fakt, nie każdy ksiądz to pedofil, ale kazdy z nich jest urzędnikiem feudalnego państwa Watykan i jak mu feudał (biskup), każe golić do skory baranów, to oni to robią z przyjemnością
Co do księży to ja jeszcze normalnego w życiu nie widziałem, więc moje postrzeganie iż wszyscy są tacy jest prawidłowe. Stereotypy nie biorą się znikąd choć może nie wszyscy są tacy to jednak jest to spory %. Podobny stereotyp jest o motocyklistach-dawcach, i teraz autor demota niech powie że to nie prawda (sam jestem bikerem), oczywiście większość z nas jeździ normalnie (jak na polskie realia XD) no ale co 10 biker ma sraczkę zamiast mózgu i 150KM pod ręką to skutki są oczywiste.
Nie wiem czy współczuć parafii czy pytać, co było nie tak z tymi wszystkimi księżmi, których spotkałeś. W każdym razie co do stereotypów - tak, nie biorą się znikąd, ale jedne biorą się z faktycznej sporej ilości podobnych przypadków, drugie biorą się z manipulacji przez media, a trzecie z tego, że akurat jakaś tematyka bardzo mocno gra na emocjach społeczeństwa, przez co nawet bardzo niewielka ilość przypadków może nagłośnić całą sprawę. I akurat tak się składa, że każda sytuacja dotycząca pedofilii jest idealną pożywką dla drugiego i trzeciego z podanych przeze mnie źródeł.
~rafik54321 ---- W jednym zdaniu uważasz stereotypowe postrzeganie za prawidłowe - tylko dlatego, że akurat Ty spotykasz takich księży (swoją drogą - ciekawe, jak wielu, pewnie kilku, nie więcej). A już w następnym zdaniu - w tym samym komentarzu - podważasz sens stereotypowego postrzegania motocyklistów - tylko dlatego, że dotyczy to bezpośrednio Ciebie. ---- Jesteś chodzącą definicją hipokryzji.
NobbyNobbs niektóre turystyki też mają niezłe osiągi. Prawda jest taka, że idiota to się i na "komarze" zabije. Stereotyp o motocyklistach-dawcach bierze się z tego, że jest część idiotów, którzy nie mają wyobraźni i zapieprzają gdzie popadnie, ale też i z tego, że często nawet seryjny motocykl jest głośny. Niektórych ludzi wkurza też to, że motocyklem można omijać korki co jest zgodne z przepisami o ile motocykl mieści się na jednym pasie z autem.
Bo idiota myśli, że jak kupi "litra" albo więcej to jest panem drogi i w ogóle. Tacy najczęściej są mistrzami prostej, których kariera w jeździe na motocyklu nie trwa długo.
Pewnie, że nie ma co żałować idiotów. Z postawą roszczeniową masz pewnie na myśli akcję "patrz w lusterka..." Jeśli tak, to napiszę tyle: wielu kierowców nie patrzy w lusterka, tak jak i wielu używa kierunkowskazów tylko na główniejszych drogach olewając wszystkie inne. Połączenie obu tych rzeczy skutkuje poważnym zagrożeniem na drodze (i wcale nie mam na myśli, żeby patrzeć w lusterka na okrągło, tylko przed wykonywaniem manewrów itd.) i to jest moim zdaniem większe zagrożenie niż gdy ktoś przekroczy prędkość o 20km/h ale używa kierunków i patrzy w lusterka, czyli jest przewidywalny dla innych uczestników ruchu. Idioci jeżdżą każdymi pojazdami i tego nie zmienimy.
Takich nie brakuje i śmieszni są ludzie, którzy zapieprzając 150km/h po mieście chcą by na nich uważano. Jednak kierowcy też nie są bez winy, nieraz jakby celowo wymuszają pierwszeństwo na motocykliście. Jednak w moim przypadku ostatnimi czasy takie sytuacje zdarzają się coraz rzadziej. Może wzrost liczby motocykli sprawia, że motocyklistów nie traktuje się jako jakiś margines jeśli chodzi o ich ilość na drogach.
Użytkownicy motocykli, o których piszesz są odpowiednikiem stereotypowego buraka w BMW, jedni jak i drudzy nie powinni mieć do czynienia z żadnym pojazdem większym od roweru.
Mylisz się. Mało kto wykonuje swój zawód z powołania. Większość z przypadku, braku lepszych perspektyw, chęci zarobku. Dotyczy to wszystkich dziedzin, a księży w szczególności. Porozmawiaj z jakimś szczerym, uczciwym księdzem starej daty, to Ci powie, jak teraz wygląda kwestia powołania wśród młodzieży.
Problemem są nie tyle nieliczni księża pedofile, ale biskupi, którzy zamiast wypalać grzech ogniem i mieczem, usprawiedliwiają zboczeńców, a winnych szukają w dzieciach i rodzicach.
Owszem stereotypy są złe i powinniśmy z nimi walczyć. W przypadku pedofilii w kościele, przynajmniej mnie, bardziej bulwersuje reakcja samego kościoła niż fakt, że tacy ludzie w ogóle istnieją. Ludzie są różni i w każdej instytucji mogą znaleźć się jednostki złe. Problem polega tylko na tym, że jeśli nauczyciel zostanie skazany za pedofilię to traci pracę i dostaje zakaz wykonywania zawodu, a ksiądz jest przenoszony do innej parafii. Ja nie mam żalu do kościoła, że zdarzają się księża pedofile, mam jedynie żal o to co z nimi robią.
Taaa, nauczyciele. Pewnie o tym, że w Stanach dyrektorzy szkół kryją pedo belfrów, zastraszają dzieci, i przenoszą podwładnych z listami polecającymi na inne, zaprzyjaźnione placówki, to nie słyszałeś. O tym, że władze lokalne utrudniają pozywanie szkół za ten proceder też nie. W Polsce jest podobnie, sam miałem takiego WF-istę, który obmacywał małe dziewczynki, aż mu paru ósmoklasistów to z głowy wybiło w ciemnym zaułku.
I znowu ta sama polka, i znowu trafione jak kulą w płot. Do pana niedoinformowanego: nie jest problemem, że wśród księży zdarzają się pedofile. Problemem jest to, co się dzieje, gdy ofiara molestowania próbuje dochodzić swoich praw - zamiatanie pod dywan, larum o rzekomym ataku na kościół święty, przenoszenie dewianta na nową parafię.
Może i są ludzie z prawdziwego powołania ale całe życie w celibacie z pewnością odbija się na psychice i potem w niej rodzą się najgorsze żądze z tego powodu
"Większość ludzi wykonuje swoje zawody z powołania" proszę nie rozśmieszaj mnie, teraz każdy bierze pracę jaką mu oferują albo (jeśli ma taka możliwość) wybiera taką pracę, która dale duże możliwości itd., a nie taką jaka im się podoba..
Jednak w każdym zawodzie, kiedy podwładny popełni przestępstwo czy w ogóle odwali jakąś fuszerkę, to przełożeni wyciągają konsekwencje. W KK, jak ostatnio często o tym słyszymy, to właśnie ci najwyżsi rangą, bo sami biskupi, usprawiedliwiają i kryją pedofilię. Więc jednak coś tu chyba jest nie tak?
I zrobił demotywatora w na swym drogim komputerze swej willi ksiądz pedofil po czym poklepał swego brudnego przyjaciela kierowcę ciężarówki (króla szos oczywiście ) po czym się zaśmiali i poszli do baru.
Zrozumcie w końcu, że nikt nie twierdzi, że KAŻDY ksiądz to pedofil. Nie sądzę nawet, by większość antyklerykałów twierdziła, że zdecydowana większość z nich przejawia takie skłonności. Krytyka instytucji Kościoła Katolickiego skupia się na czymś innym - na praktykowanej od wielu lat polityce tuszowania takich incydentów, nieinformowania o nich wymiaru sprawiedliwości. Czarno na białym stoi to chociażby w kościelnym dokumencie "Crimen Solicitationis". To nie zachowanie pojedynczych księży rzuca cień na całe środowisko, to decyzje podejmowane przez "górę" w Watykanie to robią.
Tu nie chodzi o niewielki procent księży pedofili tylko o ten ogromny procent pozostałych księży, którzy nie reagują, i poprzez ten brak reakcji kryją ten niewielki procent. Takie właśnie zachowanie Kościoła budzi największy niesmak i rodzi stereotypy.
Jeśli udowodniony przypadek pedofilii zdarzy się w środowisku nauczycielskim, nauczyciel jest NATYCHMIAST I BEZWARUNKOWO ZAWIESZANY a w konsekwencji dożywotnio usuwany z zawodu. Nie znam przypadku by zdarzyło się inaczej. Dlatego temat nauczycieli o tym zboczeniu nie budzi takich emocji.
Dotyczy to zresztą i innych środowisk.
Sam sobie odpowiedz jak to wygląda w kościele rzymskokatolickim a zrozumiesz czemu ludzie generalizują, wrzucając wszystkich księży do jednego worka.
To nie ślepota. Nie stereotypowość. To szeroko otwarte ze zdumienia oczy na zachowanie kościoła w tej kwestii. Pozdrawiam.
każdy cygan to złodziej
fakt, nie każdy ksiądz to pedofil, ale kazdy z nich jest urzędnikiem feudalnego państwa Watykan i jak mu feudał (biskup), każe golić do skory baranów, to oni to robią z przyjemnością
KotJarka, jak ty pewnego dnia przestaniesz pie&dolić, to będę wiedział, że to już koniec świata. Na razie wszystko jest okej. Bez ataku.
@ ThomasHewitt, chyba wcześniej umrzesz w błogiej nieświadomości, bo nie tylko, umiem dobrze robić
Popieram, stereotypy to zło, nie każdy facet noszący kocie uszka to pier****y pedał, większość to zwykli normalni otaku.
Każdy jest na swój sposób nienormalny.
Co do księży to ja jeszcze normalnego w życiu nie widziałem, więc moje postrzeganie iż wszyscy są tacy jest prawidłowe. Stereotypy nie biorą się znikąd choć może nie wszyscy są tacy to jednak jest to spory %. Podobny stereotyp jest o motocyklistach-dawcach, i teraz autor demota niech powie że to nie prawda (sam jestem bikerem), oczywiście większość z nas jeździ normalnie (jak na polskie realia XD) no ale co 10 biker ma sraczkę zamiast mózgu i 150KM pod ręką to skutki są oczywiste.
Nie wiem czy współczuć parafii czy pytać, co było nie tak z tymi wszystkimi księżmi, których spotkałeś. W każdym razie co do stereotypów - tak, nie biorą się znikąd, ale jedne biorą się z faktycznej sporej ilości podobnych przypadków, drugie biorą się z manipulacji przez media, a trzecie z tego, że akurat jakaś tematyka bardzo mocno gra na emocjach społeczeństwa, przez co nawet bardzo niewielka ilość przypadków może nagłośnić całą sprawę. I akurat tak się składa, że każda sytuacja dotycząca pedofilii jest idealną pożywką dla drugiego i trzeciego z podanych przeze mnie źródeł.
~rafik54321 ---- W jednym zdaniu uważasz stereotypowe postrzeganie za prawidłowe - tylko dlatego, że akurat Ty spotykasz takich księży (swoją drogą - ciekawe, jak wielu, pewnie kilku, nie więcej). A już w następnym zdaniu - w tym samym komentarzu - podważasz sens stereotypowego postrzegania motocyklistów - tylko dlatego, że dotyczy to bezpośrednio Ciebie. ---- Jesteś chodzącą definicją hipokryzji.
NobbyNobbs niektóre turystyki też mają niezłe osiągi. Prawda jest taka, że idiota to się i na "komarze" zabije. Stereotyp o motocyklistach-dawcach bierze się z tego, że jest część idiotów, którzy nie mają wyobraźni i zapieprzają gdzie popadnie, ale też i z tego, że często nawet seryjny motocykl jest głośny. Niektórych ludzi wkurza też to, że motocyklem można omijać korki co jest zgodne z przepisami o ile motocykl mieści się na jednym pasie z autem.
Bo idiota myśli, że jak kupi "litra" albo więcej to jest panem drogi i w ogóle. Tacy najczęściej są mistrzami prostej, których kariera w jeździe na motocyklu nie trwa długo.
Pewnie, że nie ma co żałować idiotów. Z postawą roszczeniową masz pewnie na myśli akcję "patrz w lusterka..." Jeśli tak, to napiszę tyle: wielu kierowców nie patrzy w lusterka, tak jak i wielu używa kierunkowskazów tylko na główniejszych drogach olewając wszystkie inne. Połączenie obu tych rzeczy skutkuje poważnym zagrożeniem na drodze (i wcale nie mam na myśli, żeby patrzeć w lusterka na okrągło, tylko przed wykonywaniem manewrów itd.) i to jest moim zdaniem większe zagrożenie niż gdy ktoś przekroczy prędkość o 20km/h ale używa kierunków i patrzy w lusterka, czyli jest przewidywalny dla innych uczestników ruchu. Idioci jeżdżą każdymi pojazdami i tego nie zmienimy.
Takich nie brakuje i śmieszni są ludzie, którzy zapieprzając 150km/h po mieście chcą by na nich uważano. Jednak kierowcy też nie są bez winy, nieraz jakby celowo wymuszają pierwszeństwo na motocykliście. Jednak w moim przypadku ostatnimi czasy takie sytuacje zdarzają się coraz rzadziej. Może wzrost liczby motocykli sprawia, że motocyklistów nie traktuje się jako jakiś margines jeśli chodzi o ich ilość na drogach.
Użytkownicy motocykli, o których piszesz są odpowiednikiem stereotypowego buraka w BMW, jedni jak i drudzy nie powinni mieć do czynienia z żadnym pojazdem większym od roweru.
Mylisz się. Mało kto wykonuje swój zawód z powołania. Większość z przypadku, braku lepszych perspektyw, chęci zarobku. Dotyczy to wszystkich dziedzin, a księży w szczególności. Porozmawiaj z jakimś szczerym, uczciwym księdzem starej daty, to Ci powie, jak teraz wygląda kwestia powołania wśród młodzieży.
@ Garyore, mój brat tez tak mówił, "nie wmówisz mi, ze nie ma św. Mikołaja"
Problemem są nie tyle nieliczni księża pedofile, ale biskupi, którzy zamiast wypalać grzech ogniem i mieczem, usprawiedliwiają zboczeńców, a winnych szukają w dzieciach i rodzicach.
Większość kierowców ciężarówek wykonuje swoją pracę z powołania? Dobre :D
Owszem stereotypy są złe i powinniśmy z nimi walczyć. W przypadku pedofilii w kościele, przynajmniej mnie, bardziej bulwersuje reakcja samego kościoła niż fakt, że tacy ludzie w ogóle istnieją. Ludzie są różni i w każdej instytucji mogą znaleźć się jednostki złe. Problem polega tylko na tym, że jeśli nauczyciel zostanie skazany za pedofilię to traci pracę i dostaje zakaz wykonywania zawodu, a ksiądz jest przenoszony do innej parafii. Ja nie mam żalu do kościoła, że zdarzają się księża pedofile, mam jedynie żal o to co z nimi robią.
Taaa, nauczyciele. Pewnie o tym, że w Stanach dyrektorzy szkół kryją pedo belfrów, zastraszają dzieci, i przenoszą podwładnych z listami polecającymi na inne, zaprzyjaźnione placówki, to nie słyszałeś. O tym, że władze lokalne utrudniają pozywanie szkół za ten proceder też nie. W Polsce jest podobnie, sam miałem takiego WF-istę, który obmacywał małe dziewczynki, aż mu paru ósmoklasistów to z głowy wybiło w ciemnym zaułku.
No ale ty poleciałeś też stereotypem, przynajmniej to o ślepych baranach!
I znowu ta sama polka, i znowu trafione jak kulą w płot. Do pana niedoinformowanego: nie jest problemem, że wśród księży zdarzają się pedofile. Problemem jest to, co się dzieje, gdy ofiara molestowania próbuje dochodzić swoich praw - zamiatanie pod dywan, larum o rzekomym ataku na kościół święty, przenoszenie dewianta na nową parafię.
Niektórzy Cyganie też są z powołania i robią to naprawdę dobrze! :)
Może i są ludzie z prawdziwego powołania ale całe życie w celibacie z pewnością odbija się na psychice i potem w niej rodzą się najgorsze żądze z tego powodu
Jeszcze przyjdziesz po sakrament!
Przykre, że jednak faktycznie istnieją tak ograniczone intelektualnie i światopoglądowo jednostki, którym trzeba takie banały tłumaczyć ;/
Świetny demot. Nie każdy kibol to narodowiec
"Większość ludzi wykonuje swoje zawody z powołania" proszę nie rozśmieszaj mnie, teraz każdy bierze pracę jaką mu oferują albo (jeśli ma taka możliwość) wybiera taką pracę, która dale duże możliwości itd., a nie taką jaka im się podoba..
Bardzo dobry demot!
Nie każdy korwinista jest gimbazjalistą.
Dawidiusz92 obrażasz mnie ?
Jednak w każdym zawodzie, kiedy podwładny popełni przestępstwo czy w ogóle odwali jakąś fuszerkę, to przełożeni wyciągają konsekwencje. W KK, jak ostatnio często o tym słyszymy, to właśnie ci najwyżsi rangą, bo sami biskupi, usprawiedliwiają i kryją pedofilię. Więc jednak coś tu chyba jest nie tak?
Oj to chyba jest odpowiedź z Watykanu w.s. pedofilli
I zrobił demotywatora w na swym drogim komputerze swej willi ksiądz pedofil po czym poklepał swego brudnego przyjaciela kierowcę ciężarówki (króla szos oczywiście ) po czym się zaśmiali i poszli do baru.
Zrozumcie w końcu, że nikt nie twierdzi, że KAŻDY ksiądz to pedofil. Nie sądzę nawet, by większość antyklerykałów twierdziła, że zdecydowana większość z nich przejawia takie skłonności. Krytyka instytucji Kościoła Katolickiego skupia się na czymś innym - na praktykowanej od wielu lat polityce tuszowania takich incydentów, nieinformowania o nich wymiaru sprawiedliwości. Czarno na białym stoi to chociażby w kościelnym dokumencie "Crimen Solicitationis". To nie zachowanie pojedynczych księży rzuca cień na całe środowisko, to decyzje podejmowane przez "górę" w Watykanie to robią.
Jest pewien stereotyp, który pasuje do prawie każdego z pewnej grupy społecznej, a mianowicie:
Polityk = złodziej i krętacz
Nie każdy arab to terrorysta, ale każdy terrorysta ro arab.
Tu nie chodzi o niewielki procent księży pedofili tylko o ten ogromny procent pozostałych księży, którzy nie reagują, i poprzez ten brak reakcji kryją ten niewielki procent. Takie właśnie zachowanie Kościoła budzi największy niesmak i rodzi stereotypy.
Właśnie udowodniłeś że sam jesteś ślepy.
Jeśli udowodniony przypadek pedofilii zdarzy się w środowisku nauczycielskim, nauczyciel jest NATYCHMIAST I BEZWARUNKOWO ZAWIESZANY a w konsekwencji dożywotnio usuwany z zawodu. Nie znam przypadku by zdarzyło się inaczej. Dlatego temat nauczycieli o tym zboczeniu nie budzi takich emocji.
Dotyczy to zresztą i innych środowisk.
Sam sobie odpowiedz jak to wygląda w kościele rzymskokatolickim a zrozumiesz czemu ludzie generalizują, wrzucając wszystkich księży do jednego worka.
To nie ślepota. Nie stereotypowość. To szeroko otwarte ze zdumienia oczy na zachowanie kościoła w tej kwestii. Pozdrawiam.
z tym się zgadzam ale rudzi ...
Zawsze jednostki niszcza opinie ogolowi. Trzeba do tego przywyknac i po prostu nie bic piany.