mentor, tak samo nie są potrzebne wyścigi samochodowe, alkohol, skoki spadochronowe, czy jazda konna. Przez to wszystko można zginąć, ale jakoś nie widzę żeby ktoś chciał tego zakazać. Ja mam dość mówienia mi przez kogoś co mogę zrobić ze sobą a czego nie. Jak sobie będę chciał łyknąć amfę to tylko moja sprawa i nikt nie ma prawa mi za to nic zrobić(bo nikogo nie powinno to obchodzić), niestety jest inaczej i zbyt wiele osób wpieprza się w to jak mam żyć. Nie brałem i nie zamierzam zażywać amfy czy innych mocnych używek, ale nie podoba mi się fakt że mogę trafić do więzienia za to że nikomu nie zrobiłem żadnej krzywdy, a jedynie mam przy sobie gram białego proszku.
Zapewniasz nas, że po amfie będziesz siedział spokojnie w domciu i nic nie zrobisz? Było już dwóch takich co odlatywali kartonami na marsa z akademiku ale grawitacja wygrała. Tysiące kierowców też uważa że jedno piwko czy osiem to róznicy nie ma a on i tak bezpiecznie do domu dojedzie. Duża ilość alkoholu i cięższe narkotyki to zło, i powinno to byc ZAKAZANE Tyle w tym temacie, mam w dupie głosy gimnazjalistów którzy się odezwą że oni co weekend piją i jest okej - nie jest okej bo ludzie przesadzają z używkami i dzieją się tragedię, a używki+debilizm to iście hardcorowe połączenie. Nie piję, jak ktoś pije w rosądnych ilościach to mi nic do tego, jak ktoś pije i przesadza to tak, wtedy mam coś przeciwko, bo nie chce żeby moja rodzina zginęła z rąk idioty. Ale nam nie powinno być nic do tego, nie? On chciał sobie walnąć amfe popijając wódzią, czemu się czepiam, żona mi zginęła to drugą znajdę..
Masz prawo zniszczyć życie sobie, nie masz prawa niszczyć życia innym.
OdpowiedzKomentuj obrazkiem
Zmodyfikowano
1 raz.
Ostatnia modyfikacja:
8 sierpnia 2013 o 13:27
@Pomyliłem W sumie rację masz, ale nie zmienia to faktu, że sporo ludzi w tym kraju(w tym dużo młodych z braku funduszy) sięga po tani alkohol, tanie narkotyki itd. więc tanie narkotyki problemu nie rozwiążą w zupełności. A zakazany owoc faktycznie działa. I poza tym jak będzie taniej to łatwiej będzie im pogłębiać ten nałóg, i tu nie zawsze chodzi o to że nie mają kasy na narkotyki,a o to co robią będąc pod wpływem.
OdpowiedzKomentuj obrazkiem
Zmodyfikowano
1 raz.
Ostatnia modyfikacja:
8 sierpnia 2013 o 13:46
@StringConqueror:
Ale niestety gimbaza i ludzie o tym poziomie mentalności, których jest niestety w tym ociemniałym, zlewaconym do granic możliwości kraju większość, będą do usr@nej śmierci płakać żeby dać im palenie... Dasz im palenie - będą chcieć prochy - zobacz, to widać, że są to ludzie na poziomie rozwoju dziecka - "mamo kup mi lizaka, bo tak!".. potem dostanie tego "lizaka", to będzie "mamo, kup mi bombonierkę, bo tak! przecież kupiłaś lizaka, ale już go zjadłem!..." Trzeba to trzymać hardo i za pysk, bo ludzie którzy powinni być ubezwłasnowolnieni, nie powinni mieć możliwości zażywania kolejnych "zwiodczaczy mózgu"... Zobacz jak nasza "młodzież" wygląda, posłuchaj o czym potrafi dyskutować - tylko imprezy, i kto ile wypalił, i jaką ilością wódy popił, ew. jeszcze która panna jest największą szm@tą i można ją dymać na wpół-przytomnie (a potem wychowują kolejne pokolenia degrengolady z wpadek..)... Widzisz? ich NIC nie interesuje że ktoś zabił Ci rodzinę, bo oni chcą siedzieć w parkach i pozbawiać się resztek mózgu, paląc to ścierwo, i "uciekać" za pomocą tego od swoich "gimnazjalnych problemów", mając grubo wyjeb@ne, że ktoś przy pomocy tego może zrobić krzywdę Tb, czy Twoim bliskim... To jest ARCHETYPOWE myślenie lewaka-degrengola - szukanie 100000 usprawiedliwień i śmiesznych argumentów na przebicie swoich racji, a każdy rzeczowy argument za, jest albo wyśmiewany, albo kontrastowany na zasadzie "bo Czesi mają i żyją" (taaak, "mamo, bo Piotrek ma a ja nie....)... Ci ludzie nie przyjmą, jak każdy inteligentny człowiek, że coś po analizie "plusów i minusów" okazuję się racjonalnie złe, tylko "oni chcą, tupną nóżką i uj!"....
@lukow oczywiście że są tacy, i własnie przez resztę bydła która nie potrafi ocenić się obiektywnie,czy panuje nad soba, ta grupa która się potrafi opanować cierpi. I rozumiem tą grupę ludzi.
@ninja nie wiem czy to do mnie czy nie do mnie, nie mam jak tego obejrzeć, ja się w zasadzie wypowiadam na temat narkotyków ciężkich i dużej ilości alkoholu która sprawia że ludzie potrafią zrobić krzywdę innym nie panując nad sobą.
No właśnie. I dla inteligentnego człowieka wystarczy ten argument: "że mimo iż będą i są osoby, które znają umiar, tak BYDŁO, które będzie potencjalnie niebezpieczne go znać nie będzie, i będzie potencjalnym (i realnym...) zagrożeniem, pod wpływem tego, co będzie wtedy ŁATWO I OGÓLNIE dostępne"... Człowiek dorosły, prawidłowo rozwinięty KOŃCZY po takim czymś dyskusję. Mentalność łebka, zaczyna szukać pokrętnych argumentów "za"... Dziękuje dobranoc...
@wololo - zgadzam się z tym wszystkim, dlatego właśnie uważam że to powinno być zakazane,bo młodzi(sam mam 18 lat, potrafie sie wyszalec ODPOWIEDZIALNIE nie robiac nikomu kłopotów) nie potrafią często wziąć odpowiedzialności za swoje czyny, nie pomyslą co się stanie.. i dlatego możnaby to zalegalizować jakbym miał pewność ze jakiś idiota zabije tylko siebie a nie przypadkowych ludzi na ulicy - ostatnio obok mnie 17 latek pijany jechał autem ojca do sklepu po więcej bo sie skonczyło, w rowie skończył, to tak w ramach przykładu o co mi chodzi. Jak ktoś bierze używki i ma kogoś kto w razie czego przypilnuje żeby nie stało się nic złego to spoko,mi nic do tego, byleby nie niszczył życia innym, co wspominam tu już któryś raz. Mądra wypowiedź wololo. :)
OdpowiedzKomentuj obrazkiem
Zmodyfikowano
1 raz.
Ostatnia modyfikacja:
8 sierpnia 2013 o 14:32
Bo widzisz, takie używki nadają się do mentalności - np. Japończyków... Tam pewne "zjawiska społeczne" nie pojawiają się, ludzie są poukładani, honorowi itd... Dla przykładu, w Japonii nie używa się alarmów samochodowych (po prostu tego nie znają, agencje ubezp. nie wymagają tego również...), a nawet często nie zamyka pojazdu - zjawiska "kradzieży" tam nie istnieją... A jeśli się pojawiają, to są czymś absolutnie społecznie piętnowanym, godnym hańby - czymś niespotykanym... I to tyczy się całej ogólnej sfery jego życia... Osoby uzależnione od narkotyków/alkoholu/używek, są tam absolutnym MARGINESEM, i degrengoladą... (której oczywiście jest mało)... Reasumując - ludzie tam, z dziada-pradziada, potrafią MYŚLEĆ i kierować swym życiem racjonalnie - dlatego tam, może by się to przyjęło, bez większej szkodliwości - z resztą... nie wiem, czy znalazło by wielu chętnych... A u nas? I bez tego, - zaryzykuje stwierdzenie, że co drugi łebek, chodzi z folijkami po kieszeniach, i odurza się tym przynajmniej raz w tygodniu, weekandami zapijając wódka, i puszczając się na "dyskotekach"... Nasza skundlona mentalność się po prostu do tego nie nadaje... Jesteśmy (ogółem...) narodem poddatnym na złe wpływy, zdegenerowanym z dziada-pradziada, w wielu przypadkach hołdującym patologii, naiwnym, nierozgarniętym, kryminogennym... To NIE JEST dla nas...
Wypowiadają się Ci, co spróbowali kilka razy, i nic im się nie stało, a potem pieją "wololo jakie cudowne, yaaay!
A sam znam człowieka, który kombinował jak koń po górę swojego czasu, żeby tylko pożyczyć ode mnie te 20 złotych "na grama", pod setkami pretekstów, a że to "na benzynę" a że to "na kartę do telefonu" itd.... I zawsze wyglądał tak samo - podkrążone czerwone oczy, i zawiasy, jak u 70 letniego alkoholika, klecąc najprostsze zdanie...
Ale przecież Seba lat 15 i Roxanka lat 16 się nasłuchają pseudonaukowych głupot z internetów, czy publikacji ze śmiechu wartych kanałów pokroju Discovery, i już hype, że to "zielone panaceum na wszystko"...
OdpowiedzKomentuj obrazkiem
Zmodyfikowano
1 raz.
Ostatnia modyfikacja:
8 sierpnia 2013 o 16:47
Wololo1991 - Takie pojecie o Japończykach można mieć tylko z chinskich bajek bo to co napisałeś to...
"Dla przykładu, w Japonii nie używa się alarmów samochodowych (po prostu tego nie znają, agencje ubezp. nie wymagają tego również...), a nawet często nie zamyka pojazdu - zjawiska "kradzieży" tam nie istnieją... A jeśli się pojawiają, to są czymś absolutnie społecznie piętnowanym, godnym hańby - czymś niespotykanym... I to tyczy się całej ogólnej sfery jego życia"
Bo u nas w Polsce kradzież to rzecz akceptowana i nie piętnowana społecznie a nawet jest to powód do dumy. W Finlandii też nie zamykają domów o ile się nie orientuje tylko, że tam są bardzej normalni ludzie (przynajmniej dla mnie ^^)
Osoby uzależnione od narkotyków/alkoholu/używek, są tam absolutnym MARGINESEM, i degrengoladą... (której oczywiście jest mało)
Bo u nas osoby uzależnione od alkoholu/narkotyków/używek to śmietanka towarzyska i ludzie wielbieni. Raczej tak jest, że osoby uzależnione są marginesem.
Reasumując - ludzie tam, z dziada-pradziada, potrafią MYŚLEĆ i kierować swym życiem racjonalnie - dlatego tam, może by się to przyjęło, bez większej szkodliwości - z resztą... nie wiem, czy znalazło by wielu chętnych
Biorąc pod uwagę "wyścig szczurów" jaki tam panuje to myślę, że znalazłoby się chętnych (nie wspomne o presji społeczeństwa). Polacy jako naród potrafią myśleć i kierować swoim życiem bo są ludźmi. Osobiście twierdzę, że jeżeli chodzi o myślenie to bez tego nie udałoby się przetrwać zaborów i komunizmu :) (moim skromnym zdaniem w kombinowaniu jesteśmy lepsi od nich)
... A u nas? I bez tego, - zaryzykuje stwierdzenie, że co drugi łebek, chodzi z folijkami po kieszeniach, i odurza się tym przynajmniej raz w tygodniu, weekandami zapijając wódka, i puszczając się na "dyskotekach"
To chyba żart albo ironia.
... Nasza skundlona mentalność się po prostu do tego nie nadaje... Jesteśmy (ogółem...) narodem poddatnym na złe wpływy, zdegenerowanym z dziada-pradziada, w wielu przypadkach hołdującym patologii, naiwnym, nierozgarniętym, kryminogennym... To NIE JEST dla nas...
Tutaj to już sam nie wiem co napisać tyle trzeba naprostować. Zgadzam się, że to nie jest dla nas ale i tak zalegalizowałbym zielone i może inne narkotyki. Podatnym na złe wpływy? what? Większość naszej "patologii" (czyli kradzieże itd) wynikają z historii bo zabory i komunizm raczej ma wpływ na mentalność ludzi więc gdyby Japonii nie było przez ponad 100 lat na mapie a potem był komunizm to mogłoby tak to już nie wyglądać jak teraz. Wcześniej polacy byli raczej honorowi (według mojej opinii w średniowieczu Europa (w tym i polacy którzy może ktoś nie uwierzy byli bardzo honorowi) była znacznie bardziej honorowa niż Japończycy).
Jestem za legalizacją , bo jak ktoś chce brać to i tak weźmie więc lepiej zlikwidować czarny rynek i albo niech sam hoduje albo niech kupuje czysty sprawdzony produkt np. w aptece.
~Jakimamnickbozapomnialem
No dobra, wszystko OK, ale to co napisałeś... sprowadza się do tego, że generalnie "jesteśmy jacy jesteśmy, bo komunizm, bo zabory itd" - nie wnikam czemu i przez co... Ważne że tacy jesteśmy i taki jest fakt - po prostu...
Czy jest "nie jest społecznie akceptowalne"... No zdziwiłbyś się, bo sam (niestety) miałem kontakt z osobami, które jawnie przyznawały się do tego że kradną, cwaniakują, i żerują na innych - i te osoby były społecznie akceptowane, a wręcz uważane za bardzo "poradne życiowo"... A jak przyszło co do czego, że zaczął im się procederek nie układać, pojawiły się konflikty z prawem, to "znajomi" latali i tylko chcieli tej osobie pomagać i ją wybielać... Niby młodzi ludzie, po 18-19 lat, ale tak jest...
Czy nie lata z tym pełno osób? Z osób w moim (i niższym) wieku, które znam i miałem kontakt, około połowa, może nawet więcej, jest wielkimi fanami palenia ziół - a około 20% jest nałogowcami, którzy moim zdaniem są już od tego uzależnieni...
I nie - wszyscy o których piszę, to nie patologia ze slumsów...
StringConqueror pieprzysz jak katolik chcący zakazać mi eutanazji, "bo tak nie wolno" w Twoim indywidualnym, nieobiektywnym przekonaniu. Jak skończysz zaocznie podstawówkę i liźniesz podstaw toksykologii i psychologii to możesz ewentualnie zacząć wypowiadać się w kwestiach, o których na chwilę obecną nie masz zielonego pojęcia. Tak nawiasem kolesie próbujący odlecieć w kartonach nie zażywali amfy tępaku tylko silne halucynogeny, których nazwy i tak byś nie zrozumiał, a co dopiero wpływu na psychikę.
Problem polega nie na tym, że zginą kretyni, tylko na tym, że przy okazji mogą ucierpieć inni. Przy następnym locie kartonem na Marsa delikwent może wylądować na np. twojej głowie lub twoim samochodzie, a tego byś raczej nie chciał.
Nie rozumiecie nic z legalizacji. Legalizacja prowadzi za sobą ogromne środki do budżetu państwa. Sama akcyza przyniesie około 8 mld zł zysku! Dochodzi do tego, dużo tańszy papier z łodyg, z włókien tworzy się odzież która jest również tańsza, także leki spadną z ceną, ponieważ związki zawarte w konopiach są dużo tańszymi zamiennikami. Przechodząc do ulubionego dla większości tematu, 0.5g wcale nie pójdzie w górę. Dalej będzie kosztować 20zł lub mniej Koszt produkcji 0.5g marihuany kosztuje 2-3 zł. Reszta trafia dla dealerów, lub zorganizowanych grup przestępczych. Kolejnym argumentem jest nastawienie. Ludzie myślą że jak będzie legalne to nagle będzie wielki szał na punkcie jarania. Nic bardziej mylnego, w pierwszych miesiącach może być skok, a później będzie mniej legalnie palących niż obecnie nielegalnie palących. W Holandii po legalizacji, 40% palących holendrów odeszło od tego. Dziś około 42% palących w Holandii to sami turyści. A teraz najważniejsze, państwowe konopie będą musiały być hodowane czysto, bez dosypywania szkła czy innej chemii. Konsument trzyma wpełni naturalny produkt, nie trując siebie bardziej niż dymem.
Podsumujmy:
1. Wkońcu pieniądze nie będą szły na cele przestępcze tylko do skarbu państwa (w sumie na jedno wychodzi).
2. Spadną ceny odzieży, papieru, leków.
3. Spadek procentu palących.
4. Użytkownik otrzyma naturalny produkt.
Oczywiście nie twierdzę że palenie jest zdrowe, wdychamy do płuc dym, a wszystko co wdychamy i nie jest powietrzem jest dla nas niezdrowe. Ale marihuana jest mniej szkodliwa niż alkohol, a także pomaga w leczeniu uzależnień. Myślę że więcej jest plusów niż minusów.
@Carski a niech sprzedają, zakładają sklepy, od państwa dostaną akcyzę, regulacje prawne a także państwo by kontrolowało czy ich produkt jest pozbawiony chemii.
@Turgsmen Nie bardzo rozumiem, jak kupisz nasionka, posadzisz, będziesz podlewał, będzie cały czas pod światłem, bez nawozów. To otrzymujesz w 100% naturalną roślinę.
@~Av Zanim znowu zaczniesz pisać podobne brednie, weź pod uwagę to, że po większości psychodelików, ludzie zachowują się zdecydowanie bardziej racjonalnie niż po wódce. Loty na marsa to można mieć po deliriantach, te z kolei są łatwo dostępne, bo znajdują się w roślinach, powszechnie występujących w Polsce, jednak ze względu na dużą szkodliwość, mało kto po nie sięga. "Nie znam się, to się wypowiem".
Ludzie czy Wy nie rozumiecie jak by wyglądało takie państwo? nie tylko osoby dorosłe miały by do niej dostęp ale także dzieci. Zamiast pijanych kierowcow prowadziliby zajarani- n naprawdę wierzycie w to ze ludzie potrafili się opamiętać i trzymać zasad;D? hahaha ruszcie głowa!!Jak Wam się wydaje- jakby ten kraj wygladal i swiat gdyby wszystko nagle stalo sie legalne ?? . .
Marna prowokacja. Ale odpowiem ci na to. Czemu nagle po zalegalizowaniu by jeździli najarani a nie pijani? Nagle by się wszyscy na to rzucili, co nie? Albo jesteś głupkiem, albo to prowo. Rusz głową i pomyśl że teaz istnieje taki ktoś jak diler, on nie pyta o wiek. Zdelegalizowali dopalacze(a właściwie sklepy) to przyszli na ich miejsce dilerzy i pchają towar dzieciakom. Rusz głową
@SharonSHepard może i kto chce to kupi, ale nie jest to powszechne i dostęp jest znacznie utrudniony. Poza tym, to co pochodzi z "lewego" źródła często jest śmieciowa mieszanka, więc na dobrą sprawę jakieś 50% zagorzałych "palaczy"- jak nie więcej, nigdy nie paliło marichuany w czystej formie. POza tym, na obcecną chwilę robią to Ci co chcą, jeśli stałoby się to legalne, znalazło by sie mnóstwo, ludzi, któzy jednak by chcieli spróbować, a przez to liczba palaczy, któym się "spodobało" wzrosłaby na łab na szyję. WYstarczy, że po alkoholu ludzie prowadzą samochody i powodują serie wypadków, więc naćpanych małolatów już nie potrzebuję.
OdpowiedzKomentuj obrazkiem
Zmodyfikowano
1 raz.
Ostatnia modyfikacja:
8 sierpnia 2013 o 12:24
Mieszkam w holandii około 5 lat. Policjanci mają oprócz alkomatów, przyrządy do sprawdzania czy kierowca palił marihuane, więc jednen argument odpada. Pozatym ludzie są tam jak w każdym innym miejscu. Ty lubisz się naje*ać, a ja zapalić, co w tym złego? Ty słuchasz popu, a ja rocka. Taka sama zasada.
@switu95 i co z tego, że mają? U nas też posiadają narkotestery, alkomaty a jakoś ludzie jeżdżą pod wpływem. Naćpany bądź pijany nie ma napisanego tego na czole i nie zawsze da się ich wychwycić zanim spowodują tragedię. PS: Opowiadasz o Holandii jakby nikt na świecie nic o niej nie wiedział oprócz Ciebie. Serio tam mieszkają ludzie jak w każdym innym miejscu? Dzięki za info myślałam, że tam żyją zielone ludki.
Monika1891: Myślę, że mocno upalona konopią osoba mogłaby spowodować wypadek samochodowy, ale nie przekraczając prędkości 10km/h. Ach nie, właściwie to nikomu w takim stanie nie będzie się chciało ruszać z miejsca samochodem, bo jest to zbyt męczące i skomplikowane, lepiej po prostu w nim posiedzieć. :D Bawią mnie te komentarze o szalonych kierowcach po THC. :P
@Monika1891 Widzę że nie masz bladego pojęcia o świecie. 1. Młodzież nie popada w twarde narkotyki przez marihuane, ale przez to że dostęp do niej właśnie jest utrudniony. Młodzi szukają dealerów którzy poza ganją mają oczywiście twarde rzeczy i namawiają młodzież do tego. Czy jak masz dostęp do alkoholu, to idziesz na wioskę po bimber bo mocniejszy? Tu działa ta sama logika.
2. Naćpani kierowcy. Dziś też takich mamy, tylko większą sensacją jest pjany a nie naćpany kierowca, dlatego o nich nie słychać. Gdyby konopie były legalne, policja obowiązkowo musiałaby dostać urządzenia sprawdzające czy kierowca nie palił marihuany.
3. Liczba palaczy. Wcale nie wzrośnie, już poprzednio napisałem, może wzrosnąć, na 2-3 miesiące ale później spadnie. Co zakazane kusi bardziej musisz pamiętać, później ludzie będą to traktowali jak alkohol.
W arogancki sposób krytykujesz moją wypowiedź, a sama odnosisz się do tematu wogóle go nie znając. Stoisz po stronie ciemnoty. Wiedziałaś że w latach 50-70 ludzie w aptekach kupowali legalną anfetaminę w tabletkach? Dziś wszystkie stare pokolenia trąbią jaka marihuana jest zła a gó*no wiedzą o temacie i za młodego sami ćpali na potęgę, czasem nieświadomie.
~dragonia, nie wiesz nawet chyba jak działa THC na kierowcę. Działa inaczej niż alkohol. W skrócie- jadąc autem, pod wpływem THC, z prędkością 20 km/h masz wrażenie że jedziesz conajmniej 80-100km/h. To jest spostrzeżenie jednego znajomego kierowcy rajdowego który na własnej skórze (płucach) wypróbował trawkę.
@solarize zdziwiłbys się ile wypadków powodują najarani kierowcy, i tu nie chodzi nawet o zawrotne prędkości, a upośledzenie umiejętności psychomotorycznych. Marichuana nie działa na wszytskich jednkaowo, jednych zamula, drugim szwankuje wyobraźnia. @switu95 it u Cię zadziwię. Większość małolatów nie bierze używek od dealerów, a pocztą pantoflową typu "chcesz zioło, mogę Ci załatwić od kumpla", które przechodzi z reki do ręki- prawdziwych handlarzy nie ma aż tak wiele jak się wydaje- zbyt dużo filmów. Po drugie, wielu młodych ludzi nie sięga po coś tylko dlatego, że jest nielegalne, a dlatego, że robią to wszyscy znajomi- to się tyczy nawet palenia papierosów czy alkoholu- na prawdę niewielu ludzi zaczyna palić bo chce, tylko dlatego bo inni to robią, więc czemu on ma nie robić, no i nie zapominajmy, że prze zu.żywki mają "+50 do dorosłości i szacunu na ulicy". Im łatwiejszy dostęp tym więcej osób wciąga- kupienie papierosów przez 14 latka to niewielki problem dzisijeszych czasach, więc i z tym by sobie poradzili. Na marginesie, nie odznaczam się "ciemnotą" tyko własnym tokiem myślenia, na prawdę aż tak Cię boli, że ktoś ma odmienne zdanie od Ciebie? Dla mojej przyjemności, jaraj ćpaj, rób co Ci się żywnie podoba- nie mój interes, Co do fragmentu o lata 50 i amfetaminie. Tak, tabletki były bez recepty i były legalnym legiem ale w USA i wycofali je nie bez powodu, z kolei występowała również metamafetamina w tabletkach o nazwie "Pervitim, które otrzymywali żołnierze III rzeszy, jednak do końca lat 60. Następnym razem doczytaj dokładnie- a przede wszytskim dlaczego zostały one wycofane, poczytaj o wzroscie zachorowań na depresję maniakalną u żołnierzy, którzy spożywali więcej niż jedną tabletkę, o śmierci z wyczerpania i powodowanie przez nich wypadków pod wpływem tego leku . Domyslam się, że miałeś inny cel, jednak wykopałeś pod sobą dołek.
OdpowiedzKomentuj obrazkiem
Zmodyfikowano
1 raz.
Ostatnia modyfikacja:
8 sierpnia 2013 o 21:18
miloszxg3 i ty mnie nazywasz glupkiem? zrozumiales o co mi woglole chodzilo?
gdyby marihuanbe zalegalizowano, to stalaby sie ona bardziej niz teraz dostepna- to fakt nie zaprzeczysz chyba? (a moze sie myle bo chyba masz troche juz wypalone komorki od jarania)
Gdy cos jest legalne czujemy sie jakbysmy mieli na to przyzwolenie. Nadal co niektorzy prowadziliby pojazd pod wplywem alkocholu oraz coraz czesciej pod wplywem marihuany. jak juz mamy przyzwolenie to czemu nie zapalic w domu? przy dzieciach, ktore przywyklyby z czasem do tego widoku. Marihuana kojarzylaby sie im z czyms dozwolonym-a nawet milym? hipotetyzuje ale naprawde z tego co czesto sie widzi i slyszy - czlowiek jest egoista, najwazniejsze jest dla niego przyjemnosc niz konsekwencje
@Monika1891 W polsce także były one dostępne, jest to dosadnie tuszowane, ale jestem pewny że twoja matka i moja także brały narkotyki w tabletkach. Pomieszkaj trochę w gorszych dzielnicach, a przekonasz się że osoba która załatwia Ci jaranie, będzie Ci wciskała fuke bo im nie chodzi o Twoje zdrowie tylko kasę. Kolejny fakt, żeby kupić jaranie to nie jest żaden problem, coś jak kupno bułek w sklepie, wychodzisz i masz. A zyski z tego idą na organizacje przestępcze. Gdyby zrobić sklepy z marihuaną, zostałaby nałożona akcyza jak na alkohol czy szlugi. Zysk byłby przekazywany na państwo. Kolejny fakt, ktoś kto jara odrazu jest dyskredytowany przez społeczeństwo, postrzegany jako ćpun. Palenie marihuany nie ma nic wspólnego z ćpaniem. Ty lubisz wypić, a ja zapalić. Po alkoholu czuje się źle, żołądek mi wariuje i kac na 2 dzień... A jak zapale, to pośmieje się, zjem, wyluzuje się po robocie. Nie mówię że palenie jest zdrowe. Ale jak człowiek pije codziennie to schodzi na margines, to samo jest z paleniem. Wszystko jest dla ludzi, ale z umiarem. Wracając do tematu, dlaczego pijesz alkohol który zabija szare komórki, niszczy wątrobę, niszczy śluzówkę żołądka. Jest powodem przemocy domowej, patologii, a kur*wa zabraniasz mi palić? Coś tu jest nie tak. Konopie od 4000 r.p.n.e są używane do leczenia, a także relaksu. Wracając do wypadków o których tak lubisz pisać, w telewizji, gazetach, internecie, aż roi się od pijanych kierowców powodujących wypadki, więc aby z tym walczyć może zakażemy posiadania, spożywania, sprzedaży i produkcji alkoholu? A za posiadanie 5ml będziemy wrzucać młodzież do więzienia żeby "wyrośli na pożądnych obywateli".
@switu95 dla mojej przyjemnośći możez dawać sobie w zyłe, juz podkreślałam, że to co robisz to tylko i wyłącznie Twoja brocha. Po raz kolejny w kwestii lat 50, już pisałam była legalnym lekiem w Stanach, nie u nas- poproszę wiarygodne źródło do Twoich informacji, a z chęcią się zapoznam, bo może jednak to ja o wszytskim nie wiem. "Kolejny fakt, żeby kupić jaranie to nie jest żaden problem, coś jak kupno bułek w sklepie, wychodzisz i masz." kurde no wyszłam i nadal nie mam. Wyobraź sobie, że nie każdy obraca się w takim towarzystwie i niestety nie weźmie tego mixu z majeranku od pierwszej lepszej osoby na uclicy, a więc teza o utrudnionym dostępie jest podtrzymana. "dlaczego pijesz alkohol który zabija szare komórki, niszczy wątrobę, niszczy śluzówkę żołądka" a gdzie zostało przeze mnie napisane, że ja w ogóle piję alkohol, że rzucasz takimi argumentami. Owszem alkohol jest szkodliwy i przy nadużywaniu prowadzi do różnych sytuacji, jednak w niewielkich ilościach jest wręcz zdrowy. Np. takie wino w niewielkich ilościach przy posiłku wspomaga trawienie, czy piwo, które działa pozytywnie na cholesterol, pomaga we wzmocnieniu kosci, czy ma właściwości przeciwwirusowe. SKoro widzisz spożywanie alkoholu w samych minusach to czemu nie widzisz marychy w ten sam sposób, tlyko wielce usiłujes zpokazać jej zalety. Nie jesteś obiektywny w swoich wypowiedziach i na siłę próbujesz pokazać, że to Ty jestes mądry a wszyscy wkoło głupi, jednak nic bardziej mylnego.
Monika1891 jaką widzisz różnicę w wypadku spowodowanym przez pijanego i naćpanego??? Sprawa sprowadza się do jednej kwestii nie umiesz nie pij, nie umiesz nie ćpaj. Druga kwestia jaka jest różnica między jakimkolwiek przestępstwem popełnionym pod wpływem narkotyku kupionego legalnie w sklepie i pod wpływem narkotyku zdobytego na ulicy. Skutki są identyczne. Nie opowiadaj mi bzdur o zwiększeniu liczby ludzi, którzy zetkną się z czymś, bo to można kupić w sklepie. Narkotyki to taki sam biznes jak każdy inny jest popyt jest podaż. Żaden zakaz tego nie zmieni. Zawsze będą ludzie, którzy zamiast flaszki wódki będą woleli zapalić jointa czy wciągnąć ścieżkę czy cokolwiek innego, tyle, że zamiast iść do sklepu jak cywilizowani ludzie muszą dzwonić i umawiać się z dostawcą. Zażywanie różnego rodzaju narkotyków jest starsze od alkoholu, nie zmienisz tego żadną ustawą.
@Andy1983 no właśnie nie widzę żadnej różnicy między jednym a drugim, więc nie widzę sensu, aby udostępniać legalnie kolejną używkę, która spożywana przez idiotę przyniesie opłakany skutek.
jasminia: znajdzie sposób - płacąc mafii za jakiś chemicznie zanieczyszczony towar żeby potem kryć się z tym jak jakiś bandyta. Można by zrobić z tego oficjalny biznes ze sprawdzonymi produktami wysokiej jakości które każdy dorosły może kupić bez obawy o utratę wolności i z podatkami odprowadzanymi do skarbu państwa - żeby nie dochodziło do sytuacji jak z dopalaczami (tam dopiero dzieciaki padały jak muchy). Zamiast tego rządzący postanowili narzucić swój własny kodeks moralny reszcie narodu. Ja nie pale - uważam że złe więc zabronię tego wszystkim. Idźmy tym torem to zaraz nie bedzie czekolady bo kogoś tuczy, chilli bo piecze i ogórka bo jakiejś krowie z parlamentu źle się skojarzył i boi się że biedne dzieci zepchnie w stronę perwersji. Ogarnijcie się ludzie - kim Wy jesteście żeby mówić dorosłemu człowiekowi co on może jeść pić czy palić?
Ludzie powinni uczyć się z historii.Ale że tak rzadko to się dzieje,to wielu jest oburzonych faktem że zalegalizowano tam marihuane.Dla chcących dowiedzieć się do jakiej historii się odwołuję,jest słynna prohibicja w USA.Z tym że tam był alkohol a w Urugwaju jest trawka.Prohibicja jest przykładem paradoksu jaki jest w świecie ludzi.Pozwolisz brać,to zaczną mniej brać.LOL
Mam tylko nadzieję, że legalizacja marihuany nie spowoduje tego samego co alkohol tzn. że idąc sobie wieczorem przez park, czy przez miasto nie będę musiał się bać osób pod wpływem, tak jak ma to miejsce w przypadku podpitych gości.
szymox - twój obrazek jest zmanipulowany i świetnie pokazuje, jakich używa się argumentów w tej dyskusji (zdjęcia kolesi "po alkoholu" i "po trawce" były zrobione w czasie tej samej sesji fotograficznej). Ty najwyraźniej nigdy nie widziałeś człowieka w schyłkowym stadium choroby alkoholowej. Choć przyznaję, że twarde narkotyki, to bez porównania większe g...
Ludzie, czytaliście najnowszy raport WHO? Czy tylko powtarzacie stereotypowe " marihuana to narkotyk i zabija". Kto powiedział, że to narkotyk? Władza. Dlaczego tego nie zalegalizują? Władza dostaje ogromne łapówki od mafii, która ma na to monopol i sprzedaje po kosmicznych cenach, do tego znieczyszczone gówno. Argumenty typu " wsiadł za kółka po marihuanie i spowodował wypadek" są idiotyczne. POwinno byc tak jak z alkoholem - piłeś - nie jedź, paliłeś - nie jedż. Przeczytajcie sobie ten raport WHO na temat marihuany i sami wyciagnijcie wnioski. Jak w wolnym państwie prawa, ktoś może mnie karać za to, że zechcę uprawiać sobie w domu NATURALNĄ ROŚLINKĘ. Ilu młodych ludzi złapanych z trawką ma przez to zniszczone życie? I powiedzcie mi , że człowiek w Polsce jest wolny.
A co to kogo obchodzi, ilu złapanych z trawką ma przez to zniszczone życie? Jak się robi coś niezgodnego z prawem to trzeba się liczyć z konsekwencjami.
Nie wiem za co te minusy, przecież to czysta prawda. Jakby Cię wsadzili, bo złapali Cię np. z kradzionym telewizorem w rękach to też byś narzekał? Szkodliwość czynu jest oczywiście zupełnie inna, a taki palacz szkodzi przeważnie tylko sobie, ale w świetle prawa to to samo, każdy wie, co jest zakazane, a jeśli decyduje się złamać zakaz, to chyba wie też czym to grozi. Tacy ludzie sami są sobie winni i wcale mi ich nie żal. Nawet w starożytnym Rzymie mawiano: Volenti non fit iniuria, czyli "Chcącemu nie dzieje się krzywda".
Problem jest nie w tym, że ktoś zostaje wsadzony do więzienia za złamanie prawa, tylko w tym, że to prawo nie ma sensu - palenie marihuany może zaszkodzić co najwyżej palaczowi, a palacze traktowani są jak złodzieje czy mordercy, chociaż robią krzywdę co najwyżej sobie. Prawo z założenia ma chronić obywateli przed innymi, którzy chcą ich skrzywdzić, a nie ograniczać ich dla zasady.
"Chcącemu nie dzieje się krzywda" Dokładnie,nie chcesz szkodzić zdrowiu nie pal. Ale nie zakazuj innym bo jest różnica między kradzieżą która odbywa się na zasadzie przemocy a dobrowolnej sprzedaży czegoś
"Ilu młodych ludzi złapanych z trawką ma przez to zniszczone życie?" - a ilu ma zniszczone bo ich nie zlapano ?! myslisz ze trawa to zabawa i smiech ...nooo widzialem tych co po pewnym czasie sie smiali ale baranim glosem ...
A w którym miejscu napisałem, że prawo to ma sens? Co prawda jestem przeciwny legalizacji, ale nie napisałem tego w powyższych komentarzach. Po prostu idiotyczne jest dla mnie łapanie na litość opowieściami jak to biedaczek raz sobie chciał zapalić i go wsadzili. Prawo jest jasne, a ktoś kto je łamie, podlega karze. Mi to kompletnie zwisa czy jakiś Kowalski pali trawę czy nie, ale nie próbujcie uzyskać ode mnie współczucia kiedy go za to wsadzą, bo sam jest sobie winien.
Jeszcze zamiast państwowych sklepów byłyby prywatne to byłby cud malina. Teraz czekam aż "nasz" Jan Vincent także zalegalizuje, bo to kolejne pieniążki do kradnięcia...
Widzę wypowiada się tutaj masa kretynów, która w życiu palenia na oczy nie widziała, a całą wiedzę czerpie z propagandowych tekstów o rzekomej szkodliwości marihuany.
Po legalizacji zmieniliby się czasem konsumenci - aktualnie większość dzieciaków pali to bo jest to modne wśród ich "zbuntowanych" rówieśników... a dlaczego modne? bo nielegalne
Papierosy są legalne więc nie są już takie modne i aktualnie co mamy? Modę na ich niepalenie/rzucanie.
Legalizacja to wg mnie same plusy - dilerzy marihuany znikną, a więc do konsumenta nie będą trafiać zanieczyszczone śmieci. Jakość towaru się podniesie, dodatkowe wpływy do budżetu.
Ogólnie więcej jest przesłanek do zakazania papierosów (szkodliwość) i alkoholu (szkodliwość + w niektórych wypadkach agresja), niż do zakazywania palenia marysi.
Żeby nie było wątpliwości co do tego, że ocena jest obiektywna - aktualnie jestem nałogowym palaczem i co weekend kulturalnie piwkuję, a gandzie palę sporadycznie (1/2 razy w miesiącu dla rozluźnienia). z tym że nie kupuję syfu w PL, a śmigam w odwiedziny do znajomych w NL.
I co wy tez chcecie tom cała legalizacje? tylko po co? Malo to osob umarlo od tych narkotykow? Dla mnie to bez sens, muj kolega to sobie tez wstrzykiwal i teraz jest na dowyku i ledwo kontaktuje. radze wam sobie to darowac.
Albo troll albo idota. (choć jak widze "99" w nicku to raczej to drugie). Ale na wszelki wypadek się rozpiszę. Jak kolega sobie coś wstrzykiwał to jest idotą i tylę. Palenie to co innego zresztą poczytaj sobie durną wikipedie ale jakieś artykuły porownujące szkodliwość marihuany i alkoholu. Pozdxrawiam.
Obrażasz mój rocznik (te 42 w moim nicku nie oznacza że się podczas 2 wojny światowej urodziłem)
Powiem tak, autentycznie w mojej okolicy był ćpun, powiesił się. Nie wiem czy palił maryche, ale pewnie od tego zaczął. Nie wystarczyło mu (organizm się przyzwyczaił) i kupował mocniejsze (i droższe).
Jak się nie zna umiaru, to tak się kończy. A poza tym ten ćpun, który zaczynał od marychy, kupował ją na pewno u dilera. Diler po pewnym czasie zaczął mu wciskać mocniejszy towar, a to już nie przelewki. Gdyby poprzestał na marihuanie, to by pewnie żył. A gdyby marihuana była legalna, to nie musiałby jej kupować u dilera i nikt by mu nie proponował mocniejszych rzeczy.
Biją się o to gówno zwolennicy i przeciwnicy tego zielska państwo powinno to zalegalizować to by chociasz szarą strefe wykończyli i pare złoty do budrzetu zarobili, a takto trzeba jeszcze do tej całej walki dopłacać ogromne pieniądze. Z prostytutkami też tak powinno być w wybranych odizolowanych miejscach gdzieś na uboczu niech dawają i zarabiają legalnie bo i tak żadna policia jej nie upilnuje tylko wspomaga tak naprawde wykorzystywanie tych panienek przez alfonsów bo prawo zaczyna działać wspak.
Ja jestem za legalizacją wszystkich narkotyków, chociaż tego gówna nie tknę nawet kijem. Normalny, zdrowo myślący człowiek nie tykałby tych gówien zaś idioci, narkomani, gimbusy i inne osobniki z IQ poniżej 70 się szybciej powykańczają sięgając po narkotyki. Będzie trochę lepsza pula genetyczna, wzrośnie średnia IQ społeczeństwa i trochę grosika wpadnie do skarbca państwowego.
OdpowiedzKomentuj obrazkiem
Zmodyfikowano
1 raz.
Ostatnia modyfikacja:
8 sierpnia 2013 o 18:14
O, teraz prosimy wszystkich zwolenników trucia siebie i otoczenia o emigrację, i wreszcie będziemy mieli spokój od gimbazowych wywrzasków jakie to nieszkodliwe itd.
To chyba ten sam prezydent co pobiera zdaje się 1000 euro pensji prezydenckiej, bo więcej mu nie potrzeba, a resztę oddaje na jakieś cele charytatywne.
Taka jest prawda że Marihuana jest mniej szkodliwa od alkoholu pomimo że robi dziury w głowie ale moim zdaniem powinna być zalegalizowana bo na pewno by był cięższy a zarazem łatwiejszy dostęp ale na pewno by nie brały tego chociaż wątpię gimbusy z tych p*ch szkół co tylko k*a ciągle o tym samym DAWAJ BAKANIE i jakieś tam inne ch*a które w p*u mi się nie podobają. Dziękuję
gosc jest stary ale przyda mu sie elektorat wiec idzie za moda i chce dac to co ludzie chca ...mialem paru kumpli i zaczynali od trawy ...jak skonczyli ? nieciekawie ale co mnie obchodzi , wasze zycie :) ..tylko nie pier$%# potem jak was zycie sponiewieralo ...
A ja mam nadzieję, że nigdy wam nie zalegalizują marihuany i zwiększą kary za posiadanie jej nawet w małych ilościach i dzięki temu znajdą się środki do budżetu o które tak zabiegacie. Jestem zły i tak, jestem polakiem.
Czy wiecie, ile milionów osób w Polsce jest uzależnionych od całkiem legalnego alkoholu?
Czy wiecie, ile więcej osób (rodziny, znajomi, przypadkowe ofiary) z tego powodu cierpi? A ilu z tych ludzi każdego roku umiera?
Czy wiecie, ile osób co roku umiera lub zostaje kalekami (udar, zawał serca, amputacje kończyn) z powodu palenia całkiem legalnych papierosów?
Czy potraficie policzyć wszystkie koszty społeczne (w miliardach) tych dwóch całkowicie legalnych i powszechnie dostępnych używek?
Więc przestańcie proszę pisać farmazony o tym, jakim to marihuana jest złem wcielonym i jaka straszna przyszłość nas czeka, jeśli przypadkiem ktoś ją zalegalizuje (bo o tym, że jest świetnym lekiem dla pacjentów nowotworowych, doskonale leczy depresję i jej legalizacja odbierze ogromny rynek mafii, wolicie pewnie nie słuchać).
P.S. nie palę trawki i nie zamierzam tego robić nawet, kiedy będzie legalna - po prostu nie znoszę hipokryzji.
Jestem przeciwnikiem narkotyków ale w sumie każdy powinien móc robić to co chce dlatego moge poprzeć legalizacje narkotyków ale warunkiem jest legalizacja (ułatwienie) dostępu do broni palnej pozdrawiam :)
Bo powinna być. Sam tego gówna nie palę, ale nie mam nic przeciwko temu by ktoś się tym truł.
jedzeniem też się trujesz i żyjesz :)
Jest jednak różnica między jedzeniem a marihuaną - to pierwsze jest potrzebne do życia, to drugie nie.
mentor, tak samo nie są potrzebne wyścigi samochodowe, alkohol, skoki spadochronowe, czy jazda konna. Przez to wszystko można zginąć, ale jakoś nie widzę żeby ktoś chciał tego zakazać. Ja mam dość mówienia mi przez kogoś co mogę zrobić ze sobą a czego nie. Jak sobie będę chciał łyknąć amfę to tylko moja sprawa i nikt nie ma prawa mi za to nic zrobić(bo nikogo nie powinno to obchodzić), niestety jest inaczej i zbyt wiele osób wpieprza się w to jak mam żyć. Nie brałem i nie zamierzam zażywać amfy czy innych mocnych używek, ale nie podoba mi się fakt że mogę trafić do więzienia za to że nikomu nie zrobiłem żadnej krzywdy, a jedynie mam przy sobie gram białego proszku.
Zapewniasz nas, że po amfie będziesz siedział spokojnie w domciu i nic nie zrobisz? Było już dwóch takich co odlatywali kartonami na marsa z akademiku ale grawitacja wygrała. Tysiące kierowców też uważa że jedno piwko czy osiem to róznicy nie ma a on i tak bezpiecznie do domu dojedzie. Duża ilość alkoholu i cięższe narkotyki to zło, i powinno to byc ZAKAZANE Tyle w tym temacie, mam w dupie głosy gimnazjalistów którzy się odezwą że oni co weekend piją i jest okej - nie jest okej bo ludzie przesadzają z używkami i dzieją się tragedię, a używki+debilizm to iście hardcorowe połączenie. Nie piję, jak ktoś pije w rosądnych ilościach to mi nic do tego, jak ktoś pije i przesadza to tak, wtedy mam coś przeciwko, bo nie chce żeby moja rodzina zginęła z rąk idioty. Ale nam nie powinno być nic do tego, nie? On chciał sobie walnąć amfe popijając wódzią, czemu się czepiam, żona mi zginęła to drugą znajdę..
Masz prawo zniszczyć życie sobie, nie masz prawa niszczyć życia innym.
Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 8 sierpnia 2013 o 13:27
@Pomyliłem W sumie rację masz, ale nie zmienia to faktu, że sporo ludzi w tym kraju(w tym dużo młodych z braku funduszy) sięga po tani alkohol, tanie narkotyki itd. więc tanie narkotyki problemu nie rozwiążą w zupełności. A zakazany owoc faktycznie działa. I poza tym jak będzie taniej to łatwiej będzie im pogłębiać ten nałóg, i tu nie zawsze chodzi o to że nie mają kasy na narkotyki,a o to co robią będąc pod wpływem.
Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 8 sierpnia 2013 o 13:46
@StringConqueror:
Ale niestety gimbaza i ludzie o tym poziomie mentalności, których jest niestety w tym ociemniałym, zlewaconym do granic możliwości kraju większość, będą do usr@nej śmierci płakać żeby dać im palenie... Dasz im palenie - będą chcieć prochy - zobacz, to widać, że są to ludzie na poziomie rozwoju dziecka - "mamo kup mi lizaka, bo tak!".. potem dostanie tego "lizaka", to będzie "mamo, kup mi bombonierkę, bo tak! przecież kupiłaś lizaka, ale już go zjadłem!..." Trzeba to trzymać hardo i za pysk, bo ludzie którzy powinni być ubezwłasnowolnieni, nie powinni mieć możliwości zażywania kolejnych "zwiodczaczy mózgu"... Zobacz jak nasza "młodzież" wygląda, posłuchaj o czym potrafi dyskutować - tylko imprezy, i kto ile wypalił, i jaką ilością wódy popił, ew. jeszcze która panna jest największą szm@tą i można ją dymać na wpół-przytomnie (a potem wychowują kolejne pokolenia degrengolady z wpadek..)... Widzisz? ich NIC nie interesuje że ktoś zabił Ci rodzinę, bo oni chcą siedzieć w parkach i pozbawiać się resztek mózgu, paląc to ścierwo, i "uciekać" za pomocą tego od swoich "gimnazjalnych problemów", mając grubo wyjeb@ne, że ktoś przy pomocy tego może zrobić krzywdę Tb, czy Twoim bliskim... To jest ARCHETYPOWE myślenie lewaka-degrengola - szukanie 100000 usprawiedliwień i śmiesznych argumentów na przebicie swoich racji, a każdy rzeczowy argument za, jest albo wyśmiewany, albo kontrastowany na zasadzie "bo Czesi mają i żyją" (taaak, "mamo, bo Piotrek ma a ja nie....)... Ci ludzie nie przyjmą, jak każdy inteligentny człowiek, że coś po analizie "plusów i minusów" okazuję się racjonalnie złe, tylko "oni chcą, tupną nóżką i uj!"....
@lukow oczywiście że są tacy, i własnie przez resztę bydła która nie potrafi ocenić się obiektywnie,czy panuje nad soba, ta grupa która się potrafi opanować cierpi. I rozumiem tą grupę ludzi.
@ninja nie wiem czy to do mnie czy nie do mnie, nie mam jak tego obejrzeć, ja się w zasadzie wypowiadam na temat narkotyków ciężkich i dużej ilości alkoholu która sprawia że ludzie potrafią zrobić krzywdę innym nie panując nad sobą.
No właśnie. I dla inteligentnego człowieka wystarczy ten argument: "że mimo iż będą i są osoby, które znają umiar, tak BYDŁO, które będzie potencjalnie niebezpieczne go znać nie będzie, i będzie potencjalnym (i realnym...) zagrożeniem, pod wpływem tego, co będzie wtedy ŁATWO I OGÓLNIE dostępne"... Człowiek dorosły, prawidłowo rozwinięty KOŃCZY po takim czymś dyskusję. Mentalność łebka, zaczyna szukać pokrętnych argumentów "za"... Dziękuje dobranoc...
@wololo - zgadzam się z tym wszystkim, dlatego właśnie uważam że to powinno być zakazane,bo młodzi(sam mam 18 lat, potrafie sie wyszalec ODPOWIEDZIALNIE nie robiac nikomu kłopotów) nie potrafią często wziąć odpowiedzialności za swoje czyny, nie pomyslą co się stanie.. i dlatego możnaby to zalegalizować jakbym miał pewność ze jakiś idiota zabije tylko siebie a nie przypadkowych ludzi na ulicy - ostatnio obok mnie 17 latek pijany jechał autem ojca do sklepu po więcej bo sie skonczyło, w rowie skończył, to tak w ramach przykładu o co mi chodzi. Jak ktoś bierze używki i ma kogoś kto w razie czego przypilnuje żeby nie stało się nic złego to spoko,mi nic do tego, byleby nie niszczył życia innym, co wspominam tu już któryś raz. Mądra wypowiedź wololo. :)
Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 8 sierpnia 2013 o 14:32
Bo widzisz, takie używki nadają się do mentalności - np. Japończyków... Tam pewne "zjawiska społeczne" nie pojawiają się, ludzie są poukładani, honorowi itd... Dla przykładu, w Japonii nie używa się alarmów samochodowych (po prostu tego nie znają, agencje ubezp. nie wymagają tego również...), a nawet często nie zamyka pojazdu - zjawiska "kradzieży" tam nie istnieją... A jeśli się pojawiają, to są czymś absolutnie społecznie piętnowanym, godnym hańby - czymś niespotykanym... I to tyczy się całej ogólnej sfery jego życia... Osoby uzależnione od narkotyków/alkoholu/używek, są tam absolutnym MARGINESEM, i degrengoladą... (której oczywiście jest mało)... Reasumując - ludzie tam, z dziada-pradziada, potrafią MYŚLEĆ i kierować swym życiem racjonalnie - dlatego tam, może by się to przyjęło, bez większej szkodliwości - z resztą... nie wiem, czy znalazło by wielu chętnych... A u nas? I bez tego, - zaryzykuje stwierdzenie, że co drugi łebek, chodzi z folijkami po kieszeniach, i odurza się tym przynajmniej raz w tygodniu, weekandami zapijając wódka, i puszczając się na "dyskotekach"... Nasza skundlona mentalność się po prostu do tego nie nadaje... Jesteśmy (ogółem...) narodem poddatnym na złe wpływy, zdegenerowanym z dziada-pradziada, w wielu przypadkach hołdującym patologii, naiwnym, nierozgarniętym, kryminogennym... To NIE JEST dla nas...
Wypowiadają się Ci, co spróbowali kilka razy, i nic im się nie stało, a potem pieją "wololo jakie cudowne, yaaay!
A sam znam człowieka, który kombinował jak koń po górę swojego czasu, żeby tylko pożyczyć ode mnie te 20 złotych "na grama", pod setkami pretekstów, a że to "na benzynę" a że to "na kartę do telefonu" itd.... I zawsze wyglądał tak samo - podkrążone czerwone oczy, i zawiasy, jak u 70 letniego alkoholika, klecąc najprostsze zdanie...
Ale przecież Seba lat 15 i Roxanka lat 16 się nasłuchają pseudonaukowych głupot z internetów, czy publikacji ze śmiechu wartych kanałów pokroju Discovery, i już hype, że to "zielone panaceum na wszystko"...
Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 8 sierpnia 2013 o 16:47
NinjaAss obejrzyj sobie : Union - Bussiness behind getting high
Wololo1991 - Takie pojecie o Japończykach można mieć tylko z chinskich bajek bo to co napisałeś to...
"Dla przykładu, w Japonii nie używa się alarmów samochodowych (po prostu tego nie znają, agencje ubezp. nie wymagają tego również...), a nawet często nie zamyka pojazdu - zjawiska "kradzieży" tam nie istnieją... A jeśli się pojawiają, to są czymś absolutnie społecznie piętnowanym, godnym hańby - czymś niespotykanym... I to tyczy się całej ogólnej sfery jego życia"
Bo u nas w Polsce kradzież to rzecz akceptowana i nie piętnowana społecznie a nawet jest to powód do dumy. W Finlandii też nie zamykają domów o ile się nie orientuje tylko, że tam są bardzej normalni ludzie (przynajmniej dla mnie ^^)
Osoby uzależnione od narkotyków/alkoholu/używek, są tam absolutnym MARGINESEM, i degrengoladą... (której oczywiście jest mało)
Bo u nas osoby uzależnione od alkoholu/narkotyków/używek to śmietanka towarzyska i ludzie wielbieni. Raczej tak jest, że osoby uzależnione są marginesem.
Reasumując - ludzie tam, z dziada-pradziada, potrafią MYŚLEĆ i kierować swym życiem racjonalnie - dlatego tam, może by się to przyjęło, bez większej szkodliwości - z resztą... nie wiem, czy znalazło by wielu chętnych
Biorąc pod uwagę "wyścig szczurów" jaki tam panuje to myślę, że znalazłoby się chętnych (nie wspomne o presji społeczeństwa). Polacy jako naród potrafią myśleć i kierować swoim życiem bo są ludźmi. Osobiście twierdzę, że jeżeli chodzi o myślenie to bez tego nie udałoby się przetrwać zaborów i komunizmu :) (moim skromnym zdaniem w kombinowaniu jesteśmy lepsi od nich)
... A u nas? I bez tego, - zaryzykuje stwierdzenie, że co drugi łebek, chodzi z folijkami po kieszeniach, i odurza się tym przynajmniej raz w tygodniu, weekandami zapijając wódka, i puszczając się na "dyskotekach"
To chyba żart albo ironia.
... Nasza skundlona mentalność się po prostu do tego nie nadaje... Jesteśmy (ogółem...) narodem poddatnym na złe wpływy, zdegenerowanym z dziada-pradziada, w wielu przypadkach hołdującym patologii, naiwnym, nierozgarniętym, kryminogennym... To NIE JEST dla nas...
Tutaj to już sam nie wiem co napisać tyle trzeba naprostować. Zgadzam się, że to nie jest dla nas ale i tak zalegalizowałbym zielone i może inne narkotyki. Podatnym na złe wpływy? what? Większość naszej "patologii" (czyli kradzieże itd) wynikają z historii bo zabory i komunizm raczej ma wpływ na mentalność ludzi więc gdyby Japonii nie było przez ponad 100 lat na mapie a potem był komunizm to mogłoby tak to już nie wyglądać jak teraz. Wcześniej polacy byli raczej honorowi (według mojej opinii w średniowieczu Europa (w tym i polacy którzy może ktoś nie uwierzy byli bardzo honorowi) była znacznie bardziej honorowa niż Japończycy).
Jestem za legalizacją , bo jak ktoś chce brać to i tak weźmie więc lepiej zlikwidować czarny rynek i albo niech sam hoduje albo niech kupuje czysty sprawdzony produkt np. w aptece.
~Jakimamnickbozapomnialem
No dobra, wszystko OK, ale to co napisałeś... sprowadza się do tego, że generalnie "jesteśmy jacy jesteśmy, bo komunizm, bo zabory itd" - nie wnikam czemu i przez co... Ważne że tacy jesteśmy i taki jest fakt - po prostu...
Czy jest "nie jest społecznie akceptowalne"... No zdziwiłbyś się, bo sam (niestety) miałem kontakt z osobami, które jawnie przyznawały się do tego że kradną, cwaniakują, i żerują na innych - i te osoby były społecznie akceptowane, a wręcz uważane za bardzo "poradne życiowo"... A jak przyszło co do czego, że zaczął im się procederek nie układać, pojawiły się konflikty z prawem, to "znajomi" latali i tylko chcieli tej osobie pomagać i ją wybielać... Niby młodzi ludzie, po 18-19 lat, ale tak jest...
Czy nie lata z tym pełno osób? Z osób w moim (i niższym) wieku, które znam i miałem kontakt, około połowa, może nawet więcej, jest wielkimi fanami palenia ziół - a około 20% jest nałogowcami, którzy moim zdaniem są już od tego uzależnieni...
I nie - wszyscy o których piszę, to nie patologia ze slumsów...
StringConqueror pieprzysz jak katolik chcący zakazać mi eutanazji, "bo tak nie wolno" w Twoim indywidualnym, nieobiektywnym przekonaniu. Jak skończysz zaocznie podstawówkę i liźniesz podstaw toksykologii i psychologii to możesz ewentualnie zacząć wypowiadać się w kwestiach, o których na chwilę obecną nie masz zielonego pojęcia. Tak nawiasem kolesie próbujący odlecieć w kartonach nie zażywali amfy tępaku tylko silne halucynogeny, których nazwy i tak byś nie zrozumiał, a co dopiero wpływu na psychikę.
Niech zalegalizują wszystkie narkotyki. Przynajmniej ewolucja skutecznie wytępi kretynów po nie sięgających.
Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 7 sierpnia 2013 o 21:12
Ponoć inteligentni ludzie mają tendencję do brania narko ;)
Ale jestem za!
kondi, to ty chcesz, żeby narkotyki były w rękach osób prywatnych? Oni je mają sprzedawać?
Problem polega nie na tym, że zginą kretyni, tylko na tym, że przy okazji mogą ucierpieć inni. Przy następnym locie kartonem na Marsa delikwent może wylądować na np. twojej głowie lub twoim samochodzie, a tego byś raczej nie chciał.
Nie rozumiecie nic z legalizacji. Legalizacja prowadzi za sobą ogromne środki do budżetu państwa. Sama akcyza przyniesie około 8 mld zł zysku! Dochodzi do tego, dużo tańszy papier z łodyg, z włókien tworzy się odzież która jest również tańsza, także leki spadną z ceną, ponieważ związki zawarte w konopiach są dużo tańszymi zamiennikami. Przechodząc do ulubionego dla większości tematu, 0.5g wcale nie pójdzie w górę. Dalej będzie kosztować 20zł lub mniej Koszt produkcji 0.5g marihuany kosztuje 2-3 zł. Reszta trafia dla dealerów, lub zorganizowanych grup przestępczych. Kolejnym argumentem jest nastawienie. Ludzie myślą że jak będzie legalne to nagle będzie wielki szał na punkcie jarania. Nic bardziej mylnego, w pierwszych miesiącach może być skok, a później będzie mniej legalnie palących niż obecnie nielegalnie palących. W Holandii po legalizacji, 40% palących holendrów odeszło od tego. Dziś około 42% palących w Holandii to sami turyści. A teraz najważniejsze, państwowe konopie będą musiały być hodowane czysto, bez dosypywania szkła czy innej chemii. Konsument trzyma wpełni naturalny produkt, nie trując siebie bardziej niż dymem.
Podsumujmy:
1. Wkońcu pieniądze nie będą szły na cele przestępcze tylko do skarbu państwa (w sumie na jedno wychodzi).
2. Spadną ceny odzieży, papieru, leków.
3. Spadek procentu palących.
4. Użytkownik otrzyma naturalny produkt.
Oczywiście nie twierdzę że palenie jest zdrowe, wdychamy do płuc dym, a wszystko co wdychamy i nie jest powietrzem jest dla nas niezdrowe. Ale marihuana jest mniej szkodliwa niż alkohol, a także pomaga w leczeniu uzależnień. Myślę że więcej jest plusów niż minusów.
switu95 zasługujesz na medal
Dobrze! Lecz niech nie sprzedają tego osoby prywatne.
switu zgodzę się, ale znajdź w Europie czystą nie przerobioną marihuanę, a nie to gówno co teraz.
@Carski a niech sprzedają, zakładają sklepy, od państwa dostaną akcyzę, regulacje prawne a także państwo by kontrolowało czy ich produkt jest pozbawiony chemii.
@Turgsmen Nie bardzo rozumiem, jak kupisz nasionka, posadzisz, będziesz podlewał, będzie cały czas pod światłem, bez nawozów. To otrzymujesz w 100% naturalną roślinę.
A przy okazji wytępi ludzi, którzy staną na drodze po narkotyki...
@~Av Zanim znowu zaczniesz pisać podobne brednie, weź pod uwagę to, że po większości psychodelików, ludzie zachowują się zdecydowanie bardziej racjonalnie niż po wódce. Loty na marsa to można mieć po deliriantach, te z kolei są łatwo dostępne, bo znajdują się w roślinach, powszechnie występujących w Polsce, jednak ze względu na dużą szkodliwość, mało kto po nie sięga. "Nie znam się, to się wypowiem".
Mam 17 lat, ale powiem tyle że jak mnie odizolują od tego g*** o niech się trują, narkotyki zniszczą moich znajomych jak komputer i internet.
Ludzie czy Wy nie rozumiecie jak by wyglądało takie państwo? nie tylko osoby dorosłe miały by do niej dostęp ale także dzieci. Zamiast pijanych kierowcow prowadziliby zajarani- n naprawdę wierzycie w to ze ludzie potrafili się opamiętać i trzymać zasad;D? hahaha ruszcie głowa!!Jak Wam się wydaje- jakby ten kraj wygladal i swiat gdyby wszystko nagle stalo sie legalne ?? . .
Kto chce to i tak kupi. Nie ma z tym najmniejszego problemu.
Marna prowokacja. Ale odpowiem ci na to. Czemu nagle po zalegalizowaniu by jeździli najarani a nie pijani? Nagle by się wszyscy na to rzucili, co nie? Albo jesteś głupkiem, albo to prowo. Rusz głową i pomyśl że teaz istnieje taki ktoś jak diler, on nie pyta o wiek. Zdelegalizowali dopalacze(a właściwie sklepy) to przyszli na ich miejsce dilerzy i pchają towar dzieciakom. Rusz głową
@SharonSHepard może i kto chce to kupi, ale nie jest to powszechne i dostęp jest znacznie utrudniony. Poza tym, to co pochodzi z "lewego" źródła często jest śmieciowa mieszanka, więc na dobrą sprawę jakieś 50% zagorzałych "palaczy"- jak nie więcej, nigdy nie paliło marichuany w czystej formie. POza tym, na obcecną chwilę robią to Ci co chcą, jeśli stałoby się to legalne, znalazło by sie mnóstwo, ludzi, któzy jednak by chcieli spróbować, a przez to liczba palaczy, któym się "spodobało" wzrosłaby na łab na szyję. WYstarczy, że po alkoholu ludzie prowadzą samochody i powodują serie wypadków, więc naćpanych małolatów już nie potrzebuję.
Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 8 sierpnia 2013 o 12:24
Mieszkam w holandii około 5 lat. Policjanci mają oprócz alkomatów, przyrządy do sprawdzania czy kierowca palił marihuane, więc jednen argument odpada. Pozatym ludzie są tam jak w każdym innym miejscu. Ty lubisz się naje*ać, a ja zapalić, co w tym złego? Ty słuchasz popu, a ja rocka. Taka sama zasada.
@switu95 i co z tego, że mają? U nas też posiadają narkotestery, alkomaty a jakoś ludzie jeżdżą pod wpływem. Naćpany bądź pijany nie ma napisanego tego na czole i nie zawsze da się ich wychwycić zanim spowodują tragedię. PS: Opowiadasz o Holandii jakby nikt na świecie nic o niej nie wiedział oprócz Ciebie. Serio tam mieszkają ludzie jak w każdym innym miejscu? Dzięki za info myślałam, że tam żyją zielone ludki.
Monika1891: Myślę, że mocno upalona konopią osoba mogłaby spowodować wypadek samochodowy, ale nie przekraczając prędkości 10km/h. Ach nie, właściwie to nikomu w takim stanie nie będzie się chciało ruszać z miejsca samochodem, bo jest to zbyt męczące i skomplikowane, lepiej po prostu w nim posiedzieć. :D Bawią mnie te komentarze o szalonych kierowcach po THC. :P
@Monika1891 Widzę że nie masz bladego pojęcia o świecie. 1. Młodzież nie popada w twarde narkotyki przez marihuane, ale przez to że dostęp do niej właśnie jest utrudniony. Młodzi szukają dealerów którzy poza ganją mają oczywiście twarde rzeczy i namawiają młodzież do tego. Czy jak masz dostęp do alkoholu, to idziesz na wioskę po bimber bo mocniejszy? Tu działa ta sama logika.
2. Naćpani kierowcy. Dziś też takich mamy, tylko większą sensacją jest pjany a nie naćpany kierowca, dlatego o nich nie słychać. Gdyby konopie były legalne, policja obowiązkowo musiałaby dostać urządzenia sprawdzające czy kierowca nie palił marihuany.
3. Liczba palaczy. Wcale nie wzrośnie, już poprzednio napisałem, może wzrosnąć, na 2-3 miesiące ale później spadnie. Co zakazane kusi bardziej musisz pamiętać, później ludzie będą to traktowali jak alkohol.
W arogancki sposób krytykujesz moją wypowiedź, a sama odnosisz się do tematu wogóle go nie znając. Stoisz po stronie ciemnoty. Wiedziałaś że w latach 50-70 ludzie w aptekach kupowali legalną anfetaminę w tabletkach? Dziś wszystkie stare pokolenia trąbią jaka marihuana jest zła a gó*no wiedzą o temacie i za młodego sami ćpali na potęgę, czasem nieświadomie.
~dragonia, nie wiesz nawet chyba jak działa THC na kierowcę. Działa inaczej niż alkohol. W skrócie- jadąc autem, pod wpływem THC, z prędkością 20 km/h masz wrażenie że jedziesz conajmniej 80-100km/h. To jest spostrzeżenie jednego znajomego kierowcy rajdowego który na własnej skórze (płucach) wypróbował trawkę.
@solarize zdziwiłbys się ile wypadków powodują najarani kierowcy, i tu nie chodzi nawet o zawrotne prędkości, a upośledzenie umiejętności psychomotorycznych. Marichuana nie działa na wszytskich jednkaowo, jednych zamula, drugim szwankuje wyobraźnia. @switu95 it u Cię zadziwię. Większość małolatów nie bierze używek od dealerów, a pocztą pantoflową typu "chcesz zioło, mogę Ci załatwić od kumpla", które przechodzi z reki do ręki- prawdziwych handlarzy nie ma aż tak wiele jak się wydaje- zbyt dużo filmów. Po drugie, wielu młodych ludzi nie sięga po coś tylko dlatego, że jest nielegalne, a dlatego, że robią to wszyscy znajomi- to się tyczy nawet palenia papierosów czy alkoholu- na prawdę niewielu ludzi zaczyna palić bo chce, tylko dlatego bo inni to robią, więc czemu on ma nie robić, no i nie zapominajmy, że prze zu.żywki mają "+50 do dorosłości i szacunu na ulicy". Im łatwiejszy dostęp tym więcej osób wciąga- kupienie papierosów przez 14 latka to niewielki problem dzisijeszych czasach, więc i z tym by sobie poradzili. Na marginesie, nie odznaczam się "ciemnotą" tyko własnym tokiem myślenia, na prawdę aż tak Cię boli, że ktoś ma odmienne zdanie od Ciebie? Dla mojej przyjemności, jaraj ćpaj, rób co Ci się żywnie podoba- nie mój interes, Co do fragmentu o lata 50 i amfetaminie. Tak, tabletki były bez recepty i były legalnym legiem ale w USA i wycofali je nie bez powodu, z kolei występowała również metamafetamina w tabletkach o nazwie "Pervitim, które otrzymywali żołnierze III rzeszy, jednak do końca lat 60. Następnym razem doczytaj dokładnie- a przede wszytskim dlaczego zostały one wycofane, poczytaj o wzroscie zachorowań na depresję maniakalną u żołnierzy, którzy spożywali więcej niż jedną tabletkę, o śmierci z wyczerpania i powodowanie przez nich wypadków pod wpływem tego leku . Domyslam się, że miałeś inny cel, jednak wykopałeś pod sobą dołek.
Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 8 sierpnia 2013 o 21:18
miloszxg3 i ty mnie nazywasz glupkiem? zrozumiales o co mi woglole chodzilo?
gdyby marihuanbe zalegalizowano, to stalaby sie ona bardziej niz teraz dostepna- to fakt nie zaprzeczysz chyba? (a moze sie myle bo chyba masz troche juz wypalone komorki od jarania)
Gdy cos jest legalne czujemy sie jakbysmy mieli na to przyzwolenie. Nadal co niektorzy prowadziliby pojazd pod wplywem alkocholu oraz coraz czesciej pod wplywem marihuany. jak juz mamy przyzwolenie to czemu nie zapalic w domu? przy dzieciach, ktore przywyklyby z czasem do tego widoku. Marihuana kojarzylaby sie im z czyms dozwolonym-a nawet milym? hipotetyzuje ale naprawde z tego co czesto sie widzi i slyszy - czlowiek jest egoista, najwazniejsze jest dla niego przyjemnosc niz konsekwencje
i zgadzam sie z Monika 1891-ma racje dziewczyna. Ale widze ze osoby ktore maja podobne zdanie zbieraja jak najwiecej minusow;)
@Monika1891 W polsce także były one dostępne, jest to dosadnie tuszowane, ale jestem pewny że twoja matka i moja także brały narkotyki w tabletkach. Pomieszkaj trochę w gorszych dzielnicach, a przekonasz się że osoba która załatwia Ci jaranie, będzie Ci wciskała fuke bo im nie chodzi o Twoje zdrowie tylko kasę. Kolejny fakt, żeby kupić jaranie to nie jest żaden problem, coś jak kupno bułek w sklepie, wychodzisz i masz. A zyski z tego idą na organizacje przestępcze. Gdyby zrobić sklepy z marihuaną, zostałaby nałożona akcyza jak na alkohol czy szlugi. Zysk byłby przekazywany na państwo. Kolejny fakt, ktoś kto jara odrazu jest dyskredytowany przez społeczeństwo, postrzegany jako ćpun. Palenie marihuany nie ma nic wspólnego z ćpaniem. Ty lubisz wypić, a ja zapalić. Po alkoholu czuje się źle, żołądek mi wariuje i kac na 2 dzień... A jak zapale, to pośmieje się, zjem, wyluzuje się po robocie. Nie mówię że palenie jest zdrowe. Ale jak człowiek pije codziennie to schodzi na margines, to samo jest z paleniem. Wszystko jest dla ludzi, ale z umiarem. Wracając do tematu, dlaczego pijesz alkohol który zabija szare komórki, niszczy wątrobę, niszczy śluzówkę żołądka. Jest powodem przemocy domowej, patologii, a kur*wa zabraniasz mi palić? Coś tu jest nie tak. Konopie od 4000 r.p.n.e są używane do leczenia, a także relaksu. Wracając do wypadków o których tak lubisz pisać, w telewizji, gazetach, internecie, aż roi się od pijanych kierowców powodujących wypadki, więc aby z tym walczyć może zakażemy posiadania, spożywania, sprzedaży i produkcji alkoholu? A za posiadanie 5ml będziemy wrzucać młodzież do więzienia żeby "wyrośli na pożądnych obywateli".
@switu95 dla mojej przyjemnośći możez dawać sobie w zyłe, juz podkreślałam, że to co robisz to tylko i wyłącznie Twoja brocha. Po raz kolejny w kwestii lat 50, już pisałam była legalnym lekiem w Stanach, nie u nas- poproszę wiarygodne źródło do Twoich informacji, a z chęcią się zapoznam, bo może jednak to ja o wszytskim nie wiem. "Kolejny fakt, żeby kupić jaranie to nie jest żaden problem, coś jak kupno bułek w sklepie, wychodzisz i masz." kurde no wyszłam i nadal nie mam. Wyobraź sobie, że nie każdy obraca się w takim towarzystwie i niestety nie weźmie tego mixu z majeranku od pierwszej lepszej osoby na uclicy, a więc teza o utrudnionym dostępie jest podtrzymana. "dlaczego pijesz alkohol który zabija szare komórki, niszczy wątrobę, niszczy śluzówkę żołądka" a gdzie zostało przeze mnie napisane, że ja w ogóle piję alkohol, że rzucasz takimi argumentami. Owszem alkohol jest szkodliwy i przy nadużywaniu prowadzi do różnych sytuacji, jednak w niewielkich ilościach jest wręcz zdrowy. Np. takie wino w niewielkich ilościach przy posiłku wspomaga trawienie, czy piwo, które działa pozytywnie na cholesterol, pomaga we wzmocnieniu kosci, czy ma właściwości przeciwwirusowe. SKoro widzisz spożywanie alkoholu w samych minusach to czemu nie widzisz marychy w ten sam sposób, tlyko wielce usiłujes zpokazać jej zalety. Nie jesteś obiektywny w swoich wypowiedziach i na siłę próbujesz pokazać, że to Ty jestes mądry a wszyscy wkoło głupi, jednak nic bardziej mylnego.
Monika1891 jaką widzisz różnicę w wypadku spowodowanym przez pijanego i naćpanego??? Sprawa sprowadza się do jednej kwestii nie umiesz nie pij, nie umiesz nie ćpaj. Druga kwestia jaka jest różnica między jakimkolwiek przestępstwem popełnionym pod wpływem narkotyku kupionego legalnie w sklepie i pod wpływem narkotyku zdobytego na ulicy. Skutki są identyczne. Nie opowiadaj mi bzdur o zwiększeniu liczby ludzi, którzy zetkną się z czymś, bo to można kupić w sklepie. Narkotyki to taki sam biznes jak każdy inny jest popyt jest podaż. Żaden zakaz tego nie zmieni. Zawsze będą ludzie, którzy zamiast flaszki wódki będą woleli zapalić jointa czy wciągnąć ścieżkę czy cokolwiek innego, tyle, że zamiast iść do sklepu jak cywilizowani ludzie muszą dzwonić i umawiać się z dostawcą. Zażywanie różnego rodzaju narkotyków jest starsze od alkoholu, nie zmienisz tego żadną ustawą.
@Andy1983 no właśnie nie widzę żadnej różnicy między jednym a drugim, więc nie widzę sensu, aby udostępniać legalnie kolejną używkę, która spożywana przez idiotę przyniesie opłakany skutek.
Albo nie czytałaś, albo nie zrozumiałaś. Co za różnica czy kupię coś w sklepie czy na ulicy? I tak to zdobędę...
Nie palę ale uważam,że powinno być legalne.
a ja uwazam ze nie-sam stwierdziles ze kto chce to i tak znajdzie sposob zeby ja kupic
Problemem jest to że możesz pójść siedzieć za posiadanie.
jasminia: znajdzie sposób - płacąc mafii za jakiś chemicznie zanieczyszczony towar żeby potem kryć się z tym jak jakiś bandyta. Można by zrobić z tego oficjalny biznes ze sprawdzonymi produktami wysokiej jakości które każdy dorosły może kupić bez obawy o utratę wolności i z podatkami odprowadzanymi do skarbu państwa - żeby nie dochodziło do sytuacji jak z dopalaczami (tam dopiero dzieciaki padały jak muchy). Zamiast tego rządzący postanowili narzucić swój własny kodeks moralny reszcie narodu. Ja nie pale - uważam że złe więc zabronię tego wszystkim. Idźmy tym torem to zaraz nie bedzie czekolady bo kogoś tuczy, chilli bo piecze i ogórka bo jakiejś krowie z parlamentu źle się skojarzył i boi się że biedne dzieci zepchnie w stronę perwersji. Ogarnijcie się ludzie - kim Wy jesteście żeby mówić dorosłemu człowiekowi co on może jeść pić czy palić?
ludzie a co mnie to obchodzi-jak jest glupi zeby cpać to niech siedzi albo sie truje
no jest w tym duzo prawdy
Sama prawda !!!
Ludzie powinni uczyć się z historii.Ale że tak rzadko to się dzieje,to wielu jest oburzonych faktem że zalegalizowano tam marihuane.Dla chcących dowiedzieć się do jakiej historii się odwołuję,jest słynna prohibicja w USA.Z tym że tam był alkohol a w Urugwaju jest trawka.Prohibicja jest przykładem paradoksu jaki jest w świecie ludzi.Pozwolisz brać,to zaczną mniej brać.LOL
Mam tylko nadzieję, że legalizacja marihuany nie spowoduje tego samego co alkohol tzn. że idąc sobie wieczorem przez park, czy przez miasto nie będę musiał się bać osób pod wpływem, tak jak ma to miejsce w przypadku podpitych gości.
Slawo... nie masz bladego pojęcia o czym piszesz. Więcej powiem - o czym ty w ogóle bredzisz?
Płakać mi się chce jak widzę komentarze takie jak ten Slawoldinho. Niektórzy kompletnie nie mają pojęcie czym jest marihuana i jakie efekty wywołuje (wiedzę czerpie pewnie z TVN i TVP).
Przy okazji zarzucę jeszcze taki obrazek :P
https://fbcdn-sphotos-c-a.akamaihd.net/hphotos-ak-frc3/q71/382499_539672836087972_1694791597_n.jpg
Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 8 sierpnia 2013 o 14:55
po trawce nikt ci nic nie zrobi nawet gdybyś chciał
szymox - twój obrazek jest zmanipulowany i świetnie pokazuje, jakich używa się argumentów w tej dyskusji (zdjęcia kolesi "po alkoholu" i "po trawce" były zrobione w czasie tej samej sesji fotograficznej). Ty najwyraźniej nigdy nie widziałeś człowieka w schyłkowym stadium choroby alkoholowej. Choć przyznaję, że twarde narkotyki, to bez porównania większe g...
Ludzie, czytaliście najnowszy raport WHO? Czy tylko powtarzacie stereotypowe " marihuana to narkotyk i zabija". Kto powiedział, że to narkotyk? Władza. Dlaczego tego nie zalegalizują? Władza dostaje ogromne łapówki od mafii, która ma na to monopol i sprzedaje po kosmicznych cenach, do tego znieczyszczone gówno. Argumenty typu " wsiadł za kółka po marihuanie i spowodował wypadek" są idiotyczne. POwinno byc tak jak z alkoholem - piłeś - nie jedź, paliłeś - nie jedż. Przeczytajcie sobie ten raport WHO na temat marihuany i sami wyciagnijcie wnioski. Jak w wolnym państwie prawa, ktoś może mnie karać za to, że zechcę uprawiać sobie w domu NATURALNĄ ROŚLINKĘ. Ilu młodych ludzi złapanych z trawką ma przez to zniszczone życie? I powiedzcie mi , że człowiek w Polsce jest wolny.
A co to kogo obchodzi, ilu złapanych z trawką ma przez to zniszczone życie? Jak się robi coś niezgodnego z prawem to trzeba się liczyć z konsekwencjami.
coś ci dzwoni,ale nie masz pojęcia w którym kościele.mafia ma monopol na trawke? ciekawie było w tym równoległym świecie? jaki był tam zimny lech?
Nie wiem za co te minusy, przecież to czysta prawda. Jakby Cię wsadzili, bo złapali Cię np. z kradzionym telewizorem w rękach to też byś narzekał? Szkodliwość czynu jest oczywiście zupełnie inna, a taki palacz szkodzi przeważnie tylko sobie, ale w świetle prawa to to samo, każdy wie, co jest zakazane, a jeśli decyduje się złamać zakaz, to chyba wie też czym to grozi. Tacy ludzie sami są sobie winni i wcale mi ich nie żal. Nawet w starożytnym Rzymie mawiano: Volenti non fit iniuria, czyli "Chcącemu nie dzieje się krzywda".
Problem jest nie w tym, że ktoś zostaje wsadzony do więzienia za złamanie prawa, tylko w tym, że to prawo nie ma sensu - palenie marihuany może zaszkodzić co najwyżej palaczowi, a palacze traktowani są jak złodzieje czy mordercy, chociaż robią krzywdę co najwyżej sobie. Prawo z założenia ma chronić obywateli przed innymi, którzy chcą ich skrzywdzić, a nie ograniczać ich dla zasady.
"Chcącemu nie dzieje się krzywda" Dokładnie,nie chcesz szkodzić zdrowiu nie pal. Ale nie zakazuj innym bo jest różnica między kradzieżą która odbywa się na zasadzie przemocy a dobrowolnej sprzedaży czegoś
"Ilu młodych ludzi złapanych z trawką ma przez to zniszczone życie?" - a ilu ma zniszczone bo ich nie zlapano ?! myslisz ze trawa to zabawa i smiech ...nooo widzialem tych co po pewnym czasie sie smiali ale baranim glosem ...
A w którym miejscu napisałem, że prawo to ma sens? Co prawda jestem przeciwny legalizacji, ale nie napisałem tego w powyższych komentarzach. Po prostu idiotyczne jest dla mnie łapanie na litość opowieściami jak to biedaczek raz sobie chciał zapalić i go wsadzili. Prawo jest jasne, a ktoś kto je łamie, podlega karze. Mi to kompletnie zwisa czy jakiś Kowalski pali trawę czy nie, ale nie próbujcie uzyskać ode mnie współczucia kiedy go za to wsadzą, bo sam jest sobie winien.
Jeszcze zamiast państwowych sklepów byłyby prywatne to byłby cud malina. Teraz czekam aż "nasz" Jan Vincent także zalegalizuje, bo to kolejne pieniążki do kradnięcia...
Widzę wypowiada się tutaj masa kretynów, która w życiu palenia na oczy nie widziała, a całą wiedzę czerpie z propagandowych tekstów o rzekomej szkodliwości marihuany.
Po legalizacji zmieniliby się czasem konsumenci - aktualnie większość dzieciaków pali to bo jest to modne wśród ich "zbuntowanych" rówieśników... a dlaczego modne? bo nielegalne
Papierosy są legalne więc nie są już takie modne i aktualnie co mamy? Modę na ich niepalenie/rzucanie.
Legalizacja to wg mnie same plusy - dilerzy marihuany znikną, a więc do konsumenta nie będą trafiać zanieczyszczone śmieci. Jakość towaru się podniesie, dodatkowe wpływy do budżetu.
Ogólnie więcej jest przesłanek do zakazania papierosów (szkodliwość) i alkoholu (szkodliwość + w niektórych wypadkach agresja), niż do zakazywania palenia marysi.
Żeby nie było wątpliwości co do tego, że ocena jest obiektywna - aktualnie jestem nałogowym palaczem i co weekend kulturalnie piwkuję, a gandzie palę sporadycznie (1/2 razy w miesiącu dla rozluźnienia). z tym że nie kupuję syfu w PL, a śmigam w odwiedziny do znajomych w NL.
I co wy tez chcecie tom cała legalizacje? tylko po co? Malo to osob umarlo od tych narkotykow? Dla mnie to bez sens, muj kolega to sobie tez wstrzykiwal i teraz jest na dowyku i ledwo kontaktuje. radze wam sobie to darowac.
Albo troll albo idota. (choć jak widze "99" w nicku to raczej to drugie). Ale na wszelki wypadek się rozpiszę. Jak kolega sobie coś wstrzykiwał to jest idotą i tylę. Palenie to co innego zresztą poczytaj sobie durną wikipedie ale jakieś artykuły porownujące szkodliwość marihuany i alkoholu. Pozdxrawiam.
Obrażasz mój rocznik (te 42 w moim nicku nie oznacza że się podczas 2 wojny światowej urodziłem)
Powiem tak, autentycznie w mojej okolicy był ćpun, powiesił się. Nie wiem czy palił maryche, ale pewnie od tego zaczął. Nie wystarczyło mu (organizm się przyzwyczaił) i kupował mocniejsze (i droższe).
Jak się nie zna umiaru, to tak się kończy. A poza tym ten ćpun, który zaczynał od marychy, kupował ją na pewno u dilera. Diler po pewnym czasie zaczął mu wciskać mocniejszy towar, a to już nie przelewki. Gdyby poprzestał na marihuanie, to by pewnie żył. A gdyby marihuana była legalna, to nie musiałby jej kupować u dilera i nikt by mu nie proponował mocniejszych rzeczy.
Biją się o to gówno zwolennicy i przeciwnicy tego zielska państwo powinno to zalegalizować to by chociasz szarą strefe wykończyli i pare złoty do budrzetu zarobili, a takto trzeba jeszcze do tej całej walki dopłacać ogromne pieniądze. Z prostytutkami też tak powinno być w wybranych odizolowanych miejscach gdzieś na uboczu niech dawają i zarabiają legalnie bo i tak żadna policia jej nie upilnuje tylko wspomaga tak naprawde wykorzystywanie tych panienek przez alfonsów bo prawo zaczyna działać wspak.
Ja jestem za legalizacją wszystkich narkotyków, chociaż tego gówna nie tknę nawet kijem. Normalny, zdrowo myślący człowiek nie tykałby tych gówien zaś idioci, narkomani, gimbusy i inne osobniki z IQ poniżej 70 się szybciej powykańczają sięgając po narkotyki. Będzie trochę lepsza pula genetyczna, wzrośnie średnia IQ społeczeństwa i trochę grosika wpadnie do skarbca państwowego.
Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 8 sierpnia 2013 o 18:14
O, teraz prosimy wszystkich zwolenników trucia siebie i otoczenia o emigrację, i wreszcie będziemy mieli spokój od gimbazowych wywrzasków jakie to nieszkodliwe itd.
To chyba ten sam prezydent co pobiera zdaje się 1000 euro pensji prezydenckiej, bo więcej mu nie potrzeba, a resztę oddaje na jakieś cele charytatywne.
Tak, to ten sam. Aż sprawdziłem.
Same mądre decyzje.
Nie wiem poco ta dyskusja, i tak gówno to zmieni u obu stron. Ci dalej będą przeciwni, a ci drudzy dalej za. Tylko czas marnujecie.
Taka jest prawda że Marihuana jest mniej szkodliwa od alkoholu pomimo że robi dziury w głowie ale moim zdaniem powinna być zalegalizowana bo na pewno by był cięższy a zarazem łatwiejszy dostęp ale na pewno by nie brały tego chociaż wątpię gimbusy z tych p*ch szkół co tylko k*a ciągle o tym samym DAWAJ BAKANIE i jakieś tam inne ch*a które w p*u mi się nie podobają. Dziękuję
, . ! ?
Proszę, kopiuj sobie :)
Kaska z akcyzy niedługo każdy rząd przekona i do miękkich i do twardych. Selekcja naturalna powróci. Same plusy :)
gosc jest stary ale przyda mu sie elektorat wiec idzie za moda i chce dac to co ludzie chca ...mialem paru kumpli i zaczynali od trawy ...jak skonczyli ? nieciekawie ale co mnie obchodzi , wasze zycie :) ..tylko nie pier$%# potem jak was zycie sponiewieralo ...
A ja mam nadzieję, że nigdy wam nie zalegalizują marihuany i zwiększą kary za posiadanie jej nawet w małych ilościach i dzięki temu znajdą się środki do budżetu o które tak zabiegacie. Jestem zły i tak, jestem polakiem.
Czy wiecie, ile milionów osób w Polsce jest uzależnionych od całkiem legalnego alkoholu?
Czy wiecie, ile więcej osób (rodziny, znajomi, przypadkowe ofiary) z tego powodu cierpi? A ilu z tych ludzi każdego roku umiera?
Czy wiecie, ile osób co roku umiera lub zostaje kalekami (udar, zawał serca, amputacje kończyn) z powodu palenia całkiem legalnych papierosów?
Czy potraficie policzyć wszystkie koszty społeczne (w miliardach) tych dwóch całkowicie legalnych i powszechnie dostępnych używek?
Więc przestańcie proszę pisać farmazony o tym, jakim to marihuana jest złem wcielonym i jaka straszna przyszłość nas czeka, jeśli przypadkiem ktoś ją zalegalizuje (bo o tym, że jest świetnym lekiem dla pacjentów nowotworowych, doskonale leczy depresję i jej legalizacja odbierze ogromny rynek mafii, wolicie pewnie nie słuchać).
P.S. nie palę trawki i nie zamierzam tego robić nawet, kiedy będzie legalna - po prostu nie znoszę hipokryzji.
Jestem przeciwnikiem narkotyków ale w sumie każdy powinien móc robić to co chce dlatego moge poprzeć legalizacje narkotyków ale warunkiem jest legalizacja (ułatwienie) dostępu do broni palnej pozdrawiam :)