Demotywatory.pl

Pokaż panel
Szukaj
+
437 504
-

Komentarze ⬇⬇


Komentarze


Dodaj nowy komentarz Zamknij Dodaj obrazek
avatar Cysiek1991
+6 / 6

Czy ten alkohol zwie się śmiertelnie trujący spirytus czy może inaczej, fachowo? Metanol? Odmiana metanolu? Srzelam że to albo wp albo onet.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
E endrieq
-1 / 1

To może zanim strzelisz to spójrz na czcionkę artykułu, to z pewnością inny portal, choć jego poziom merytoryczny rzeczywiście wskazuje na któryś z dużych portali internetowych.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar Ostrowski7
+2 / 2

Abstrahując, czemu rząd nie chcę opodatkować marihuany i na nią dać akcyzę? Gram np 70 zł. Jest to czysty zysk który w dużym stopniu mógłby podreperować finanse. Nie zajmujmy się pieniędzmi, skoro rządowi w żadnym wypadku nie chodzi o dobro swoich obywateli, dlaczego walczą z marihuanom? Nie wnikajmy w szczegóły. Dlaczego tak bardzo o papieroski i wódeczkę nie walczą? Reasumując, ktoś musi mieć z tego niezłe pieniądze. Ten ktoś jest niewyobrażalnie bogaty, potrafi kupić wielu polityków. Może po prostu oni mają w tym udziały? Nie to nie może być prawda, a ja jestem szaleńcem bo wietrze spisek...

Odpowiedz Komentuj obrazkiem

Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 14 listopada 2013 o 14:40

avatar TheAnonim13
0 / 0

To artykuł ze sfora pl. Ale źródłem jest Fakt.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar Ostrowski7
+1 / 1

kondi9992@ Masz racje, ale czy mafijną ceną obecnie nie jest paczka papierosów, alkohol czy benzyna? Wydaję mi się że tak. Jeżeliby kosztowało to tak jak mówię, dużo cenę np wspomniane przez Ciebie 40 zł. Fakt z tymi 70 to przesadziłem. Chodziło mi tylko o pokazanie zysku dla państwa. :)

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
W Warmonger
+8 / 8

Walcz z systemem, pij metanol.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
B bigu
0 / 0

może to przedgony i pogony? ;]

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar ~Purytanin
-2 / 8

Przerażające, naprawdę. Rozumiałbym, gdyby chodziło o trujące mięso, mleko albo cukier, ale alkohol jest trucizną tak czy siak, po którą sięgają na ogół (powtarzam: na ogół) życiowi wykolejeńce, menele, dziecioroby-nieroby na socjalu i inny element skłonny chlać nawet denaturat, co mnie więc obchodzi, czy otrują się raz a dobrze, czy powoli, dawkując sobie śmierć? I jakkolwiek niepopularne by to nie było w kraju pijaków, jestem jak najbardziej za podniesieniem akcyzy, choćby i tysiąckrotnie, nie tylko na alkohol - niech uzależnieni płacą albo wezmą się w garść i zrobią coś pożytecznego ze swoim żywotem.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
Z zunior88
0 / 2

Powiadasz żeby uzależnieni płacili więcej. Dobrze, ale nie wiem czy masz pojęcie że uzależnienie może być także od słodyczy, seksu, jedzenia, pracy, spania, TV, internetu, komputerów, filmów, seriali, pornografii, samochodów, kupowania przeróżnych rzeczy, koszenia trawy itp. itd. Tak więc idąc Twoim dziwnym tokiem myślenia powinniśmy oddać wszystko państwu bo jesteśmy uzależnieni. Dziwak z Ciebie.

A co do spirytusu to i tak jest trucizną jak to ktoś zauważył, a kupując go od cichych sprzedawców można go nabyć dużo taniej a jest to samo co w sklepie. Po prostu chodzi żeby ktoś więcej zarobił na podatkach, akcyzach które Purytanin by chciał podciągnąć do 101%.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar ~Purytanin
+1 / 1

Widzisz, różnica leży w sile i sposobie uzależnienia. Ile znasz biednych rodzin, w których ważniejsze są słodycze, seks albo koszenie trawy od zaspokojenia podstawowych potrzeb, czytaj: wyżywienia i ubrania dzieci, kupienia im podręczników, opłacenia rachunków i takie tam? Ile znasz dzieciaków, które ojciec leje pod wpływem zjedzonej czekolady albo po dobrym seksie z mamą tudzież kupieniu czegoś fajnego? Ile razy słyszałeś w telewizji o człowieku potrąconym przez samochód prowadzony przez człowieka pod wpływem słodyczy? No właśnie. Wszystkie rzeczy, które wymieniłeś i owszem, uzależniają, ale uzależnione od nich osoby robią krzywdę na ogół jedynie sobie, podczas gdy alkoholik krzywdzi zarówno siebie, jak i swoich bliskich, a także niejednokrotnie osoby postronne. I tak samo jest z narkotykami. Dlatego obydwie te rzeczy - alkohol i narkotyki, papierosy w mniejszym stopniu - powinny być tak drogie, aby nikogo nie było na nie stać; a że da się to zrobić tylko za pomocą nałożonej akcyzy i ktoś przy tym zarobi, to już skutek uboczny, ja w każdym razie nie jestem jakimś komunistą i nie mam problemu z tym, że komuś wpadnie trochę grosza.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar ~izja
0 / 0

Śmiertelny alkohol powiadacie? Bitch please ... WITAMY W POLSCE !

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar Pierdomenico
+3 / 3

A czy nie lepiej zastanowić się dwa razy zanim się coś takiego postanowi konsumować?? Jak ja widzę pudło ze spirytusem wlanym do butelek, takich jak po oleju to zapala mi się czerwona lampka w głowie. To tak jak branie narkotyków... Zawsze jest ryzyko i doskonale trzeba być tego świadomym, a nie mieć potem pretensje do garbatego że tak powiem. Abstrachuję tutaj już od podnoszenia cen akcyzy, bo to zupełnie inna sprawa. W Polsce WSZYSTKO jest za drogie. Ale zdrowie mamy tylko jedno, a najczęściej sięgają po takie cuda ludzie, których niestać na firmowe trunki. A czy nie lepiej się zastanowić, że skoro nie stać mnie żeby kupić sobie normalną wódkę to czy będzie stać mnie potem na leczenie, jeżeli coś będzie nie tak? Można nawet oślepnąć. Też na wiele rzeczy mnie nie stać i zawsze staram się wyważyć to tak, że są rzeczy ważne i ważniejsze. Alkohol powinien być towarem luksusowym, tzn. jakim? Tzn. że w pierwszej kolejności powinno się mieć zapewnione podstawowe jedzenie i picie, ubrania, ciepłe miejsce, jeżeli są dzieci to dla nich książki itd. Dopiero potem jest cała lista rzeczy między innymi alkohol, jakie można sobie zapewniać. A niestety u niektórych rodzin jest to odwrócone.. Dzieci chodzą głodne w łachmanach, żeby ojciec mógł się napić codziennie :( Nie chcę tu nikogo straszyć ale picie takich podejrzanych trunków i uważanie, "że no co ja będę miał z życia jak mi jeszcze podwyższą cenę na wódkę, to moja jedyna przyjemność przecież", często może doprowadzić właśnie do takiej sytuacji :(

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
Z zunior88
0 / 0

Po części masz racje, że w życiu są rzeczy ważne i ważniejsze które powinny być na pierwszym miejscu, jednak kupując w sklepie wódke nie masz pojęcia co do niej dodają. Niby jest kontrola ale czy tego nie da się przekupić :) a jedzenie z supermarketów to też świństwo które zawiera wiele chemii. Pamiętasz aferę z solą. Czy przestałeś spożywać produkty które mogły zawierać tą sól. Jestem prawie pewien że za długo się nad tym nie zastanawiałeś. Wiadomo że przy tym spirytusie jest ryzyko że szybciej Ci wyrośnie trzecia ręka od dodatków, ale od tego nafaszerowanego chemią jedzenia masz takie samo prawdopodobieństwo tylko że trochę później.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar Pierdomenico
+1 / 1

Wiem ale ten demot dotyczy picia, a nie jedzenia ;) Jest jednak drobna różnica pomiędzy alkoholem i narkotykami a jedzeniem... To ostatnie jest niezbędne do życia i w tym sęk. A wódki nie piję nigdy bo dla mnie jest ochydna, pijam tylko whisky kilka razy w roku. Wolę rzadko ale dobrze niż faszerować się litrami paskudztw.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar ~ko
0 / 0

mieszkam blisko granicy z Czechami gdzie można kupić to po 15zł za litr od Wietnamczyków, jeszcze kilka lat temu robiliśmy z tego co tydzień cytrynówke, często ktoś rzygał, ale nikt nie oślep ;)

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar ~ET
+2 / 2

nawet jak cena alkoholu wzrośnie to mi to lata koło .... ja nie piję i wam też radzę, zamiast wydawać 50-100zł na wódkę kupcie coś dzieciom, żonie, dziewczynie, itd. Zobaczycie, że da wam to więcej szczęścia i radości niż wódka

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar Pierdomenico
0 / 0

Dobrze powiedziane :) Szkoda że tak wiele osób musi co weekend się ostro nabzdryngolić, a nawet częściej niż raz w tygodniu... A już najbardziej wkurza mnie hasło typu: muszę się odchamić... No po prostu szok, często mówią to ludzie, którzy dla ochamienia powinni iść do biblioteki, a nie na imprezę ;) Znam wiele takich osób, które narzekają, że nie mają pieniędzy, że spłukani i blablabla opowieści jak to się żywią ostatkami parówek i zupek chińskich ale na ostre libacje w dyskotekach co tydzień to mają... A tam jakie są ceny każdy wie, szczególnie w większych miastach... Nie rozumiem tego, trudno. Rozumiem jak ktoś lubi tak się zabawić od czasu do czasu ale żeby ciągle imprezować tak? To są ogromne koszta, nawet jak ktoś robi domówki to i tak na większą skalę nie jest to tanie. Ja też wolę coś mieć z tych pieniędzy, dać coś komuś, żeby się dziecko cieszyło albo robić obiady z lepszych składników, a nie przepijać lub przepalać pieniądze. Często jemy ryby i kupujemy mięsa z lepszych sklepów, a nie gigantyczne kawałki kurczaka z supermarketów. I czy wolałabym żyć od weekendu do weekendu, żeby tylko się nachlać, mieć kaca i wydać kasę, a potem lecieć na jakimś śmieciowym żarciu? No way :P

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar ~Skama
0 / 0

Piłem coś takiego kiedyś u kumpla. Ten spirol jest tutaj dosyć powszechny i jeszcze nikt tu od niego nie umarł.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem