Demotywatory.pl

Pokaż panel
Szukaj

Komentarze ⬇⬇


Komentarze


Dodaj nowy komentarz Zamknij Dodaj obrazek
K kamil1024
+43 / 61

Nie rób sensacji tam, gdzie jej nie ma - błędne orzeczenie zgodu, nie "zmartwychwstanie"...

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
1 19arni91
+4 / 4

to nie koniecznie błędne orzeczenie zgonu istnieje coś takiego jak śmierć kliniczna to tak jak by zapadł w śpiączkę tylko nie ma funkcji życiowych jak się obudzi można to nazwać zmartwychwstanie

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
K kamil1024
-2 / 2

Nie, zmartychwstaniem można nazwać tylko... zmartwychwstanie. :P A śmierć kliniczna to inna broszka i - kto wie, może akurat któryś z przytoczonych przypadków nią był. Inna sprawa, czy orzeczenie śmierci klinicznej zgonem jest błędem - jakby nie było, ktoś nie jest martwy. :P

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
N niuniek2000
0 / 0

Przy śmierci klinicznej serce bije powiedzmy 1 raz na minutę. Lekarz patrzy tętno przez 10-15 sekund. To nie jest błąd lekarza. Moja mama pracuje w szpitalu i nie raz widziała taki przypadek. Dlatego ludzi nie chowa się od razu tylko po 3 dniach.
Raz opowiadała, że lekarz stwierdził u starszej Pani zgon i jak ją wieźli do kostnicy to pielęgniarka zobaczyła bransoletkę (wszystko musi być zdjęte i oddane rodzinie) jak złapała za nadgarstek poczuła tętno.
Kobieta na drugi dzień zmarła już na prawdę.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
B bard123
+3 / 11

A gdzie jest Jezus?

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar ~devas
-2 / 2

W takim razie u Jezusa w sumie tez mogli orzec błędna śmierc...hmm

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
D daaalaaa
0 / 2

śmierć kliniczna to śmierć kliniczna . Natomiast przypadki przedstawione w tym demotywatorze to dowody letargu czyli pozornej śmierci, funkcje życiowe zniesione są do minimum dlatego ciężka jest diagnoza czy dany człowiek rzeczywiście nie żyję

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar Bart3k2198
-2 / 2

No to ten dwulatek umarł czy nie?

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar przemowczarski
-2 / 2

niektórzy z tego powodu są zwolennikami kremacji, ale ja osobiście z dwojga złego to już wolałbym się obudzić 2.5 metra pod ziemią niż w piecu krematoryjnym, bo chyba jednak lepiej jest się udusić niż spłonąć żywcem ;-)

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
K kamil1024
+1 / 1

Szczerze sam nie wiem, co gorsze. Nawet sobie nie wyobrażam, jak musi boleć płonięcie żywcem, ale z drugiej strony to jest znacznie szybsza śmierć. A męczyć się przez (parę godzin? dłużej?) ileś czasu, mając świadomość, że jest się w beznadziejnej sytuacji, próbować na darmo wszystkiego i nie móc się wydostać. Tutaj ból psychiczny nie wiem, czy nie jest większy, niż fizyczny.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
N niuniek2000
0 / 0

Są 2 wyjścia.
1. Mieć przy sobie telefon satelitarny.
2. Oddać organy do przeszczepu.
Ja wybrałem 2 sposób.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar ~Wszystkich_Przegadam
-1 / 1

kamil1024, a może śmierć Jezusa była również jak sam to nazwałeś ,,błędnym orzeczeniem zgonu"? Dla mnie śmierć kliniczna to właśnie zmartwychwstanie - człowiek nie okazuje funkcji życiowych i nagle się przebudza. Słyszy się historie, że ci ludzie w czasie śmierci klinicznej widzieli np. swoich zmarłych rodzców. To temat do przedyskutowania.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
K kamil1024
-1 / 1

Po pierwsze Jezus to postać biblijna, a już na pewno jego zmartwychwstanie, więc to trochę tak, jakby się zastanawiać nad chemiczno-biologicznymi przemianami zachodzącymi w ciele Son Goku podczas przemiany w Super Saiyana 2. :P Po drugie zakładając, że postać taka istniała, została ukrzyżowana i 3 dni później wyszła ze swojego grobu - kto wie, może faktycznie za wcześnie ktoś orzekł śmierć. Z tego, co współczesna nauka wie, to nie da się zmartwychwstać - albo nie umarłeś (całkiem), albo już nie wrócisz do świata żywych.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
Z z_braku_laku
0 / 0

@up Jezus to postać historyczna.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar ~googlegoogle
-1 / 3

Jeszcze był niejaki łazarz, chłopiec z Nain, dziewczynka i wielu uzdrowionych - w Biblii to macie , a nie czytacie

Odpowiedz Komentuj obrazkiem