Poniewaz maja zwiotczale miesnie a w momencie wypadku organizm nie zdarzy zareagowac. Dla porownania - rzuc w sciane galezia, a rzuc galezia owinieta w gabke, zobaczysz roznice.
Krzem ma niewiele do tego - to wynika z faktu, że człowiek pijany ma osłabiony refleks i odruchy obronne podczas upadku, więc upadając rzadko kiedy łamie sobie kończyny (trzeźwy często łamie sobie kość promieniową upadając na ręce - złamanie Colesa przy końcu dalszym kości promieniowej), ale za to prawie zawsze ma roztrzaskaną i rozciętą głowę (którą trzeźwy ochroni często kosztem rąk). Zwłaszcza, jak jest naprawdę pijany i totalnie wiotki, to tym bardziej sobie nic nie połamie, a cierpi na tym tylko głowa. Wiem, bo na wolontariacie w Szpitalnym Oddziale Ratunkowym sporo naszyłem się ran głowy u tego typu "znieczulonych dżentelmenów", jak to ratownicy medyczni fajnie określają ;)
Poniewaz maja zwiotczale miesnie a w momencie wypadku organizm nie zdarzy zareagowac. Dla porownania - rzuc w sciane galezia, a rzuc galezia owinieta w gabke, zobaczysz roznice.
Krzem ma niewiele do tego - to wynika z faktu, że człowiek pijany ma osłabiony refleks i odruchy obronne podczas upadku, więc upadając rzadko kiedy łamie sobie kończyny (trzeźwy często łamie sobie kość promieniową upadając na ręce - złamanie Colesa przy końcu dalszym kości promieniowej), ale za to prawie zawsze ma roztrzaskaną i rozciętą głowę (którą trzeźwy ochroni często kosztem rąk). Zwłaszcza, jak jest naprawdę pijany i totalnie wiotki, to tym bardziej sobie nic nie połamie, a cierpi na tym tylko głowa. Wiem, bo na wolontariacie w Szpitalnym Oddziale Ratunkowym sporo naszyłem się ran głowy u tego typu "znieczulonych dżentelmenów", jak to ratownicy medyczni fajnie określają ;)
Po alkoholu włącza się nieśmiertelność.
Między "Umiarkowanym piciem", a "upojeniem alkoholowym" jest różnica.
Na zdjęciu by pić niewiele, a w opisie, by się nażłopać.