25 maja 1948 r., o godzinie 21.30 w więzieniu przy ulicy Rakowieckiej 37 w Warszawie został zamordowany rtm. Witold Pilecki.
Hej, hej rotmistrzu z hartowanej stali
Nie skruszył Cię Hitler bał się Ciebie Stalin...
Było Was tysiące zostało niewielu
Bo zabiła Moskwa naszych bohaterów.
Przyznam szczerze, że w szkole słowem nie pisnęli o Pileckim. Dowiedziałam się o tej postaci dopiero przez kampanie bohater w mojej drużynie harcerskiej, której rotmistrz jest aktualnie bohaterem. Człowiek, który dobrowolnie poszedł do Oświęcimia, zbudował w Auschwitz podziemie, po czym uciekł stamtąd z raportem. Ponad to walczył w powstaniu, w obronie Wilna również. Ostatnio odnaleziono zwłoki jego i innych bohaterów na Łączce. Czy to normalne, że o takiej postaci się milczy, kiedy głośno w mediach o kradzieżach serków za 2.50, a w podręcznikach wolą wymieniać wrogów niźli naszych bohaterów?
On nawet nie zginął tak, jak zginać winien żołnierz (rozstrzelany przez pluton egzekucyjny), a przez strzał w tył głowy. To nie wyrok, a morderstwo.
OdpowiedzKomentuj obrazkiem
Zmodyfikowano
1 raz.
Ostatnia modyfikacja:
26 maja 2013 o 14:26
A pisnęli Ci w szkole o tym ze "rtm. Pileccy" z WP i policji w II RP zamordowali ponad 8 000 obywateli polskich?
Oni strajkowali bo albo nie mieli pracy albo pracowali po 12-16 godzin i mimo to zdychali z głodu by Pileckim niczego nie brakowało
Dlaczego nikt nie napisze demota o tym, że w świetle najnowszych badań sypał kumpli i poszedł na współpracę z ubecją? Dlaczego prawicowcy myślą, że mają wyłączność na prawdę historyczną? Dlaczego nie pogodzą się z tym, że nie jesteśmy narodem wybranym, tylko ludźmi i mamy swoje czarne karty. Żenujący tchórze nie potrafiący stawić czoła rzeczywistości.
Może ciebie czerwony bękarcie poddamy takim samym torturą jak Rotmistrz Pilecki był poddawany podczas przesłuchań. Wtedy zobaczymy czy kogoś nie sypniesz!
"Oświęcim to była igraszka" - W. Pilecki.
tylko psy lub "nie Polacy" mogą to minusować
Przyznam szczerze, że w szkole słowem nie pisnęli o Pileckim. Dowiedziałam się o tej postaci dopiero przez kampanie bohater w mojej drużynie harcerskiej, której rotmistrz jest aktualnie bohaterem. Człowiek, który dobrowolnie poszedł do Oświęcimia, zbudował w Auschwitz podziemie, po czym uciekł stamtąd z raportem. Ponad to walczył w powstaniu, w obronie Wilna również. Ostatnio odnaleziono zwłoki jego i innych bohaterów na Łączce. Czy to normalne, że o takiej postaci się milczy, kiedy głośno w mediach o kradzieżach serków za 2.50, a w podręcznikach wolą wymieniać wrogów niźli naszych bohaterów?
On nawet nie zginął tak, jak zginać winien żołnierz (rozstrzelany przez pluton egzekucyjny), a przez strzał w tył głowy. To nie wyrok, a morderstwo.
Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 26 maja 2013 o 14:26
A pisnęli Ci w szkole o tym ze "rtm. Pileccy" z WP i policji w II RP zamordowali ponad 8 000 obywateli polskich?
Oni strajkowali bo albo nie mieli pracy albo pracowali po 12-16 godzin i mimo to zdychali z głodu by Pileckim niczego nie brakowało
A wytykacie, że w czasie wojny Niemcy be a Polacy to samo robili :)
Ktoś to kkkka w końcu łaskawie zauważy?
Przesłuchajcie cała płytę "Niewygodna Prawda" Tadka z Frimy
Dlaczego nikt nie napisze demota o tym, że w świetle najnowszych badań sypał kumpli i poszedł na współpracę z ubecją? Dlaczego prawicowcy myślą, że mają wyłączność na prawdę historyczną? Dlaczego nie pogodzą się z tym, że nie jesteśmy narodem wybranym, tylko ludźmi i mamy swoje czarne karty. Żenujący tchórze nie potrafiący stawić czoła rzeczywistości.
Może ciebie czerwony bękarcie poddamy takim samym torturą jak Rotmistrz Pilecki był poddawany podczas przesłuchań. Wtedy zobaczymy czy kogoś nie sypniesz!
"Oświęcim to była igraszka" - W. Pilecki.
Jeszcze Polska nie zginęła póki My żyjemy