Demotywatory.pl

Pokaż panel
Szukaj

Komentarze ⬇⬇


Komentarze


Dodaj nowy komentarz Zamknij Dodaj obrazek
avatar ~gość219
+23 / 27

To działa w obie strony, faceci też zdradzają i też porzucają. To zależy od człowieka.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar ~Susan1203
+1 / 9

Uwierz, że są jeszcze takie kobiety..
A z facetami jest inaczej?! Jest tak samo.. pójdzie gdzieś bez ciebie i poprostu znajdzie sobie nową.. tak było w moim przypadku... Przez to, że byłam zaślepiona i nie widziałam innych wspaniałych ludzi..

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
L Loolipop
+10 / 12

Takiś mądry? W takim razie zamiast "mężczyzna" mówmy "gwałciciel"! Są jeszcze faceci, którzy chcą czegoś więcej niż seksu? No, ciężko mi w to uwierzyć. - Kuźwa, skończ pieprzyć głupoty, bo tylko ludzi denerwujesz. Może wyjdź ze swojego brudnego towarzystwa, bo to dzięki niemu masz takie wąskie horyzonty. Albo się za dużo stron pornograficznych naoglądałeś. Chcesz porządnej kobiety - sam bądź porządny. Porządny mężczyzna nie nazwie żadnej z kobiet "szm*tą i dzi*wką". Ogarnij się, chłopie. Z wyrazami współczucia: dziewczyna, która nie sprzeda swojego ciała.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar lkrysztofik
-3 / 7

Nie, miłość właściwie nie istnieje, jest czymś tak rzadkim że jest jedynie wyjątkiem potwierdzającym regułę, nie można mylić miłości ze zwierzęcym pociągiem bądź strachem przed samotnością i chwytaniem brzytwy, ludzie zazwyczaj zadawalają się tym co im się nawinie i nazywa do miłością... oczywiście do rychłego rozstania, właściwie to tylko pusty frazes

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
N nefryt2
+2 / 8

Seksu chce każdy niezależnie od tego czy to kobieta czy mężczyzna. Lepiej żeby mężczyzna się starał o taką latami, a ona zaspokajała swoje potrzeby z innymi? Problem tkwi w tym, że często kobieta lubi wykorzystać materialnie w jakiś sposób mężczyznę. Jednym słowem mężczyzna bogatszy jest fajniejszy, bardziej pociągający.
@Loolipop
Czy kobieta, która przed zbliżeniem z meżczyzną, będzie od niego wymagała prezentów, zabrania jej do kina, do klubu czy na wycieczkę rózni się czymś od prostytutki, która z mostu powie, że za godzinę bierze 200 zł.? Bardziej w tym bym się dopatrywał tych podobno niechlubnych określeń doktorwho1.

Gwałciciel to człowiek, który odbywa z drugim stosunek wbrew jego woli. Zazwyczaj kobieta idzie do łóżka z mężczyzną bo tego chciała, więc nie można nazwać go gwałcicielem .

Odpowiedz Komentuj obrazkiem

Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 17 listopada 2013 o 16:21

L Loolipop
+1 / 5

@nefryt2
To dawanie i otrzymywanie prezentów Twoim zdaniem, to jakiś rytuał albo coś w stylu śpiewu godowego? Wykupnego? Bo mnie się wydaje, że wynika to z chęci zobaczenia uśmiechu na twarzy ukochanej osoby. Co do porównania do gwałciciela - chodzi mi tylko i wyłącznie o uogólnienie, porównanie z jego stwierdzeniem, że wszystkie dziewczyny to dzi*ki, bo któreś się tam sprzedają i, przepraszam, puszczają. Dlaczego Wy w ogóle zakładacie, że każda kobieta zdradza swojego mężczyznę? W d*pach się Wam poprzewracało? Bo wydaje mi się, że dla Ciebie "kobieta" jest synonimem do "i tak Cię porzucę, zabawię się z innym". Co do Twojego "mężczyzna bogaty jest bardziej pociągający" - g*wno prawda. Zadawałam się z takim jednym, a raczej był tylko znajomym ze szkoły, który myślał, że będę się z nim spotykał tylko dlatego, że ma bogatych rodziców. Wiesz co? Prędzej bym mu w twarz napluła niż poszła na taki układ, a te jego pieniądze w kiblu spuściła.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem

Zmodyfikowano 2 razy. Ostatnia modyfikacja: 17 listopada 2013 o 17:34

Q Qboot1984
-1 / 1

Oj dzieci, dzieci...

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
N Nofret
+1 / 3

Nie. Absolutnie nie. Nie ma już kobiet które się nie sprzedają, każda jedna da ci jeśli jej zapłacisz, no i tak jak wspomniałeś kompletny brak wartości, zdradzają, odchodzą, zostawiają po sobie pustkę, jedyne co je interesuje to kasa, tożto zakłamane ladacznice. A tak poważnie to naprawdę nie wiem w jakim Ty gronie się obracasz i skąd bierzesz te sprzedajne kobiety bo ja nie znam ani jednej takiej. Gadasz jak skrzywdzony nastolatek którego zdadziła dziewczyna i teraz stwierdziłeś że większość kobiet to szmaty, tak jakbyś poznał ich większość.. tragedia naszych czasów tak? Z takim rozumowaniem to dopiero jest tragedia.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem

Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 17 listopada 2013 o 22:54

T Tennaniten
+2 / 2

@Loolipop
|Mimo, że mam 20 lat, nadal jestem prawiczkiem. dla mnie seks nie jest najważniejszą rzeczą w życiu. Owszem, jest to jakaś tam przyjemnoć, która każdemu się należy. Ale ja np. pragnę nie tylko seksu od kobiety która mnie pokocha. Pragnę również miłości, szacunku i wielu innych rzeczy. Wbrew pozorom, jest wielu mężczyzn którzy "chcą czegość więcej niż seksu| - jak to nazwałeś :).

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar ~wojtek553
-3 / 9

popieram, tylko niektóre udają porządne. a taka co pójdzie do tego innego to i tak ją kiedyś zostawi i sama zostanie, bo tego dobrego nie chciała. i to jest sprawiedliwość.
kobiet, które się szanują mozna policzyć na palcach jednej ręki, w śród moich znajomych na pewno są to 2 dziewczyny, reszta ok. 50-60, które znam to zwykłe szmaty, które po dobrym bajerze pójdą do łóżka na pierwszym drugim spotkaniu, taka która by poszła po kilku latach to skarb, ale to mówię, rzadkość, taka co dochowa wierności, później się dziwią że faceci to dranie, same do tego doprowadzają....

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
D doktorwho1
+4 / 4

Dokładnie jak można szanować kobietą która sama się nie szanuje i robi z siebie dziwkę.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar sla
+7 / 7

Może zmień towarzystwo? W moim świecie istnieją kobiety, które są wierne. Ba, ja sama nie zdradziłabym męża nawet jakby zapłacono mi za to milionami. Poza tym, to też działa w drugą stronę, nie tylko kobiety są 'złe' - muszą wszakże z kimś do łóżka chodzić.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
L lovemelove
+1 / 1

"które po dobrym bajerze pójdą do łóżka na pierwszym drugim spotkaniu, taka która by poszła po kilku latach to skarb, ale to mówię, rzadkość, taka co dochowa wierności, później się dziwią że faceci to dranie, same do tego doprowadzają...." ???
Tylko potem faceci mówią że ich nie kochamy bo nie chcemy z nimi tego zrobić.. nie mówię tu o sytuacji gdzie idzie się do łóżka po kilku dniach znajomości . Tylko np gdy kobieta chce czekać, załóżmy kilka lat albo nawet do ślubu, facet jej będzie robił wyrzuty, żądał dowodu miłości! i taka kobieta załóżmy (niestety) ulegnie, a potem wygląda to tak że dostał czego chciał i ją zostawi i na końcu nazwie dziw*ką i to jest porządny mężczyzna, to jest porządny mężczyzna który tylko "wyrwie" kobietę na tani bajer, przeleci i zostawi?? noo tak ale to też nasza wina.. ? Chcecie porządnych kobiet a sami porządni nie jesteście... strasznie to smutne ;/ a i jeśli mówisz o kobiecie że jest dziw*ą bo poszła z facetem do łóżka w takim razie on też jest cholernym dziwkarzem ! sama tego nie zrobiła, ale przecież facetowi wolno.. bo jest facetem nie? to kobiety mają czekać do ślubu... facet może "korzystać z życia" i wykorzystać wszystkie laski w mieście a gdy przyjdzie się mu ustatkować będzie szukał dziewicy i zacznie narzekać że żadnej nie ma i świat jest okropny, bez wartości...

Odpowiedz Komentuj obrazkiem

Zmodyfikowano 2 razy. Ostatnia modyfikacja: 18 listopada 2013 o 16:56

D doktorwho1
+4 / 4

Niestety w dzisiejszych czasach zdrada to coś prawie normalnego i nie specjalnie piętnowanego przez społeczeństwo. NIE POWINNO TAK BYĆ. Jeśli chcesz zdradzić być z innym to po prostu zakończ związek. Za zdradę w związku ludzi powinno się kastrować.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar ~Olack
+5 / 7

Są kobiety szczere i porządne ale najczęściej faceci nie potrafią albo nie chcą zwrócić na nie uwagę bo są mało zauważalne. Każdy jest inny. Fakt mniej jest ludzi porządnych ale są i istnieją tylko trzeba umieć dobrze patrzeć żeby znaleźć takie perełki w tym świecie.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar ~99TrueStory99
-1 / 1

Te zdjęcia mają wartość tylko dlatego, że na większości z nich są ukazane starsze osoby, które brały ślub z miłości, która była prawdziwa i szczera. W dzisiejszych czasach jest zupełnie inaczej i nie istnieje coś takiego jak prawdziwa miłość :)

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar ~fewgww
-2 / 4

Miłość? Dobre sobie, chwila słabości i nagle jesteś śmieciem, który na nią nie zasługuje. Mam gdzies zdrady, nie zdrady, one nie poatrafią nikogo kochać, są silniejsze od facetów.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar mewa88
+3 / 3

jestem kobietą która by nie zdradziła-a jeszcze nikogo nie miałam... nie bawię się czyimiś uczuciami, lecz mną już sie nie raz zabawiono. i co mi z tego? słabo wierzę w miłość...po prostu ...i tyle...

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar ~ski90
0 / 0

To tak ja,

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar ~Mój_Nick
-1 / 1

Ech... to mają być DEmotywatory, a nie motywatory.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar brokenMan

Przeczytaj zasady

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar Stasio11
-4 / 6

Ja co raz bardziej przekonuje się, ze miłość nie istniej. Bo jak wytłumaczyć to co mi się ostatnio przydarzyło? Dwa miesiące temu poznałem całkiem przypadkiem ładną i sympatyczną i mogłoby się wydawać wyjątkową kobietę. Dwa tygodniu po poznaniu ona przyjechała do miasta w którym studiowałem na weekend. Nocowała u mnie, następnym razem urwała się specjalnie z zajęć by tylko do mnie przyjechać i się ze mną zobaczyć. Przy każdym naszym spotkaniu były pocałunki i trzymanie się za ręce. Następnie ja pojechałem do miasta w którym ona studiuje, po zwiedzaliśmy i miło spędziliśmy czas, trzymając się cały czas za ręce. By dwa dni później powiedzieć, abyśmy przystopowali ze spotkaniami itd. A po dłużej rozmowie o naszych relacjach na fejsie, ona powiedziała ze nie gwarantuje mi że możemy być razem, że możemy zostać parą dobrych kumpli, że ona niczego nie wyklucza. Ostatnio przyjechała znów do mnie na noc, by na drugi dzień z rana wrócić do siebie (biorąc pod uwagę fakt, że ustaliśmy że mamy miło spędzić ten weekend i nacieszyć sie sobą, a okazało się że to był najgorszy weekend jaki przeżyłem w ostatnich latach) i zakończyłem z nią znajomość. I JAK MAM WIERZYĆ W MIŁOŚĆ, KIEDY Z JEDNEJ STRONY WSZYSTKO WSKAZYWAŁO NA TO ŻE CHCEMY BYĆ RAZEM, A Z DRUGIEJ TO KOMPLETNIE NIC PEWNEGO I DLA NIEJ TO WSZYSTKO CO PRZEŻYLIŚMY NIC NIE ZNACZYŁO. Niestety pobawiła się mną i wyrzuciła jak zabawkę. Życie i miłość jest bardzo brtalne ;(((((((((((((((((((

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
L Loolipop
+2 / 4

Więc może się zastanów. Dzisiaj pojmowanie związku jest wg mnie chore. Dwa tygodnie po poznaniu się już się całowaliście? Spędzaliście razem noce? Coś tu jest nie tak. Ewidentnie oboje nie dorośliście do dojrzałego związku. Wasz od początku opierał się na zaspokajaniu jakiejś potrzeby fizycznej. Przecież trzeba zacząć od wzajemnego poznania. Jeżeli szukasz naprawdę porządnej i normalnej dziewczyny, to taka mała rada: normalna w życiu nie pouchwala się z nikim po dwóch tygodniach - chyba, że liczy na taką przygodę, jak z Tobą; na zaspokojenie swojej potrzeby seksualnej, bo prawdopodobnie zawalił jej się ostatni związek i nie ma z kim tego robić. Też się ogarnij... żeby po dwóch tygodniach widzieć w niej miłość życia. Pomyliło Ci się z zauroczeniem, tyle. Ale w każdym razie współczuję tej nieprzyjemnej przygody. Mam nadzieję, że w przyszłości będziesz mądrzejszy o to wydarzenie.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar Stasio11
0 / 2

Loolipop : przede wszystkim pragnę nadmienić, że przez cały ten okres nie doszła do kontaktu seksualnego. Ja nie chciałem się narzucać, a i ona niczego nie insuowała i sugerowała. Po dwóch tygodniach? Ja miałem całkiem inną wizję tej znajomości, ale to ona dwa tygodnie po poznaniu powiedziała że chętnie do mnie przyjedzie i jak to jest możliwe będzie u mnie nocować. Ona sama powiedziała, że dla niej całowanie się i trzymanie za ręce nie jest wyznacznikiem dozgonnej miłości. Ale w pewnym sensie masz rację, bo ja byłem mega zaskoczony, że ona tak od razu chce do mnie przyjechać i u mnie nocować, jak na pierwsze spotkanie od poznania się to jest zastanawiające, czego ona tak naprawdę chciała. I NIE PO DWÓCH TYGODNIACH WIDZIAŁEM W NIEJ MIŁOŚĆ, A PO PÓŁTOREJ MIESIĄCE I POPRZEZ TE SPOTKANIA I RELACJE JAKIE BYŁY MIĘDZY NAMI.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem

Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 17 listopada 2013 o 17:51

L Loolipop
+2 / 2

Dobrze, proszę na mnie nie krzyczeć tym Caps Lockiem bądź Shiftem. No cóż, szkoda, że to zaskoczenie nie dało Ci do myślenia. Całowanie wyznacznikiem dozgonnej miłości - nieźle. To to nie jest już bycie na dobre i na złe, w z zdrowiu i w chorobie, ale trzymanie się za ręce i całowanie? I po tym się nie zorientowałeś, że z dziewczyną jest coś nie tak? Dobrze, w jakiś sposób usprawiedliwia Cię zaślepienie wywołane zauroczeniem. Nie mów, że miłość nie istnieje, bo istnieje, a Ty jej szukasz. Bo wiesz, że Ty możesz kochać bardzo mocno. A jak się nazywa to uczucie, w którym kochasz drugą osobę? Miłością właśnie. Życzę Ci powodzenia, odpowiedniego nastawienia i znalezienia w końcu dziewczyny, która doceni Twoje zaangażowanie oraz nie będzie Ci niepotrzebnie robić nadziei.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar Stasio11
-1 / 1

Loolipop: Wiesz w jakimś stopniu nadal wierze w miłość, ale niestety zazwyczaj po takich sytuacjach jak ta coraz bardziej przestaje w nią wierzyć. Wiem, że całowanie i trzymanie się za ręce nie jesteś jakimś wielkim wyznacznikiem miłość, ale w pewnym stopniu jest. Nie trzyma się kogoś przypadkowego lub zwykłego kolegę/ koleżankę za rękę na mieście, Ale tak masz rację, ja szukam dziewczyny, nie da się ukryć jestem w takim wieku, że chciałbym się zakochać w wzajemnością i ustabilizować. I ta dziewczyna na początku dawała mi taką nadzieję, ale niestety byłem zaślepiony i chyba za bardzo chciałem z nią być. Niestety dla mnie to kolejna ważna nauczka w życiu i muszę nabrać jeszcze większego dystansu i bardziej na chłodno podchodzi do kolejnej potencjalnej dziewczyny. Nie dziękuję, żeby nie zapeszyć, mam nadzieje że kiedyś doczekam chwili kiedy trafię na taką dziewczynę, z która będzie do mnie pasować, a ja do niej. I będzie bardziej zdecydowana co do bycia w związku i będzie wiedziała czego chcę od tej znajomości.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar ~Vilanna
0 / 2

Dość surowy jesteś wobec tej dziewczyny, a w zasadzie czym Cię skrzywdziła? Tym, że miło spędziliście trochę czasu? Że była szczera? Bo z tego co mówisz wynika, że Cię nie oszukiwała, nie wykorzystywała, nie zwodziła. Może ona też szuka miłości, chciała żeby coś z tego wyszło, może początkowo czuła zauroczenie i stąd te pocałunki i trzymanie się za ręce. Ale kiedy poznaliście się nieco lepiej stwierdziła, że to jednak nie to. Przykre, ale tak bywa. W takim razie chyba lepiej, że uczciwie Ci o tym powiedziała? Gdyby wystarczyło się z kimś parę razy spotkać, pogadać i potrzymać za ręce żeby wywołać miłość byłoby pięknie :) Ale nie ma tak dobrze.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar Stasio11
-1 / 1

Vilanna : Co człowiek to inna opinia. Ale czy mnie skrzywdziła? Można nie skrzywdziła, z czasem po kolejnych spotkaniach dała mi nadzieje na to że z tego z czasem coś może być, a ja przez to się zaangażowałem jeszcze bardziej. Po czym ni stąd ni zowąd napisała, że ona mi niczego nie gwarantuje, i nie wyklucza tego ze ta znajomość może po miesiącu się zakończyć lub zostaniemy parą dobrych kumpli i dla mnie to było uderzenie obuchem w głowę. Skoro ona raczej nie chcę, abyśmy razem krok po krok dążyli do tego aby coś zrodziło się z tego więcej, to jaki ma sens abym się dla niej poświęcał, zdobywał ją i starał się o nią, jeździł do niej? Skoro ona może mi powiedzieć np. wiesz, nie pasujemy do siebie, ale zostańmy para dobrych kumpli. Dlatego wolałem wybrać mniejsze zło i zakończyć tą znajomość, bo ja szukam dziewczyny, a nie kolejnej do kolekcji koleżanki, a i kolegą jednym z wielu nie będę. Gdyby mnie nie zwodziła itd. to mogła od samego początku powiedzieć np. Sory, ale chcę Cię z góry uprzedzić, ja nie szukam związku lub nie chce się z nikim wiązać, ale możemy być dobrymi znajomi, wtedy wiedział bym na czym stoję i całkowicie inaczej bym się nastawił na tą znajomość ;/ ;/ ;/.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar ~Vilanna
+1 / 1

Stasio11: Rzecz polega na tym, że z góry nie wiadomo jak się znajomość rozwinie. Sama miałam parę sytuacji w których na początku wydawało mi się że są szanse na jakąś bliższą relację, a po miesiącu czy dwóch spotkań okazywało się, że to jednak nie to. I że możemy owszem wybrać się razem na rower czy do kina, ale dzieci to z tego nie będzie ;D W drugą stronę też się tak zdarzało więc wiem że boli ;( Ale i tak lepsza szczerość niż oszukiwanie.
Można oczywiście w takiej sytuacji nic nie mówić tylko spotykać się dalej licząc że jakoś to się ułoży. Tego oczekiwałeś? Tyle, że wtedy mógłbyś po paru latach usłyszeć "wiesz, właściwie nigdy Cię nie kochałam, ale myślałam że to przyjdzie z czasem". Z mojego doświadczenia wynika, że jeśli nie ma uczucia po miesiącu, dwóch czy trzech - to go już raczej nie będzie. Chyba że chcesz budować związek bardziej na takich uczuciach jak sympatia, szacunek, na podobieństwie zainteresowań, wspólnych doświadczeniach - tyle że dla mnie to właśnie przyjaźń a nie miłość. Też piękne uczucie, jak widzę przez Ciebie niedoceniane :)

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar Stasio11
0 / 0

Vilanna :To co napisałaś jest ciekawe i w pewnym sensie masz rację. Wiadomo, że rzadko kiedy można przewidzieć jak dana znajomość się potoczy w bliskiej lub dalszej przyszłości, ale skoro ona z góry wiedziała że nie chce być obecnie w żadnym związku, że nikogo nie szuka to według mnie zmienia to postać rzeczy. Bo mogła by mi to od razu powiedzieć, a nie dawać nadzieje (spać ze mną, całować się i trzymać za ręce, CO TO ZA DZIEWCZYNA, KTÓRA NA DRUGIM SPOTKANIU PO POZNANIU FACETA CHCE JUŻ Z NIM SPAĆ?), że może jednak ona zechce nagle z kimś być. Dokładnie lepsza jest szczerość, a nie oszukiwanie, szkoda tylko że ona nie była szczera wobec mnie. Ogólnie rzecz biorąc, jak we wtorek jej napisałem, że chce znać to jak było naprawdę i jak było wg niej, to mimo moich usilnych starań odpowiedzi nie uzyskałem. Bo mnie zwodziła, a że teraz to nie ma znaczenia itd. tym samym przyjęła moją wersję i tym samym przyznała mi rację. Nawet jak jej pisałem że wychodzi na to że dla niej cała znajomość ze mną nic nie znaczyła i była tylko miła przygodą, a mną się tylko zabawiła, to w żaden sposób się nie ustosunkowała i nie broniła się, a to o czymś świadczy.
Czego ja oczekiwałem? Ano tego, że jeśli nam obojgu na sobie zależy i chcielibyśmy, aby w bliższej lub dalszej przyszłości coś między nami było, to żebyśmy we dwoje dążyli do tego krok po kroku, aby coś między nami było i nie tylko słowami a przede wszystkim czynami. Jeśli po 2/3 miesiącach naszych starań okazałoby się że pomimo naszych chęci nic z tego nie będzie, to zostalibyśmy parą dobrych kumpli. Niestety ona z góry założyła że mamy zostać tylko parą dobrych znajomych. Przyjaźń jest ważna i bardzo sobie ją cenie, ale ja już nie szukam przyjaciółek, bo te mam i nic z tego nie mam, w sensie związku. Szukam dziewczyny, aby móc się ustabilizować i aby spełnić swoje największe marzenie jak jest zakochać się wzajemnością.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar The_Stroy
0 / 2

Ja nie straciłem wiary w miłość - ja jej nigdy nie miałem...

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
N Nizaryta1
-2 / 2

obrazek 6, małżeństwa w rodzinach szlacheckich ustawiają rodzice, nie zakochali się w sobie, nie mieli innego wyboru inaczej czekałoby ich wydziedziczenie, a byli sobie wówczas zaręczeni, poczytaj człowieku bo mi cię żal.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar ~olpppp
0 / 0

ich przynajmniej stać na śniadanie w lokalu a u nas kawka i do pracy!!!!!!

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar SeDay
-1 / 1

Miłość jest dla mięczaków. Dla twardzieli są lepsze rzeczy...

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
R Retwizan
+2 / 2

Nie ma nic piękniejszego od małżeństwa :)

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
J johngalt89
-2 / 2

Nie ma takiego czegoś jak miłość. Zamiast pić z chłopakami wódę to myślę o tym, jak zabezpieczyć się przed kryzysem, który w końcu nadejdzie, edukuje się o wielu rzeczach, o nauczaniu w domu, chemii w żywności i co mam z tego? Wyzywanie od szownistów lub kolejne kłamstwa i gierki ze strony kobiet. Nawet teraz zastanawiam się czy nie wyjechać gdzieś na egzotyczną wyspę i tam nie poznać kobiety i zostać z nią na zawsze zamiast męczyć się w tym cyrku. Nie ma czegoś takiego jak miłość i nie będę czekał w nieskończoność, żeby znów się dowiedzieć o jakimś kłamstwie.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar ~paden
0 / 0

Odpowiedz Komentuj obrazkiem