Żeby rząd Australijski mógł dać obywatelom $2000, to musiał najpierw zabrać im w podatkach bo rząd nie ma żadnych własnych pieniędzy. Prościej byłoby po prostu obniżyć podatki, zostawiając obywatelom ich własne pieniądze. Dodatkowo z ich podatków trzeba utrzymać urzędy i urzędników, którzy te pieniądze zbiorą i wydadzą. No i nie zapominajmy o politykach którym za ten pomysł pewnie skapnęło kilkanaście tysięcy na tej kombinacji. Czyli żeby mogli dać $2000 wszystkim, to musieli wcześniej każdemu zabrać $2500. Dodatkowo zyskali wyborców, których przekupili ich własnymi pieniędzmi. Ponadto część z tych $2000 wróci do rządu w podatkach. Na takich samych zasadach działa w Polsce "bezpłatna" edukacja (jakby była prywatna to płaciłoby się tylko właścicielowi i nauczycielom. Państwowa opłaca nauczycieli plus ministerstwa oświaty, kuratoria, izby skarbowe itd itp), czy NFZ (ludzie myślą, że nie byłoby ich stać na lekarza prywatnie, a teraz stać ich na lekarza i olbrzymią biurokrację, która nim zarządza). Takie złodziejstwa plus korupcje świetnie pokazują czym jest socjalizm. Kryzys? Jak mawiał S. Kisielewski: To nie kryzys, to rezultat.
OdpowiedzKomentuj obrazkiem
Zmodyfikowano
3 razy.
Ostatnia modyfikacja:
5 czerwca 2013 o 10:19
Kolego, pierdzielisz takie głupoty, że mi żal się robi... Wszystkie szkoły mają płatne, jest ich tylko 20 mln ludzi, bazę surowcową podobną do Polski (Zachodnie Wybrzeże), a potrafią jeszcze wyjść na plus przy rządach, które w Australii są nazywane nieudolnymi. Dziwne, co? Panuje tam inna mentalność, bo ludzie sobie pomagają, ot tak- bezinteresownie (wiem bo byłem). Zresztą, co Ty możesz wiedzieć o gospodarce, jak pewnie nie skończyłeś żądnych studiów, a żeby być expertem i tru ekonomistą wystarczy mieć avek z logo NP. Wstyd, że tacy ludzie będą budować przyszłość tego narodu, bo z tego pseudo inteligenckiego bełkotu nic nie wynika. Australia musi prowadzić taką a nie inną politykę finansową ze względu na emigrantów z Azji Południowo-Wschodniej. Pożyjesz te parędziesiąt lat to zrozumiesz.
@~NormalnyPrzędsiębiorca za to Ty żyjesz parędziesiąt lat i nie potrafisz czytać ze zrozumieniem. Pisałem o Polskiej "bezpłatnej" edukacji, nie Australijskiej. Masz rację, wszystkie szkoły mają płatne. Płatne z podatków: "Samorządy stanowe finansują szkoły szczebla podstawowego i średniego, większość szkół tych szczebli to bezpłatne szkoły państwowe. Rząd federalny finansuje szkolnictwo wyższe". Baza surowcowa faktycznie podobna do Polski: "Dzięki ogromnym bogactwom naturalnym Australia jest jednym z największych producentów boksytu, a także należy do najpoważniejszych dostawców węgla, rudy żelaza i złota. Gdy w 1979 roku w rejonie Kimberley odkryte zostały złoża diamentów – Australia w produkcji tych kamieni doścignęła nawet Republikę Południowej Afryki." Rządy tak wychodzą na plus, że w 2011 roku dług publiczny wynosił 424 miliardy USD. (w 2010 wynosił 333 mld, strach zobaczyć najnowsze dane z tego roku). Uczelnie ekonomiczne w Polsce (poza dosłownie kilkoma wyjątkami) wpajają Marksistowskie idee, nie potrafiąc myśleć o kapitalizmie. Dyplom więc nie jest żadnym wyznacznikiem wiedzy o gospodarce. By na jakiś temat się wypowiedzieć wystarczy mieć troszkę oleju w głowie i się interesować. Ręczę za każdego kto zna i rozumie program NP, że wie więcej o gospodarce niż 80% społeczeństwa. Co do przyszłości narodu to wolę z mądrym zgubić niż z głupim znaleźć.
OdpowiedzKomentuj obrazkiem
Zmodyfikowano
2 razy.
Ostatnia modyfikacja:
5 czerwca 2013 o 13:12
@PowrótDoNormalności - Oczywista oczywistość, ale skoro już zabrał te pieniądze, to dużo lepiej je oddać normalnym, szarym obywatelom, niż skorumpowanym upadającym przestępczym bankom.
PowrotDoNormalnosci zgadzam się z prawicą, że powinno się ciąć wydatki państwowe gdzie tylko się da i zamiast refundować i "rozdawać" pieniądze wprowadzać ulgi i obniżać podatki. Upraszczać prawo i ułatwiać wolny handel. Im mniej państwo wtrąca się w życie obywatela tym lepiej. Jednak nie zgodzę się jeśli chodzi o prywatną służbę zdrowia, przykładem może być USA. Pomimo tego, że służba zdrowia jest tam najdroższa na całym świecie to pod względem skuteczności i dostępności stoi stosunkowo nisko. Podejrzewam, że wynika to z zasady "pacjent wyleczony to, klient stracony" oraz prywatnych ubezpieczycieli którzy potrafią być gorsi od naszego ZUSu (pracownicy dostają premię, jeśli uda im się uniknąć wypłacenia świadczenia mimo iż powinno być wypłacone). Pomimo tego, że Polski NFZ jest nieskuteczny, nadal uważam, że służba zdrowia powinna być w jakiś sposób kontrolowana przez państwo z powodu sprzeczności interesów. Przedstawiając sprawę w pewnym uproszczeniu państwo chce przy małych nakładach mieć zdrowych obywateli, firmy farmaceutyczne i prywatna służba zdrowia chcą mieć klientów którzy będą kupować lekarstwa, płacić za drogie badania i wizyty jak najczęściej i jak najdłużej (najlepiej do końca życia). Moim zdaniem powinno więcej uwagi przykładać się profilaktyce i skupiać na wczesnym wykrywaniu chorób, szybko wykryta choroba jest tańsza w leczeniu i daje lepsze rokowania dla pacjenta. Kluczowy jest łatwy dostęp do specjalistów i badań. W USA są dostępnością nie jest tak dobrze, są bodajże na 15 miejscu w rankingu światowym (nie mów mi tylko że to przez tą nową politykę Obamy, to jest odpowiedź na opisany prze zemnie problem, a nie jego przyczyna).
GODsaveTHEcat - w USA jest już państwa służba zdrowia(ubezpieczenia tamtejszy NFZ) , madicare , bluecross, obamacare, dwie pierwsze przez czas swojego istnienia podniosły koszt usług medycznych 15 razy.
anonimowypatriota MediCare istnieje od 1965r i jest specyficzną ubezpieczalnią. Ubezpiecza ludzi starszych i nieuleczalnie chorych których prywatne ubezpieczalnie nie przyjęłyby lub gdzie musieliby płacić astronomiczne składki. W BlueCross (1960r) ubezpiecza się głównie budżetówkę (to logiczne, że państwo woli ubezpieczać swoich pracowników we własnej ubezpieczalni). Nie mam czasu dokładniej szukać na jakiej zasadzie jest finansowane BlueCroos ale nie znalazłem informacji by było utrzymywane z obowiązkowych podatków wszystkich obywateli, raczej ze składek ludzi tam ubezpieczonych. Obie organizacje istnieją od lat 60 więc to logiczne ze od tego czasu koszt usług wzrósł, choćby z powodu inflacji (więc te 15 razy w ciągu swojego istnienia to raczej kiepski argument, zresztą masz namyśli ze było 15 podwyżek czy że jest 15 krotnie drożej niż w latach 60?). Jeśli chodzi o ObamaCare to błagam, problem jest o wiele starszy niż ObamaCare wprowadzone w 2010r! Zresztą napisałem, że publiczna służba zdrowia Obamy jest odpowiedzą na problemy prywatnej służby zdrowia, a nie przyczyną tych problemów.
OdpowiedzKomentuj obrazkiem
Zmodyfikowano
2 razy.
Ostatnia modyfikacja:
6 czerwca 2013 o 0:22
Bardzo dobrze zrobili moim zdaniem... zapanowała sprawiedliwość, bo rzeczywiście podatki wzięto wszystkim ale bogatszym więcej i tak powinno być, moim zdaniem wszystkim bogaczom się powinno zabrać ich pieniądze, a wszystkim pracownikom w państwie ustanowić zamiast pensji minimalne to maksymalna, np. 5000 złoty, a odebrany nadmiar dać tym co maja mało i tak wszyscy by tyle mieli po 4000 i każdy mógłby utrzymać 3/4/5 dzieci, które następnie dały by kilkukrotny zysk z podatków, ludzi do pracy oraz zapewnienie przetrwania narodu, powód takiego osądzania ? a po cholerę takiemu bilu gatesowi 80 000 000 000 $ - czyli 320 000 000 000 zł [ 320 miliardów ] ,jak żyć można za jakieś 2000 $ miesięcznie, gdyby wszystkim bogaczom odebrać im niepotrzebne pieniądze to kwota była by tak gigantyczna że starczyłaby na zmienienie wszystkich krajów 3 świata w rozwinięte. Jednak pierwsze co trza będzie zrobić by to uzyskać to wprowadzić wojnę - bo ci kasiarze nie oddadzą złamanego grosza bez walki
~Polak_Katolik http://cdn.memegenerator.net/instances/400x/32145043.jpg Gdyby bogaczom wszystko zabrać, to ty też ch*ja byś miał, bo kto by chciał kogoś zatrudniać zarabiając poniżej 5000? Praca by była tylko na czarno i z wynagrodzeniami w walucie innej niż ta zależna od twojego genialnego sprawiedliwego systemu, nie przyjmowali by jej też od klientów(bo jaki jest sens tzymania czegoś co w każdej chwili mogą ci zabrać? Już handel wymienny jest lepszą opcją). Tymi 2000 mógłbyś sobie dupę podetrzeć co najwyżej.
OdpowiedzKomentuj obrazkiem
Zmodyfikowano
1 raz.
Ostatnia modyfikacja:
6 czerwca 2013 o 1:00
Dobrze jest przeczytać rozsądny komentarz wśród tylu lewackich komentarzy pisanych przez idiotów, co myślą, że socjalizm jest fajny, bo pieniądze mogą dostać za nic.
Przepraszam, jest tam mózg? Nikt nigdzie bankom nie obniżył podatków. Pieniądze podatników Europejskich zostały im zabrane i dane komu innemu. W Australii pieniądze te zostały podatnikom zwrócone - podatek został anulowany, wychodzi na to samo, co próbujesz powiedzieć. Komu, czego i ile skapnęło to już twój własny wymysł, szablonowa JKM gadka. Tak samo jak płacz o urzędnikach, którzy za każde rozdane 2 dolary wzięli dla siebie 3 dolary. Za dużo o tym kraju wiem, żeby słuchać takich wyimaginowanych pierdół. Australia, naturalnie, poniosła koszta dystrybucji pieniędzy pomiędzy swoich obywateli, no ale przecież ty charytatywnie byś latał pieszo od Perth przez Adelaide do Sydney a potem do Brisbane, tylko po to, żeby rozdać ludziom ich pieniążki. To był podatek, który rząd oddał - nie zostanie on zwrócony rządowi. Prywatna edukacja oznaczałaby, że wszyscy zarabiają godne pieniądze w prywatnych firmach. Oznaczałaby, że nie są tam wyzyskiwani gorzej od chińczyków i są w stanie zapłacić grube tysiące za szkołę, grube setki tysięcy za lekarza i grube miliony za prywatną policję i straż pożarną. To, o czym piszesz - w miejscach, gdzie nie jest oderwaną od logiki i rzeczywistości paplaniną - jest zwykłym przerzuceniem pieniędzy. Bogaci będą bogatsi, a biedni biedniejsi. Nawet geniusz nie będzie w stanie wyrwać się ze swojego domu bez pieniędzy i umrze jako parkingowy. Skończ pieprzyć, bo ten twój system już istnieje w Chinach, gdzie ludzie nie mają ewidencji - żadnych dokumentów - są jak zwierzęta i ich życie zależy wyłącznie od nich. Wszyscy żyją zapi****ając na farmie Ojca i umierają tam ze starości, głodu, przepracowania, albo po durnym skaleczeniu, bo nie stać ich na lekarza. I nie rusza cię podpis, który mówi o ożywieniu gospodarczym, co?
OdpowiedzKomentuj obrazkiem
Zmodyfikowano
2 razy.
Ostatnia modyfikacja:
6 czerwca 2013 o 12:58
GodSaveTheCat, pamiętaj że w USA służba zdrowia nie jest już (w pełni) prywatna, i od kiedy tak jest ceny są strasznie wygórowane, a ludzie cierpią. Kiedyś lekarze np. leczyli biednych za darmo, Ron Paul był jednym z takich lekarzy. (Warto sie dowiedzieć jak to kiedyś było) Niestety przez ingerencję rządu ceny wzrosły, każdy musi się ubezpieczać, firmy farmaceutyczne okradają ludzi gdzie się da. Przez ingerencję rządu są skandale typu 'swińska grypa' gdzie farmaceutyści przekupują WHO które głosi że wszyscy zginiemy, po czym rząd wydaje mnóstwo kasy na szczepionki. W przypadku świńskiej grypy, wyprodukowanie szczepionki kosztowało 1dolar, czyli na wolnym rynku szły by za około 2 dolary. Rządy kupowały je za 11dolarów. Pamiętajmy też że prawie nikt się nie zaszczepił i te szczepionki nie dość że się zmarnowały to trzeba było znowu zabulic żeby je bezpiecznie zniszczyć. Jak ktoś wydaje nie swoje pieniądze to je źle wydaje, i dlatego rząd nie może się zajmować zdrowiem. Niestety zawsze będą ludzie którzy będą mieli kłopoty z tym żeby sobie zafundować dobre leczenie, i tym ludziom jak najbardziej trzeba pomagać, ale robienie to poprzez rząd jest marnotrawcze, zachęcające korupcję, i krzywdzące wszystkich. . . Pomijając fakt że zabieranie pieniędzy jednym, tylko po to żeby dać drugim jest zwyczajnie niemoralne.
@Powrót do normalności Jak ktoś wyżej napisał, po co bogatym miliardy, które mogliby by oddać innym? A gadanie o tych urzędnikach biorących łapówki // dawaniu przez rząd 2 tys w zamian za 3 tys to już czysta propaganda, nieprawdziwa.
@GODsaveTHEcat Pewnie, lepiej jak masz swoje zdanie na temat służby zdrowia, w przeciwieństwie do większości dla której jest to obojętne. Postaram się krótko przedstawić mój punkt widzenia. Słusznie napisałeś, że im mniej państwo wtrąca się w życie obywatela tym lepiej. To samo dotyczy służby zdrowia. Nie rozumiem dlaczego sądzisz, że państwo ma dbać o zdrowie obywateli i jakie by miało w tym interes. Każdy sam powinien być odpowiedzialny za swoje zdrowie. Zauważ, że weterynaria w Polsce jest prywatna i daje sobie znakomicie rade. Nie ma żadnych afer, że pijany weterynarz operował zwierzę, nie ma kas chorych zwierząt. Nie słyszałem jeszcze o ludziach, których nie stać na leczenie zwierząt. To samo by było u ludzi. Prywatny lekarz przyjmujący 5 ludzi dzienni i kasując od nich po 100 zł, to miesięcznie grubo ponad 10.000 zł (po co te pieniądze mają wędrować przez Warszawę i opłacać po drodze urzędników). Jeśli leczenie będzie prywatne, pojawi się konkurencja między lekarzami i prywatnymi szpitalami. To oni będą musieli zabiegać o pacjenta, oferując tanie i wysokiej jakości usługi. Nie będzie tego oferował? to zbankrutuje. Można to zobrazować na przykładzie restauracji. Nie będzie dobrego jedzenia, obsługi, wystroju bądź reklamy to nie będzie zarobku bo nikt tam nie będzie chodził. Myślę, że bezpłatne badania organizowane co jakiś czas przez prywatny szpital byłby dla niego świetnym sposobem pozyskiwania pacjentów. Podsumowując, na prywatyzacji zyskają i lekarze (większe zarobki, skupienie się tylko na leczeniu pacjentów a nie wypełnianiu papierków i rozliczaniu się ze wszystkiego) i pacjenci (tańsze usługi, lepsza jakość, brak kolejek, traktowanie jak pana). Tak w skrócie, bo jeszcze kila zalet można było by dopisać.
OdpowiedzKomentuj obrazkiem
Zmodyfikowano
1 raz.
Ostatnia modyfikacja:
6 czerwca 2013 o 22:54
Matko swieta, przestancie gadac o $2000, dostalismy (ci co pracuja i placa podatki) po $800 a nie 2k, co zaczelo spirale dlugu w Australii (debil Rudd i ta suka Gillard), sklepy sprzedajace lcd/plazma TV zarobily krocie, zadnego "ozywienia" nie bylo, bo Australia nigdy nie byla w tzw. globalnym kryzysie
"By na jakiś temat się wypowiedzieć wystarczy mieć troszkę oleju w głowie i się interesować. "
Mhm, pewnie. Dlatego w Polsce mamy ok. 35 milionów ekspertów od gospodarki, piłki nożnej, psychologii, polityki zagranicznej, medycyny i strzyżenia psów.
Lenin skrzywdził miliardy ludzi, kiedy wmówił im, że nawet kucharka może rządzić krajem.
A ty znów ignorujesz fakty niezgodne z ideologią. Gdy tobie zabiorą 3 tysiące a dadzą 2 tysiące to się cieszysz. Po drugie stymulowanie gospodarki było już ćwiczone wielokrotnie. Zawsze kończyło się tak samo. Chwilową euforią a w dłuższym okresie czasu zapaścią. Popatrz co stało się w USA po stymulowaniu rynku nieruchomości. Popatrz co stało się po stymulacji rynku motoryzacyjnego w USA i Niemczech. A to efekty tylko ostatnich kilku lat. Bo bogactwo nie bierze się z wydawania pieniędzy.
Kapitalizm kieruje się logiką. Socjalizm natomiast wyrzekł się logiki na rzecz dialektyki tak aby w teorii wszystko się zgadzało. Jednak rzeczywistości rządzi logika i wszystkie rozwiązania socjalistyczne zawsze działają odwrotnie niż się biednym socjalistom wydaje. Takim jak ty zostaje bredzenie o zabieraniu biednym bo nic konkretnego nie umiesz powiedzieć.
Ok, racja, kapitalizm może i kieruje się logiką, ale jest nieuczciwy. Co zrobiło dziecko jakiegoś bogacza, że żyje jak król? A czemu zawiniło dziecko biednej rodziny, które musi żebrać i głodować. Tak, logika kapitalizmu ( i definicja uczciwości wg kapitalistów ) mnie powala.
Ty powiedz wprost, że nie chodzi ci o żadną równość tylko aby wszyscy dziadowali tak jak ty. Również intelektualnie. O taką "równość" tobie chodzi. Cały czas zero argumentów tylko pretensje do tych co mają.
A co ja zrobiłem, że żyłem w PRL jak biedak chociaż w krajach zachodnich żyło się dużo lepiej. Ty chcesz równego podziału biedy. Powiedz wprost, że przeszkadza cie to, że ktoś ma więcej od ciebie i nie wciskaj kitu o równości i biedzie.
Zero argumentów, cóż, to Wy tylko obrażacie i wyzywacie socjalistów bez odpowiedzi na ich argumnty. Co do dziadowania - nie jestm oszustem ani chciwcem - nie jestem bardzo bogaty
Bogactwo nie bierze się z wydawania piędziedzy - może i racja - ono bierze się z wyzysku innych ludzi. Tak, mogę powiedzieć, że denerwuje mnie to, że ktoś, kto mniej pracuje ma wiele więcej ode mnie.
Oczywiście, że w socjalizmie każdy zarabia 2000 zł nieważne ile zrobi a chleb kosztuje 1 zł jeśli jest bo częściej go nie ma. W socjalistycznej Wenezueli już nawet papieru toaletowego brakuje. Pełny socjalizm zostanie tam zbudowany gdy ostatni człowiek pracy umrze z głodu.
Tak, tak oczywiście, bo uwierzę. Nie wiem czemu, podajesz najlepsze przykłady krajów kapitalistycznych i możliwie jak najgorsze przykłady z socjalizmu. Bezstronna ocena...
Jakie najgorsze ? Podaję realne przykłady czym kończy się zawsze gospodarka centralnie sterowana. Kraj socjalistyczny, który leży na ropie nie ma nawet papieru toaletowego o brakach mąki na chleb dla ludu pracującego nie wspomnę. Czyli zachowana jest równość, pozornie nie ma wyzysku ale nie ma też co do garnka włożyć. Podaję przykłady ponieważ abstrakcyjne myślenie jest ponad twoje możliwości. Ty w innym wątku popisałeś się niewiedzą o PRL, Rzeczpospolitej Obojga Narodów oraz o działalności gospodarczej.
Przecież podczas 20 lecia międzywojennego,gdy USA popadło w kryzys,rząd podarował pracującym na wsi farmerom pieniądze.Ci następnie kupowali za nie maszyny rolnicze,sklepy sprzedające maszyny rolnicze musiały kupić części do nowych maszyn i tak właśnie pokonali kryzys gospodarczy.
Tak, tylko postulaty keynesizmu w praktyce doprowadziły do opłakanych skutków takich jak hiperinflacja, duże wydatki budżetu i wysokie podatki. Wzrost popytu budżetowego pociąga za sobą załamanie się popytu prywatnego. Skutki keynesizmu można naprawić jedynie za pomocą reform czysto wolnorynkowych. Każda interwencja państwa w gospodarkę kończy się bardzo źle.
Typowo socjalistyczny pomysł. Przedsięwzięcie niemądre i krótkowzroczne. Rozdawanie pieniędzy nigdy nie było dobrym pomysłem. Było tylko przedłużaniem iluzji dobrobytu. Desperackim krokiem próby zniszczenie objawów a nie przyczyn. Jednak w końcu Australijczycy przekonają się o "dobroduszności" własnego rządu, który bardziej dba o swoją reputacje niż o państwo.
I co w tym niby dobrego? Nawet olewając wszystkie inne kwestie. to trzeba być idiotą by nie zauważyć, że rząd pieniądze skądś wziął. A skąd wziął? Ano od obywateli. A czy urzędnicy, którzy podatki zbierają i potem rozdali po te 2kafle pracują za friko? Nie. Jaki wniosek? To, że ktoś "dostał" 2 tysiące, kosztowało go kilkaset dolarów, które poszły na administrację.
Przez internet i tak boje się Australii
Żeby rząd Australijski mógł dać obywatelom $2000, to musiał najpierw zabrać im w podatkach bo rząd nie ma żadnych własnych pieniędzy. Prościej byłoby po prostu obniżyć podatki, zostawiając obywatelom ich własne pieniądze. Dodatkowo z ich podatków trzeba utrzymać urzędy i urzędników, którzy te pieniądze zbiorą i wydadzą. No i nie zapominajmy o politykach którym za ten pomysł pewnie skapnęło kilkanaście tysięcy na tej kombinacji. Czyli żeby mogli dać $2000 wszystkim, to musieli wcześniej każdemu zabrać $2500. Dodatkowo zyskali wyborców, których przekupili ich własnymi pieniędzmi. Ponadto część z tych $2000 wróci do rządu w podatkach. Na takich samych zasadach działa w Polsce "bezpłatna" edukacja (jakby była prywatna to płaciłoby się tylko właścicielowi i nauczycielom. Państwowa opłaca nauczycieli plus ministerstwa oświaty, kuratoria, izby skarbowe itd itp), czy NFZ (ludzie myślą, że nie byłoby ich stać na lekarza prywatnie, a teraz stać ich na lekarza i olbrzymią biurokrację, która nim zarządza). Takie złodziejstwa plus korupcje świetnie pokazują czym jest socjalizm. Kryzys? Jak mawiał S. Kisielewski: To nie kryzys, to rezultat.
Zmodyfikowano 3 razy. Ostatnia modyfikacja: 5 czerwca 2013 o 10:19
Kolego, pierdzielisz takie głupoty, że mi żal się robi... Wszystkie szkoły mają płatne, jest ich tylko 20 mln ludzi, bazę surowcową podobną do Polski (Zachodnie Wybrzeże), a potrafią jeszcze wyjść na plus przy rządach, które w Australii są nazywane nieudolnymi. Dziwne, co? Panuje tam inna mentalność, bo ludzie sobie pomagają, ot tak- bezinteresownie (wiem bo byłem). Zresztą, co Ty możesz wiedzieć o gospodarce, jak pewnie nie skończyłeś żądnych studiów, a żeby być expertem i tru ekonomistą wystarczy mieć avek z logo NP. Wstyd, że tacy ludzie będą budować przyszłość tego narodu, bo z tego pseudo inteligenckiego bełkotu nic nie wynika. Australia musi prowadzić taką a nie inną politykę finansową ze względu na emigrantów z Azji Południowo-Wschodniej. Pożyjesz te parędziesiąt lat to zrozumiesz.
@~NormalnyPrzędsiębiorca za to Ty żyjesz parędziesiąt lat i nie potrafisz czytać ze zrozumieniem. Pisałem o Polskiej "bezpłatnej" edukacji, nie Australijskiej. Masz rację, wszystkie szkoły mają płatne. Płatne z podatków: "Samorządy stanowe finansują szkoły szczebla podstawowego i średniego, większość szkół tych szczebli to bezpłatne szkoły państwowe. Rząd federalny finansuje szkolnictwo wyższe". Baza surowcowa faktycznie podobna do Polski: "Dzięki ogromnym bogactwom naturalnym Australia jest jednym z największych producentów boksytu, a także należy do najpoważniejszych dostawców węgla, rudy żelaza i złota. Gdy w 1979 roku w rejonie Kimberley odkryte zostały złoża diamentów – Australia w produkcji tych kamieni doścignęła nawet Republikę Południowej Afryki." Rządy tak wychodzą na plus, że w 2011 roku dług publiczny wynosił 424 miliardy USD. (w 2010 wynosił 333 mld, strach zobaczyć najnowsze dane z tego roku). Uczelnie ekonomiczne w Polsce (poza dosłownie kilkoma wyjątkami) wpajają Marksistowskie idee, nie potrafiąc myśleć o kapitalizmie. Dyplom więc nie jest żadnym wyznacznikiem wiedzy o gospodarce. By na jakiś temat się wypowiedzieć wystarczy mieć troszkę oleju w głowie i się interesować. Ręczę za każdego kto zna i rozumie program NP, że wie więcej o gospodarce niż 80% społeczeństwa. Co do przyszłości narodu to wolę z mądrym zgubić niż z głupim znaleźć.
Zmodyfikowano 2 razy. Ostatnia modyfikacja: 5 czerwca 2013 o 13:12
@PowrótDoNormalności - Oczywista oczywistość, ale skoro już zabrał te pieniądze, to dużo lepiej je oddać normalnym, szarym obywatelom, niż skorumpowanym upadającym przestępczym bankom.
PowrotDoNormalnosci zgadzam się z prawicą, że powinno się ciąć wydatki państwowe gdzie tylko się da i zamiast refundować i "rozdawać" pieniądze wprowadzać ulgi i obniżać podatki. Upraszczać prawo i ułatwiać wolny handel. Im mniej państwo wtrąca się w życie obywatela tym lepiej. Jednak nie zgodzę się jeśli chodzi o prywatną służbę zdrowia, przykładem może być USA. Pomimo tego, że służba zdrowia jest tam najdroższa na całym świecie to pod względem skuteczności i dostępności stoi stosunkowo nisko. Podejrzewam, że wynika to z zasady "pacjent wyleczony to, klient stracony" oraz prywatnych ubezpieczycieli którzy potrafią być gorsi od naszego ZUSu (pracownicy dostają premię, jeśli uda im się uniknąć wypłacenia świadczenia mimo iż powinno być wypłacone). Pomimo tego, że Polski NFZ jest nieskuteczny, nadal uważam, że służba zdrowia powinna być w jakiś sposób kontrolowana przez państwo z powodu sprzeczności interesów. Przedstawiając sprawę w pewnym uproszczeniu państwo chce przy małych nakładach mieć zdrowych obywateli, firmy farmaceutyczne i prywatna służba zdrowia chcą mieć klientów którzy będą kupować lekarstwa, płacić za drogie badania i wizyty jak najczęściej i jak najdłużej (najlepiej do końca życia). Moim zdaniem powinno więcej uwagi przykładać się profilaktyce i skupiać na wczesnym wykrywaniu chorób, szybko wykryta choroba jest tańsza w leczeniu i daje lepsze rokowania dla pacjenta. Kluczowy jest łatwy dostęp do specjalistów i badań. W USA są dostępnością nie jest tak dobrze, są bodajże na 15 miejscu w rankingu światowym (nie mów mi tylko że to przez tą nową politykę Obamy, to jest odpowiedź na opisany prze zemnie problem, a nie jego przyczyna).
GODsaveTHEcat - w USA jest już państwa służba zdrowia(ubezpieczenia tamtejszy NFZ) , madicare , bluecross, obamacare, dwie pierwsze przez czas swojego istnienia podniosły koszt usług medycznych 15 razy.
anonimowypatriota MediCare istnieje od 1965r i jest specyficzną ubezpieczalnią. Ubezpiecza ludzi starszych i nieuleczalnie chorych których prywatne ubezpieczalnie nie przyjęłyby lub gdzie musieliby płacić astronomiczne składki. W BlueCross (1960r) ubezpiecza się głównie budżetówkę (to logiczne, że państwo woli ubezpieczać swoich pracowników we własnej ubezpieczalni). Nie mam czasu dokładniej szukać na jakiej zasadzie jest finansowane BlueCroos ale nie znalazłem informacji by było utrzymywane z obowiązkowych podatków wszystkich obywateli, raczej ze składek ludzi tam ubezpieczonych. Obie organizacje istnieją od lat 60 więc to logiczne ze od tego czasu koszt usług wzrósł, choćby z powodu inflacji (więc te 15 razy w ciągu swojego istnienia to raczej kiepski argument, zresztą masz namyśli ze było 15 podwyżek czy że jest 15 krotnie drożej niż w latach 60?). Jeśli chodzi o ObamaCare to błagam, problem jest o wiele starszy niż ObamaCare wprowadzone w 2010r! Zresztą napisałem, że publiczna służba zdrowia Obamy jest odpowiedzą na problemy prywatnej służby zdrowia, a nie przyczyną tych problemów.
Zmodyfikowano 2 razy. Ostatnia modyfikacja: 6 czerwca 2013 o 0:22
Bardzo dobrze zrobili moim zdaniem... zapanowała sprawiedliwość, bo rzeczywiście podatki wzięto wszystkim ale bogatszym więcej i tak powinno być, moim zdaniem wszystkim bogaczom się powinno zabrać ich pieniądze, a wszystkim pracownikom w państwie ustanowić zamiast pensji minimalne to maksymalna, np. 5000 złoty, a odebrany nadmiar dać tym co maja mało i tak wszyscy by tyle mieli po 4000 i każdy mógłby utrzymać 3/4/5 dzieci, które następnie dały by kilkukrotny zysk z podatków, ludzi do pracy oraz zapewnienie przetrwania narodu, powód takiego osądzania ? a po cholerę takiemu bilu gatesowi 80 000 000 000 $ - czyli 320 000 000 000 zł [ 320 miliardów ] ,jak żyć można za jakieś 2000 $ miesięcznie, gdyby wszystkim bogaczom odebrać im niepotrzebne pieniądze to kwota była by tak gigantyczna że starczyłaby na zmienienie wszystkich krajów 3 świata w rozwinięte. Jednak pierwsze co trza będzie zrobić by to uzyskać to wprowadzić wojnę - bo ci kasiarze nie oddadzą złamanego grosza bez walki
~Polak_Katolik http://cdn.memegenerator.net/instances/400x/32145043.jpg Gdyby bogaczom wszystko zabrać, to ty też ch*ja byś miał, bo kto by chciał kogoś zatrudniać zarabiając poniżej 5000? Praca by była tylko na czarno i z wynagrodzeniami w walucie innej niż ta zależna od twojego genialnego sprawiedliwego systemu, nie przyjmowali by jej też od klientów(bo jaki jest sens tzymania czegoś co w każdej chwili mogą ci zabrać? Już handel wymienny jest lepszą opcją). Tymi 2000 mógłbyś sobie dupę podetrzeć co najwyżej.
Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 6 czerwca 2013 o 1:00
Dobrze jest przeczytać rozsądny komentarz wśród tylu lewackich komentarzy pisanych przez idiotów, co myślą, że socjalizm jest fajny, bo pieniądze mogą dostać za nic.
Przepraszam, jest tam mózg? Nikt nigdzie bankom nie obniżył podatków. Pieniądze podatników Europejskich zostały im zabrane i dane komu innemu. W Australii pieniądze te zostały podatnikom zwrócone - podatek został anulowany, wychodzi na to samo, co próbujesz powiedzieć. Komu, czego i ile skapnęło to już twój własny wymysł, szablonowa JKM gadka. Tak samo jak płacz o urzędnikach, którzy za każde rozdane 2 dolary wzięli dla siebie 3 dolary. Za dużo o tym kraju wiem, żeby słuchać takich wyimaginowanych pierdół. Australia, naturalnie, poniosła koszta dystrybucji pieniędzy pomiędzy swoich obywateli, no ale przecież ty charytatywnie byś latał pieszo od Perth przez Adelaide do Sydney a potem do Brisbane, tylko po to, żeby rozdać ludziom ich pieniążki. To był podatek, który rząd oddał - nie zostanie on zwrócony rządowi. Prywatna edukacja oznaczałaby, że wszyscy zarabiają godne pieniądze w prywatnych firmach. Oznaczałaby, że nie są tam wyzyskiwani gorzej od chińczyków i są w stanie zapłacić grube tysiące za szkołę, grube setki tysięcy za lekarza i grube miliony za prywatną policję i straż pożarną. To, o czym piszesz - w miejscach, gdzie nie jest oderwaną od logiki i rzeczywistości paplaniną - jest zwykłym przerzuceniem pieniędzy. Bogaci będą bogatsi, a biedni biedniejsi. Nawet geniusz nie będzie w stanie wyrwać się ze swojego domu bez pieniędzy i umrze jako parkingowy. Skończ pieprzyć, bo ten twój system już istnieje w Chinach, gdzie ludzie nie mają ewidencji - żadnych dokumentów - są jak zwierzęta i ich życie zależy wyłącznie od nich. Wszyscy żyją zapi****ając na farmie Ojca i umierają tam ze starości, głodu, przepracowania, albo po durnym skaleczeniu, bo nie stać ich na lekarza. I nie rusza cię podpis, który mówi o ożywieniu gospodarczym, co?
Zmodyfikowano 2 razy. Ostatnia modyfikacja: 6 czerwca 2013 o 12:58
GodSaveTheCat, pamiętaj że w USA służba zdrowia nie jest już (w pełni) prywatna, i od kiedy tak jest ceny są strasznie wygórowane, a ludzie cierpią. Kiedyś lekarze np. leczyli biednych za darmo, Ron Paul był jednym z takich lekarzy. (Warto sie dowiedzieć jak to kiedyś było) Niestety przez ingerencję rządu ceny wzrosły, każdy musi się ubezpieczać, firmy farmaceutyczne okradają ludzi gdzie się da. Przez ingerencję rządu są skandale typu 'swińska grypa' gdzie farmaceutyści przekupują WHO które głosi że wszyscy zginiemy, po czym rząd wydaje mnóstwo kasy na szczepionki. W przypadku świńskiej grypy, wyprodukowanie szczepionki kosztowało 1dolar, czyli na wolnym rynku szły by za około 2 dolary. Rządy kupowały je za 11dolarów. Pamiętajmy też że prawie nikt się nie zaszczepił i te szczepionki nie dość że się zmarnowały to trzeba było znowu zabulic żeby je bezpiecznie zniszczyć. Jak ktoś wydaje nie swoje pieniądze to je źle wydaje, i dlatego rząd nie może się zajmować zdrowiem. Niestety zawsze będą ludzie którzy będą mieli kłopoty z tym żeby sobie zafundować dobre leczenie, i tym ludziom jak najbardziej trzeba pomagać, ale robienie to poprzez rząd jest marnotrawcze, zachęcające korupcję, i krzywdzące wszystkich. . . Pomijając fakt że zabieranie pieniędzy jednym, tylko po to żeby dać drugim jest zwyczajnie niemoralne.
@Powrót do normalności Jak ktoś wyżej napisał, po co bogatym miliardy, które mogliby by oddać innym? A gadanie o tych urzędnikach biorących łapówki // dawaniu przez rząd 2 tys w zamian za 3 tys to już czysta propaganda, nieprawdziwa.
@GODsaveTHEcat Pewnie, lepiej jak masz swoje zdanie na temat służby zdrowia, w przeciwieństwie do większości dla której jest to obojętne. Postaram się krótko przedstawić mój punkt widzenia. Słusznie napisałeś, że im mniej państwo wtrąca się w życie obywatela tym lepiej. To samo dotyczy służby zdrowia. Nie rozumiem dlaczego sądzisz, że państwo ma dbać o zdrowie obywateli i jakie by miało w tym interes. Każdy sam powinien być odpowiedzialny za swoje zdrowie. Zauważ, że weterynaria w Polsce jest prywatna i daje sobie znakomicie rade. Nie ma żadnych afer, że pijany weterynarz operował zwierzę, nie ma kas chorych zwierząt. Nie słyszałem jeszcze o ludziach, których nie stać na leczenie zwierząt. To samo by było u ludzi. Prywatny lekarz przyjmujący 5 ludzi dzienni i kasując od nich po 100 zł, to miesięcznie grubo ponad 10.000 zł (po co te pieniądze mają wędrować przez Warszawę i opłacać po drodze urzędników). Jeśli leczenie będzie prywatne, pojawi się konkurencja między lekarzami i prywatnymi szpitalami. To oni będą musieli zabiegać o pacjenta, oferując tanie i wysokiej jakości usługi. Nie będzie tego oferował? to zbankrutuje. Można to zobrazować na przykładzie restauracji. Nie będzie dobrego jedzenia, obsługi, wystroju bądź reklamy to nie będzie zarobku bo nikt tam nie będzie chodził. Myślę, że bezpłatne badania organizowane co jakiś czas przez prywatny szpital byłby dla niego świetnym sposobem pozyskiwania pacjentów. Podsumowując, na prywatyzacji zyskają i lekarze (większe zarobki, skupienie się tylko na leczeniu pacjentów a nie wypełnianiu papierków i rozliczaniu się ze wszystkiego) i pacjenci (tańsze usługi, lepsza jakość, brak kolejek, traktowanie jak pana). Tak w skrócie, bo jeszcze kila zalet można było by dopisać.
Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 6 czerwca 2013 o 22:54
dali 2000, zabrali 3000
Ożywiło gospodarke, nauczcie sie czytać.
Naucz się odróżniać prawdę od kłamstwa i propagandy komunistyczny ciołku...
super wyjście, jeśli to miałoby pomóc Państwu, to czemu nie ?!
Gdybyś na zawsze wyjechał na Biegun Północny i reszta takich jak ty to na pewno pomogłoby naszemu nieszczęśliwemu państwu.
Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 5 czerwca 2013 o 12:32
Matko swieta, przestancie gadac o $2000, dostalismy (ci co pracuja i placa podatki) po $800 a nie 2k, co zaczelo spirale dlugu w Australii (debil Rudd i ta suka Gillard), sklepy sprzedajace lcd/plazma TV zarobily krocie, zadnego "ozywienia" nie bylo, bo Australia nigdy nie byla w tzw. globalnym kryzysie
Widzę, że kolega z Melbourne :)
Napisales tu jedyny Ty madry komentarz.Gratuluje!!! mieszkam w Australii od wielu lat i wiem cos na ten temat.Pozdrawiam
"By na jakiś temat się wypowiedzieć wystarczy mieć troszkę oleju w głowie i się interesować. "
Mhm, pewnie. Dlatego w Polsce mamy ok. 35 milionów ekspertów od gospodarki, piłki nożnej, psychologii, polityki zagranicznej, medycyny i strzyżenia psów.
Lenin skrzywdził miliardy ludzi, kiedy wmówił im, że nawet kucharka może rządzić krajem.
Echh, ta prawica, coś jest dobre, zaraz wymyślają miliony nieprawdziwych argumentów, że tak nie jest...
A ty znów ignorujesz fakty niezgodne z ideologią. Gdy tobie zabiorą 3 tysiące a dadzą 2 tysiące to się cieszysz. Po drugie stymulowanie gospodarki było już ćwiczone wielokrotnie. Zawsze kończyło się tak samo. Chwilową euforią a w dłuższym okresie czasu zapaścią. Popatrz co stało się w USA po stymulowaniu rynku nieruchomości. Popatrz co stało się po stymulacji rynku motoryzacyjnego w USA i Niemczech. A to efekty tylko ostatnich kilku lat. Bo bogactwo nie bierze się z wydawania pieniędzy.
W takim razie powiedz jak jest abyśmy my "faszystowska, moherowo-ciemnogrodzka, mizoginiczna" prawica nie błądzili więcej ;)
Oczywiście, lepiej biednym/uczciwym ludziom zabierać i dawać bogaczom, oszustom i chytrusom, logika kapitalizmu jest piękna
Kapitalizm kieruje się logiką. Socjalizm natomiast wyrzekł się logiki na rzecz dialektyki tak aby w teorii wszystko się zgadzało. Jednak rzeczywistości rządzi logika i wszystkie rozwiązania socjalistyczne zawsze działają odwrotnie niż się biednym socjalistom wydaje. Takim jak ty zostaje bredzenie o zabieraniu biednym bo nic konkretnego nie umiesz powiedzieć.
Ok, racja, kapitalizm może i kieruje się logiką, ale jest nieuczciwy. Co zrobiło dziecko jakiegoś bogacza, że żyje jak król? A czemu zawiniło dziecko biednej rodziny, które musi żebrać i głodować. Tak, logika kapitalizmu ( i definicja uczciwości wg kapitalistów ) mnie powala.
Ty powiedz wprost, że nie chodzi ci o żadną równość tylko aby wszyscy dziadowali tak jak ty. Również intelektualnie. O taką "równość" tobie chodzi. Cały czas zero argumentów tylko pretensje do tych co mają.
A co ja zrobiłem, że żyłem w PRL jak biedak chociaż w krajach zachodnich żyło się dużo lepiej. Ty chcesz równego podziału biedy. Powiedz wprost, że przeszkadza cie to, że ktoś ma więcej od ciebie i nie wciskaj kitu o równości i biedzie.
Zero argumentów, cóż, to Wy tylko obrażacie i wyzywacie socjalistów bez odpowiedzi na ich argumnty. Co do dziadowania - nie jestm oszustem ani chciwcem - nie jestem bardzo bogaty
Że niby ja zero argumentów ? Przeczytaj to co napisałem 5 czerwca 2013 o 19:04 i się nie ośmieszaj.
Bogactwo nie bierze się z wydawania piędziedzy - może i racja - ono bierze się z wyzysku innych ludzi. Tak, mogę powiedzieć, że denerwuje mnie to, że ktoś, kto mniej pracuje ma wiele więcej ode mnie.
Czyli bez wyzysku jest bieda. I to by się zgadzało. Taki jest socjalizm.
Tak, bez wyzysku jest socjalizm. Może i każdy zarabia te 2tys, ale chleb kosztuje 1zł.
Oczywiście, że w socjalizmie każdy zarabia 2000 zł nieważne ile zrobi a chleb kosztuje 1 zł jeśli jest bo częściej go nie ma. W socjalistycznej Wenezueli już nawet papieru toaletowego brakuje. Pełny socjalizm zostanie tam zbudowany gdy ostatni człowiek pracy umrze z głodu.
Tak, tak oczywiście, bo uwierzę. Nie wiem czemu, podajesz najlepsze przykłady krajów kapitalistycznych i możliwie jak najgorsze przykłady z socjalizmu. Bezstronna ocena...
Jakie najgorsze ? Podaję realne przykłady czym kończy się zawsze gospodarka centralnie sterowana. Kraj socjalistyczny, który leży na ropie nie ma nawet papieru toaletowego o brakach mąki na chleb dla ludu pracującego nie wspomnę. Czyli zachowana jest równość, pozornie nie ma wyzysku ale nie ma też co do garnka włożyć. Podaję przykłady ponieważ abstrakcyjne myślenie jest ponad twoje możliwości. Ty w innym wątku popisałeś się niewiedzą o PRL, Rzeczpospolitej Obojga Narodów oraz o działalności gospodarczej.
Skąd ja to znam? Przecież Wałęsa chciał kiedyś w ten sam sposób zwalczyć kryzys! Dostalibyśmy nawet więcej (100 mln PLZ = 3000 $).
Przecież podczas 20 lecia międzywojennego,gdy USA popadło w kryzys,rząd podarował pracującym na wsi farmerom pieniądze.Ci następnie kupowali za nie maszyny rolnicze,sklepy sprzedające maszyny rolnicze musiały kupić części do nowych maszyn i tak właśnie pokonali kryzys gospodarczy.
Tak, tylko postulaty keynesizmu w praktyce doprowadziły do opłakanych skutków takich jak hiperinflacja, duże wydatki budżetu i wysokie podatki. Wzrost popytu budżetowego pociąga za sobą załamanie się popytu prywatnego. Skutki keynesizmu można naprawić jedynie za pomocą reform czysto wolnorynkowych. Każda interwencja państwa w gospodarkę kończy się bardzo źle.
W Australii nie jest też tak cudownie. Sami zobaczcie.
http://mistrzowie.org/uimages/services/mistrzowie/i18n/pl_PL/201306/1370286324_by_Sianooo.jpg
Dla niedowiarków, dokładny opis planu z 2008 roku: http://www.theage.com.au/business/rudd-unveils-104b-stimulus-plan-20081014-50a6.html?page=fullpage
Nie rozumiem, a jak to miałoby pomóc?
Typowo socjalistyczny pomysł. Przedsięwzięcie niemądre i krótkowzroczne. Rozdawanie pieniędzy nigdy nie było dobrym pomysłem. Było tylko przedłużaniem iluzji dobrobytu. Desperackim krokiem próby zniszczenie objawów a nie przyczyn. Jednak w końcu Australijczycy przekonają się o "dobroduszności" własnego rządu, który bardziej dba o swoją reputacje niż o państwo.
Kocham ten kraj!
I co w tym niby dobrego? Nawet olewając wszystkie inne kwestie. to trzeba być idiotą by nie zauważyć, że rząd pieniądze skądś wziął. A skąd wziął? Ano od obywateli. A czy urzędnicy, którzy podatki zbierają i potem rozdali po te 2kafle pracują za friko? Nie. Jaki wniosek? To, że ktoś "dostał" 2 tysiące, kosztowało go kilkaset dolarów, które poszły na administrację.