Niczyich nie rozumiem ;p nigdy się do żadnej zabawki nie przywiązałem. Miałem kilka ulubionych ale nie byłem z nimi emocjonalnie powiązany, dlatego tak ciężko mi zrozumieć to zjawisko ;p
Nie wiem kto Cie zminusowal, ale musi byc tepym kutaszczem by chociazby sie nie usmiechnac z powodu Twojego komentarza. Masz absolutna racje, porucha i to jeszcze jak :)
mogl jej z dyńki j**nąć, bylby to wyjatkowy, zaskaujacy prezent i pewnie wzruszyla jakby dobrze w nochal trafił, a i na dlugo by zapamietala ten prezencik i kase by na browar zaoszczedzil
co za glupowa...wydal kupe kasy, ta chwilke poplakala, pozniej rzuci miska w kąt (albo na półkę w najlepszym przypadku), a później i tak pewnie się rozwiodą, bo baby z romantykami długo nie wytrzymają.
Jezu jak można być taką emocjonalną, miękką pipką. Są na świecie, w naszym kraju ludzie, którzy mają prawdziwe problemu i muszą się borykać z ciężką codziennością, nie mają czasu na rozmyślanie o takich piedołach, Boże Ty widzisz i nie grzmisz... Brak jakiekolwiek przygotowania do życia w brutalnym świecie...
co, whitley? omg, zabij go, zabij! zanim zrobi cos glupiego i narazi nas na smierc!
laallalalaaaa spójż na misia on przypomni chłopaca Ciiiiiii......
Czyli wieczorem był seksik.
Z misiem.
Pokaż do aparatu jak płaczesz, do internetu cie wrzuce to sie proste ludzie posrają ze wzruszenia
Nie potrafiłem nigdy zrozumieć tego, że niektóre dziewczyny się przywiązywały do pluszaków. I chyba nigdy tego nie zrozumiem.
Ale przywiązanie chłopców do pluszaków już rozumiesz, nie? To u dziewczyn działa to na tej samej zasadzie. Pamiątka z dzieciństwa.
Niczyich nie rozumiem ;p nigdy się do żadnej zabawki nie przywiązałem. Miałem kilka ulubionych ale nie byłem z nimi emocjonalnie powiązany, dlatego tak ciężko mi zrozumieć to zjawisko ;p
"najlepsza riposta" Gośc sam siebie zripostował ^^
wiecie, może matka zmarła, albo coś podobnego
Mysle , ze dlatego , ze pluszaki przypominaja zwierzaki, ktore sie bardzo kocha. Ja np, tak mam.
Ciag dalszy owej historii - narzeczona zerwala ze swoim chlopakiem ucieka z misiem i od tamtej pory żyli długo i szcześliwie ..
Z pluszowym misiem długo i szczęśliwie? Wątpię. Wszak małe pluszowe misie mają małe pluszowe wacki
jak tak bardzo lubiła tego misia, to czemu był on tak zniszczony?
Bo dostała go gdy byla mała, a zabawki się psują od użytkowania. Takie dziwne nie?
No to porucha :D
Nie wiem kto Cie zminusowal, ale musi byc tepym kutaszczem by chociazby sie nie usmiechnac z powodu Twojego komentarza. Masz absolutna racje, porucha i to jeszcze jak :)
Prezent miliard razy lepszy, niż najdroższa biżuteria.
W sumie nie brzydka... zamiast misia dałbym jej kanapkę z k*tacha... :)
Ta jasne... Nie odważył byś się jej spojrzeć w oczy chłopczyku
piękny prezent
Odzyskała przyjaciela to rzuciła chłopaka. A morał z tej bajki wszystkim jest znany,nie przyprowadzajmy kolegów, kiedy kobietę w domu mamy.
mogl jej z dyńki j**nąć, bylby to wyjatkowy, zaskaujacy prezent i pewnie wzruszyla jakby dobrze w nochal trafił, a i na dlugo by zapamietala ten prezencik i kase by na browar zaoszczedzil
znowu na pomaranczowo cos mi tu smierdzi reklama po tej histori z dziadkiem
co za glupowa...wydal kupe kasy, ta chwilke poplakala, pozniej rzuci miska w kąt (albo na półkę w najlepszym przypadku), a później i tak pewnie się rozwiodą, bo baby z romantykami długo nie wytrzymają.
Bez sensu. Gdyby chociaż sam naprawił misia... I jeszcze dlaczego pluszak był w kawałkach?! Wkurzył właścicielkę? Jeszcze raz - bez sensu!
Jezu jak można być taką emocjonalną, miękką pipką. Są na świecie, w naszym kraju ludzie, którzy mają prawdziwe problemu i muszą się borykać z ciężką codziennością, nie mają czasu na rozmyślanie o takich piedołach, Boże Ty widzisz i nie grzmisz... Brak jakiekolwiek przygotowania do życia w brutalnym świecie...