Mnie byś nie namówił, choćbyś nie wiem jak się dwoił i troił ;) Nie uznaję takich sposobów marketingowych, a szczególnie tego, że 90% ich pracowników to takie wygadane młodzieniaszki o rozbrajającym uśmieszku, którzy uważają, że każda roztopi się pod wpływem ich spojrzenia, tudzież głosu :) heh Chce mi się tylko śmiać z ich przekonania o własnej wspaniałości i przykre, że tak bez mrugnięcia okiem mogą naciągać ludzi, którzy im zaufają :(
wciskanie na siłę i wmawianie komuś że potrzebuje czegoś czego nie potrzebuje to nie po prostu pozbawione zasad wciskanie .... do mnie jak dzwonią od razu się rozłączam ... przecież jak będę potrzebował coś kupić to sam pójdę tam gdzie to sprzedają ....
płacą przede wszystkim za wyniki... ilość sprzedanych produktów= aktywnych umów. Ale w ciągu załóżmy 8 godzin pracy muszą wyrobić NORMĘ czasu rozmów. Niekiedy nawet 4 godziny 50 minut... ale to różnie bywa zależy od callcenter
pracuje w cc i jest to bardzo niewdzięczna praca, to jest praca taka jak każda inna i ten marketer jest taki "ze sztucznym uśmiechem" bo od tego zależy czy będzie miał co na chleb położyć. tak ciężko to zrozumieć? osoby tam pracujące to w 90% takie które nie mogły na moment nigdzie znaleźć pracy i czytają z przygotowanego skryptu. czasem propozycja przez telefon rzeczywiście jest lepsza niż ta w salonie/stronie www czy gdziekolwiek.
Wyrywac muchom skrzydla - zadna zabawa. Ja odcinalem polowke z kazdego skrzydelka (nozycami) i puszczal taka muche w pokoju. To ona latala powoli i z mocnym dzwiekiem. No w kazdym razie ciekawsze jest, niz patrzec na to jak ta mucha po prostu chodzi bez skrzydelek. A moze teraz sprobuj moj sposob. Niedlugo beda wlatywaly do mieszkania z ulicy)))
Przy takim telefonie po uzyskaniu odpowiedzi pozytywnej telemarketer (już czując się lepiej na widok premii) musi odczytać stosowne oświadczenie zanim sfinalizuje sprzedaż- przy usługach telekomunikacyjnych takie oświadczenie to ok. 10 min ciągłego czytania. Tak więc o wiele gorszym gnojstwem niż zwyczajna odmowa jest rezygnacja po odczytaniu oświadczenia. Po czymś takim jest się baaaaardzo bliskim rzuceniem tej roboty w cholere.
eśli przedłużasz rozmowe z telemarketerem, wypytujesz o szczegóły, lub odkładasz tel i dajesz mu sie wygadać, robisz mu przysługę bo przeciętny telemarketer prócz prowizji od podpisanych umów musi także " mieć czas" tzn, że musi mieć jak najdłuższy czas połączeń, po to aby mieć jak najwyższą stawkę godzinową.
Przykładowo za wygadane 3 godz w ciągu dnia jego stawka godzinowa to 9zł/h, jeśli 3,5 godz to ma 11zł/h, powyżej 4 godzin przegadanych w ciągu dnia ma 15zł/h.
Tak więc myśląc, że robicie na złe takiemu telemarketerowi robicie mu przysługę.
Zarobki telemarketerów wahają się od 1400- 2500 samej godzinówki, przy czym trudno jest wyrobić normę 4h ( uśredniając w ciągu miesiąca) także dzieki temu, że rozmawiacie nabijacie mu czas, a dla każdego telemarketera to dobrze.
Jeśli chodzi o premię od umów to dostaje się ją po podpisaniu około 10, poniżej nie dostaje się za to zł, dlatego dla większosci bardziej liczy się czas.
Oczywiście są firmy, które płacą za każdą umowę ale to śmieszne pieniądze na poziomie 30-50 zł od umowy.
Tym co tam gadają i tak najczęściej płacą po prostu za samo gadanie
Płacą za wyniki. Za samo gadanie jest może ze 2 złote na godzinę na umowę zlecenie. Optymistycznie.
Rozmowa musi trwać minimum 7 minut, ale już udało mi się przekonać ludzi którzy na pewno nie chcieli nic kupić, pozdrawiam;)
Mnie byś nie namówił, choćbyś nie wiem jak się dwoił i troił ;) Nie uznaję takich sposobów marketingowych, a szczególnie tego, że 90% ich pracowników to takie wygadane młodzieniaszki o rozbrajającym uśmieszku, którzy uważają, że każda roztopi się pod wpływem ich spojrzenia, tudzież głosu :) heh Chce mi się tylko śmiać z ich przekonania o własnej wspaniałości i przykre, że tak bez mrugnięcia okiem mogą naciągać ludzi, którzy im zaufają :(
wciskanie na siłę i wmawianie komuś że potrzebuje czegoś czego nie potrzebuje to nie po prostu pozbawione zasad wciskanie .... do mnie jak dzwonią od razu się rozłączam ... przecież jak będę potrzebował coś kupić to sam pójdę tam gdzie to sprzedają ....
To facet czy kobieta?
Feministka
Ci ludzie zarabiają na życie! I płaca im gł za wyniki a nie za samo gadanie. Za gadanie maja grosze... Szanujmy sie wzajemnie!
No właśnie. Szanujmy się. Mój telefon nie jest narzędziem do reklam.
Czyli co proponujesz? Mam się zgadzać na wszystko co chcą mi wcisnąć aby nie robić im przykrości a odmowa jest przejawem braku szacunku?
płacą przede wszystkim za wyniki... ilość sprzedanych produktów= aktywnych umów. Ale w ciągu załóżmy 8 godzin pracy muszą wyrobić NORMĘ czasu rozmów. Niekiedy nawet 4 godziny 50 minut... ale to różnie bywa zależy od callcenter
pracuje w cc i jest to bardzo niewdzięczna praca, to jest praca taka jak każda inna i ten marketer jest taki "ze sztucznym uśmiechem" bo od tego zależy czy będzie miał co na chleb położyć. tak ciężko to zrozumieć? osoby tam pracujące to w 90% takie które nie mogły na moment nigdzie znaleźć pracy i czytają z przygotowanego skryptu. czasem propozycja przez telefon rzeczywiście jest lepsza niż ta w salonie/stronie www czy gdziekolwiek.
Jak studiowałem to próbowałem sobie dorobić w cc. Wytrzymałem niecałe dwa dni, w połowie drugiego podziękowałem.
Wyrywac muchom skrzydla - zadna zabawa. Ja odcinalem polowke z kazdego skrzydelka (nozycami) i puszczal taka muche w pokoju. To ona latala powoli i z mocnym dzwiekiem. No w kazdym razie ciekawsze jest, niz patrzec na to jak ta mucha po prostu chodzi bez skrzydelek. A moze teraz sprobuj moj sposob. Niedlugo beda wlatywaly do mieszkania z ulicy)))
Przy takim telefonie po uzyskaniu odpowiedzi pozytywnej telemarketer (już czując się lepiej na widok premii) musi odczytać stosowne oświadczenie zanim sfinalizuje sprzedaż- przy usługach telekomunikacyjnych takie oświadczenie to ok. 10 min ciągłego czytania. Tak więc o wiele gorszym gnojstwem niż zwyczajna odmowa jest rezygnacja po odczytaniu oświadczenia. Po czymś takim jest się baaaaardzo bliskim rzuceniem tej roboty w cholere.
dlatego właśnie trzeba dać im się wygadać, żeby jak najszybciej rzucili najgłupszą pracę na świecie
eśli przedłużasz rozmowe z telemarketerem, wypytujesz o szczegóły, lub odkładasz tel i dajesz mu sie wygadać, robisz mu przysługę bo przeciętny telemarketer prócz prowizji od podpisanych umów musi także " mieć czas" tzn, że musi mieć jak najdłuższy czas połączeń, po to aby mieć jak najwyższą stawkę godzinową.
Przykładowo za wygadane 3 godz w ciągu dnia jego stawka godzinowa to 9zł/h, jeśli 3,5 godz to ma 11zł/h, powyżej 4 godzin przegadanych w ciągu dnia ma 15zł/h.
Tak więc myśląc, że robicie na złe takiemu telemarketerowi robicie mu przysługę.
Zarobki telemarketerów wahają się od 1400- 2500 samej godzinówki, przy czym trudno jest wyrobić normę 4h ( uśredniając w ciągu miesiąca) także dzieki temu, że rozmawiacie nabijacie mu czas, a dla każdego telemarketera to dobrze.
Jeśli chodzi o premię od umów to dostaje się ją po podpisaniu około 10, poniżej nie dostaje się za to zł, dlatego dla większosci bardziej liczy się czas.
Oczywiście są firmy, które płacą za każdą umowę ale to śmieszne pieniądze na poziomie 30-50 zł od umowy.