Lizanie włosów to normalka. Sporo kotów to robi... Takie pobudki (łapką w twarz) to całkiem przyjemna rzecz. Dobrze, że nie walą bejsbolem jak Kot Simona :) BTW: ten rudzielec na końcu... "słitaśny" (że się tak obrzydliwie wyrażę).
@~gosci Dlatego nie pozwalam, żeby jakikolwiek pies lizał mnie po twarzy. @matzek Ja myję często ręce. Wiem, koty po swojemu też ale jednak bardziej ufam mydłu :) I żeby nie było: bardzo lubię zwierzęta ale po prostu nie lubię jak mnie pies czy kot liże albo mizia po twarzy. Niektórzy zareagowali na mój komentarz jakbym co najmniej gardziła innymi istotami żywymi ;) Ludzie... trochę dystansu.
Mirrage26 ! Nie znoszę widoku ludzi dających lizać się po twarzy swoim psom lub innym zwierzętom. To co większość bierze za objaw sympatii jest najczęściej zwykłym bodźcem mającym na celu wywołanie odruchu wymiotnego . Moja Fosia (kot z ulicy) myje się częściej ode mnie.(kiedyś nie znosiłem kotów, podobnie jak moja bokserka).Teraz wracając ze swoich wypraw zdaje nam miauczącą relacje, po czym obwąchujemy się opowiadając sobie niejako całe historie.
A, prawda... kot znudzony, to kot nie do spania. Niemal co dzień ten sam dramat przeżywam, że ja chcę spać, a on już nie. A że od lat nie umiem bez niego zasnąć, no, to jest problem...
Lizanie włosów to normalka. Sporo kotów to robi... Takie pobudki (łapką w twarz) to całkiem przyjemna rzecz. Dobrze, że nie walą bejsbolem jak Kot Simona :) BTW: ten rudzielec na końcu... "słitaśny" (że się tak obrzydliwie wyrażę).
one nie budzą tylko sprawdzają czy się jeszcze rusza
Najpierw pogrzebie sobie w kuwecie a potem tą łapką właściciela smyru smyru po twarzy...
A piesek najpierw wyliże sobie J.A.J.C.A. a potem lizu lizu właściciela po twarzy...
Zastanów się co ty robisz rękoma i na ile różni się to od tego, co robią koty.
@~gosci Dlatego nie pozwalam, żeby jakikolwiek pies lizał mnie po twarzy. @matzek Ja myję często ręce. Wiem, koty po swojemu też ale jednak bardziej ufam mydłu :) I żeby nie było: bardzo lubię zwierzęta ale po prostu nie lubię jak mnie pies czy kot liże albo mizia po twarzy. Niektórzy zareagowali na mój komentarz jakbym co najmniej gardziła innymi istotami żywymi ;) Ludzie... trochę dystansu.
Mirrage26 ! Nie znoszę widoku ludzi dających lizać się po twarzy swoim psom lub innym zwierzętom. To co większość bierze za objaw sympatii jest najczęściej zwykłym bodźcem mającym na celu wywołanie odruchu wymiotnego . Moja Fosia (kot z ulicy) myje się częściej ode mnie.(kiedyś nie znosiłem kotów, podobnie jak moja bokserka).Teraz wracając ze swoich wypraw zdaje nam miauczącą relacje, po czym obwąchujemy się opowiadając sobie niejako całe historie.
http://www.youtube.com/watch?v=w0ffwDYo00Q
A, prawda... kot znudzony, to kot nie do spania. Niemal co dzień ten sam dramat przeżywam, że ja chcę spać, a on już nie. A że od lat nie umiem bez niego zasnąć, no, to jest problem...