Ale w sumie jaki interes mają politycy w tym, żeby nie dało się wydobywać surowców w Polsce? Skoro takiemu Tuskowi chodzi tylko o władzę, to chyba logiczne, że zależy mu na tym, aby społeczeństwo widziało w nim człowieka odpowiedzialnego za energetyczną niezależność Polski. Więc o co chodzi?
Dopóki Tusk jest premierem, będzie miał z tego tytułu w ch... kasy, więc logiczne, że powinien starać się zostać na tym stanowisku jak najdłużej, a przeszkadzanie w eksploatacji polskich surowców to raczej kiepski na to sposób.
Tak swoją drogą często zdarza nam się w wysuwanych teoriach zapominać o jednym z najważniejszych czynników: motywacji. Weźmy takiego Smoleńska: nawet najbardziej zagorzali zwolennicy teorii zamachu nie potrafią wskazać, jaką korzyść miałby ktokolwiek z fizycznej eliminacji niepopularnego prezydenta na kilka miesięcy przed wyborami. Albo ci, którzy oskarżają Tuska i s-kę o wspieranie idei superpaństwa Europa - czy ktokolwiek zastanowił się, z jakiej niby racji Tusk miałby chcieć z szefa rządu niemałego państwa europejskiego przeistoczyć się w podrzędnego gubernatora prowincji supermocarstwa i to całkowicie zależnym od dominujących Niemców i Francuzów. Z tej samej zresztą przyczyny, tylko naturalnie odwrotnie, tak łatwo rozpadł się ZSRR - każdy sekretarz lokalnej partii zdecydowanie wolał widzieć przed swoim nazwiskiem tytuł prezydenta niepodległego narodu.
Oni wiedzą co robią! Niedługo na świecie skończą się surowce a wtedy Polacy zaczną sprzedawać gaz za niewyobrażalne kwoty, staniemy się najbogatszym narodem na świecie a w potem już tylko podbój kosmosu!
no to chyba logiczne, że skoro nasze złoża będą nierentowne to jedyną opcją będzie import ropy i gazy z... Rosji. Z resztą Pawlak podpisał "intratną" umowę do bodajże 2037 roku.
Z czego on kuźwa taki zadowolony??
Ale w sumie jaki interes mają politycy w tym, żeby nie dało się wydobywać surowców w Polsce? Skoro takiemu Tuskowi chodzi tylko o władzę, to chyba logiczne, że zależy mu na tym, aby społeczeństwo widziało w nim człowieka odpowiedzialnego za energetyczną niezależność Polski. Więc o co chodzi?
Dopóki Tusk jest premierem, będzie miał z tego tytułu w ch... kasy, więc logiczne, że powinien starać się zostać na tym stanowisku jak najdłużej, a przeszkadzanie w eksploatacji polskich surowców to raczej kiepski na to sposób.
Tak swoją drogą często zdarza nam się w wysuwanych teoriach zapominać o jednym z najważniejszych czynników: motywacji. Weźmy takiego Smoleńska: nawet najbardziej zagorzali zwolennicy teorii zamachu nie potrafią wskazać, jaką korzyść miałby ktokolwiek z fizycznej eliminacji niepopularnego prezydenta na kilka miesięcy przed wyborami. Albo ci, którzy oskarżają Tuska i s-kę o wspieranie idei superpaństwa Europa - czy ktokolwiek zastanowił się, z jakiej niby racji Tusk miałby chcieć z szefa rządu niemałego państwa europejskiego przeistoczyć się w podrzędnego gubernatora prowincji supermocarstwa i to całkowicie zależnym od dominujących Niemców i Francuzów. Z tej samej zresztą przyczyny, tylko naturalnie odwrotnie, tak łatwo rozpadł się ZSRR - każdy sekretarz lokalnej partii zdecydowanie wolał widzieć przed swoim nazwiskiem tytuł prezydenta niepodległego narodu.
A jaka piękna fotka naszego ukochanego Premiera - cieszy się jakby znowu coś schrzanił.
Oni wiedzą co robią! Niedługo na świecie skończą się surowce a wtedy Polacy zaczną sprzedawać gaz za niewyobrażalne kwoty, staniemy się najbogatszym narodem na świecie a w potem już tylko podbój kosmosu!
Wyraz twarzy (mordy) mówi wszystko...
no to chyba logiczne, że skoro nasze złoża będą nierentowne to jedyną opcją będzie import ropy i gazy z... Rosji. Z resztą Pawlak podpisał "intratną" umowę do bodajże 2037 roku.
I TA USMIECHNIETA MORDA TUSKA...
Ale i tak nasz "naród kretynów" zagłosuje na PO za rok w wyborach parlamentarnych. Bo w końcu " By (im nadal) żyło się lepiej..."
Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 5 czerwca 2014 o 22:29
w 2020 roku również skończą się dotacje z ukochanej unii, mamy 6 lat żeby spróbować naprawić ten kraj.