to jest propagandowe zdjęcie. Żołnierze i personel ma wyraźny zakaz brać cokolwiek od Afgańczyków, nie mówiąc już jak są w akcji. Bo zdarzały się świadome zatrucia. Ten facio już pewnie nie żyje bo go swoi odstrzelili jako folksdojcza
"Atak został powstrzymany w odległości zaledwie dwustu jardów od stanowisk obronnych. Niewzruszony tym sierżant Calistan postanowił wykorzystać płonącego jeepa - ustawił na masce kociołek z wodą i zrobił herbatę w trzech kubkach".
Opis obrony placówki Snipe przez 2. batalion Rifle Brigade w drugiej bitwie o Alamein [Brian Perrett: "Ani kroku w tył!"].
to jest propagandowe zdjęcie. Żołnierze i personel ma wyraźny zakaz brać cokolwiek od Afgańczyków, nie mówiąc już jak są w akcji. Bo zdarzały się świadome zatrucia. Ten facio już pewnie nie żyje bo go swoi odstrzelili jako folksdojcza
Fajny fotomontaż, a gdzie ma ten Afgańczyk nogi?? Chyba nie zapadł się pod ziemie, albo nie przyszedł bez nóg?
Widać, że ćwiczył starożytną sztukę poruszania się, ten dziwny trick nazywa się "kucanie" :-)
"Atak został powstrzymany w odległości zaledwie dwustu jardów od stanowisk obronnych. Niewzruszony tym sierżant Calistan postanowił wykorzystać płonącego jeepa - ustawił na masce kociołek z wodą i zrobił herbatę w trzech kubkach".
Opis obrony placówki Snipe przez 2. batalion Rifle Brigade w drugiej bitwie o Alamein [Brian Perrett: "Ani kroku w tył!"].
Co jak co, ale herbatka dobra ;)