Nie jestem pewien czy troll, czy po prostu jesteś tak głupi. Mnożenie w takim wypadku nie wymaga nawiasów, bo jest obliczane "przed" dodawaniem i odejmowaniem. Nawiasy zmieniły by coś tylko w wypadku potęgowania i pierwiastkowania w działaniu.
Dlatego wolałbym być w amerykańskiej szkole ,chociaż nie katują uczniów niepotrzebnym gównem , z którgo i tak potem nic nie mają a zwłaszcza zarobku powyżej 2000 zł . Ci co idą na politechnikę to niech to zapieprzają ,ale dla innych to szkoda czasu na jakąś trygonometrię , czy inne gówno, wystarczą procenty czy podstawy geometrii ,bo to się przydaje w codziennym życiu ,reszta -tyle co zaschnięte gówno na desce klozetowej . w szkole nie miałem złych ocen z matmy ,ale i tak straciłem tylko czas.
OdpowiedzKomentuj obrazkiem
Zmodyfikowano
1 raz.
Ostatnia modyfikacja:
26 lipca 2013 o 19:04
hazard- moje życie w przeciwieństwie do twpjego nie jest takie nudne żebym się pasjonował trygonometrią, wi9edza ogólna to błąd w szkołach, a potem lekarz amputuje nie tę nogę co trzeba za to wie jak obliczyć fizykę kwantową bo ma wiedzę ogólną a nie medyczną. Dziękuję i do widzenia.
@RyderPuszek, o ile wiem lekarzem nie zostaje się po liceum, tylko po studiach, gdzie zdobywa się wiedzę specjalistyczną, więc o czym w zasadzie bredzisz?
OdpowiedzKomentuj obrazkiem
Zmodyfikowano
1 raz.
Ostatnia modyfikacja:
26 lipca 2013 o 20:56
Studia i proste zadania z liczbami? Pfff. Oblicz ile będzie z nieskończoności dążącej do ujemnej nieskończoności, dzielonej przez nieskończoność dążącą do dodatniej nieskończoności, mnożoną przez 4 nieskończoności dążące do ujemnej nieskończoności. Takie zadania są na studiach. Analiza matematyczna się kłania :))
Nie matematyka trudna, tylko głupie dzieci, które myślą że im się wszystko należy, a jak są nie kumate, to zwalają na nauczycieli, w mojej szkole (LO) klasa humanistyczna to tempaki i połowa nie może zdać, ale ich puszczają, ale jak przyjdzie do matury to będzie płacz, że połowa nie zda, ale nie mój problem, jestem na mat infie, a rzeczy których nas uczą (2 klasa + dodatkowe zajęcia mamy) są na studiach i na maturze rozszerzonej, jeśli nie chcesz płakać że nie umiesz, to się ku*wa weź do roboty i rób zadania, to wystarczy, w piątek, sobote i niedziele można chlać/ iść na imprezę, pozdrawiam, Tomasz.
Albo nauczyciele, którzy zrobią sami jedno zadanie nic nie tłumacząc i uważają, że wszyscy powinni to zrozumieć i umieć. Wiem, można pójść na korepetycje, ale od czego jest szkoła? Od tego żeby porządnie nauczyć, a nie wydawać na douczki. A na wyrównawczych drą się na ciebie że nic nie umiesz ( lol chyba dlatego się na tych wyrównawczych jest że się nic nie umie ) i też niczego nie tłumaczą, więc nie opłaca się w ogóle chodzić. Nie wszystko to wina dzieci.
Ale cóż, od czego są kalkulatory symboliczne jak maple16. Czasami naprawdę bardzo ułatwiają pracę, zwłaszcza jak symboli robi się dużo, bo na kartce łatwo się pogubić mając x z indeksami od 1 do 20.
Ja jestem ledwo dwójkowy z matmy ale nie wyobrażam sobie by jakiekolwiek równanie tutaj przedstawione było tak trudne by trzeba było poświecić 30 sec na najtrudniejsze.
Przecież to ostatnie jest bardzo proste. Podstawiasz do równania i masa słońca wynosi 1,9891 × 10^30 kg. Nie obwiniaj innych za to, że nie umiesz liczyć. ;)
Wow, jestem w szoku, że nie ma dyskusji na temat tego, że postać jest kobietą i pewnie stąd jej indolencja matematyczna. Jestem z was dumna i zarazem wdzięczna. Przy okazji, dziewczynki mają podobne wyniki z matematyki, jak chłopcy, co już dawno ukazano. A dlaczego nie wybierają politechnik itd., tylko socjologie to już musicie ich spytać, bo to nie brak wiedzy im nie pozwala, raczej głupota.
A wszyscy narzekają na matme na studiach i w ogóle tylko przez to że podstaw nie umieją. I to już tych ze szkoły podstawowej jak kolejność wykonywania działań i reszta. Matematyka, czy Analiza Matematyczna albo Algebra i inne odłamy matematyki tak na prawdę pokazują studentom SKĄD wzięło się to co już wiedzą wcześniej. Czyli taki skok do korzeni. A od reszty jest etrapez albo dobry podręcznik lub najlepszy doktor nauk matematycznych w całym wszechświecie, dr Kas. z wydziału matematycznego Politechniki Śląskiej! Pozdro wszystkim studentom!
OdpowiedzKomentuj obrazkiem
Zmodyfikowano
2 razy.
Ostatnia modyfikacja:
26 lipca 2013 o 22:43
Ba, na polibudzie dowiesz się nawet, że wynik nie jest istotny o ile sposób rozumowania jest poprawny. Miłe wspomnienia z kolokwiów, kiedy każdy miał inny wynik i wszyscy tyle samo punktów :D
Kompletnie tego nie rozumiem - przy złym wyniku, zawsze jest równie zły sposób wyliczeń i rozumowania. Sposób rozumowania jest istotny np. przy optymalizacji, a co za tym idzie, wynik musi być już znany.
@Tuminure - w geometrii, jeżeli jest metoda dobra, a wykładowca ma niesamowity fetysz, żeby nie pozwalać korzystać z kalkulatorów rzeczą dość oczywistą jest, że mogą się pojawić błędy rachunkowe, które miałem na myśli :)
chciałabym tylko, kur*a, powiedzieć, że to "trudne" równanie ja miałam już w 6 klasie szkoły PODSTAWOWEJ -.- także minus 5 punktów dla autora za typowy przykład półgłówstwa (no, chyba że przedstawiał matematyke w wielkiej Brytanii albo ameryce) -.-
@ewabialkowska012 no właśnie spotkałem w swoim życiu nauczyciela o którym mówisz ... i lekcje u niego były o niebo ciekawsze pokazywał jak robić jeden przykład a resztę rób sam i w tedy było git a nie to co teraz.. wszystko tłumaczy... wszystko KAŻDE zadanie na lekcji pokazuje i wiesz jak jest teraz NUDNO jak mi tłumaczy jakieś oczywistości i ty sobie siedź i się nudź a mógłbyś w tym czasie rozwiązywać sobie zadania( oczywiście nie możesz ich rozwiązywać bo jak to zrobisz to masz przesrane)
I jeżeli ktoś ma takie podejście do matematyki to pozdro. Ja jestem w gimnazjum ale mam siostrę na studiach i jak widzę jej zadania z mamty to mówi że są trudne ale że wystarczy tylko na lekcjach uważać i trochę pomyśleć i te zadania same się rozwiązują.
Nie żebym się czepiał ale w drugim równaniu jest błąd.... 2+30-4x5 = 140, natomiast 2+30-(4x5)= 12
Obvious troll is obvious.
Nie jestem pewien czy troll, czy po prostu jesteś tak głupi. Mnożenie w takim wypadku nie wymaga nawiasów, bo jest obliczane "przed" dodawaniem i odejmowaniem. Nawiasy zmieniły by coś tylko w wypadku potęgowania i pierwiastkowania w działaniu.
@phasma - gdzie ten obvious troll? @simz4b Przynajmniej dopóki trzymamy się kolejności wykonywania działań.
W osobie Twórcy tego wątku?
Tyle że równanie przedstawione jako to w liceum jest już od 1 gimnazjum.
Już nawet od 6 kl są takie zadania :)
Dopiero???Ja to miałem w podstawówce...
Dlatego wolałbym być w amerykańskiej szkole ,chociaż nie katują uczniów niepotrzebnym gównem , z którgo i tak potem nic nie mają a zwłaszcza zarobku powyżej 2000 zł . Ci co idą na politechnikę to niech to zapieprzają ,ale dla innych to szkoda czasu na jakąś trygonometrię , czy inne gówno, wystarczą procenty czy podstawy geometrii ,bo to się przydaje w codziennym życiu ,reszta -tyle co zaschnięte gówno na desce klozetowej . w szkole nie miałem złych ocen z matmy ,ale i tak straciłem tylko czas.
Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 26 lipca 2013 o 19:04
RyderPuszek debilu jak Ci trygonometria nie jest potrzebna to naprawde masz pusto pod kopuła
hazard- moje życie w przeciwieństwie do twpjego nie jest takie nudne żebym się pasjonował trygonometrią, wi9edza ogólna to błąd w szkołach, a potem lekarz amputuje nie tę nogę co trzeba za to wie jak obliczyć fizykę kwantową bo ma wiedzę ogólną a nie medyczną. Dziękuję i do widzenia.
@RyderPuszek, o ile wiem lekarzem nie zostaje się po liceum, tylko po studiach, gdzie zdobywa się wiedzę specjalistyczną, więc o czym w zasadzie bredzisz?
Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 26 lipca 2013 o 20:56
Homoseksualizm to choroba. ~phasma
Autorze, niewiadome miałam w 6 klasie podstawówki. W liceum nikt już nie pamiętał :)
A co w tym jest do pamiętania? O.o Chodziłaś do klasy humanistycznej?
"A co w tym jest do pamiętania" - algorytm.
Rozdzielenie niewiadomych na lewo,a wiadomych na prawo jest tak instynktowne,że nie nazwałbym tego nawet algorytmem
Studia i proste zadania z liczbami? Pfff. Oblicz ile będzie z nieskończoności dążącej do ujemnej nieskończoności, dzielonej przez nieskończoność dążącą do dodatniej nieskończoności, mnożoną przez 4 nieskończoności dążące do ujemnej nieskończoności. Takie zadania są na studiach. Analiza matematyczna się kłania :))
To chyba jest fajnie ,bo ja miałem w podstawówce to co tu jest w liceum.
Nie matematyka trudna, tylko głupie dzieci, które myślą że im się wszystko należy, a jak są nie kumate, to zwalają na nauczycieli, w mojej szkole (LO) klasa humanistyczna to tempaki i połowa nie może zdać, ale ich puszczają, ale jak przyjdzie do matury to będzie płacz, że połowa nie zda, ale nie mój problem, jestem na mat infie, a rzeczy których nas uczą (2 klasa + dodatkowe zajęcia mamy) są na studiach i na maturze rozszerzonej, jeśli nie chcesz płakać że nie umiesz, to się ku*wa weź do roboty i rób zadania, to wystarczy, w piątek, sobote i niedziele można chlać/ iść na imprezę, pozdrawiam, Tomasz.
Albo nauczyciele, którzy zrobią sami jedno zadanie nic nie tłumacząc i uważają, że wszyscy powinni to zrozumieć i umieć. Wiem, można pójść na korepetycje, ale od czego jest szkoła? Od tego żeby porządnie nauczyć, a nie wydawać na douczki. A na wyrównawczych drą się na ciebie że nic nie umiesz ( lol chyba dlatego się na tych wyrównawczych jest że się nic nie umie ) i też niczego nie tłumaczą, więc nie opłaca się w ogóle chodzić. Nie wszystko to wina dzieci.
Ogon kota ma 20cm długości, ile ważą śledzie?
Ale cóż, od czego są kalkulatory symboliczne jak maple16. Czasami naprawdę bardzo ułatwiają pracę, zwłaszcza jak symboli robi się dużo, bo na kartce łatwo się pogubić mając x z indeksami od 1 do 20.
W końcu to kobieta
Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 26 lipca 2013 o 18:00
Ja jestem ledwo dwójkowy z matmy ale nie wyobrażam sobie by jakiekolwiek równanie tutaj przedstawione było tak trudne by trzeba było poświecić 30 sec na najtrudniejsze.
Złej baletnicy to i ....
Nie matematyka skomplikowana tylko nasze rozumy za słabe ;)
zawsze sie smialem z ludzi ktorzy placza bo matematyka jest skomplikowana. wszyscy tak narzekali tylko poco? nikt ich do nauki nie zmuszal
haha jestem na gimnazjum i tam matma jest na poziomie jak na liceum jak ten demotywator ...
Przecież to ostatnie jest bardzo proste. Podstawiasz do równania i masa słońca wynosi 1,9891 × 10^30 kg. Nie obwiniaj innych za to, że nie umiesz liczyć. ;)
chociaz jej cycki urosly.
Autor chyba się matematyki nigdy nie uczył.
Prawdziwa matematyka to nie jest liczenie, tylko definicje, twierdzenia i dowodzenia.
Ja uwielbiałem matermatykę na uniwerku. A była trudna.
Wow, jestem w szoku, że nie ma dyskusji na temat tego, że postać jest kobietą i pewnie stąd jej indolencja matematyczna. Jestem z was dumna i zarazem wdzięczna. Przy okazji, dziewczynki mają podobne wyniki z matematyki, jak chłopcy, co już dawno ukazano. A dlaczego nie wybierają politechnik itd., tylko socjologie to już musicie ich spytać, bo to nie brak wiedzy im nie pozwala, raczej głupota.
Bzdura. Szeczególnie "studia".
Jeśli za wiekiem nadąża Twój rozwój, matematyka nie jest skomplikowana.
A wszyscy narzekają na matme na studiach i w ogóle tylko przez to że podstaw nie umieją. I to już tych ze szkoły podstawowej jak kolejność wykonywania działań i reszta. Matematyka, czy Analiza Matematyczna albo Algebra i inne odłamy matematyki tak na prawdę pokazują studentom SKĄD wzięło się to co już wiedzą wcześniej. Czyli taki skok do korzeni. A od reszty jest etrapez albo dobry podręcznik lub najlepszy doktor nauk matematycznych w całym wszechświecie, dr Kas. z wydziału matematycznego Politechniki Śląskiej! Pozdro wszystkim studentom!
Zmodyfikowano 2 razy. Ostatnia modyfikacja: 26 lipca 2013 o 22:43
Proste (1,9891 ± 0,0012)·1030 kg. Na polibudzie dowiadujesz się że zbędne informacje możesz pomijać:D
Ba, na polibudzie dowiesz się nawet, że wynik nie jest istotny o ile sposób rozumowania jest poprawny. Miłe wspomnienia z kolokwiów, kiedy każdy miał inny wynik i wszyscy tyle samo punktów :D
Kompletnie tego nie rozumiem - przy złym wyniku, zawsze jest równie zły sposób wyliczeń i rozumowania. Sposób rozumowania jest istotny np. przy optymalizacji, a co za tym idzie, wynik musi być już znany.
@Tuminure - w geometrii, jeżeli jest metoda dobra, a wykładowca ma niesamowity fetysz, żeby nie pozwalać korzystać z kalkulatorów rzeczą dość oczywistą jest, że mogą się pojawić błędy rachunkowe, które miałem na myśli :)
chciałabym tylko, kur*a, powiedzieć, że to "trudne" równanie ja miałam już w 6 klasie szkoły PODSTAWOWEJ -.- także minus 5 punktów dla autora za typowy przykład półgłówstwa (no, chyba że przedstawiał matematyke w wielkiej Brytanii albo ameryce) -.-
Jak fajnie studiować kierunek humanistyczny, umiem liczyć do stu
@ewabialkowska012 no właśnie spotkałem w swoim życiu nauczyciela o którym mówisz ... i lekcje u niego były o niebo ciekawsze pokazywał jak robić jeden przykład a resztę rób sam i w tedy było git a nie to co teraz.. wszystko tłumaczy... wszystko KAŻDE zadanie na lekcji pokazuje i wiesz jak jest teraz NUDNO jak mi tłumaczy jakieś oczywistości i ty sobie siedź i się nudź a mógłbyś w tym czasie rozwiązywać sobie zadania( oczywiście nie możesz ich rozwiązywać bo jak to zrobisz to masz przesrane)
I jeżeli ktoś ma takie podejście do matematyki to pozdro. Ja jestem w gimnazjum ale mam siostrę na studiach i jak widzę jej zadania z mamty to mówi że są trudne ale że wystarczy tylko na lekcjach uważać i trochę pomyśleć i te zadania same się rozwiązują.
Osoba, która tworzyła demota to chyba nigdy nie była w Gimnazjum bo takie rzeczy jak są pokazane na obrazku w Gim to są w 4-6 podstawówka.
działanie 2+30-4x5 nie jest 12 >.