Nie ma takich. Od Korwina bo Millera każdy buja w obłokach. Jedni by chcieli wszystkim rozdac a nikomu nie zabierać, a drudzy zmienić mentalność ludzi pstryknięciem palców jak i cała otaczającą ich rzeczywistość.
Co jest naprawdę smutne to fakt, że bodaj w całej historii świata trafił się był jeden jedyny polityk, który dotrzymał swoich obietnic. Abstrahując od tego, jakie były te obietnice, polityk ów nazywał się Adolf Hitler.
Ciekawe, że odkąd żyję słyszę narzekania na obietnice wyborcze polityków, których to polityków zawsze widzę potem u władzy, do której przecież ktoś ich dopuścił, wybrał. Takie nasze polskie, zidiociałe perpetuum mobile.
W Polsce może być dobrze, politycy zdradzając zaufanie narodu zdradzają naród, a przecież państwo to kraj i naród, więc politycy nie dotrzymujący obietnic zdradzają państwo, więc powinni zostać przez zdradzony naród internowani, i osądzeni za zdradę stanu. Wystarczy chcieć, i zrozumieć że mamy jako ludzie - zwykli szarzy ludzie - ogromną siłę, lecz klucz do niej leży w zjednoczeniu i współdziałaniu wszystkich (lub chociaż większości) Polaków, i zarzuceniu wewnętrznych sporów, które rządy celowo wprowadzają, abyśmy nie patrzyli im na ręce.
Politycy z niczego się nie wywiązują -tak jak większość twoich "demotów" nie spełniają roli do jakiej ten portal miał pierwotnie powołanie !
Stare polskie przysłowie - obiecanki cacanki ,a głupiemu radość .Opanowane do perfekcji przez Donka i jego chłoptasiów
Zacznijcie głosować na kogoś innego, odmiennego, którego obietnice nie brzmią jak obietnice, tylko jak cele do zrealizowania ;)
Nie ma takich. Od Korwina bo Millera każdy buja w obłokach. Jedni by chcieli wszystkim rozdac a nikomu nie zabierać, a drudzy zmienić mentalność ludzi pstryknięciem palców jak i cała otaczającą ich rzeczywistość.
Co jest naprawdę smutne to fakt, że bodaj w całej historii świata trafił się był jeden jedyny polityk, który dotrzymał swoich obietnic. Abstrahując od tego, jakie były te obietnice, polityk ów nazywał się Adolf Hitler.
Ciekawe, że odkąd żyję słyszę narzekania na obietnice wyborcze polityków, których to polityków zawsze widzę potem u władzy, do której przecież ktoś ich dopuścił, wybrał. Takie nasze polskie, zidiociałe perpetuum mobile.
to je Polska tego nie zrozumisz
W Polsce może być dobrze, politycy zdradzając zaufanie narodu zdradzają naród, a przecież państwo to kraj i naród, więc politycy nie dotrzymujący obietnic zdradzają państwo, więc powinni zostać przez zdradzony naród internowani, i osądzeni za zdradę stanu. Wystarczy chcieć, i zrozumieć że mamy jako ludzie - zwykli szarzy ludzie - ogromną siłę, lecz klucz do niej leży w zjednoczeniu i współdziałaniu wszystkich (lub chociaż większości) Polaków, i zarzuceniu wewnętrznych sporów, które rządy celowo wprowadzają, abyśmy nie patrzyli im na ręce.