Demotywatory.pl

Pokaż panel
Szukaj
+
731 799
-

Komentarze ⬇⬇


Komentarze


Dodaj nowy komentarz Zamknij Dodaj obrazek
avatar ~jajcarz_69
+6 / 6

ale jaja !

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar Spidiprg
0 / 0

kule

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar Antonipi
+10 / 12

Chrupki z dupki. :d

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar ~Twój_nick
-2 / 4

Wiesz co jesz, a wiesz co niedźwiedź?

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
S SzwajcarskiSer
0 / 0

Może admin zacznie sprawdzać przy wrzucaniu na główną czy nie wrzuca po raz enty tego samego?

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar ~Administrator94
-1 / 1

cha cha cha cha niemoge chyachachacha (;-p

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
D DexM
0 / 0

hyhyhyhy...:DDD

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar ~Kahasted
+1 / 1

"Kiedyś, przy wodopoju, spotkałem tygrysa. Miał największe jądra wśród wszystkich zwierząt, i najostrzejsze szpony, a także dwa przednie zęby długie jak noże i ostre jak klingi. Powiedziałem do niego:
- Bracie tygrysie, idź popływać. Ja zaopiekuję się twoimi jądrami.
Był taki z nich dumny. Wskoczył zatem do wodopoju, a ja założyłem jego jądra i zostawiłem mu moje własne, pajęcze jąderka. A potem wiecie, co zrobiłem? Uciekłem, jak najszybciej poniosły mnie nogi.
Nie zatrzymywałem się, póki nie dotarłem do sąsiedniego miasta. Tam spotkałem Starego Małpę.
- Świetnie wyglądasz, Anansi - rzekł Stary Małpa.
- Wiesz, co śpiewają w sąsiednim miasteczku? - spytałem.
- Co śpiewają? - zapytał.
- Najzabawniejszą piosenkę, jaką słyszałem - oznajmiłem. A potem zatańczyłem i zaśpiewałem:
Jądra, tygrysie jądra.
Zjadłem tygrysie jądra.
Teraz się każdy na mnie ogląda.
Każdy mówi, jaka małpa mądra.
Bo zjadłem skarb tygrysa,
Zjadłem jego jądra.
Stary Małpa obśmiał się do rozpuku, trzymając się za boki, trzęsąc i podskakując. Potem zaczął śpiewać:
- Tygrysie jądra. Zjadłem tygrysie jądra! - pstrykając palcami, wirując na dwóch nogach. - To świetna piosenka - rzekł. - Zaśpiewam ją wszystkim moim przyjaciołom.
- Zrób to - odparłem i wróciłem do wodopoju.
Zastałem nad nim tygrysa, wędrującego tam i z powrotem. Gniewnie machał ogonem, uszy i futro na karku miał postawione. Na każdego podlatującego owada kłapał wielkimi, szablastymi zębami. Oczy płonęły mu pomarańczowym ogniem. Wyglądał groźnie i paskudnie, lecz między jego nogami kołysały się najmniejsze jądra w najmniejszym i najczarniejszym, najbardziej pomarszczonym worku, jaki kiedykolwiek widzieliście.
- Hej, Anansi! - mówi, gdy mnie widzi. - Miałeś pilnować moich jąder, gdy się kąpałem. Kiedy jednak wyszedłem z wody, na brzegu leżały jedynie te małe, czarne, skurczone, nic nie warte pajęcze jądra, które założyłem.
- Starałem się jak mogłem - odpowiadam. - Ale to wina małp. Przyszły i zjadły twoje jądra, a gdy zacząłem krzyczeć, zerwały mi także moje własne, małe. Tak bardzo się wstydziłem, że uciekłem.
- Jesteś kłamcą, Anansi - mówi tygrys. - Pożrę twoją wątrobę.
W tym momencie jednak słyszy małpy, przybywające ze swego miasta do wodopoju. Tuzin radosnych małp podskakuje na ścieżce, pstryka palcami i śpiewa donośnie.
Jądra, tygrysie jądra.
Zjadłem tygrysie jądra.
Teraz się każdy na mnie ogląda.
Każdy mówi, jaka małpa mądra.
Bo zjadłem skarb tygrysa,
Zjadłem jego jądra.
Tygrys ryknął tylko i pobiegł za nimi do lasu, małpy z wrzaskiem umknęły na najwyższe drzewa, a ja podrapałem się po moich pięknych, nowych jądrach. Dobrze się czułem, gdy tak wisiały między moimi chudymi nogami. Wróciłem do domu, a tygrys do dziś ściga małpy. Pamiętajcie zatem, fakt, że jesteście mali, nie oznacza, że brak wam sił."

Odpowiedz Komentuj obrazkiem