Nie. Nie jestem wielkim fanem Facebookowej filozofii "tylko pozytywne interakcje" (brak "nie lubię", brak informacji kiedy ktoś Cię wyrzuca ze znajomych lub ignoruje, narzędzia do moderacji grup i stron itd) ale jeszcze bardziej nie jestem fanem sprowadzania komunikacji do wymiany "śmiesznych" ikonek, wklejania sobie gotowych memów itp. Jeśli ktoś nie potrafi napisać kilku słów od siebie to wszystko co może wnieść do jakiejś rozmowy to sprowadzenie jej na poziom gruntu.
Na tablicy facebook'a oglądacie posty swoich znajomych ,których sami sobie wybieracie!!Jak zadajecie się z ludźmi którzy zamieszczają tam bezsensowne rzeczy to jest chyba hipokryzją krytykować ich za wasze wybory.
Czy to oznacza, że jeśli ktoś jest moim znajomym to muszę się z nim absolutnie zgadzać w każdej kwestii i nie może mnie po prostu czasem zwyczajnie wku*wić?
Nie mam konta na Facebooku = omija mnie cała frustracja jego użytkowników, przez co moje życie jest spokojniejsze i szczęśliwsze. Czasami słyszę o głupotach, które mają na nim miejsce i powiem tyle: im mniej wiesz, tym lepiej śpisz.
Brakuje przy twoich demotach ;)
hahahah :D
Nie. Nie jestem wielkim fanem Facebookowej filozofii "tylko pozytywne interakcje" (brak "nie lubię", brak informacji kiedy ktoś Cię wyrzuca ze znajomych lub ignoruje, narzędzia do moderacji grup i stron itd) ale jeszcze bardziej nie jestem fanem sprowadzania komunikacji do wymiany "śmiesznych" ikonek, wklejania sobie gotowych memów itp. Jeśli ktoś nie potrafi napisać kilku słów od siebie to wszystko co może wnieść do jakiejś rozmowy to sprowadzenie jej na poziom gruntu.
Na YouTub-ie też.
Na Youtube akurat jest kciuk w dół, więc to jest zbędne.
Nie posiadam fejsbuka
Mi nie brakuje bo niema facebooka ;]
nie brakuje, nie mam ryjbooka. ;) Przynajmniej wiem co to pradziwi przyjaciele.
Brakuje mi braku fb.
Na tablicy facebook'a oglądacie posty swoich znajomych ,których sami sobie wybieracie!!Jak zadajecie się z ludźmi którzy zamieszczają tam bezsensowne rzeczy to jest chyba hipokryzją krytykować ich za wasze wybory.
Czy to oznacza, że jeśli ktoś jest moim znajomym to muszę się z nim absolutnie zgadzać w każdej kwestii i nie może mnie po prostu czasem zwyczajnie wku*wić?
nie mam fb nie mam problemu:p
po pierwsze nie mam facebook'a :)
Nie mam konta na Facebooku = omija mnie cała frustracja jego użytkowników, przez co moje życie jest spokojniejsze i szczęśliwsze. Czasami słyszę o głupotach, które mają na nim miejsce i powiem tyle: im mniej wiesz, tym lepiej śpisz.
Nie mam fb i nie zamierzam zakładać.
nie, bo nie mam facebooka :)