Bobsleiści mają, jak widać, dość sporą masę mięśniową. Spędzają więc sporo czasu na siłowni. Biorą odżywki, a wg badań z 2001 roku, około 20% odżywek było "zanieczyszczonych" niedozwolonymi przez komitet antydopingowy substancjami. Myślę, że niewiele się w tym względzie zmieniło. Oczywiście można również przyjąć, że całkiem świadomie coś przyjmował, tylko tzw. odblok nie wyszedł.
Niestety też niebyt wiele wiesz, gdyż o ile suplementy diety (białka, gainery itp.) nie mają raczej dosypek, o tyle odżywki ,a najczęściej preparaty okołotreningowe już tak. Świadczy o tym chociażby ostatnia afera (październik 2013) z przedtreningówką DS Craze w której wykryto pochodną amfetaminy, a jej właściciel poszedł do pierdla, po nalocie DEA, amerykańskiej organizacji antynarkotykowej. Do tego trzeba wziąć na uwagę to, że WADA coraz więcej niegdyś legalnych substancji wpisuje na listę zakazanych.
Dla mnie to absurd. Podobno zażył jakąś odżywkę dla sportowców. Co ona jednemu z czterech zawodników mogła dać, jak jego rola sprowadzała się do 2 sekundowego biegu z "bobem"? Celowo na pewno nie mógł zażyć dopingu, bo wiadomo było, że zajmiemy jedno z ostatnich miejsc i tak było - 27 lokata na 28 ekip. Świadomy doping byłby w jego sytuacji totalnym nonsensem. Fajnie, że walczą z koksiarzami, ale może nie przesadzajmy, bo niedługo nawet kofeina będzie na liście substancji zakazanych.
Nie długo Roberta Kubice złapią na dopingu bo pije olej i popija benzyną.
Bobsleiści mają, jak widać, dość sporą masę mięśniową. Spędzają więc sporo czasu na siłowni. Biorą odżywki, a wg badań z 2001 roku, około 20% odżywek było "zanieczyszczonych" niedozwolonymi przez komitet antydopingowy substancjami. Myślę, że niewiele się w tym względzie zmieniło. Oczywiście można również przyjąć, że całkiem świadomie coś przyjmował, tylko tzw. odblok nie wyszedł.
@maaasaaa
Niestety też niebyt wiele wiesz, gdyż o ile suplementy diety (białka, gainery itp.) nie mają raczej dosypek, o tyle odżywki ,a najczęściej preparaty okołotreningowe już tak. Świadczy o tym chociażby ostatnia afera (październik 2013) z przedtreningówką DS Craze w której wykryto pochodną amfetaminy, a jej właściciel poszedł do pierdla, po nalocie DEA, amerykańskiej organizacji antynarkotykowej. Do tego trzeba wziąć na uwagę to, że WADA coraz więcej niegdyś legalnych substancji wpisuje na listę zakazanych.
Dla mnie to absurd. Podobno zażył jakąś odżywkę dla sportowców. Co ona jednemu z czterech zawodników mogła dać, jak jego rola sprowadzała się do 2 sekundowego biegu z "bobem"? Celowo na pewno nie mógł zażyć dopingu, bo wiadomo było, że zajmiemy jedno z ostatnich miejsc i tak było - 27 lokata na 28 ekip. Świadomy doping byłby w jego sytuacji totalnym nonsensem. Fajnie, że walczą z koksiarzami, ale może nie przesadzajmy, bo niedługo nawet kofeina będzie na liście substancji zakazanych.
Zajęli 27 miejsce na dopingu, aż strach pomyśleć co by zrobili bez.