Dowodów ewolucji jest od groma i trzeba być totalnym ignorantem by ich nie zauważyć, chyba że nie do końca się wie czym ta ewolucja jest. Poczytaj sobie o narządach homologicznych, analogicznych i szczątkowych, o prawie biogenetycznym Ernsta Haeckla, o endemitach i reliktach, o cechach atawistycznych (np. ludzie rodzący się ze szczątkowym ogonem , czy dodatkowymi sutkami - cechy te zapisane w genotypie są uspione, a mamy je po przodkach - to jest ewolucja) Naocznym dowodem ewolucji są zapisy kopalne, skamieniałości, są w nich luki to oczywiste bo są one cholernie rzadkie. Ewolucją jest nawet to, że ludzie stają się coraz wyżsi, dobór naturalny itd.
ps. Forma pośrednia między gadami a ptakami: praptak (Archaeopteryx),
OdpowiedzKomentuj obrazkiem
Zmodyfikowano
1 raz.
Ostatnia modyfikacja:
4 września 2013 o 20:27
Formy pośrednie? Dziobak i kolczatka, są zakwalifikowane do ssaków mimo, że są jajorodne (i posiadają kilka innych cech nietypowych dla ssaków), przez co można je uznać za formy pośrednie między gadami a ssakami (znacznie bliżej ssaków) znacznie więcej jest kopalnych. Innych dowodów też jest pełno: narządy homologiczne i analogiczne, podobieństwa w strukturze związków organicznych, fakt, że mamy wiele wspólnych genów (co za tym idzie białek) nawet z pierwotnymi bakteriami, a nawet możliwość samoistnego tworzenia się związków organicznych w atmosferze wczesnej ziemi (eksperyment Stanleya Millera). Niestety dla niektórych ludzi bóg musiał by zejść na świat i powiedzieć "ewolucja to moja robota" by uznali to za niepodważalny dowód.
UNIA EUROPEJSKA PRZYSPIESZYŁA EWOLUCJĘ - ŚLIMAK TO RYBA, A MARCHEWKA TO OWOC :) HAHAHAHA Wasze dowody i pseudonaukowcy wciskające ciemnotę, żeby im żyło się lepiej z podatków obywateli!!! Skoro "wierzysz w ewolucję" to dlaczego jeszcze nie wykształcił ci się mózg i zamiast swoich myśli - tylko powtarzasz cudze? HAHAHA :) Przejdź na islam tam cię zrozumieją, w twojej głowie wykształci się nowy hitler, zapuścisz podświadomie wąsy i albo wymordujesz całą ludzkość, albo spróbujesz wymordować a potem wrócisz na drzewo skąd żeś przylazł :) HAHAHA
OdpowiedzKomentuj obrazkiem
Zmodyfikowano
1 raz.
Ostatnia modyfikacja:
7 września 2013 o 9:55
Ja pierdziele, aż dziw bierze, że są jeszcze ludzie, którzy wątpią w teorię ewolucji... Śmiejemy się z Amerykanów, ale nasz system edukacji też wyraźnie robi pod siebie...
Podaj choć jeden niepodważalny dowód teorii grawitacji albo dryfuj z tej planety :P @Ashardon: to nie system edukacji to kultura. Bycie idiotą jest modne. Problem polega na tym, że właściwie można wierzyć w dowolnie głupie rzeczy bez szkody dla swojego życia i szczęścia, inteligencja nie daje już ewolucyjnej ani społecznej przewagi.
OdpowiedzKomentuj obrazkiem
Zmodyfikowano
1 raz.
Ostatnia modyfikacja:
7 września 2013 o 17:18
Dzisiejsze zwierzęta wciąż noszą ślady po swoich dalekich przodkach. Np. ptakom zrosły się palce,ale w sklepie mięsnym możesz sobie obejrzeć, że na kciuku został pazur. Ptaki mają też skoki i palce pokryte łuską (element łączący je ze światem dinozaurów). Jest od groma skamieniałości pierzastych teropodów (dwunożne dinozaury). Walenie straciły tylne kończyny w trakcie ewolucji, ale w ich szkielecie wciąż zachowały się szczątkowe elementy pasa miednicowego. Wszystko co żyje powstało wskutek ewolucji.
Narządy analogiczne nie są dowodem ewolucji, są wynikiem konwergencji, powstają u różnych gatunków w wyniku przystosowywania się do zaistniałej sytuacji w środowisku, ale nie mają wspólnych "korzeni" (patrz: oko głowonogów - wytwór skóry i oko kręgowców - wytwór mózgu). Ewolucja nadal jest terorią bo nikt nigdy nie zaobserwował jak przebiega, przy czym nie mówię o doborze osobniczym, bo ów jest niewątpliwym faktem. Chodzi o ewolucję na poziomie molekularnym - nikt dotąd nie zaobserwował (a przynajmniej nic mi o tym nie wiadomo) żeby w przeciągu nawet kilkuset pokoleń danego rodzaju organizmu (np. jakiegoś pierwotniaka albo bakterii) powstały nowe szlaki metaboliczne. To jest głównym mankamentem tej teorii, ale jak na razie nie wymyślono lepszej więc uczą jej w szkołach tak, jak i kilkaset lat temu uczono o Adasiu z Ewką w fajniuśnym ogródku. Szkoda tylko że w żadnym z tych przypadków nie kładzie się nacisku na to, że te procesy (stworzenia/ewolucji) są TEORIAMI.
Normalnie staram się nie wdawać w dysputy o podłożu religijnym, ale szlag mnie trafia, kiedy ktoś mówi, że skoro to jest TEORIA ewolucji, to jest to tylko hipoteza - http://pl.wikipedia.org/wiki/Teoria_naukowa --> "Teoria naukowa jest najbardziej rzetelną, rygorystyczną i kompletną formą wiedzy naukowej. Odróżnia ją to od potocznego rozumienia słowa teoria, które sugeruje bezpodstawność i spekulatywność." Ogarnijcie się, antynaukowi 'znawcy'. Skoro według was teorie naukowe są tylko spekulacjami, to udowodnijcie, że TEORIA grawitacji to tylko przypuszczenie, a nie potwierdzony dowodami FAKT.
OdpowiedzKomentuj obrazkiem
Zmodyfikowano
1 raz.
Ostatnia modyfikacja:
7 września 2013 o 19:41
W 2011 roku w Paryżu naukowcy OBALILI TEORIĘ EWOLUCJI!!! Więc nad czym wy tu jeszcze się produkujecie? ZOSTAŁA OBALONA i o tym się zbyt głośno nie mówi bo byłby zakręcony kurek pieniędzy (OCZYWIŚCIE Z PODATKÓW OBYWATELI) na animacje komputerowe i fantazje pseudo naukowców :) BUJAJCIE W OBŁOKACH DALEJ A UPADEK BĘDZIE BARDZO BOLESNY :) Uuu nie słyszeliście o tym - to sobie to sprawdźcie a nie wierzycie w zabobony!!! :)
@ Brzytwa_MD Rzetelne źródło, jeden link. Jakby rzeczywiście była obalona to już dawno bym o tym wiedział. A do tego sam napisałeś "kwestionowana". Czy to oznacza, że obalona? Zresztą w artykule nie ma nic, co by świadczyło o tym, że grawitacja nie istnieje. "- Dla mnie grawitacja nie istnieje - mówi Verlinde, który pojechał ostatnio do USA, by ogłosić swoje spostrzeżenia. Verlinde należy do grupy fizyków, którzy uważają, że nauka postrzega grawitację w zły sposób i że jest coś bardziej podstawowego, z czego dopiero "wyłania się" ta siła. Tak samo jak zbiorowe zachowanie poszczególnych inwestorów wpływa na giełdę papierów wartościowych lub mechanika atomów na elastyczność.
Kiedy Erik Verlinde przygotowywał się do powrotu z wakacji, które w zeszłym roku spędzał na południu Francji, został okradziony. Złodziej zabrał laptopa, klucze, paszport, wszystko. "Musiałem zostać tydzień dłużej" - wspomina. "I wtedy wpadłem na pomysł".
Jego brat otrzymał serię e-maili. W pierwszym Erik napisał, że musi zostać dłużej. W drugim, że wpadł na coś interesującego. W trzecim - że wie, jak wyprowadzić prawa Newtona z pierwszej zasady. "Co się tam dzieje?", "Co on wypił?" - zastanawiał się brat bliźniak.
Kiedy następnego dnia rozmawiali, wszystko nabrało sensu, przynajmniej dla Hermana. "To interesujące, w jaki sposób konieczność zmiany planów prowadzi do zupełnie innych przemyśleń" - powiedział.
Wyobraź sobie wszechświat jako pudełko z literkami do gry Scrabble. Jest tylko jeden szyk liter, który układa się w słowa Gettysburg Address, ale liczba kombinacji, które nie mają najmniejszego sensu, jest astronomiczna. Wstrząśnij tym pudełkiem. To tylko wzmoże nieporządek i spowoduje rozmycie informacji, ponieważ litery ułożą się w zupełnie inne konfiguracje. Czy to może być grawitacja?" Możesz mi wyjaśnić, czemu te fragmenty mają służyć? Bo na pewno nie obaleniu teorii grawitacji. Zatem masz coś jeszcze mądrego do przekazania?
Zgredek94 narządy analogiczne są dowodem ewolucji. Ponieważ podobne przystosowania pojawiają się w odpowiedzi na podobne warunki i tryb życia (podobieństwo kształtu ryb i wodnych ssaków),a zmiany w organizmach pod wpływem środowiska odnoszą się (zazwyczaj) do ewolucji.
Przecież powiedziałem że doboru naturalnego nie sposób zakwestionować. -.- Przeżywają najlepiej dostosowane organizmy + te które miały farta, ale przytoczyłem też główny problem współczesnej teorii ewolucji - pojawianie się nowych szlaków metabolicznych. Bo trochę ciężko żeby taki operon powstał "po kawałku" poprzez pojawianie się każdego etapu z osobna. Albo cykl Calvina. Przecież to są tak skomplikowane rzeczy, że nie mogły się pojawić nagle w jednym organizmie w wyniku mutacji, a złożone są tak bardzo i tak ściśle że wykluczenie jednego "czegoś" sprawia że reszta jest bezużyteczna. Myślta trochu bardziej elementarnie.
Zgradek94, szlaki metaboliczne nie są jakimś szczególnym problemem ewolucji. Np. oddychanie komórkowe tlenowe jest rozwinięciem beztlenowego (na schematach to widać), dzięki temu komórki mięśni mogą oddychać tlenowo lub w razie braku tlenu beztlenowo (powstaje jednak kwas mlekowy). Cykle metaboliczne też da się wyjaśnić. Np. cykl krebsa pierwotnie prawdopodobnie był zwykłym szlakiem a związek który pozostał (wciąż wysoko energetyczny) był wydalany, dalej powstawały dalsze procesy metaboliczne aż w końcu pewien organizm zaczął wykorzystywać końcowy produkt do pierwszej reakcji. Co prawda w rzeczywistości proces ten jest znacznie bardziej złożony ale cykle metaboliczne mogą się zmieniać i tworzyć przez powolne, drobne zmiany.
Tylko że na poziomie molekuł nie będzie działał dobór naturalny, przynajmniej nie tak prosto jak w makro skali. Mówisz że oddychanie tlenowe jest rozwinięciem szlaku beztlenowego - ok. Tylko że żeby komórka miała jakieś większe szanse na to żeby łatwiej przeżyć i zdominować pozostałe musiałby pojawić się cały ciąg reakcji na raz, bo niby w czym jest lepsza taka z normalną glikolizą od tej, która pirogronian dodatkowo zmienia w acetylo-CoA i nic więcej? Ja nie widzę żadnych bonusów z posiadania w sobie paru śmieci więcej niż reszta. Wtedy o przetrwaniu decydowałby totalny przypadek, a przypadek nie jest fajny. Przyczyny i skutki są fajne. Przypadki nie. Jest jeszcze jeden dżyngs. Takie wici. Są złożone z charakterystycznych kompleksów związków chemicznych, które bej jednego z nich nie mają sensu występowania (nie spełniają swojej funkcji). Tutaj też o doborze musiałby decydować niczym nie spowodowany przypadek. A przypadki są fuj. :) Dla jasności - nie twierdzę że ewolucja to bujda, ale nie chciałbym też żeby wszyscy traktowali tę teorię jako prawdę objawioną. Pozdrawiam.
OdpowiedzKomentuj obrazkiem
Zmodyfikowano
2 razy.
Ostatnia modyfikacja:
13 września 2013 o 13:55
rondo, haha ... to bardzo proste , 2000-3000 lat temu wszyscy ludzie wierzyli w jakichś bogów , teraz coraz więcej ludzi ewoluuje i wie ze to bajki. w przyszłości będzie ich coraz więcej .. i wtedy gdy zapytasz się " a gdzie są formy pośrednie" .. każdy Ci odpowie .. wyginęły :))))))))))))))))
nauka może i nie wyklucza religii, ale wyklucza jej prawdziwość. Z drugiej strony religia katolicka wyklucza wiele teorii naukowych, głównie tych podstawowych.
Z biblia jest tak: 1.to wszystko to prawda! Wszystko trzeba czytac doslownie! 2. Pojawia sie zrozumienie faktu, ktore przeczy prawdziwosci opisu z bibli. 3 akurat ten fragment to metafora,ale reszta jest calkiem prawdziwa! 4. pojawia sie kolejny fragment. 5 identycznie jak 3. itd. itd.
@ Moj_Kot_Lubi_Miauczec "No to gratuluję bo niestety KK dopuszcza możliwość, że to metafora" No to dowaliłeś, czyli jak się podoba, to metafora, a jak nie, to dosłownie? "Keep tryin'" Dokładnie. "hue hue hue tak to jest jak się czyta Biblię jako jedną książkę. Popatrz, że ST jest pisany przez różnych autorów na przestrzeni bardzo długiego czasu zawiera różne style litrackie więc interpretowanie jej nastręcza mnóstwo trudności." Czy to, że tworzyło ja wielu ludzi daje jej więcej, czy mniej wiarygodności? "ato NT to opis wydarzen spisany przez kilka osób i zauważ, że jeśli chodzi o Ewangelię to tam metafory są zawarte głównie w przypowieściach a jeżeli nie to są wyraźnie zaznaczone." Zauważ proszę, że NT został spisywany za wikipedią "Nowy Testament, spisany w języku greckim w latach 52 – 98 n.e.", czyli nawet pewnie nie przez apostołów. " A teraz powiedz mi gdzie kurde w BIbli jest napisane żeby ją rozumieć dosłownie.. ??" A taka informacja powinna się znajdować? Bo zaczynasz kompletne bzdury już pisać. "ba śmiem nawet twierdzić, że przytłaczająca większość wiernych tak uważa i nie kłóci się to z nauką kościoła " Chodzenie po wodzie? Zamiana wody w wino? Po za tym, argumentum ad numerum?
Skoro KK dopuszcza metafory to możemy przyjąć, że zmartwychwstanie Jezusa wcale nie nastąpiło a chodzi tylko o to, że po śmierci jego nauki żyły dalej. Wcale nie zmamił wody w wino a był na tyle roztropny, aby w środku wesela załatwić je, wcale nie wskrzesił łazarza tylko pocieszył jego bliskich tak, że mimo jego śmierci dalej czuli się jak by był cały czas przy nich. I w końcu w ca;le nie był synem Boga a zwyczajnie jego ojciec (Juzef) był dobrym, miłosiernym i pobożnym człowiekiem. Wróćmy do Starego Testamentu, Bóg wcale nie zesłał plag na Egipt - jest to metafora dla stopniowego upadku, Mojżesz wcale nie przeszedł suchą nogą przez Morze Czerwone ale udało mu się zdobyć transport lub je zwyczajnie obszedł. Wcale nie dostał tablic z przykazaniami, tak naprawdę chodziło o ustanowienie prawa przez Mojżesza. I w końcu. Wszelkie wzmianki o Istnieniu Boga są metaforą dla myśli człowieka, które czasami wykraczają poza wrodzony egoizm czy cynizm, a życie po śmierci to tak naprawdę przenośnia dla życia w pamięci bliskich osób. jestem pewien, że każdy wers biblii można zinterpretować metaforycznie w sposób pozbawiający go jakiekolwiek nadprzyrodzonych/boskich aspektów. Jednak skoro tak to dlaczego mam chodzić do Kościoła i płacić kapłanom za wykonywanie nic nieznaczących obrzędów? Dlaczego mam ich w ogóle słychać? Och, nie kochaniutki, KK doskonale wie co robi pozwalając na metaforyczną interpretację tylko tych rzeczy, których prawdę obecne naukowe dowody bardzo łatwo mogą podważażyć.
Jestem zwolennikiem teorii ewolucji ale ten GIF to kpina. Mieszanie w ten sposób organizmów z różnych gałęzi drzewa ewolucyjnego jest równie poprawne co mówienie że człowiek pochodzi od brzozy... Człowiek nie pochodzi ani od brzozy, ani od szympansa, ani od żadnej innej współczesnej małpy, czy współczesnego ssaka, współczesnego kręgowca, współczesnego bezkręgowca, czy czegokolwiek co żyje w czasach współczesnych! Co najwyżej mieliśmy wspólnych przodków. Z dinozaurami również mieliśmy odległych wspólnych przodków, ale żaden z naszych przodków nie był dinozaurem. Jak można mówić o formach pośrednich, gdy nawet nie znamy dokładnie wyglądu naszych przodków, a mamy tylko mgliste wyobrażenie o ich bliższych lub dalszych kuzynach pochodzące ze skamielin i będące bardzo wyrywkowym. Jak to ujął Richad Dawkins twierdzenie że mamy za mało poszlak jest jak mówienie że dysponując 20 klatkami z 20 minutowego napadu na bank nie jesteśmy w stanie określić sprawców napadu, bo mimo iż widać twarz sprawców, to jednak nie widać dokładnie momentów wybijania okien i zabierania przedmiotów - okna zapewne wybiły się same a przedmioty od tak znikały pomiędzy dostępnymi klatkami filmu z monitoringu.
Teoria ewolucji jest w miarę dobra, ale ma jedną poważną wadę. Jeszcze nikt nie zaobserwował, aby z jednego gatunku powstał nowy. Nawet przez kilka tysięcy pokoleń. Nie wiadomo także skąd wogóle wzięło się życie na ziemi. Nawet zakładając że powstało z jednej prakomórki, to przecież taka komórka jest na tyle skomplikowana, że wszystkie jej struktury musiały powstać od razu, bo jedna bez drugiej funkcjonować nie będzie u żadnego żyjącego obecnie organizmu. Prawdopodobieństwo tego jest bliskie zeru. Ponadto nie potrafimy stworzyć żadnej żywej komórki w wyniku celowych działań i posiadając wiedzę i materiały, więc w przypadek jeszcze trudniej mi uwierzyć.
Jeszcze nikt nie zaobserwował jak z jednego gatunku powstał nowy... no wiesz ciężko to zauważyć kiedy średnia długość życia nie przekracza 100 lat. Jeden gatunek przekształca się w drugi przez kilkaset tysięcy lat. Masz tutaj jest trochę właśnie o specjacji : http://pl.wikipedia.org/wiki/Ewolucja#Powstawanie_gatunk.C3.B3w
Z takich przykładów jakie znam to ci mogę podać gatunki zwierząt, które jest od siebie trudno odróżnić- może to wskazywać na to, że specjacja nastąpiła i to całkiem niedawno (np. pełzacz leśny i ogrodowy).
Wgl gatunki tworzą podgatunki które różnią się głównie tym gdzie występują no i mogą się jeszcze różnić mniej lub bardziej wyraźnie wyglądem zewnętrznym. Podgatunki w sprzyjających warunkach (bariera geograficzna, bariera sezonowa) mogą przekształcić się w odrębne gatunki. Gdyby ewolucja była bujdą to ni bylibyśmy spokrewnieni w 99 % z szympansem. Wtedy żadnego pokrewieństwa by nie było.
Komórka od razu nie musiała powstać cała ze wszystkimi organellami i na pewno tak nie powstała. Najpierw prawdopodobnie powstała podstawa organizmów żywych - aminokwasy
Jakie 100lat?? Przecież zwykłe motyle żyją kilka dni/tygodni, więc rocznie można zaobserwować nawet ok. 100 pokoleń (akurat liczba pokoleń ma tu znaczenie a nie konkretnie czas). Co do komórki to przyznaję, że się nie znam, ale słyszałem na jakimś filmie wypowiedź naukowca na ten temat i stwierdził, że pojedyncze organelle komórkowe nie będą funkcjonować osobno, więc jeśli powstała kiedyś pierwsza komórka to musiała od razu powstać w całości. Nawet logiczne się wydaje biorąc pod uwagę już bardziej skomplikowany organizm np. człowieka, to serce, mózg, czy wątroba też samodzielnie żyć nie będą. Zastanawia mnie dlaczego człowiek nie może sam stworzyć żyjącej komórki. Mamy przecież wszystko, co teoretycznie potrzeba.
No właśnie jeśli chodzi o motyle zaobserwowano u nich zmiany podczas rewolucji przemysłowej- zaczęły przeważać CIEMNE odmiany motyli, które trudniej było zauważyć na poczerniałej od pyłu, dymu korze. Co prawda odmienny gatunek nie powstał, ale widać tutaj działanie doboru naturalnego który z jasnych zaczął faworyzować ciemne odmiany motyli. Gatunek nowy nie powstał bo brakowało czasu i warunków na to.
Może człowiekowi się uda stworzyć żywą komórkę. Kto wie....
Bardzo mi przykro wierzący, ale naprawdę nikt wam nie pomorze jak wy sobie sami... nie liczcie na zbawienie, lecz weźcie życie w wasze ręce. Koniec bajek, koniec dzieciństwa. Jesteście wy i wasza wola... Szkoda, że można wam pokazywać wszelkie dowody a wy i tak żyjecie w swoim wyimaginowanym świecie.
Nie jestem jakiś wielkim katolikiem, ograniczam się co do niedziele przyjscia do kościoła ale w Boga wierze i tak samo są dowody na cudy, które jako tako nie powinny sie stac. Przykład z dzisiaj - wczoraj, niestety umarł kolega mego ojca. Cała rodzina siedziała w kuchni, córka weszła do pokoju gdzie zawsze ogladał telewizje - TV nagle sie włączył.
Kolejny przykład, jakies pół roku temu umarł pewien gosciu na raka, dla mnie baaaardzo daleka rodzina. Wiedzial ze umiera, ze zostało mu góra z 2 miesiace zycia. Żartował sobie z dziecmi że jak juz umrze, to da znać jak tam jest i że jak juz bedzie w niebie to radio w kuchni ktore nota bene juz nie działało właczy. Po jakims miesiacu wszyscy siedza w kuchni - zepsute radio nagle zaczelo grac. Wiesz, to takie małe rzeczy które mogą pokazać nam że ten skoplikowany projekt jakim jest świat ma jednak twórcę. Nauka chyba zaprzeczy w możliwosc zaczecia grac zepsutego + wylaczonego radia. Nieprawdaż? ;)
Kamilo0013 O ku*wa cuda!!! Telewizor się włączył! Radio się naprawiło! Jak nic cud! Bo Bóg i cała reszta nie mają nic lepszego do roboty tylko telewizory włączać i swoje oblicze na spalonych patelniach pokazywać. A takie "cuda" najczęściej albo można łatwo wytłumaczyć (telewizor- często się włącza jak prąd wyłączą i włączą, pierwszy lepszy przykład na wytłumaczenie) albo są po prostu zmyślone.
Teoria ewolucji kompletnie nie tłumaczy jak powstaje nowy gatunek. Jeszcze nikt tego nie zaobserwował. Obserwuje się ewolucyjne dostosowanie się ogranizmu do zmieniających się warunków, np. uodparniające się bakterie dżumy, ale to i tak jest bakteria dżumy, żadna nowa, to samo z owadami. Nie tłumaczy też jak wogóle powstało życie na ziemi, bo komórka jest wystarczająco skomplikowaną strukturą, aby nie mogła powstać przypadkowo. Sami nie potrafimy takiej stworzyć w wyniku działań celowych, więc działanie przypadku jest nieprawdopodobne.
z całą pewnością córka gościa który wczoraj umarł sobie zmyśla by być fajniejsza. Pomyśl troszkę. takie cuda to nie zasługa Boga, tylko tej osoby. prądem się nie bawili. Telewizor sam sie nie włacza ot tak. Jak jest w elektornice coś wyłączone, to ot tak nagle się nie wylącza, szczególnie jeśli jest zepsute. No ale cóż, Twój nick mówi już wszystko. Nic do Ciebie nie dotrze, nawet nie pomyślisz tylko wszystko odrzucisz. Taki typ człowieka. Czasem pomyśl o życiu.
@ Kamilo0013 "Telewizor sam sie nie włacza ot tak. Jak jest w elektornice coś wyłączone, to ot tak nagle się nie wylącza, szczególnie jeśli jest zepsute. No ale cóż, Twój nick mówi już wszystko. Nic do Ciebie nie dotrze, nawet nie pomyślisz tylko wszystko odrzucisz. Taki typ człowieka. Czasem pomyśl o życiu." Nieźle spychasz meritum rozmowy na inny tor używając zabiegu erystycznego, jak argumentum ad personam. Mylisz się i to bardzo, to z tobą nie powinno się rozmawiać, skoro już na starcie używasz nieuczciwych chwytów. @ ~fed Skończ wreszcie gadać głupoty, nawet tobie się poszukać nie chce na pierwszej lepszej stronie: "Przykłady udokumentowanych procesów specjacyjnych.
Specjacja przez hybrydyzację
Klasycznym przykładem jest powstanie nowego gatunku pierwiosnka (Primula kewensis) w wyniku eksperymentalnej hybrydyzacji Primula verticillata oraz P. floribunda w ogrodzie botanicznym Kew pod Londynem.
Specjacja przez poliploidyzację
Hugo de Vries, pionier genetyki, zaobserwował podczas swoich badań nad wiesiołkiem (Oenothera lamarckiana) osobniki o podwojonej liczbie chromosomów. Osobniki te nie krzyżowały się z populacją wyjściową. De Vries nazwał tę odmianę Oenothera gigas, podnosząc ją tym samym do rangi odrębnego gatunku.
Eksperymentalna specjacja
Eksperymentalna specjacja była wielokrotnie obserwowana w warunkach laboratoryjnych, w szczególności w laboratoryjnych populacjach muszek owocowych (Drosophila). Np. Dobhzansky zaobserwował przypadek spontanicznej postgamicznej bariery rozrodczej w populacji Drosophila paulistorum, i w kilka lat później pojawienie się zdolności do rozpoznawania własnego gatunku w tej populacji (zjawisko wzmocnienia bariery rozrodczej).
Specjacja sympatryczna
W roku 1983 pojawiły się pierwsze badania empiryczne potwierdzające teorię specjacji sympatrycznej. Macnair udokumentował powstanie bariery reprodukcyjnej u kroplika żółtego (Mimulus guttatus) pod wpływem naturalnej selekcji na tolerancję wysokiego stężenia jonów miedzi w glebie. Plejotropowym efektem odporności na miedź jest bardzo niska żywotność hybryd pomiędzy rasą odporną, a typem dzikim.
W roku 1988 opublikowane zostały w Nature artykuły opisujące specjację sympatryczną nasionnicy jabłoniowej (Rhagoletis pomonella). Nasionnica naturalnie występuje na terenie Ameryki Północnej jako pasożyt głogu. Po wprowadzeniu upraw drzew owocowych przez osadników, niektóre nasionnice zaczęły atakować najpierw jabłonie, a z czasem również grusze, wiśnie i róże. Obecnie specjalizacja ta jest na tyle posunięta, że występuje częściowa bariera reprodukcyjna pomiędzy tymi formami
Specjacja allopatryczna
Udokumentowano proces specjacji allopatrycznej w populacjach wójcika Phylloscopus trochiloides w Azji Zachodniej. Dwie populacje wójcika w Syberii Centralnej nie krzyżują się, połączone są jednak wąskim pasem mieszańców poprzez Wyżynę Tybetańską. Tworzą więc tzw. gatunek pierścieniowy. Udokumentowano zachodzący proces wzmocnienia bariery reprodukcyjnej pomiędzy formami modraszków (Agrodiaetus), które powstały w wyniku procesu specjacji allopatrycznej."
@rttt1, nie wyolbrzymiaj i nie przenoś dyskusji na kłótnie. Dla mnie to daje do myślenia, dziwny zbieg okoliczności zaraz gdy ktoś umarł ale dobra - to są przyklady, dla niektórych rodem z średniowiecza. Dla mnie jest jest jeden fakt niepodważalny że Bóg istnieje - spójrz, człowiek go szuka całe życie. Gdy nadchodzą problemy czesto sobie z tym nie radzi i potrzebuje pomocy. Wtedy szuka Boga, najwięcej ludzi nawróciło sie wlasnie po tym gdy byli "na dnie". Wiekszosc ludzi bogatych jest ateistami. (WIEKSZOSC, ale nie wszyscy, by nie było dymu). Dlaczego? Wg mnie dlatego że go nie potrzebują - mają pieniadze, o zdrowie łatwiej zadbać (prywatne kliniki etc).
Ewolucja to bardzo kontrowersyjny temat ale pozostawmy debaty naukowcom. Smiac mi sie chce gdy dzieci, ktore ledwo zdaly z biologii wypowiadaja sie na temat tak skomplikowanych rzeczy jak teoria ewolucji. Podobnie jest z fizyka. Jakim prawem osoby bez doktoratu maja odwage rozmawiac o rzeczach z ktorymi nie radza sobie najlepsi naukowcy na swiecie?
Co to znaczy "nie radzą sobie"? Odnośnie prawdziwości TE nikt nie prowadzi żadnych debat-znaczenie i rola poszczególnych mechanizmów, jednostki selekcji, różne zagadnienia dotyczące makroewolucji-owszem. Ale nigdy prawdziwość ewolucji.
Podstawowa zasada - pochodzisz od swojej matki. Gdybyś pochodził od małpy to każdego człowieka musiałbyś uważać za krewnego (bo jak się zrobiło z pierwszego miliona osobników kilka miliardów ;D ). To nasz gatunek pochodzi od małpy, ale nie nasze pokolenia - pierwsi ludzie to już daleka przeszłość i to oni byli od małpy.
Bo ledwie powstaliśmy kilkaset tysięcy lat temu, a takie ewolucje powstają co miliony lat. Poza tym ewoluujemy powoli, jesteśmy coraz mądrzejsi co tysiąc lat(choć ciężko uwierzyć :D).
Ludzie, może uzasadnijmy sobie coś: To, że czegoś nie rozumiesz, nie oznacza to od razu, że masz to tłumaczyć religią. Wielu rzeczy też wcześniej nie było wiadomo, aż dowiedziono je współcześnie, a w przyszłości dowiodą istnienia innych rzeczy, proste. Religia nie jest żadnym rozwiązaniem, nie należy nią tłumaczyć wszystkiego o czym się osobiście nie wie.
Tylko teoria ewolucji ma mnóstwo wad a jedną bardzo poważną wadę, nie tłumaczy skąd wzięła się w ogóle życie na świecie, a to jak potem ewoluowało nie jest tak ważne. Ważniejsze skąd się wzięła na świecie pierwsza żywa istota, bo to,że życie powstało "w małej, ciepłej kałuży" to jest jakaś kompletna głupota. Zresztą KK nie neguje teorii ewolucji, przecież w piśmie wyraźnie napisane jest "a słowo stało się ciałem" Bo w to,ze życie na ziemi powstało od tak sobie, samo z siebie nie uwierzę, musiał ktoś je stworzyć:)
No i jeszcze życie w tej "kałuży" miało powstać przypadkowo. My mając wiedzę i narzędzia nie umiemy tego zrobić i stworzyć komórki działaniem celowym to jak przypadek mógł zadziałać?
Życie na ziemi mogło powstać samo , przypadkowo. Jednak to nie było coś takiego, że mamy wodę PYK! Od razu żywe komórki w wodzie. Nawet komórki ewoluują i mogły powstać jako pierwsze proste, archaiczne formy.
To nie jest żadna wada-tak samo jak niewyjaśnianie pochodzenia wszechświata nie jest wadą teorii względności. Abiogeneza leży zwyczajnie poza jej przedmiotem.
Podaj JEDEN konkretny, niepodważalny dowód do TEORII ewolucji.
aaa i p.s
Gdzie są jakiekolwiek formy pośrednie?
Dowodów ewolucji jest od groma i trzeba być totalnym ignorantem by ich nie zauważyć, chyba że nie do końca się wie czym ta ewolucja jest. Poczytaj sobie o narządach homologicznych, analogicznych i szczątkowych, o prawie biogenetycznym Ernsta Haeckla, o endemitach i reliktach, o cechach atawistycznych (np. ludzie rodzący się ze szczątkowym ogonem , czy dodatkowymi sutkami - cechy te zapisane w genotypie są uspione, a mamy je po przodkach - to jest ewolucja) Naocznym dowodem ewolucji są zapisy kopalne, skamieniałości, są w nich luki to oczywiste bo są one cholernie rzadkie. Ewolucją jest nawet to, że ludzie stają się coraz wyżsi, dobór naturalny itd.
ps. Forma pośrednia między gadami a ptakami: praptak (Archaeopteryx),
Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 4 września 2013 o 20:27
Formy pośrednie? Dziobak i kolczatka, są zakwalifikowane do ssaków mimo, że są jajorodne (i posiadają kilka innych cech nietypowych dla ssaków), przez co można je uznać za formy pośrednie między gadami a ssakami (znacznie bliżej ssaków) znacznie więcej jest kopalnych. Innych dowodów też jest pełno: narządy homologiczne i analogiczne, podobieństwa w strukturze związków organicznych, fakt, że mamy wiele wspólnych genów (co za tym idzie białek) nawet z pierwotnymi bakteriami, a nawet możliwość samoistnego tworzenia się związków organicznych w atmosferze wczesnej ziemi (eksperyment Stanleya Millera). Niestety dla niektórych ludzi bóg musiał by zejść na świat i powiedzieć "ewolucja to moja robota" by uznali to za niepodważalny dowód.
UNIA EUROPEJSKA PRZYSPIESZYŁA EWOLUCJĘ - ŚLIMAK TO RYBA, A MARCHEWKA TO OWOC :) HAHAHAHA Wasze dowody i pseudonaukowcy wciskające ciemnotę, żeby im żyło się lepiej z podatków obywateli!!! Skoro "wierzysz w ewolucję" to dlaczego jeszcze nie wykształcił ci się mózg i zamiast swoich myśli - tylko powtarzasz cudze? HAHAHA :) Przejdź na islam tam cię zrozumieją, w twojej głowie wykształci się nowy hitler, zapuścisz podświadomie wąsy i albo wymordujesz całą ludzkość, albo spróbujesz wymordować a potem wrócisz na drzewo skąd żeś przylazł :) HAHAHA
Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 7 września 2013 o 9:55
Ja pierdziele, aż dziw bierze, że są jeszcze ludzie, którzy wątpią w teorię ewolucji... Śmiejemy się z Amerykanów, ale nasz system edukacji też wyraźnie robi pod siebie...
Podaj choć jeden niepodważalny dowód teorii grawitacji albo dryfuj z tej planety :P @Ashardon: to nie system edukacji to kultura. Bycie idiotą jest modne. Problem polega na tym, że właściwie można wierzyć w dowolnie głupie rzeczy bez szkody dla swojego życia i szczęścia, inteligencja nie daje już ewolucyjnej ani społecznej przewagi.
Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 7 września 2013 o 17:18
Dzisiejsze zwierzęta wciąż noszą ślady po swoich dalekich przodkach. Np. ptakom zrosły się palce,ale w sklepie mięsnym możesz sobie obejrzeć, że na kciuku został pazur. Ptaki mają też skoki i palce pokryte łuską (element łączący je ze światem dinozaurów). Jest od groma skamieniałości pierzastych teropodów (dwunożne dinozaury). Walenie straciły tylne kończyny w trakcie ewolucji, ale w ich szkielecie wciąż zachowały się szczątkowe elementy pasa miednicowego. Wszystko co żyje powstało wskutek ewolucji.
Narządy analogiczne nie są dowodem ewolucji, są wynikiem konwergencji, powstają u różnych gatunków w wyniku przystosowywania się do zaistniałej sytuacji w środowisku, ale nie mają wspólnych "korzeni" (patrz: oko głowonogów - wytwór skóry i oko kręgowców - wytwór mózgu). Ewolucja nadal jest terorią bo nikt nigdy nie zaobserwował jak przebiega, przy czym nie mówię o doborze osobniczym, bo ów jest niewątpliwym faktem. Chodzi o ewolucję na poziomie molekularnym - nikt dotąd nie zaobserwował (a przynajmniej nic mi o tym nie wiadomo) żeby w przeciągu nawet kilkuset pokoleń danego rodzaju organizmu (np. jakiegoś pierwotniaka albo bakterii) powstały nowe szlaki metaboliczne. To jest głównym mankamentem tej teorii, ale jak na razie nie wymyślono lepszej więc uczą jej w szkołach tak, jak i kilkaset lat temu uczono o Adasiu z Ewką w fajniuśnym ogródku. Szkoda tylko że w żadnym z tych przypadków nie kładzie się nacisku na to, że te procesy (stworzenia/ewolucji) są TEORIAMI.
Normalnie staram się nie wdawać w dysputy o podłożu religijnym, ale szlag mnie trafia, kiedy ktoś mówi, że skoro to jest TEORIA ewolucji, to jest to tylko hipoteza - http://pl.wikipedia.org/wiki/Teoria_naukowa --> "Teoria naukowa jest najbardziej rzetelną, rygorystyczną i kompletną formą wiedzy naukowej. Odróżnia ją to od potocznego rozumienia słowa teoria, które sugeruje bezpodstawność i spekulatywność." Ogarnijcie się, antynaukowi 'znawcy'. Skoro według was teorie naukowe są tylko spekulacjami, to udowodnijcie, że TEORIA grawitacji to tylko przypuszczenie, a nie potwierdzony dowodami FAKT.
Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 7 września 2013 o 19:41
W 2011 roku w Paryżu naukowcy OBALILI TEORIĘ EWOLUCJI!!! Więc nad czym wy tu jeszcze się produkujecie? ZOSTAŁA OBALONA i o tym się zbyt głośno nie mówi bo byłby zakręcony kurek pieniędzy (OCZYWIŚCIE Z PODATKÓW OBYWATELI) na animacje komputerowe i fantazje pseudo naukowców :) BUJAJCIE W OBŁOKACH DALEJ A UPADEK BĘDZIE BARDZO BOLESNY :) Uuu nie słyszeliście o tym - to sobie to sprawdźcie a nie wierzycie w zabobony!!! :)
@ Brzytwa_MD Rzetelne źródło, jeden link. Jakby rzeczywiście była obalona to już dawno bym o tym wiedział. A do tego sam napisałeś "kwestionowana". Czy to oznacza, że obalona? Zresztą w artykule nie ma nic, co by świadczyło o tym, że grawitacja nie istnieje. "- Dla mnie grawitacja nie istnieje - mówi Verlinde, który pojechał ostatnio do USA, by ogłosić swoje spostrzeżenia. Verlinde należy do grupy fizyków, którzy uważają, że nauka postrzega grawitację w zły sposób i że jest coś bardziej podstawowego, z czego dopiero "wyłania się" ta siła. Tak samo jak zbiorowe zachowanie poszczególnych inwestorów wpływa na giełdę papierów wartościowych lub mechanika atomów na elastyczność.
Kiedy Erik Verlinde przygotowywał się do powrotu z wakacji, które w zeszłym roku spędzał na południu Francji, został okradziony. Złodziej zabrał laptopa, klucze, paszport, wszystko. "Musiałem zostać tydzień dłużej" - wspomina. "I wtedy wpadłem na pomysł".
Jego brat otrzymał serię e-maili. W pierwszym Erik napisał, że musi zostać dłużej. W drugim, że wpadł na coś interesującego. W trzecim - że wie, jak wyprowadzić prawa Newtona z pierwszej zasady. "Co się tam dzieje?", "Co on wypił?" - zastanawiał się brat bliźniak.
Kiedy następnego dnia rozmawiali, wszystko nabrało sensu, przynajmniej dla Hermana. "To interesujące, w jaki sposób konieczność zmiany planów prowadzi do zupełnie innych przemyśleń" - powiedział.
Wyobraź sobie wszechświat jako pudełko z literkami do gry Scrabble. Jest tylko jeden szyk liter, który układa się w słowa Gettysburg Address, ale liczba kombinacji, które nie mają najmniejszego sensu, jest astronomiczna. Wstrząśnij tym pudełkiem. To tylko wzmoże nieporządek i spowoduje rozmycie informacji, ponieważ litery ułożą się w zupełnie inne konfiguracje. Czy to może być grawitacja?" Możesz mi wyjaśnić, czemu te fragmenty mają służyć? Bo na pewno nie obaleniu teorii grawitacji. Zatem masz coś jeszcze mądrego do przekazania?
@ rondo,najważniejszym dowodem ewolucji jest to, ze ksiądz i JP II nie występują w żadnym ogniwie ewolucji
Zgredek94 narządy analogiczne są dowodem ewolucji. Ponieważ podobne przystosowania pojawiają się w odpowiedzi na podobne warunki i tryb życia (podobieństwo kształtu ryb i wodnych ssaków),a zmiany w organizmach pod wpływem środowiska odnoszą się (zazwyczaj) do ewolucji.
Przecież powiedziałem że doboru naturalnego nie sposób zakwestionować. -.- Przeżywają najlepiej dostosowane organizmy + te które miały farta, ale przytoczyłem też główny problem współczesnej teorii ewolucji - pojawianie się nowych szlaków metabolicznych. Bo trochę ciężko żeby taki operon powstał "po kawałku" poprzez pojawianie się każdego etapu z osobna. Albo cykl Calvina. Przecież to są tak skomplikowane rzeczy, że nie mogły się pojawić nagle w jednym organizmie w wyniku mutacji, a złożone są tak bardzo i tak ściśle że wykluczenie jednego "czegoś" sprawia że reszta jest bezużyteczna. Myślta trochu bardziej elementarnie.
Zgradek94, szlaki metaboliczne nie są jakimś szczególnym problemem ewolucji. Np. oddychanie komórkowe tlenowe jest rozwinięciem beztlenowego (na schematach to widać), dzięki temu komórki mięśni mogą oddychać tlenowo lub w razie braku tlenu beztlenowo (powstaje jednak kwas mlekowy). Cykle metaboliczne też da się wyjaśnić. Np. cykl krebsa pierwotnie prawdopodobnie był zwykłym szlakiem a związek który pozostał (wciąż wysoko energetyczny) był wydalany, dalej powstawały dalsze procesy metaboliczne aż w końcu pewien organizm zaczął wykorzystywać końcowy produkt do pierwszej reakcji. Co prawda w rzeczywistości proces ten jest znacznie bardziej złożony ale cykle metaboliczne mogą się zmieniać i tworzyć przez powolne, drobne zmiany.
Tylko że na poziomie molekuł nie będzie działał dobór naturalny, przynajmniej nie tak prosto jak w makro skali. Mówisz że oddychanie tlenowe jest rozwinięciem szlaku beztlenowego - ok. Tylko że żeby komórka miała jakieś większe szanse na to żeby łatwiej przeżyć i zdominować pozostałe musiałby pojawić się cały ciąg reakcji na raz, bo niby w czym jest lepsza taka z normalną glikolizą od tej, która pirogronian dodatkowo zmienia w acetylo-CoA i nic więcej? Ja nie widzę żadnych bonusów z posiadania w sobie paru śmieci więcej niż reszta. Wtedy o przetrwaniu decydowałby totalny przypadek, a przypadek nie jest fajny. Przyczyny i skutki są fajne. Przypadki nie. Jest jeszcze jeden dżyngs. Takie wici. Są złożone z charakterystycznych kompleksów związków chemicznych, które bej jednego z nich nie mają sensu występowania (nie spełniają swojej funkcji). Tutaj też o doborze musiałby decydować niczym nie spowodowany przypadek. A przypadki są fuj. :) Dla jasności - nie twierdzę że ewolucja to bujda, ale nie chciałbym też żeby wszyscy traktowali tę teorię jako prawdę objawioną. Pozdrawiam.
Zmodyfikowano 2 razy. Ostatnia modyfikacja: 13 września 2013 o 13:55
rondo, haha ... to bardzo proste , 2000-3000 lat temu wszyscy ludzie wierzyli w jakichś bogów , teraz coraz więcej ludzi ewoluuje i wie ze to bajki. w przyszłości będzie ich coraz więcej .. i wtedy gdy zapytasz się " a gdzie są formy pośrednie" .. każdy Ci odpowie .. wyginęły :))))))))))))))))
Nauka nie wyklucza religi, religia nie wyklucza nauki. Jestem katolikiem, ale wierze w teorię ewolucji.
nauka może i nie wyklucza religii, ale wyklucza jej prawdziwość. Z drugiej strony religia katolicka wyklucza wiele teorii naukowych, głównie tych podstawowych.
Teoria wielkiego wybuchu
Z biblia jest tak: 1.to wszystko to prawda! Wszystko trzeba czytac doslownie! 2. Pojawia sie zrozumienie faktu, ktore przeczy prawdziwosci opisu z bibli. 3 akurat ten fragment to metafora,ale reszta jest calkiem prawdziwa! 4. pojawia sie kolejny fragment. 5 identycznie jak 3. itd. itd.
@ Moj_Kot_Lubi_Miauczec "No to gratuluję bo niestety KK dopuszcza możliwość, że to metafora" No to dowaliłeś, czyli jak się podoba, to metafora, a jak nie, to dosłownie? "Keep tryin'" Dokładnie. "hue hue hue tak to jest jak się czyta Biblię jako jedną książkę. Popatrz, że ST jest pisany przez różnych autorów na przestrzeni bardzo długiego czasu zawiera różne style litrackie więc interpretowanie jej nastręcza mnóstwo trudności." Czy to, że tworzyło ja wielu ludzi daje jej więcej, czy mniej wiarygodności? "ato NT to opis wydarzen spisany przez kilka osób i zauważ, że jeśli chodzi o Ewangelię to tam metafory są zawarte głównie w przypowieściach a jeżeli nie to są wyraźnie zaznaczone." Zauważ proszę, że NT został spisywany za wikipedią "Nowy Testament, spisany w języku greckim w latach 52 – 98 n.e.", czyli nawet pewnie nie przez apostołów. " A teraz powiedz mi gdzie kurde w BIbli jest napisane żeby ją rozumieć dosłownie.. ??" A taka informacja powinna się znajdować? Bo zaczynasz kompletne bzdury już pisać. "ba śmiem nawet twierdzić, że przytłaczająca większość wiernych tak uważa i nie kłóci się to z nauką kościoła " Chodzenie po wodzie? Zamiana wody w wino? Po za tym, argumentum ad numerum?
Skoro KK dopuszcza metafory to możemy przyjąć, że zmartwychwstanie Jezusa wcale nie nastąpiło a chodzi tylko o to, że po śmierci jego nauki żyły dalej. Wcale nie zmamił wody w wino a był na tyle roztropny, aby w środku wesela załatwić je, wcale nie wskrzesił łazarza tylko pocieszył jego bliskich tak, że mimo jego śmierci dalej czuli się jak by był cały czas przy nich. I w końcu w ca;le nie był synem Boga a zwyczajnie jego ojciec (Juzef) był dobrym, miłosiernym i pobożnym człowiekiem. Wróćmy do Starego Testamentu, Bóg wcale nie zesłał plag na Egipt - jest to metafora dla stopniowego upadku, Mojżesz wcale nie przeszedł suchą nogą przez Morze Czerwone ale udało mu się zdobyć transport lub je zwyczajnie obszedł. Wcale nie dostał tablic z przykazaniami, tak naprawdę chodziło o ustanowienie prawa przez Mojżesza. I w końcu. Wszelkie wzmianki o Istnieniu Boga są metaforą dla myśli człowieka, które czasami wykraczają poza wrodzony egoizm czy cynizm, a życie po śmierci to tak naprawdę przenośnia dla życia w pamięci bliskich osób. jestem pewien, że każdy wers biblii można zinterpretować metaforycznie w sposób pozbawiający go jakiekolwiek nadprzyrodzonych/boskich aspektów. Jednak skoro tak to dlaczego mam chodzić do Kościoła i płacić kapłanom za wykonywanie nic nieznaczących obrzędów? Dlaczego mam ich w ogóle słychać? Och, nie kochaniutki, KK doskonale wie co robi pozwalając na metaforyczną interpretację tylko tych rzeczy, których prawdę obecne naukowe dowody bardzo łatwo mogą podważażyć.
hahahahahahahhahhahahahhahahhahaaha bo uwierzę
Brawo, z gadow robisz ssaki. Slaba ta animacja.
Skopiował z dokumentu "zeitgeist duch epoki" polecam dla tych co interesują się teoriami spiskowymi.
Jestem zwolennikiem teorii ewolucji ale ten GIF to kpina. Mieszanie w ten sposób organizmów z różnych gałęzi drzewa ewolucyjnego jest równie poprawne co mówienie że człowiek pochodzi od brzozy... Człowiek nie pochodzi ani od brzozy, ani od szympansa, ani od żadnej innej współczesnej małpy, czy współczesnego ssaka, współczesnego kręgowca, współczesnego bezkręgowca, czy czegokolwiek co żyje w czasach współczesnych! Co najwyżej mieliśmy wspólnych przodków. Z dinozaurami również mieliśmy odległych wspólnych przodków, ale żaden z naszych przodków nie był dinozaurem. Jak można mówić o formach pośrednich, gdy nawet nie znamy dokładnie wyglądu naszych przodków, a mamy tylko mgliste wyobrażenie o ich bliższych lub dalszych kuzynach pochodzące ze skamielin i będące bardzo wyrywkowym. Jak to ujął Richad Dawkins twierdzenie że mamy za mało poszlak jest jak mówienie że dysponując 20 klatkami z 20 minutowego napadu na bank nie jesteśmy w stanie określić sprawców napadu, bo mimo iż widać twarz sprawców, to jednak nie widać dokładnie momentów wybijania okien i zabierania przedmiotów - okna zapewne wybiły się same a przedmioty od tak znikały pomiędzy dostępnymi klatkami filmu z monitoringu.
wracaj na drzewo i prostuj banany ze swoimi przodkami :)
No, ale ten gif to jest takie wielkie uproszczenie przecież :P
Teoria ewolucji jest w miarę dobra, ale ma jedną poważną wadę. Jeszcze nikt nie zaobserwował, aby z jednego gatunku powstał nowy. Nawet przez kilka tysięcy pokoleń. Nie wiadomo także skąd wogóle wzięło się życie na ziemi. Nawet zakładając że powstało z jednej prakomórki, to przecież taka komórka jest na tyle skomplikowana, że wszystkie jej struktury musiały powstać od razu, bo jedna bez drugiej funkcjonować nie będzie u żadnego żyjącego obecnie organizmu. Prawdopodobieństwo tego jest bliskie zeru. Ponadto nie potrafimy stworzyć żadnej żywej komórki w wyniku celowych działań i posiadając wiedzę i materiały, więc w przypadek jeszcze trudniej mi uwierzyć.
Jeszcze nikt nie zaobserwował jak z jednego gatunku powstał nowy... no wiesz ciężko to zauważyć kiedy średnia długość życia nie przekracza 100 lat. Jeden gatunek przekształca się w drugi przez kilkaset tysięcy lat. Masz tutaj jest trochę właśnie o specjacji : http://pl.wikipedia.org/wiki/Ewolucja#Powstawanie_gatunk.C3.B3w
Z takich przykładów jakie znam to ci mogę podać gatunki zwierząt, które jest od siebie trudno odróżnić- może to wskazywać na to, że specjacja nastąpiła i to całkiem niedawno (np. pełzacz leśny i ogrodowy).
Wgl gatunki tworzą podgatunki które różnią się głównie tym gdzie występują no i mogą się jeszcze różnić mniej lub bardziej wyraźnie wyglądem zewnętrznym. Podgatunki w sprzyjających warunkach (bariera geograficzna, bariera sezonowa) mogą przekształcić się w odrębne gatunki. Gdyby ewolucja była bujdą to ni bylibyśmy spokrewnieni w 99 % z szympansem. Wtedy żadnego pokrewieństwa by nie było.
Komórka od razu nie musiała powstać cała ze wszystkimi organellami i na pewno tak nie powstała. Najpierw prawdopodobnie powstała podstawa organizmów żywych - aminokwasy
Jakie 100lat?? Przecież zwykłe motyle żyją kilka dni/tygodni, więc rocznie można zaobserwować nawet ok. 100 pokoleń (akurat liczba pokoleń ma tu znaczenie a nie konkretnie czas). Co do komórki to przyznaję, że się nie znam, ale słyszałem na jakimś filmie wypowiedź naukowca na ten temat i stwierdził, że pojedyncze organelle komórkowe nie będą funkcjonować osobno, więc jeśli powstała kiedyś pierwsza komórka to musiała od razu powstać w całości. Nawet logiczne się wydaje biorąc pod uwagę już bardziej skomplikowany organizm np. człowieka, to serce, mózg, czy wątroba też samodzielnie żyć nie będą. Zastanawia mnie dlaczego człowiek nie może sam stworzyć żyjącej komórki. Mamy przecież wszystko, co teoretycznie potrzeba.
No właśnie jeśli chodzi o motyle zaobserwowano u nich zmiany podczas rewolucji przemysłowej- zaczęły przeważać CIEMNE odmiany motyli, które trudniej było zauważyć na poczerniałej od pyłu, dymu korze. Co prawda odmienny gatunek nie powstał, ale widać tutaj działanie doboru naturalnego który z jasnych zaczął faworyzować ciemne odmiany motyli. Gatunek nowy nie powstał bo brakowało czasu i warunków na to.
Może człowiekowi się uda stworzyć żywą komórkę. Kto wie....
Naprawdę wg. was coś, co zostało napisane w jakiejś książce kilka tysięcy lat temu jest bardziej prawdopodobne niż coś potwierdzone dowodami?
Bardzo mi przykro wierzący, ale naprawdę nikt wam nie pomorze jak wy sobie sami... nie liczcie na zbawienie, lecz weźcie życie w wasze ręce. Koniec bajek, koniec dzieciństwa. Jesteście wy i wasza wola... Szkoda, że można wam pokazywać wszelkie dowody a wy i tak żyjecie w swoim wyimaginowanym świecie.
Nie jestem jakiś wielkim katolikiem, ograniczam się co do niedziele przyjscia do kościoła ale w Boga wierze i tak samo są dowody na cudy, które jako tako nie powinny sie stac. Przykład z dzisiaj - wczoraj, niestety umarł kolega mego ojca. Cała rodzina siedziała w kuchni, córka weszła do pokoju gdzie zawsze ogladał telewizje - TV nagle sie włączył.
Kolejny przykład, jakies pół roku temu umarł pewien gosciu na raka, dla mnie baaaardzo daleka rodzina. Wiedzial ze umiera, ze zostało mu góra z 2 miesiace zycia. Żartował sobie z dziecmi że jak juz umrze, to da znać jak tam jest i że jak juz bedzie w niebie to radio w kuchni ktore nota bene juz nie działało właczy. Po jakims miesiacu wszyscy siedza w kuchni - zepsute radio nagle zaczelo grac. Wiesz, to takie małe rzeczy które mogą pokazać nam że ten skoplikowany projekt jakim jest świat ma jednak twórcę. Nauka chyba zaprzeczy w możliwosc zaczecia grac zepsutego + wylaczonego radia. Nieprawdaż? ;)
Kamilo0013 O ku*wa cuda!!! Telewizor się włączył! Radio się naprawiło! Jak nic cud! Bo Bóg i cała reszta nie mają nic lepszego do roboty tylko telewizory włączać i swoje oblicze na spalonych patelniach pokazywać. A takie "cuda" najczęściej albo można łatwo wytłumaczyć (telewizor- często się włącza jak prąd wyłączą i włączą, pierwszy lepszy przykład na wytłumaczenie) albo są po prostu zmyślone.
Teoria ewolucji kompletnie nie tłumaczy jak powstaje nowy gatunek. Jeszcze nikt tego nie zaobserwował. Obserwuje się ewolucyjne dostosowanie się ogranizmu do zmieniających się warunków, np. uodparniające się bakterie dżumy, ale to i tak jest bakteria dżumy, żadna nowa, to samo z owadami. Nie tłumaczy też jak wogóle powstało życie na ziemi, bo komórka jest wystarczająco skomplikowaną strukturą, aby nie mogła powstać przypadkowo. Sami nie potrafimy takiej stworzyć w wyniku działań celowych, więc działanie przypadku jest nieprawdopodobne.
z całą pewnością córka gościa który wczoraj umarł sobie zmyśla by być fajniejsza. Pomyśl troszkę. takie cuda to nie zasługa Boga, tylko tej osoby. prądem się nie bawili. Telewizor sam sie nie włacza ot tak. Jak jest w elektornice coś wyłączone, to ot tak nagle się nie wylącza, szczególnie jeśli jest zepsute. No ale cóż, Twój nick mówi już wszystko. Nic do Ciebie nie dotrze, nawet nie pomyślisz tylko wszystko odrzucisz. Taki typ człowieka. Czasem pomyśl o życiu.
@ Kamilo0013 "Telewizor sam sie nie włacza ot tak. Jak jest w elektornice coś wyłączone, to ot tak nagle się nie wylącza, szczególnie jeśli jest zepsute. No ale cóż, Twój nick mówi już wszystko. Nic do Ciebie nie dotrze, nawet nie pomyślisz tylko wszystko odrzucisz. Taki typ człowieka. Czasem pomyśl o życiu." Nieźle spychasz meritum rozmowy na inny tor używając zabiegu erystycznego, jak argumentum ad personam. Mylisz się i to bardzo, to z tobą nie powinno się rozmawiać, skoro już na starcie używasz nieuczciwych chwytów. @ ~fed Skończ wreszcie gadać głupoty, nawet tobie się poszukać nie chce na pierwszej lepszej stronie: "Przykłady udokumentowanych procesów specjacyjnych.
Specjacja przez hybrydyzację
Klasycznym przykładem jest powstanie nowego gatunku pierwiosnka (Primula kewensis) w wyniku eksperymentalnej hybrydyzacji Primula verticillata oraz P. floribunda w ogrodzie botanicznym Kew pod Londynem.
Specjacja przez poliploidyzację
Hugo de Vries, pionier genetyki, zaobserwował podczas swoich badań nad wiesiołkiem (Oenothera lamarckiana) osobniki o podwojonej liczbie chromosomów. Osobniki te nie krzyżowały się z populacją wyjściową. De Vries nazwał tę odmianę Oenothera gigas, podnosząc ją tym samym do rangi odrębnego gatunku.
Eksperymentalna specjacja
Eksperymentalna specjacja była wielokrotnie obserwowana w warunkach laboratoryjnych, w szczególności w laboratoryjnych populacjach muszek owocowych (Drosophila). Np. Dobhzansky zaobserwował przypadek spontanicznej postgamicznej bariery rozrodczej w populacji Drosophila paulistorum, i w kilka lat później pojawienie się zdolności do rozpoznawania własnego gatunku w tej populacji (zjawisko wzmocnienia bariery rozrodczej).
Specjacja sympatryczna
W roku 1983 pojawiły się pierwsze badania empiryczne potwierdzające teorię specjacji sympatrycznej. Macnair udokumentował powstanie bariery reprodukcyjnej u kroplika żółtego (Mimulus guttatus) pod wpływem naturalnej selekcji na tolerancję wysokiego stężenia jonów miedzi w glebie. Plejotropowym efektem odporności na miedź jest bardzo niska żywotność hybryd pomiędzy rasą odporną, a typem dzikim.
W roku 1988 opublikowane zostały w Nature artykuły opisujące specjację sympatryczną nasionnicy jabłoniowej (Rhagoletis pomonella). Nasionnica naturalnie występuje na terenie Ameryki Północnej jako pasożyt głogu. Po wprowadzeniu upraw drzew owocowych przez osadników, niektóre nasionnice zaczęły atakować najpierw jabłonie, a z czasem również grusze, wiśnie i róże. Obecnie specjalizacja ta jest na tyle posunięta, że występuje częściowa bariera reprodukcyjna pomiędzy tymi formami
Specjacja allopatryczna
Udokumentowano proces specjacji allopatrycznej w populacjach wójcika Phylloscopus trochiloides w Azji Zachodniej. Dwie populacje wójcika w Syberii Centralnej nie krzyżują się, połączone są jednak wąskim pasem mieszańców poprzez Wyżynę Tybetańską. Tworzą więc tzw. gatunek pierścieniowy. Udokumentowano zachodzący proces wzmocnienia bariery reprodukcyjnej pomiędzy formami modraszków (Agrodiaetus), które powstały w wyniku procesu specjacji allopatrycznej."
@rttt1, nie wyolbrzymiaj i nie przenoś dyskusji na kłótnie. Dla mnie to daje do myślenia, dziwny zbieg okoliczności zaraz gdy ktoś umarł ale dobra - to są przyklady, dla niektórych rodem z średniowiecza. Dla mnie jest jest jeden fakt niepodważalny że Bóg istnieje - spójrz, człowiek go szuka całe życie. Gdy nadchodzą problemy czesto sobie z tym nie radzi i potrzebuje pomocy. Wtedy szuka Boga, najwięcej ludzi nawróciło sie wlasnie po tym gdy byli "na dnie". Wiekszosc ludzi bogatych jest ateistami. (WIEKSZOSC, ale nie wszyscy, by nie było dymu). Dlaczego? Wg mnie dlatego że go nie potrzebują - mają pieniadze, o zdrowie łatwiej zadbać (prywatne kliniki etc).
ewolucja to wymysł szatana.
Ewolucja to bardzo kontrowersyjny temat ale pozostawmy debaty naukowcom. Smiac mi sie chce gdy dzieci, ktore ledwo zdaly z biologii wypowiadaja sie na temat tak skomplikowanych rzeczy jak teoria ewolucji. Podobnie jest z fizyka. Jakim prawem osoby bez doktoratu maja odwage rozmawiac o rzeczach z ktorymi nie radza sobie najlepsi naukowcy na swiecie?
Co to znaczy "nie radzą sobie"? Odnośnie prawdziwości TE nikt nie prowadzi żadnych debat-znaczenie i rola poszczególnych mechanizmów, jednostki selekcji, różne zagadnienia dotyczące makroewolucji-owszem. Ale nigdy prawdziwość ewolucji.
Buahahha!
Ale trzeba być na*ebanym, żeby wierzyć w takie bzdury.
Nie pochodzę kur*a od małpy czy z wody se wyszedłem tylko Bóg mnie stworzył...
Podstawowa zasada - pochodzisz od swojej matki. Gdybyś pochodził od małpy to każdego człowieka musiałbyś uważać za krewnego (bo jak się zrobiło z pierwszego miliona osobników kilka miliardów ;D ). To nasz gatunek pochodzi od małpy, ale nie nasze pokolenia - pierwsi ludzie to już daleka przeszłość i to oni byli od małpy.
Czemu człowiek nie ewoluuje?
Bo ledwie powstaliśmy kilkaset tysięcy lat temu, a takie ewolucje powstają co miliony lat. Poza tym ewoluujemy powoli, jesteśmy coraz mądrzejsi co tysiąc lat(choć ciężko uwierzyć :D).
Człowiek ewoluuje przez cały czas i w całkiem szybkim tempie.
Ponieważ gif odwołuje się do dawno porzuconego(choć niestety wciąż niezapomnianego) motywu, jakim jest scala naturae.
Ludzie, może uzasadnijmy sobie coś: To, że czegoś nie rozumiesz, nie oznacza to od razu, że masz to tłumaczyć religią. Wielu rzeczy też wcześniej nie było wiadomo, aż dowiedziono je współcześnie, a w przyszłości dowiodą istnienia innych rzeczy, proste. Religia nie jest żadnym rozwiązaniem, nie należy nią tłumaczyć wszystkiego o czym się osobiście nie wie.
Proszę o koment katolików, którzy wierzą, że to bóg stworzył człowieka...
@ Moj_Kot_Lubi_Miauczec Możesz nam wszystkim przedstawić swoje dowody na to, a po tym bardzo szczegółowo opisać, jak Bóg to zrobił?
Powiem najprościej jak się da. W Biblii napisane jest KTO(według nas), a teoria ewolucji mówi JAK.
Tylko teoria ewolucji ma mnóstwo wad a jedną bardzo poważną wadę, nie tłumaczy skąd wzięła się w ogóle życie na świecie, a to jak potem ewoluowało nie jest tak ważne. Ważniejsze skąd się wzięła na świecie pierwsza żywa istota, bo to,że życie powstało "w małej, ciepłej kałuży" to jest jakaś kompletna głupota. Zresztą KK nie neguje teorii ewolucji, przecież w piśmie wyraźnie napisane jest "a słowo stało się ciałem" Bo w to,ze życie na ziemi powstało od tak sobie, samo z siebie nie uwierzę, musiał ktoś je stworzyć:)
No i jeszcze życie w tej "kałuży" miało powstać przypadkowo. My mając wiedzę i narzędzia nie umiemy tego zrobić i stworzyć komórki działaniem celowym to jak przypadek mógł zadziałać?
Życie na ziemi mogło powstać samo , przypadkowo. Jednak to nie było coś takiego, że mamy wodę PYK! Od razu żywe komórki w wodzie. Nawet komórki ewoluują i mogły powstać jako pierwsze proste, archaiczne formy.
To nie jest żadna wada-tak samo jak niewyjaśnianie pochodzenia wszechświata nie jest wadą teorii względności. Abiogeneza leży zwyczajnie poza jej przedmiotem.
"Zeitgeist"
Cóż, demot niby o ewolucji, a jednak żadnej ewolucji w nim nie widać...
Dla niektórych bardziej wiarygodna jest bajeczka o Adamie i Ewie.