tylko szariat i ucinanie rąk i nóg oraz wysadzanie się w imię tej szmaty mahometa
OdpowiedzKomentuj obrazkiem
Zmodyfikowano
1 raz.
Ostatnia modyfikacja:
19 maja 2013 o 12:59
Blade Runner ma rację co do muzułmanów. Oczywiście się podnosi argument: "Ale, no bo przecież chrześcijanie kilkaset lat temu....(wpisać, co kto chce)" - Właśnie. Chrześcijanie kilkaset lat temu i muzułmanie wtedy też. Po kilkuset latach my jesteśmy gdzie jesteśmy, a oni się cofnęli w rozwoju.
Nie wiem skąd u Ciebie takie przekonanie że żyjemy w cywilizowanych czasach - czasy są nie bardziej cywilizowane od tego co było 100-200 lat temu - tylko ładniej wygląda - co brzydkie jest poukrywane lepiej niż kiedyś ale praktyki są takie same
Ja od samego początku tych dziwnych arabskich rewolucji nie miałem wątpliwości, że większość faktów na ich temat jest zatajana. Przypuszczam, że w najgorszym prawdopodobnym przypadku prawda może wyglądać dokładnie odwrotnie niż w mediach.
Najgorsze że ludzie popieraja rebeliantów którzy jak dojda do władzy to wyrzną wszystkich niewiernych czyli nas gdy tylko sie tam znjdziemy lub będzie ich u nas tyle żeby to zrobić. Media pokazuja w złym świetle rzadzacych tam, a tak naprawdę to oni trzymali tam tych religijnych fanatyków krótko.
Bestialstwo. Każdy fanatyzm jest niebezpieczny - islamski - jeden z najgorszych. Doprowadza do niego - ubóstwo i niesprawiedliwość plus przywódcy religijni manipulujący Koranem. Od nich należało by zacząć likwidowanie zagrożenia. Ci ludkowie to tylko nieświadome owce. :/
ubóstwo plus brak widoków na przyszłość...więć lepiej wierzyć w 72 pier..ne dziewice w ichnim niebie niż żyć na tym świecie,gdzie trzeba niestety trochę się poświęcić(pracy np. podporządkowaniu się miejscowemu(cywilizowanemu) prawu.....
Wojna to chyba najgorsze co może być. Ludzie często myslą, że wojna wygląda tak, że jedno wojsko napier*ala przeciwne wojsko... Tak naprawdę to tam jest RZEŹ! Mój bliski znajomy lata samolotami itp i był w Afganistanie itp to opowiadał niektóre rzeczy. Tam giną niezliczone ilości nic niewinnych kobiet, dzieci, mężczyzn - ogólnie cywilów. Jak żołnierze wpadaja do jakiegoś budynku to się nie pier*olą, wyrzynają w pień po kolei kogo napotkają a później jest "tak trzeba było" kur*a, ludzie wracają z tak zrytą psychiką jak robili takie rzeczy, że szok. Ten własnie mój znajomy nie opowiedział mi wszystkiego bo powiedział, że nie chce nawet o tym mysleć, wracać do tego i rozmawiac na te tematy. Więc mozna się tylko domyślić co tam się wyczynia.
Czegokolwiek by o szeroko pojętych arabskich dyktatorach pokroju Kaddafiego, Husajna czy al-Assada nie powiedzieć, fakt faktem, że za swoich rządów trzymali bądź też nadal trzymają różnych ekstremistów żelazną ręką za pysk. Wiecie, dyktatura nie lubi konkurencji; Mussolini też w swoim czasie nieźle przycisnął włoską mafię, czego efektem była zresztą masowa emigracja gangsterów do US i A. Za tego typu wojnami jak ta w Syrii częściej niż rzadziej w mniejszym czy większym stopniu stoi al-Kaida, więc nie jestem pewien, czy ewentualnie zwycięstwo rebeliantów i obalenie al-Assada będzie takie super. Prędzej dżuma zostanie zamieniona na cholerę.
Zróbcie coś z opcją skomentuj, bo nie mam konta, a wszedłem w to przez właśnie "skomentuj". Mówi sie na to bug. Zróbcie coś, bo dzieci o tym wiedzą. :)
Media dostały instrukcje, że należy opowiadać się po stronie hołoty z ulic oraz dyskredytować przy każdej możliwej okazji rząd Assada, nawet nie posiadając dowodów. Nie twierdzę, ze syryjski rząd to grupka aniołków, ale jak w kolejnym państwie ma powstać skrajnie islamska "republika", w której prześladuje się przede wszystkim chrześcijan, to ja dziękuję. Całe szczęście, że Rosja i Chiny sprzeciwiają się polityce "naszych" idiotów z zachodu.
Jedni i drudzy są dobrzy - w Iraku Husajn, który politycznie był bliźniakiem Assada mordował tysiące Kurdów gazem. Może to nie tak widowiskowe, jak zżeranie czyjegoś serca, ale przyznasz, swój urok ma. Nie rozumiem, dzicz się między sobą rżnie, a ludzie widzą zachodni spisek - jedni i drudzy są siebie warci, pozostaje obstawiać i wspomagać "naszych sukin.synów". Trzeba ich tylko najpierw znaleźć :)
Przypomina mi się kawałek: "Nie bój się zmiany na lepsze".
Rany Boskie..
Oczywiście, że wojna wygląda inaczej niż większość ludności myśli. To nie jest jak w grach. To jest rzeź i testosteron, który pociąga nas do najgorszego.
i dodam tylko, że bardzo dobrze. Gdyby wojny były nieco bardziej cywilizowane to wybuchały by częściej.
Za bardzo byśmy je polubili, gdyby nie były straszne - za Grantem, lub Shermanem, nie pamiętam dokładnie.
gdyby nie były straszne to niebyły by złe, gdyby niebyły by złe, niczym złym by nie było gdyby były częste? A mimo, ze są potworne to wojny ciągle trwają. Tam w świecie arabów to ciezko stwierdzić która strona jest bardziej barbarzyńska, czy rząd co podobno terroryzuje ludzi, czy ci co podobno walczą z uciskiem, bydlo i tyle.
Gdyby nie były złe to nie nazywały by się wojną. Przez to, że wielu ludziom konflikty zbrojne wydają się cywilizowaną "grą" brakuje oburzenia gdy jeden kraj postanawia najechać inny. Przecież nawet najmniej barbarzyńska wojna to dramat setek tysięcy ludzi, nie tylko krewnych zabitych żołnierzy ale także ludzi którzy przez długi czas żyją w strachu - i to nie tylko przed najeźdźcami - wielu bydlaków wykorzystuje stan wojenny aby bezkarnie mordować, rabować i gwałcić. Wojny powinny być tak brutalne jak to tylko możliwe aby każdy zastanowił się kilka razy nim postanowi takową rozpętać lub wziąć w niej udział.
"War is Hell" ? - Próbowali, nie wyszło :) Wojny zwykle nie wybuchają "bo tak". Często rząd wypowiada wojnę (choć nie zawsze), gdy czuje, że jest to jedyna możliwość, jaka pozostała do osiągnięcia własnych celów (nieraz słusznych). I często tak jest.
Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 20 maja 2013 o 12:38
"Wojny powinny być tak brutalne jak to tylko możliwe aby każdy zastanowił się kilka razy nim postanowi takową rozpętać lub wziąć w niej udział." Bzdura, wojny dotykają biedne i średnie klasy, a klasa bogaczy którzy decydują nie odczuwają okrucieństwa wojny na sobie i zwykle mają irracjonalne jej wyobrażenie
"klasa bogaczy którzy decydują nie odczuwają okrucieństwa wojny na sobie i zwykle mają irracjonalne jej wyobrażenie" - nie muszę ci chyba przypominać, co się z naszą "klasą bogaczy" stało podczas drugiej wojny? Odczuli ją aż za bardzo, wręcz niewielu miało okazję zobaczyć, jak się skończyła. A co do "Bogaczy decydujących" - to bogacze świętowali na ulicach w sierpniu 1914? Chyba nie. Nie powtarzaj komuszych bredni o złych bogaczach i dobrej klasie pracującej lub biedującej.
Niech polski rząd zacznie się bać...
A myślicie, że to jest cała prawda? Nie zobaczycie całej prawdy siedząc w Polsce, taka prawda.
to nie ludzie to bestie a wojna to największe gówno i rak który trawi ludzkość ,ale dziki półwysep arabski nie walczy o wolność jak my w latach 80 tylko szariat i ucinanie rąk i nóg oraz wysadzanie się w imię tej szmaty mahometa
Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 19 maja 2013 o 12:59
"Ta szmata Mahomet" To ktoś taki jak Jezus... Jezusa Chrystusa też masz na myśli?
nie porównuj Jezusa który umarł na krzyżu by zbawić ludzi z mordercą i pedofilem bo to obrazoburcze hamstwo
laderunner nie udawaj że wyznawcy Jezusa są tacy wielcy sami chrześcijanie kilkaset lat temu mordowali w imię Jezusa
BladeRunner, więc czuj się obrażony.
Blade Runner ma rację co do muzułmanów. Oczywiście się podnosi argument: "Ale, no bo przecież chrześcijanie kilkaset lat temu....(wpisać, co kto chce)" - Właśnie. Chrześcijanie kilkaset lat temu i muzułmanie wtedy też. Po kilkuset latach my jesteśmy gdzie jesteśmy, a oni się cofnęli w rozwoju.
no bo własnie ludzie to bestie i się z tym pogódź a wojny są słuszne
I to w dzisiejszych czasach ?! Barbarzyństwo!
Nie wiem skąd u Ciebie takie przekonanie że żyjemy w cywilizowanych czasach - czasy są nie bardziej cywilizowane od tego co było 100-200 lat temu - tylko ładniej wygląda - co brzydkie jest poukrywane lepiej niż kiedyś ale praktyki są takie same
Ja od samego początku tych dziwnych arabskich rewolucji nie miałem wątpliwości, że większość faktów na ich temat jest zatajana. Przypuszczam, że w najgorszym prawdopodobnym przypadku prawda może wyglądać dokładnie odwrotnie niż w mediach.
Najgorsze że ludzie popieraja rebeliantów którzy jak dojda do władzy to wyrzną wszystkich niewiernych czyli nas gdy tylko sie tam znjdziemy lub będzie ich u nas tyle żeby to zrobić. Media pokazuja w złym świetle rzadzacych tam, a tak naprawdę to oni trzymali tam tych religijnych fanatyków krótko.
Bestialstwo. Każdy fanatyzm jest niebezpieczny - islamski - jeden z najgorszych. Doprowadza do niego - ubóstwo i niesprawiedliwość plus przywódcy religijni manipulujący Koranem. Od nich należało by zacząć likwidowanie zagrożenia. Ci ludkowie to tylko nieświadome owce. :/
ubóstwo plus brak widoków na przyszłość...więć lepiej wierzyć w 72 pier..ne dziewice w ichnim niebie niż żyć na tym świecie,gdzie trzeba niestety trochę się poświęcić(pracy np. podporządkowaniu się miejscowemu(cywilizowanemu) prawu.....
tak tak, dalej sprowadzajmy tych miłujących pokój ludzi do Europy.
Wojna to chyba najgorsze co może być. Ludzie często myslą, że wojna wygląda tak, że jedno wojsko napier*ala przeciwne wojsko... Tak naprawdę to tam jest RZEŹ! Mój bliski znajomy lata samolotami itp i był w Afganistanie itp to opowiadał niektóre rzeczy. Tam giną niezliczone ilości nic niewinnych kobiet, dzieci, mężczyzn - ogólnie cywilów. Jak żołnierze wpadaja do jakiegoś budynku to się nie pier*olą, wyrzynają w pień po kolei kogo napotkają a później jest "tak trzeba było" kur*a, ludzie wracają z tak zrytą psychiką jak robili takie rzeczy, że szok. Ten własnie mój znajomy nie opowiedział mi wszystkiego bo powiedział, że nie chce nawet o tym mysleć, wracać do tego i rozmawiac na te tematy. Więc mozna się tylko domyślić co tam się wyczynia.
Czegokolwiek by o szeroko pojętych arabskich dyktatorach pokroju Kaddafiego, Husajna czy al-Assada nie powiedzieć, fakt faktem, że za swoich rządów trzymali bądź też nadal trzymają różnych ekstremistów żelazną ręką za pysk. Wiecie, dyktatura nie lubi konkurencji; Mussolini też w swoim czasie nieźle przycisnął włoską mafię, czego efektem była zresztą masowa emigracja gangsterów do US i A. Za tego typu wojnami jak ta w Syrii częściej niż rzadziej w mniejszym czy większym stopniu stoi al-Kaida, więc nie jestem pewien, czy ewentualnie zwycięstwo rebeliantów i obalenie al-Assada będzie takie super. Prędzej dżuma zostanie zamieniona na cholerę.
Zróbcie coś z opcją skomentuj, bo nie mam konta, a wszedłem w to przez właśnie "skomentuj". Mówi sie na to bug. Zróbcie coś, bo dzieci o tym wiedzą. :)
Media dostały instrukcje, że należy opowiadać się po stronie hołoty z ulic oraz dyskredytować przy każdej możliwej okazji rząd Assada, nawet nie posiadając dowodów. Nie twierdzę, ze syryjski rząd to grupka aniołków, ale jak w kolejnym państwie ma powstać skrajnie islamska "republika", w której prześladuje się przede wszystkim chrześcijan, to ja dziękuję. Całe szczęście, że Rosja i Chiny sprzeciwiają się polityce "naszych" idiotów z zachodu.
Jedni i drudzy są dobrzy - w Iraku Husajn, który politycznie był bliźniakiem Assada mordował tysiące Kurdów gazem. Może to nie tak widowiskowe, jak zżeranie czyjegoś serca, ale przyznasz, swój urok ma. Nie rozumiem, dzicz się między sobą rżnie, a ludzie widzą zachodni spisek - jedni i drudzy są siebie warci, pozostaje obstawiać i wspomagać "naszych sukin.synów". Trzeba ich tylko najpierw znaleźć :)