Bo mają swoje narodowe sporty np baseball. Więc nie muszą się interesować piłką nożną. Proste. A to, że tutaj pogoleni na łyso kibole latają z maczetami po boiskach jak jaskiniowcy to tylko źle świadczy o tym jak tu jest. Anglicy już nie robią burd na stadionach. Zresztą lubię piłkę nożną ,ale daleko nam do kultury piłki. byłem kiedyś na meczu Atletico w Hiszpanii. Żadnych bójek, noży i karków bez mózgu. Było co najwyżej parę gwizdów i tyle. Smutne ,ze tutaj jest tak nieeuropejsko.i nie mam tu na myśli UE tylko kultury, panowie kultury. Możecie mnie zminusować ,ale prawdy to nie zmieni. Nie jesteśmy pępkiem świata i nie będziemy jeśli dalej ludzie będą tacy jacy są i kultura i obyczaje takie jakie są . bo ja nadal nie rozumiem tu ludzi. I mentalności bardzo często nieprzyjemnej. Tyczy to się stylu życia , indywidualności, wyborów w życiu, pracy, aspiracji i negowania marzeń przez innych. Szkoda. bo Polska może dużo, jednak by mienił się kraj muszą się zmienić ludzie
Jak dla mnie na meczu lepszymi atrakcjami są burdy na starionach, niż to co się dzieje na murawie (sorry, ale tu nie Anglia, by można było patrzeć na zaskakujący poziom gry. Tutaj mecze są raczej zimne, a jedyną rozgrzewającą atrakcją są trybuny za kratami. Z resztą wkurzają mnie te trąby, jakieś kulturalne przyśpiewki i inne rzeczy charakterystyczne dla pikników. Na prawdziwym meczu zamiast tub i trąb używa się krzyku, zamiast kolorowych gadżetów używa się flar. Fajnie porzucać "ku#wami" i niekiedy dać sobie po łbie (z umiarem).
Nie interesować piłką nożną? A o MLS to pewnie nie słyszałeś. W 2011 ich liga piłkarska miała średnią frekwencję na stadionie wynoszącą prawie 18 tysięcy kibiców na mecz. Więcej niż NBA i NHL. W USA mimo konkurencji z strony "tradycyjnych amerykańskich sportów" piłka rozwija się szybko, bardzo szybko.
OdpowiedzKomentuj obrazkiem
Zmodyfikowano
1 raz.
Ostatnia modyfikacja:
15 czerwca 2014 o 12:06
General1234 nie nie zgadzam się do końca z tobą. Bicie na stadionie nie jest fajne ,bo jak kilku dresów będzie cię kopać, bo kibicujesz innej drużynie to zrozumiesz . czaisz ten bezsens? Walka między kibicami tylko dlatego, że drużyna ,która zarabia na głupocie kibiców wygrywa albo nie! Jako prawicowiec masz chyba coś z libertarianina co chroni się prze atakiem drugiej jednostki? Bo prawicowiec jest przeciwny walce na maczety bo chce porządku i bezpieczeństwa dla jednostki. I dlatego wolę libertarian od knp, bo minarchizm jest odnogą socjalizmu, gdzie państwo się nie opiekuje jednostką ,ale mimo wszystko chce pobierać od niego podatki. Libertarianizm zakłada samodzielność jednostki, ale też wolność jej od nacisku społeczeństwa i państwa. Np libertarianin na meczu ma prawo czuć się bezpiecznie. Jak by go napadł kark z maczetą ów libertarianin w obronie ma prawo wyciągnąć pistolet i strzelić w napastnika z maczetą
+ co im z oglądanie piłki nożnej, gdzie koleś po przewróceniu się dramatyzuje i zwija się z "bólu", skoro mają swój amerykański football, koszykówkę, baseball(tutaj co prawda rzadko ktoś dostanie mocno, ale się zdarza XD), hokej. Gdzie w footballu każdy wie chyba jak jest, w hokeju przywalenie kolesiem o ściankę/to coś co odgradza boisko jest w pełni normalne i nie jest faulem, a w koszykówce czasami gdy dostaną w pysk to się cieszą ze szczęścia bo mają wolne, lol.
hehehe wyłącz TVN i odłóż Wybiórczą... Chyba nigdy nie byłeś na polskim stadionie. Byłem kiedyś na meczu w Hiszpanii... Faktycznie Ty wiesz jak jest na stadionach świata... śmiać się chce:)
Proszę nie zapominać, że to nie jest kraj europejski i rządzi się innymi prawami, ma inna kulturę, uprawia inne sporty. Amerykanów jest około 300mln, interesują się Baseball'em, podczas gdy przeciętny Polak nawet nie zna podstawowych zasad tej gry. Podobnie z ich football'em. Większość z nas nie ma pojęcia o regułach. Tam każda szkoła/uczelnia ma swoja drużynę z całą otoczką do niej. U nas gdyby nie Unia, to o orlikach można by zapomnieć. Szkoły są beznadziejnie wyposarzone, nie ma sprzętu, lodowisk, basenów....więc najłatwiej stworzyć sport, do którego wystarczy kawał łąki i skórzany worek wypchany szmatami. A efekty widać po miejscu w rankingach i po sukcesach reprezentacji.
Taaaa... gdyby nie Unia.... Unia NIE MA Z TYM NIC WSPÓLNEGO lub prawie nic. Orliki są dofinansowywane z państwowego Funduszu Rozwoju Kultury Fizycznej. Jeżeli jakiś Orlik dostał częściowe dofinansowanie ze środków unijnych, to wyłącznie na takiej samej zasadzie jak dofinansowanie do obory, tzn. trzeba napisać profesjonalny projekt, złożyć go do komisji konkursowej i czekać: wygramy czy nie wygramy. Nieliczni przez to przeszli.
@Martynka90, mimo wszystko w Nowej Zelandii, grając taką samą piłką, można było nazwać tę grę "rugby". Oczywiście, pewnymi szczegółami się różni od "footballu", jednak udało się uniknąć nieporozumień. Dziękuję. :)
No no poczekajmy na mecz ich drużyny.
przecież w tym pubie jest tylko jedna osoba.
Jakby wszyscy biegali po owalu w lewym kierunku, to by każdy Amerykanin kibicował.
Bo mają swoje narodowe sporty np baseball. Więc nie muszą się interesować piłką nożną. Proste. A to, że tutaj pogoleni na łyso kibole latają z maczetami po boiskach jak jaskiniowcy to tylko źle świadczy o tym jak tu jest. Anglicy już nie robią burd na stadionach. Zresztą lubię piłkę nożną ,ale daleko nam do kultury piłki. byłem kiedyś na meczu Atletico w Hiszpanii. Żadnych bójek, noży i karków bez mózgu. Było co najwyżej parę gwizdów i tyle. Smutne ,ze tutaj jest tak nieeuropejsko.i nie mam tu na myśli UE tylko kultury, panowie kultury. Możecie mnie zminusować ,ale prawdy to nie zmieni. Nie jesteśmy pępkiem świata i nie będziemy jeśli dalej ludzie będą tacy jacy są i kultura i obyczaje takie jakie są . bo ja nadal nie rozumiem tu ludzi. I mentalności bardzo często nieprzyjemnej. Tyczy to się stylu życia , indywidualności, wyborów w życiu, pracy, aspiracji i negowania marzeń przez innych. Szkoda. bo Polska może dużo, jednak by mienił się kraj muszą się zmienić ludzie
Jak dla mnie na meczu lepszymi atrakcjami są burdy na starionach, niż to co się dzieje na murawie (sorry, ale tu nie Anglia, by można było patrzeć na zaskakujący poziom gry. Tutaj mecze są raczej zimne, a jedyną rozgrzewającą atrakcją są trybuny za kratami. Z resztą wkurzają mnie te trąby, jakieś kulturalne przyśpiewki i inne rzeczy charakterystyczne dla pikników. Na prawdziwym meczu zamiast tub i trąb używa się krzyku, zamiast kolorowych gadżetów używa się flar. Fajnie porzucać "ku#wami" i niekiedy dać sobie po łbie (z umiarem).
Bardzo dobrze napisane :)
Nie interesować piłką nożną? A o MLS to pewnie nie słyszałeś. W 2011 ich liga piłkarska miała średnią frekwencję na stadionie wynoszącą prawie 18 tysięcy kibiców na mecz. Więcej niż NBA i NHL. W USA mimo konkurencji z strony "tradycyjnych amerykańskich sportów" piłka rozwija się szybko, bardzo szybko.
Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 15 czerwca 2014 o 12:06
@up: porównałeś sport stadionowy z dwoma halowymi...
General1234 nie nie zgadzam się do końca z tobą. Bicie na stadionie nie jest fajne ,bo jak kilku dresów będzie cię kopać, bo kibicujesz innej drużynie to zrozumiesz . czaisz ten bezsens? Walka między kibicami tylko dlatego, że drużyna ,która zarabia na głupocie kibiców wygrywa albo nie! Jako prawicowiec masz chyba coś z libertarianina co chroni się prze atakiem drugiej jednostki? Bo prawicowiec jest przeciwny walce na maczety bo chce porządku i bezpieczeństwa dla jednostki. I dlatego wolę libertarian od knp, bo minarchizm jest odnogą socjalizmu, gdzie państwo się nie opiekuje jednostką ,ale mimo wszystko chce pobierać od niego podatki. Libertarianizm zakłada samodzielność jednostki, ale też wolność jej od nacisku społeczeństwa i państwa. Np libertarianin na meczu ma prawo czuć się bezpiecznie. Jak by go napadł kark z maczetą ów libertarianin w obronie ma prawo wyciągnąć pistolet i strzelić w napastnika z maczetą
+ co im z oglądanie piłki nożnej, gdzie koleś po przewróceniu się dramatyzuje i zwija się z "bólu", skoro mają swój amerykański football, koszykówkę, baseball(tutaj co prawda rzadko ktoś dostanie mocno, ale się zdarza XD), hokej. Gdzie w footballu każdy wie chyba jak jest, w hokeju przywalenie kolesiem o ściankę/to coś co odgradza boisko jest w pełni normalne i nie jest faulem, a w koszykówce czasami gdy dostaną w pysk to się cieszą ze szczęścia bo mają wolne, lol.
hehehe wyłącz TVN i odłóż Wybiórczą... Chyba nigdy nie byłeś na polskim stadionie. Byłem kiedyś na meczu w Hiszpanii... Faktycznie Ty wiesz jak jest na stadionach świata... śmiać się chce:)
Proszę nie zapominać, że to nie jest kraj europejski i rządzi się innymi prawami, ma inna kulturę, uprawia inne sporty. Amerykanów jest około 300mln, interesują się Baseball'em, podczas gdy przeciętny Polak nawet nie zna podstawowych zasad tej gry. Podobnie z ich football'em. Większość z nas nie ma pojęcia o regułach. Tam każda szkoła/uczelnia ma swoja drużynę z całą otoczką do niej. U nas gdyby nie Unia, to o orlikach można by zapomnieć. Szkoły są beznadziejnie wyposarzone, nie ma sprzętu, lodowisk, basenów....więc najłatwiej stworzyć sport, do którego wystarczy kawał łąki i skórzany worek wypchany szmatami. A efekty widać po miejscu w rankingach i po sukcesach reprezentacji.
Taaaa... gdyby nie Unia.... Unia NIE MA Z TYM NIC WSPÓLNEGO lub prawie nic. Orliki są dofinansowywane z państwowego Funduszu Rozwoju Kultury Fizycznej. Jeżeli jakiś Orlik dostał częściowe dofinansowanie ze środków unijnych, to wyłącznie na takiej samej zasadzie jak dofinansowanie do obory, tzn. trzeba napisać profesjonalny projekt, złożyć go do komisji konkursowej i czekać: wygramy czy nie wygramy. Nieliczni przez to przeszli.
No i co z tego?
Co kraj to obyczaj i tyle. Nie przepadają za piłka nożną, ale uwielbiają coś innego...
Na Florydzie, w Nowym Meksyku, Teksasie czy Kalifornii puby są pełne.
dziwne że pub nie jest wypełniony Meksykanami i emigrantami z Europy bo tych jest sporo w USA
Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 15 czerwca 2014 o 10:33
Amerykanskie sporty to football i baseball. Tam w pilke nozna, to malo kto gra.
skoro dla nich nazwa FOOTball (amerykański) to sport w którym używa się rąk to co się dziwić...
USA - kraj, gdzie w "football" gra się trzymając piłkę w dłoniach... Fak logic...
Nazwa footballu amerykańskiego wywodzi się od tego, że piłka którą się w niego gra, ma stopę długości- to już chyba jest logiczne?
@Martynka90, mimo wszystko w Nowej Zelandii, grając taką samą piłką, można było nazwać tę grę "rugby". Oczywiście, pewnymi szczegółami się różni od "footballu", jednak udało się uniknąć nieporozumień. Dziękuję. :)
a tera wrzuc zdjecie polskiej knajpy pelnej fanow baseballa... a potem zacznij uzywac mozgu
Pewnie europejczyk