A to bohater mojego dzieciństwa - Gary Hobson ze "Zdarzyło się jutro" - bije wszystkoch Twoich na ryj. Dlaczego? Bo się za niego nie uważał i nauczył mnie, że żeby być bohaterem, nie trzeba być napakowanym kolesiem ani być super odważnym. Wystarczy wiara w ludzi i dobre serce.
E, bez przesady z tym Chuckiem Norrisem, z nim był praktycznie tylko jeden serial (nienajgorszy ale i lalusiowaty). Jeśli chodzi o aktorów jednego serialu sporo bardziej pasowałby tam Anderson jako MacGyver albo Lamas jako Renegat
A to bohater mojego dzieciństwa - Gary Hobson ze "Zdarzyło się jutro" - bije wszystkoch Twoich na ryj. Dlaczego? Bo się za niego nie uważał i nauczył mnie, że żeby być bohaterem, nie trzeba być napakowanym kolesiem ani być super odważnym. Wystarczy wiara w ludzi i dobre serce.
szkoda ze cie nie nauczyl odrobiny kultury
A gdzie Songo?! Największy bohater naszego dzieciństwa!
A Mac Gyver? :)
Oooo mój idol :D
A gdzie Bruce Lee?
A Gdzie drużyna A?
też mi ich brakuje.
panie! lista dobra ale brakuje "Hulk-a Hogan-a" ;D
Ja pamiętam Herkulesa i Xena - wojownicza księżniczka :)
Ambitnie
a gdzie seagal ?
E, bez przesady z tym Chuckiem Norrisem, z nim był praktycznie tylko jeden serial (nienajgorszy ale i lalusiowaty). Jeśli chodzi o aktorów jednego serialu sporo bardziej pasowałby tam Anderson jako MacGyver albo Lamas jako Renegat