Ludzie myślą ze jak wylądują swoją frustrację na konduktorze to stanie się cud i pociąg się teleportuje. A co konduktor winny że ktoś np postanowił rzucić się pod pociąg? Że drzewo postanowi zwalić się na siec trakcyjną? Że przestarzały skła się spierniczy w polu blokując ruch?
sugerujesz ze pociagi jezdza w polsce lepiej niz w wielkiej brytanii, bo ja w uk jeszcze nie jechalem pociagiem ktory przyjechal na czas, pamietaj, spoznienie o jedna minute to tez spoznienie
Obawiam się, że przyjmując taką taktykę, to nie będziesz miał zbytnio komu tego biletu okazać, bo na najbliższej stacji cię wysadzą... Maszynista robi co może, by zdążyć na czas, ale MUSI jechać zgodnie z przepisami, bo od tego zależy życie pasażerów. Nie będzie przecież sypał 120 km/h tam, gdzie ze względu na prace remontowe jest ograniczenie do 30, bo na pierwszy zakręcie mielibyście niezłą dyskotekę w wagonach.
Zgodzę się z kierowcą PENDOLINO . 98 % punktualnych
- 85 % pociągów stoi na bocznicach ( brak opóźnień ).
- 13 % jest czynne, lecz miejsce stojące z dostępem do świeżego powietrza to rarytas :P.
- 2 % faktyczne opóźnienia .
Myślicie że konduktorzy/kontrolerzy kontrolują bilety dla przyjemności? Taka jest praca i za to im płacą. Myślicie że sprawdzanie biletów w opóźnionym pociągu to taka frajda gdzie co drugi pasażer jęczy na opóźnienia. A tak poza tym nieokazanie biletu jest tak samo traktowane jak brak biletu. Poza tym takim zachowaniem niczego nie wskóracie. Lepiej pisać skargi. Tam przyjamniej będa musieli zapłacić za znaczek by wam odpisać
OdpowiedzKomentuj obrazkiem
Zmodyfikowano
1 raz.
Ostatnia modyfikacja:
29 września 2013 o 10:52
wiesz co, w uk przy wiekszych opoznieniach pociagu, jakos nie mialem okazji widziec konduktora
natomiast conajmniej 5 razy w trakcie 20 minutowej podrozy pociagiem zostalem przeproszony za opoznienie
Kiedyś jak jechałem w Polsce, pociąg był tak napchany, że ludzie stali dosłownie jak sardynki w puszce, to się cwaniaczek bał nosa wychylić jeszcze po sprawdzenie biletu, bo jeszcze by w dziób zarobił, a innym razem przy takiej samej sytuacji znalazł się jakiś odważny i jeszcze twardo próbował sprawdzać, ale jak usłyszał co mówią ludzie szybko się wycofał ;)
podczas euro fakt były ogromne opóźnienia,dali dupy,ale teraz jest to po marnych kilka minutek i to tyle wiem bo bardzo dużo jezdżę w różne kierunki Polski i widzę po prostu ... a za wstrzymywanie okazania biletu konduktor może poprosić Was o opuszczenie pociagu .
1) zawsze mozesz odmowic przyjecia mandatu,
2) zeby w ogole wystawil ci mandat, musialbys podac mu dane osobowe, mandat wystawiony na "faceta w jeansach i tshircie" nie jest czyms czym musialbys sie przejmowac
3) w przypadku stawienia sie policji badz strazy kolei mozesz pokazac bilet, wtedy nie bedzie podstawy do wystawienia ci mandatu, jednakze jaki jest reguamin kolei i jaka kara moze cie spotkac w przypadku takiego zachowania, nie mam pojecia
200zł za nieokazanie biletu a nawet dodatkowo 500zł za zatrzymanie pociągu w przypadku odmowy okazania dokumentu i wezwaniu Policji. I nikt nie będzie brał pod uwagę czy bilet faktycznie pasażer posiada. Więc lepiej nie wk***iać konduktora i okazać mu ten bilet.
Akurat na zdjeciu mamy nie pkp a koleje mazowieckie. A z tego co wiem, one jako jedne z nielicznych, malo że sie trzymaja jako tako, to jeszcze generują zysk.
Nie ważne, że nazwę ma dla naiwnych zmienioną. To wciąż PKP. Jako tako? Póki nie wyjechałem do Anglii, to codziennie nimi jeżdziłem, nie było dnia, żeby rano się nie spóźnił. Najgorzej było gdy po wakacjach 2012 zmienili rozkład - 5 minutowe spóźnienie to był rarytas, zdarzyło się to trzy razy, raz przyjechał na czas. Taki stan był do grudnia. Potem opóźnienia były około 5 minutowe. Potem nie wiem. Przez to do pracy zawsze byłem spóźniony. Kierownik był spoko i rozumiał sytuacje, ale parę razy się nadziałem na babkę która na kontrole przyjeżdzała, no i z końcem roku mi podziękowali. Piepszone koleje, najlepszą robotę w życiu przez nich straciłem. (nie, nie dało się wcześniej jeżdzić). Prywatny jakby tak bimbał, dawno by zbankrutował. Trzymają się dlatego, że ciągną kasę od samorządów, szczególnie gdy mieli połączenie z ZTM, tak że można było jeżdzić na karcie miejskiej.
Proszę spróbować nie okazać biletu przy kontroli przez 10 minut. Skończy się tym, że konduktor wezwie policję, wstrzyma pociąg, a Ty dostaniesz 600 zł mandatu za opóźnianie taboru :)
Bo kontroler najbardziej winny.
dokladnie, wiele osob ma tendencje do wyrzucania swoich flustracji, na osoby ktore sa najmniej winne calej sytuacji
fRustracji
Ludzie myślą ze jak wylądują swoją frustrację na konduktorze to stanie się cud i pociąg się teleportuje. A co konduktor winny że ktoś np postanowił rzucić się pod pociąg? Że drzewo postanowi zwalić się na siec trakcyjną? Że przestarzały skła się spierniczy w polu blokując ruch?
drodzy państwo pkp ma 98% punktualnych pociągów. dziękuje koniec tematu
sugerujesz ze pociagi jezdza w polsce lepiej niz w wielkiej brytanii, bo ja w uk jeszcze nie jechalem pociagiem ktory przyjechal na czas, pamietaj, spoznienie o jedna minute to tez spoznienie
kokakolalajt To na ch*j zabierasz głos jak nie masz pojęcia o punktualności pociągów w Polsce?
Obawiam się, że przyjmując taką taktykę, to nie będziesz miał zbytnio komu tego biletu okazać, bo na najbliższej stacji cię wysadzą... Maszynista robi co może, by zdążyć na czas, ale MUSI jechać zgodnie z przepisami, bo od tego zależy życie pasażerów. Nie będzie przecież sypał 120 km/h tam, gdzie ze względu na prace remontowe jest ograniczenie do 30, bo na pierwszy zakręcie mielibyście niezłą dyskotekę w wagonach.
Opóźnienia nie zależą od prac remontowych bo te są wliczone w rozkład jazdy. Składy się jeb*ą i to jest problemem.
Zgodzę się z kierowcą PENDOLINO . 98 % punktualnych
- 85 % pociągów stoi na bocznicach ( brak opóźnień ).
- 13 % jest czynne, lecz miejsce stojące z dostępem do świeżego powietrza to rarytas :P.
- 2 % faktyczne opóźnienia .
Szerokości i proszę uważać na radarki
Myślicie że konduktorzy/kontrolerzy kontrolują bilety dla przyjemności? Taka jest praca i za to im płacą. Myślicie że sprawdzanie biletów w opóźnionym pociągu to taka frajda gdzie co drugi pasażer jęczy na opóźnienia. A tak poza tym nieokazanie biletu jest tak samo traktowane jak brak biletu. Poza tym takim zachowaniem niczego nie wskóracie. Lepiej pisać skargi. Tam przyjamniej będa musieli zapłacić za znaczek by wam odpisać
Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 29 września 2013 o 10:52
wiesz co, w uk przy wiekszych opoznieniach pociagu, jakos nie mialem okazji widziec konduktora
natomiast conajmniej 5 razy w trakcie 20 minutowej podrozy pociagiem zostalem przeproszony za opoznienie
Kiedyś jak jechałem w Polsce, pociąg był tak napchany, że ludzie stali dosłownie jak sardynki w puszce, to się cwaniaczek bał nosa wychylić jeszcze po sprawdzenie biletu, bo jeszcze by w dziób zarobił, a innym razem przy takiej samej sytuacji znalazł się jakiś odważny i jeszcze twardo próbował sprawdzać, ale jak usłyszał co mówią ludzie szybko się wycofał ;)
podczas euro fakt były ogromne opóźnienia,dali dupy,ale teraz jest to po marnych kilka minutek i to tyle wiem bo bardzo dużo jezdżę w różne kierunki Polski i widzę po prostu ... a za wstrzymywanie okazania biletu konduktor może poprosić Was o opuszczenie pociagu .
Taak .. I zapłać 200 zł. mandatu , albo wysiądź na najbliższym przystanku. ;)
1) zawsze mozesz odmowic przyjecia mandatu,
2) zeby w ogole wystawil ci mandat, musialbys podac mu dane osobowe, mandat wystawiony na "faceta w jeansach i tshircie" nie jest czyms czym musialbys sie przejmowac
3) w przypadku stawienia sie policji badz strazy kolei mozesz pokazac bilet, wtedy nie bedzie podstawy do wystawienia ci mandatu, jednakze jaki jest reguamin kolei i jaka kara moze cie spotkac w przypadku takiego zachowania, nie mam pojecia
200zł za nieokazanie biletu a nawet dodatkowo 500zł za zatrzymanie pociągu w przypadku odmowy okazania dokumentu i wezwaniu Policji. I nikt nie będzie brał pod uwagę czy bilet faktycznie pasażer posiada. Więc lepiej nie wk***iać konduktora i okazać mu ten bilet.
jasne- tyle tylko, że najbardziej wk.rwieni i poszkodowani, będą pozostali pasażerowie.
blogzjebow. blogspot. com RASZAM! :D
Akurat na zdjeciu mamy nie pkp a koleje mazowieckie. A z tego co wiem, one jako jedne z nielicznych, malo że sie trzymaja jako tako, to jeszcze generują zysk.
Nie ważne, że nazwę ma dla naiwnych zmienioną. To wciąż PKP. Jako tako? Póki nie wyjechałem do Anglii, to codziennie nimi jeżdziłem, nie było dnia, żeby rano się nie spóźnił. Najgorzej było gdy po wakacjach 2012 zmienili rozkład - 5 minutowe spóźnienie to był rarytas, zdarzyło się to trzy razy, raz przyjechał na czas. Taki stan był do grudnia. Potem opóźnienia były około 5 minutowe. Potem nie wiem. Przez to do pracy zawsze byłem spóźniony. Kierownik był spoko i rozumiał sytuacje, ale parę razy się nadziałem na babkę która na kontrole przyjeżdzała, no i z końcem roku mi podziękowali. Piepszone koleje, najlepszą robotę w życiu przez nich straciłem. (nie, nie dało się wcześniej jeżdzić). Prywatny jakby tak bimbał, dawno by zbankrutował. Trzymają się dlatego, że ciągną kasę od samorządów, szczególnie gdy mieli połączenie z ZTM, tak że można było jeżdzić na karcie miejskiej.
cywilizowani ludzie w razie opóźnienia idą po formularz reklamacyjny i wnoszą o zwrot za przejazd. Jeśli opoznienie wynosi 2h to masz 100%
Proszę spróbować nie okazać biletu przy kontroli przez 10 minut. Skończy się tym, że konduktor wezwie policję, wstrzyma pociąg, a Ty dostaniesz 600 zł mandatu za opóźnianie taboru :)