no właśnie nie bo takie boją się ze zostaną odrzucone albo źle odebrane bo coś głupiego zrobią i itak zlewają pokrętne myślenie ale tak jest ahahah jak już podchodzisz to do takiej która na nieśmiała nie wygląda
@greed666 sami olewacie te nieśmiałe dla przebojowych ślicznotek, a potem macie pretensje, że was przebojowe ślicznotki olewają dla przebojowych przystojniaków. gdzie jest logika? który z was ostatnio zagadał do mało atrakcyjnej dziewczyny np. w autobusie?
@~fucklogic A po co zagadywać do mało atrakcyjnej dziewczyny z autobusu, skoro się nam nie podoba? Jak człowiek chce przebojową laskę, to do takiej zagaduje, a nóżwidelec się jej spodoba, a jeżeli nie, to żyje (albo płacze) się dalej. Wydaje mi się że dużo bardziej bez sensu byłoby podrywanie kogoś, kto się nam nie podoba. Ale po co komu logika (chyba że do pieprzenia).
jak dla mnie to logiki nie ma w waszych ciągłych płaczkach na temat swojej samotności i brzydoty, bo "złe kobiety wybierają przystojniaków, a na mnie nie spojrzą!" ojej... no to pytam, kiedy któryś zagadał do brzyduli? złe kobiety, bo wolą przebojowych i pewnych siebie, a sami usprawiedliwiacie swoje olewactwo wobec tych nieśmiałych brakiem pociągu seksualnego i jest ok. poza pociągiem seksualnym i atrakcyjnością fizyczną jest też intelekt i polecam wam się tym zainteresować, bo w końcu jakaś ładniejsza się na was skusi i wtedy przejdziecie do drugiej grupy płaczek z demotów, czyli "złe kobiety, głupie, materialistki, fochaczki, nie rozumie mnie, nie pasujemy blbalabala".
Nie rozumiem tych minusów dla greed666. Jak dziwaczę jest niezadowolone z siebie i ma jakieś kompleksy to zawsze wychodzi z tego kicha (sprawdzone na sobie i znajomych) . Omijać szerokim łukiem dziewczyny z kompleksami (facetów też - to rada dla dziewczyn) - niech najpierw przepracują swoje problemy, bo inaczej tylko zatruwają nimi partnera. I wychodzi taki toksyczny bezsensowny związek.
Problem tych wszystkich narzekaczy na tym polega. Zastanawiają się jak zrozumieć kobiety, jaką logiką posługują się kobiety, co myślą kobiety... A zwyczajnie nie zastanowi się co myśli ta konkretna kobieta i nie rozumie, że ona jest takim samym człowiekiem, jak i on. Po prostu nie traktują dziewczyny jak partnera, a jak jakąś górę lodową, którą trzeba zaliczyć.
Przestań chłopie wymyślać , po prostu może za słabo zagadujesz nie od razu będzie szło dobrze , musisz być gotowy na wszystko. Przede wszystkim Pewność siebie , normalność i dobra bajera , kobiety lubią pewnych siebie facetów ;)
Najwyraźniej Autor owego demota to jeszcze osoba bardzo młoda i patrząca na świat jeszcze nieobiektywnie, przede wszystkim widzę tu pesymizm połączony z niską samooceną i być może nieśmiałość, to się nie dziwię dlaczego ma problemy z dziewczynami (w końcu nikt nie chce mieć przy sobie wiecznego pesymistę, nie wierzącego w siebie), proponuje iść do Księgarni/Biblioteki i kupić/wypożyczyć dobrą książkę o Asertywności, lepsze to niż robienie bezsensownych demotów, w celu zwrócenie uwagi na siebie że ma się problem z płcią przeciwną. @platina, te "skromniejsze i nieśmiałe" nie zawsze oznaczają te "najlepsze" osobiście zagadywałem kiedyś kilka razy do takich i zazwyczaj wykazują syndrom "przepraszam że żyje" tzn. zazwyczaj prowadzisz monolog, patrzą się w jeden punkt, udawają że słuchają, z góry traktują chłopaka za potencjalnego zboczeńca, jak chce ich gdzieś zabrać/kupić to magiczne słowo "nie, dziękuje" i zazwyczaj zabiją rozmowę/atmosferę swoją postawą, to nie jest skromność, jest to po prostu nieśmiałość połączona z jakimś problemem emocjonalnym i nie umiejętność radzenia sobie z nim. Trzecia kwestia to nie dzielcie/kategoryzujcie kobiet na skromne/ puste ślicznotki bo to zwykłe spłaszczenie charakterów, wystarczy zagadać poprowadzić najzwyklejszą konwersacje i po kilka chwil masz świadomość z kim masz do czynienia, dalej musisz sam sobie odpowiedzieć czy taka dziewczyna z takim czy takim charakterem ci pasuje, jak OK to fajnie być może masz potencjalną partnerkę a jak nie pasuje to prostu "miło się z tobą gadało, do zobaczenia" i to cała filozofia..
P.S: W Życiu są ważniejsze priorytety niż na siłę posiadanie partnerki.. ale to był by już offtop.
Trochę się czepiam, ale drugi screen to fake. W Windowsowym saperze nigdy nie trafi się pierwszym kliknięciem na bombę - nie można przegrać w pierwszym ruchu. :)
Radze podchodzić to tych skromniejszych i nieśmiałych.
no właśnie nie bo takie boją się ze zostaną odrzucone albo źle odebrane bo coś głupiego zrobią i itak zlewają pokrętne myślenie ale tak jest ahahah jak już podchodzisz to do takiej która na nieśmiała nie wygląda
@greed666 sami olewacie te nieśmiałe dla przebojowych ślicznotek, a potem macie pretensje, że was przebojowe ślicznotki olewają dla przebojowych przystojniaków. gdzie jest logika? który z was ostatnio zagadał do mało atrakcyjnej dziewczyny np. w autobusie?
@~fucklogic A po co zagadywać do mało atrakcyjnej dziewczyny z autobusu, skoro się nam nie podoba? Jak człowiek chce przebojową laskę, to do takiej zagaduje, a nóżwidelec się jej spodoba, a jeżeli nie, to żyje (albo płacze) się dalej. Wydaje mi się że dużo bardziej bez sensu byłoby podrywanie kogoś, kto się nam nie podoba. Ale po co komu logika (chyba że do pieprzenia).
jak dla mnie to logiki nie ma w waszych ciągłych płaczkach na temat swojej samotności i brzydoty, bo "złe kobiety wybierają przystojniaków, a na mnie nie spojrzą!" ojej... no to pytam, kiedy któryś zagadał do brzyduli? złe kobiety, bo wolą przebojowych i pewnych siebie, a sami usprawiedliwiacie swoje olewactwo wobec tych nieśmiałych brakiem pociągu seksualnego i jest ok. poza pociągiem seksualnym i atrakcyjnością fizyczną jest też intelekt i polecam wam się tym zainteresować, bo w końcu jakaś ładniejsza się na was skusi i wtedy przejdziecie do drugiej grupy płaczek z demotów, czyli "złe kobiety, głupie, materialistki, fochaczki, nie rozumie mnie, nie pasujemy blbalabala".
Nie rozumiem tych minusów dla greed666. Jak dziwaczę jest niezadowolone z siebie i ma jakieś kompleksy to zawsze wychodzi z tego kicha (sprawdzone na sobie i znajomych) . Omijać szerokim łukiem dziewczyny z kompleksami (facetów też - to rada dla dziewczyn) - niech najpierw przepracują swoje problemy, bo inaczej tylko zatruwają nimi partnera. I wychodzi taki toksyczny bezsensowny związek.
Problem tych wszystkich narzekaczy na tym polega. Zastanawiają się jak zrozumieć kobiety, jaką logiką posługują się kobiety, co myślą kobiety... A zwyczajnie nie zastanowi się co myśli ta konkretna kobieta i nie rozumie, że ona jest takim samym człowiekiem, jak i on. Po prostu nie traktują dziewczyny jak partnera, a jak jakąś górę lodową, którą trzeba zaliczyć.
Znajdujesz się w gorszej sytuacji niż saper, w saperze nie możesz trafić od razu w bombę.
Przestań chłopie wymyślać , po prostu może za słabo zagadujesz nie od razu będzie szło dobrze , musisz być gotowy na wszystko. Przede wszystkim Pewność siebie , normalność i dobra bajera , kobiety lubią pewnych siebie facetów ;)
Myślę że bomba jest pod górnym znakiem zapytania.
40 sekund? - amator :P
Ale że co? Zagadujesz tylko do seks-bomb, a oni łapią pasztety 1-3 w skali do 10? :D
Najwyraźniej Autor owego demota to jeszcze osoba bardzo młoda i patrząca na świat jeszcze nieobiektywnie, przede wszystkim widzę tu pesymizm połączony z niską samooceną i być może nieśmiałość, to się nie dziwię dlaczego ma problemy z dziewczynami (w końcu nikt nie chce mieć przy sobie wiecznego pesymistę, nie wierzącego w siebie), proponuje iść do Księgarni/Biblioteki i kupić/wypożyczyć dobrą książkę o Asertywności, lepsze to niż robienie bezsensownych demotów, w celu zwrócenie uwagi na siebie że ma się problem z płcią przeciwną. @platina, te "skromniejsze i nieśmiałe" nie zawsze oznaczają te "najlepsze" osobiście zagadywałem kiedyś kilka razy do takich i zazwyczaj wykazują syndrom "przepraszam że żyje" tzn. zazwyczaj prowadzisz monolog, patrzą się w jeden punkt, udawają że słuchają, z góry traktują chłopaka za potencjalnego zboczeńca, jak chce ich gdzieś zabrać/kupić to magiczne słowo "nie, dziękuje" i zazwyczaj zabiją rozmowę/atmosferę swoją postawą, to nie jest skromność, jest to po prostu nieśmiałość połączona z jakimś problemem emocjonalnym i nie umiejętność radzenia sobie z nim. Trzecia kwestia to nie dzielcie/kategoryzujcie kobiet na skromne/ puste ślicznotki bo to zwykłe spłaszczenie charakterów, wystarczy zagadać poprowadzić najzwyklejszą konwersacje i po kilka chwil masz świadomość z kim masz do czynienia, dalej musisz sam sobie odpowiedzieć czy taka dziewczyna z takim czy takim charakterem ci pasuje, jak OK to fajnie być może masz potencjalną partnerkę a jak nie pasuje to prostu "miło się z tobą gadało, do zobaczenia" i to cała filozofia..
P.S: W Życiu są ważniejsze priorytety niż na siłę posiadanie partnerki.. ale to był by już offtop.
Trochę się czepiam, ale drugi screen to fake. W Windowsowym saperze nigdy nie trafi się pierwszym kliknięciem na bombę - nie można przegrać w pierwszym ruchu. :)