nie ma juz dziewczyn ani kobiet sa tylko babochlopy /ogolnikowo/ :P za co mamy was cenic jesli jestescie takie same jak my? pozostaje tylko za cycki i dupe.
Nie przeklinającą są przecież takie mało popularne więc napewno dziwne, a ładne jak są samotne to musi być cos z nimi nie tak-demotywatorowe "mądrości". Przestań szukać na imprezach to znajdziesz normalną, choć wiem, ze bez alkoholu trudno zagadać, ale jak wy chcecie kulturalne to my chcemy odważnych.
Nie wiem, czy to jeszcze przyzwoitość, czy już jakiś straszliwy, patriarchalny, samczy seksizm, ale kobieta, która nie przeklina, nie pali i nie pije zawsze jest na plusie.
Też zawsze myślałam, że to jest na plusie. :) I dla mnie dalej jest, ale zaczęłam zauważać, że faceci nie uważają już tego za taki plus. Od razu mówię, że na pewno jest wielu, dla których to się liczy, lecz ja osobiście znam może takiego jednego.
Fakt, przyzwoitych mężczyzn pozostało niewielu, ale na wszystkie świętości świata, zaklinam cię, kobieto: nie zmieniaj siebie czy też swojego sposobu wyrażania emocji tylko po to, żeby zaimponować jakiemuś gachowi! Bądź sobą, a na pewno znajdzie się taki, który to doceni - także brak przekleństw czy nałogów :)
Chłopaki, może dalibyście nam dobry przykład? Jeśli nie chcecie tego słyszeć z ust dziewczyn, to sami zachowujcie się przy nich jak należy, w skrócie: jeśli nie przeklinasz przy dziewczynach, dziewczyny nie przeklinają przy tobie (nie we wszystkich przypadkach dzieła, ale w większości całkiem dobrze :P).
A to kobieta nie ma prawa dać upustu swoim emocjom? ;) Przekleństwo czasem tak relaksuje. Ja rozumiem, chcemy niewinnej, powabnej, uroczej damy ale panowie- sami nie zachowujmy się jak chamy i buraki. Jak ktoś przeklina co drugie słowo- to nie jest fajne w przypadku żadnej płci. Ani to wyznacznik męstwa ani wyluzowania, więc? Niech przeklina każdy, ale z umiarem. No trzeba czasami dla odreagowania.
Przekleństwa brzmią tak samo brzydko z ust panów. Tak samo jest z papierosami - wszyscy mówią że dziewczyna która pali jest przegrana a jak dla mnie to tak samo jest z facetami. śmierdzą tak samo od papierosów i również wyglądają staro po x latach palenia.
Hahaha, dobre :) Ja nie rozumiem dlaczego miałoby mnie w ogóle interesować co ktoś sobie tam o mnie myśli? Skąd pomysł na rady typu "Dziewczyno, nie klnij!" i na jęczenie w komentarzach, że tak, to takie fuj, jak ladacznica i łolaboga. No i CO Z TEGO, że jeden z drugim tak myśli? Dawaj rady mamie, koleżance, cioci, dziewczynie, ale nie spinaj dupy na forum. Żałosna potrzeba nakazywania innym co mają robić. Nie każ być wszystkim na swoją modłę. Nikt nie jest tu żadnym wyznacznikiem czegokolwiek. Mnie osobiście zdanie innych obchodzi mniej niż zeszłoroczny śnieg, co więcej tak zabawnie się niektórzy spinają, że aż czasem miło połamać im głowy prowokacjami. Porządni obywatele, obrońcy moralności, kierwa mać.
Wiesz, w Twoim rozumowaniu jest pewna logika, ale ma jeden minus. To, że teraz nie obchodzi Cię co inni myślą o tym, że przeklinasz, czy na przykład palisz lub pijesz, nie zanczy, że kiedyś nie będzie Tobie zależało na pewnej osobie, której to będzie przeszkadzalo. I może mieć do Ciebie inne podejście niz byś chciała i na przykład wybrać inną dziewczynę na partnerkę. Sam dobrze wiem, jak wulgaryzmy lub papieros w ustach kobiety potrafią zniszczyć jej wizerunek w oczach porządnych facetów. Sam spławilem kilka dziewczyn ze względu na te cechy i niektóre bardzo z tego powodu cierpiały. Jedne starały się przez pół roku, a inna ma nadzieję, ze zmienię zdanie i czeka już ze trzy lata. Tej dziewczyny jest mi najbardziej zal, gdyż widzę, że naprawdę się zakochała bidulka. Ale to jest silniejsze ode mnie. Jak zobaczę dziewczynę w zachowaniu, które ogólnie jest charakterystyczne dla mężczyzn to staje się dla mnie od razu aseksualna i nawet jak wcześniej byłem nią zainteresowany, to od razu mi przechodzi. Więc w Twoim postępowaniu jest pewien minus według mnie. Ale rób co chcesz, jak chcesz i kiedy chcesz. To Twoje zycie i wszelkie konsekwencje za swoje postępowanie poniesiesz Ty.
Jestem zaręczona z facetem, którego kocham do szaleństwa i który również tak kocha mnie. Wiesz, zawsze wiedziałam, że prawdziwa miłość to kochanie kogoś za to kim jest, w całości, a nie oczekiwanie zmian, dopasowania się. Nigdy nie zamierzałam nikogo zmieniać i również nigdy nie pozwalałam zmieniać siebie. Zdecydowanie wolałabym być całe życie sama, niż z kimś, kto próbuje zrobić ze mnie kogoś, kim nigdy nie byłam, nie jestem i nie będę. Nie o to chodzi w miłości. Znalazłam osobę niekonwencjonalną, która tak jak ja patrzy na świat nieco inaczej i żyje inaczej. Można powiedzieć, że dobraliśmy się jak w korcu maku i szczerze, to nie wierzyłam, że uda mi się na kogoś takiego trafić, bo wiem jak ludzie lubią dopasowywać się do schematów, ujednolicać sobie świat, obierać reguły; żeby wszystko było proste i żeby na wszystko była recepta. Ja jednak na skróty iść nigdy nie zamierzałam. Ludzi chce poznawać, rozmawiać z nimi, analizować, zastanawiać się dlaczego postępują tak, a nie inaczej; a nie twierdzić, że jak ten robi to, to jest zły, a tamten jak nosi garnitur to wielki intelektualista. Schematy są dla ludzi prostych, ja lubię poznawać świat naprawdę. Poznawać i czuć. Poza tym: czymże jest palenie fajek w świetle miłości ;) Prawdziwego uczucia nie zabija takie coś. Widocznie go nie było. Jeszcze coś: wydaje mi się, że współcześnie świat faktycznie pojmuje związek jako jakąś transakcję wiązaną. "Ty mi nawet odpowiadasz, to bądźmy sobie razem, ale zmień to i tamto, bo jak nie to wypad". Miłość powoli umiera, ludzie się wiążą, bo tak wypada, bo tak jest taniej, bo robią to wszyscy... i oferują sobie nawzajem tyranię i szeregi wymagań. To okrutne, zwykła zimna kalkulacja. Raduję się więc, że mnie to nie dotyczy.
OdpowiedzKomentuj obrazkiem
Zmodyfikowano
1 raz.
Ostatnia modyfikacja:
12 czerwca 2014 o 17:40
Ja lubie jak kobieta przeklina , i tak kobiety w 21 wieku są fałszywe a tak przynajmniej mówią co myślą , poniekąd .
Jak podrośniesz to przestaniesz lubić, bo przestanie się to Tobie wydawać dorosłe.
nie ma juz dziewczyn ani kobiet sa tylko babochlopy /ogolnikowo/ :P za co mamy was cenic jesli jestescie takie same jak my? pozostaje tylko za cycki i dupe.
Nie przeklinającą są przecież takie mało popularne więc napewno dziwne, a ładne jak są samotne to musi być cos z nimi nie tak-demotywatorowe "mądrości". Przestań szukać na imprezach to znajdziesz normalną, choć wiem, ze bez alkoholu trudno zagadać, ale jak wy chcecie kulturalne to my chcemy odważnych.
To nie ma brzmieć ładnie. Jeśli klnę to mam ku temu powód i chcę wyrzucić emocje. Chcesz posłuchać czegoś co ładnie brzmi? Zagraj na fortepianie.
Prostackie
Nie przystoi kobiecie wulgarnymi słowy urody kalać.
Nie wiem, czy to jeszcze przyzwoitość, czy już jakiś straszliwy, patriarchalny, samczy seksizm, ale kobieta, która nie przeklina, nie pali i nie pije zawsze jest na plusie.
Też zawsze myślałam, że to jest na plusie. :) I dla mnie dalej jest, ale zaczęłam zauważać, że faceci nie uważają już tego za taki plus. Od razu mówię, że na pewno jest wielu, dla których to się liczy, lecz ja osobiście znam może takiego jednego.
Fakt, przyzwoitych mężczyzn pozostało niewielu, ale na wszystkie świętości świata, zaklinam cię, kobieto: nie zmieniaj siebie czy też swojego sposobu wyrażania emocji tylko po to, żeby zaimponować jakiemuś gachowi! Bądź sobą, a na pewno znajdzie się taki, który to doceni - także brak przekleństw czy nałogów :)
koeljna rzecz, która jest tolerowana u facetów, za to u kobiet jest potępiana, żenada
Kto powiedział, że bluźnierstwa są tolerowane u facetów?
I prawidłowo.
Zdecydowanie powinnam mniej klnąć.
Kobieta która rzuca mięchem na wszystkie strony niewiele rózni się od zwykłej ulicznicy.
Chłopaki, może dalibyście nam dobry przykład? Jeśli nie chcecie tego słyszeć z ust dziewczyn, to sami zachowujcie się przy nich jak należy, w skrócie: jeśli nie przeklinasz przy dziewczynach, dziewczyny nie przeklinają przy tobie (nie we wszystkich przypadkach dzieła, ale w większości całkiem dobrze :P).
A to kobieta nie ma prawa dać upustu swoim emocjom? ;) Przekleństwo czasem tak relaksuje. Ja rozumiem, chcemy niewinnej, powabnej, uroczej damy ale panowie- sami nie zachowujmy się jak chamy i buraki. Jak ktoś przeklina co drugie słowo- to nie jest fajne w przypadku żadnej płci. Ani to wyznacznik męstwa ani wyluzowania, więc? Niech przeklina każdy, ale z umiarem. No trzeba czasami dla odreagowania.
Ale tutaj nie jest mowa o przeklinaniu w celu wyładowaniu emocji, tylko o klnięciu co drugie słowo w celu bycia fajnym, albo zaimponowaniu kolegom.
a jak facet klnie to jest dobrze ? zalosne
Przekleństwa brzmią tak samo brzydko z ust panów. Tak samo jest z papierosami - wszyscy mówią że dziewczyna która pali jest przegrana a jak dla mnie to tak samo jest z facetami. śmierdzą tak samo od papierosów i również wyglądają staro po x latach palenia.
Hahaha, dobre :) Ja nie rozumiem dlaczego miałoby mnie w ogóle interesować co ktoś sobie tam o mnie myśli? Skąd pomysł na rady typu "Dziewczyno, nie klnij!" i na jęczenie w komentarzach, że tak, to takie fuj, jak ladacznica i łolaboga. No i CO Z TEGO, że jeden z drugim tak myśli? Dawaj rady mamie, koleżance, cioci, dziewczynie, ale nie spinaj dupy na forum. Żałosna potrzeba nakazywania innym co mają robić. Nie każ być wszystkim na swoją modłę. Nikt nie jest tu żadnym wyznacznikiem czegokolwiek. Mnie osobiście zdanie innych obchodzi mniej niż zeszłoroczny śnieg, co więcej tak zabawnie się niektórzy spinają, że aż czasem miło połamać im głowy prowokacjami. Porządni obywatele, obrońcy moralności, kierwa mać.
Wiesz, w Twoim rozumowaniu jest pewna logika, ale ma jeden minus. To, że teraz nie obchodzi Cię co inni myślą o tym, że przeklinasz, czy na przykład palisz lub pijesz, nie zanczy, że kiedyś nie będzie Tobie zależało na pewnej osobie, której to będzie przeszkadzalo. I może mieć do Ciebie inne podejście niz byś chciała i na przykład wybrać inną dziewczynę na partnerkę. Sam dobrze wiem, jak wulgaryzmy lub papieros w ustach kobiety potrafią zniszczyć jej wizerunek w oczach porządnych facetów. Sam spławilem kilka dziewczyn ze względu na te cechy i niektóre bardzo z tego powodu cierpiały. Jedne starały się przez pół roku, a inna ma nadzieję, ze zmienię zdanie i czeka już ze trzy lata. Tej dziewczyny jest mi najbardziej zal, gdyż widzę, że naprawdę się zakochała bidulka. Ale to jest silniejsze ode mnie. Jak zobaczę dziewczynę w zachowaniu, które ogólnie jest charakterystyczne dla mężczyzn to staje się dla mnie od razu aseksualna i nawet jak wcześniej byłem nią zainteresowany, to od razu mi przechodzi. Więc w Twoim postępowaniu jest pewien minus według mnie. Ale rób co chcesz, jak chcesz i kiedy chcesz. To Twoje zycie i wszelkie konsekwencje za swoje postępowanie poniesiesz Ty.
Jestem zaręczona z facetem, którego kocham do szaleństwa i który również tak kocha mnie. Wiesz, zawsze wiedziałam, że prawdziwa miłość to kochanie kogoś za to kim jest, w całości, a nie oczekiwanie zmian, dopasowania się. Nigdy nie zamierzałam nikogo zmieniać i również nigdy nie pozwalałam zmieniać siebie. Zdecydowanie wolałabym być całe życie sama, niż z kimś, kto próbuje zrobić ze mnie kogoś, kim nigdy nie byłam, nie jestem i nie będę. Nie o to chodzi w miłości. Znalazłam osobę niekonwencjonalną, która tak jak ja patrzy na świat nieco inaczej i żyje inaczej. Można powiedzieć, że dobraliśmy się jak w korcu maku i szczerze, to nie wierzyłam, że uda mi się na kogoś takiego trafić, bo wiem jak ludzie lubią dopasowywać się do schematów, ujednolicać sobie świat, obierać reguły; żeby wszystko było proste i żeby na wszystko była recepta. Ja jednak na skróty iść nigdy nie zamierzałam. Ludzi chce poznawać, rozmawiać z nimi, analizować, zastanawiać się dlaczego postępują tak, a nie inaczej; a nie twierdzić, że jak ten robi to, to jest zły, a tamten jak nosi garnitur to wielki intelektualista. Schematy są dla ludzi prostych, ja lubię poznawać świat naprawdę. Poznawać i czuć. Poza tym: czymże jest palenie fajek w świetle miłości ;) Prawdziwego uczucia nie zabija takie coś. Widocznie go nie było. Jeszcze coś: wydaje mi się, że współcześnie świat faktycznie pojmuje związek jako jakąś transakcję wiązaną. "Ty mi nawet odpowiadasz, to bądźmy sobie razem, ale zmień to i tamto, bo jak nie to wypad". Miłość powoli umiera, ludzie się wiążą, bo tak wypada, bo tak jest taniej, bo robią to wszyscy... i oferują sobie nawzajem tyranię i szeregi wymagań. To okrutne, zwykła zimna kalkulacja. Raduję się więc, że mnie to nie dotyczy.
Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 12 czerwca 2014 o 17:40
Hmmm a co z pikantnymi słówkami w łóżku? Też nie przystoi?
Pikantne, nie wulgarne!
Ja tam lubię kiedy Kobieta ma wyczucie i wie kiedy może przekląć. Wie, kiedy ma być damą, kucharką, panią domu, a kiedy wulgarna.