Ile jeszcze tego typu gówien będzie na głownej, ileż kur*a można oglądać te pier*olone zdjęcia niepełnosprawnych z tym samym popier*olonym podpisem. Ile jeszcze ?
Wymówka to, wymówka tamto. Sam ćwiczę na siłowni, ale może ktoś po prostu nie chce? Czemu w naszym społeczeństwie jest taka mentalność na wytykanie komuś czegoś, czego nie chce robić i poczuwanie się do bycia lepszym? Na żywo co chwile odzywki: ten nie pije, jakiś dziwny, temu sie podoba to i tamto, jakiś dziwny, w internecie demotywatory: nie czytacie książek, ale z was idioci! Nie ćwiczycie na siłowni, a tutaj niepełnosprawny ćwiczy, ale z was cioty! A może ktoś nie chce? Po prostu... A jak ktoś chce naprawde, to nie ma wymówek tylko ćwiczy. I przed kim miały by być te wymówki? Chyba się przed sądem nie przysięga, że będzie się ćwiczyło.
Taką że zapieprzam 12 godzin na budowie (a nawet dłużej) i nie mam siły na siłownie, basen, książkę, naukę języków obcych, grę na gitarze, itp. rzeczy na które chciałbym mieć czas. P.S. Skończyłem studia i jestem inżynierem na budowie. Takie są realia w Polsce.
nie mam wózka
Nogi mnie bola...
Myślę. A ty, drogi autorze tego głupiego demota - jaką masz wymówkę?
Nie mam wózka
Ale on ma łatwiej, mniej waży
Pracuję i to ciężko
Uraz kręgosłupa spowodowany wypadkiem samochodowym. Coś jeszcze chcesz wiedzieć?
wózek jest lżejszy od obu nóg..
Tylko czekać aż ktoś napisze "nie mam wózka".
Ile jeszcze tego typu gówien będzie na głownej, ileż kur*a można oglądać te pier*olone zdjęcia niepełnosprawnych z tym samym popier*olonym podpisem. Ile jeszcze ?
Wymówka to, wymówka tamto. Sam ćwiczę na siłowni, ale może ktoś po prostu nie chce? Czemu w naszym społeczeństwie jest taka mentalność na wytykanie komuś czegoś, czego nie chce robić i poczuwanie się do bycia lepszym? Na żywo co chwile odzywki: ten nie pije, jakiś dziwny, temu sie podoba to i tamto, jakiś dziwny, w internecie demotywatory: nie czytacie książek, ale z was idioci! Nie ćwiczycie na siłowni, a tutaj niepełnosprawny ćwiczy, ale z was cioty! A może ktoś nie chce? Po prostu... A jak ktoś chce naprawde, to nie ma wymówek tylko ćwiczy. I przed kim miały by być te wymówki? Chyba się przed sądem nie przysięga, że będzie się ćwiczyło.
Taką że zapieprzam 12 godzin na budowie (a nawet dłużej) i nie mam siły na siłownie, basen, książkę, naukę języków obcych, grę na gitarze, itp. rzeczy na które chciałbym mieć czas. P.S. Skończyłem studia i jestem inżynierem na budowie. Takie są realia w Polsce.
Wymówka?
Nie stać mnie na siłownię.