Cóż - warto zklaryfikować o co tu chodzi, bo przyznam, że tytuł i historia są trochę męcące. Chłopakowi kiedyś jakaś dziewczyna wyskoczyła, że chce być jego przyjaciółka, nie dziewczyną. On zrobił dokładnie to samo innej dziewczynie (zakładam, że na innej bo poprzednia go nie chciała, a jakby zachciała to byłby głupi by odmówić), żeby odreagować za dawne krzywdy. Sęk w tym, że to nie jest Zemsta jak sugeruje tytuł - mścimy się na winowajcy, a nie na kim popadnie.
Mam tak za każdym razem - przyzwyczaiłam się...
ja tez, za dobry jestem, dlatego dla jednej jedynej wiele co ma sie w d...
Cóż - warto zklaryfikować o co tu chodzi, bo przyznam, że tytuł i historia są trochę męcące. Chłopakowi kiedyś jakaś dziewczyna wyskoczyła, że chce być jego przyjaciółka, nie dziewczyną. On zrobił dokładnie to samo innej dziewczynie (zakładam, że na innej bo poprzednia go nie chciała, a jakby zachciała to byłby głupi by odmówić), żeby odreagować za dawne krzywdy. Sęk w tym, że to nie jest Zemsta jak sugeruje tytuł - mścimy się na winowajcy, a nie na kim popadnie.
To o czym? Bo ja chyba też tego do końca nie rozumiem... (tylko mnie tu nie hejtować :) )