Kiedyś jak poszedłem spać najpierw otworzyłem okno, a dopiero potem zgasiłem światło. To był ogromny błąd. Kładę się do łóżka i coś mi brzęczy i to całkiem głośno. Zapalam światło a tu cała chmara takich małych muszek. To był jakiś rój, musiałem je odkurzaczem wciągać, bo gdybym chciał je wszystkie wybić to miałbym czarny sufit.
Miskitiera okienna 130x150 w Tesco za 5,99. Ale...Te rzepy nie trzymają, samemu trzeba albo drewnianą ramkę z listewek zrobić, albo z czegoś innego, wtedy trzyma.
Zapraszam do Szkocji. Już dobre dwa lata tu jestem, nie widziałam ani jednego komara. A niesławne midge (diabli wiedzą, jak to meszko-podobne coś nazywa się po polsku), które wpieniają lokalną populację, są dla Polaków niegroźne. Nie znam ani jednego Polaka, którego by midge użarły. Nawet moja matka się uchowała, a ona jest komarowym przysmakiem.
OdpowiedzKomentuj obrazkiem
Zmodyfikowano
1 raz.
Ostatnia modyfikacja:
18 maja 2015 o 2:14
..przy otwartym oknie. ale jak lubisz z oknem..
Kiedyś jak poszedłem spać najpierw otworzyłem okno, a dopiero potem zgasiłem światło. To był ogromny błąd. Kładę się do łóżka i coś mi brzęczy i to całkiem głośno. Zapalam światło a tu cała chmara takich małych muszek. To był jakiś rój, musiałem je odkurzaczem wciągać, bo gdybym chciał je wszystkie wybić to miałbym czarny sufit.
Ludzie nigdy o takim czymś jak Raid, moskitiera czy choćby zwykła siatka w oknie nie słyszeli?
Miskitiera okienna 130x150 w Tesco za 5,99. Ale...Te rzepy nie trzymają, samemu trzeba albo drewnianą ramkę z listewek zrobić, albo z czegoś innego, wtedy trzyma.
komary zaczynaja sie od 27 maja wiec narazie sobie spij z oknem
@blebleblebla w takim razie na Śląsku musi być jakaś zmutowana odmiana bo dwa dni wstecz, jeden z nich mnie terroryzował.
A wystarczy miec siatke na okno no ale do tego trzeba miec cos wiecej niz mozg komara
rok temu tez ten demot był na głównej
A ja to lubię :) PS. Dzięki za mikrofalówkę
doskonałe :)
Mnie komar dziabnie dopiero gdy w pobliżu nie ma już nic żywego do wycyckania. Ale zazwyczaj pod ręką (kołdrą) śpi sobie mój ślubny.
Zapraszam do Szkocji. Już dobre dwa lata tu jestem, nie widziałam ani jednego komara. A niesławne midge (diabli wiedzą, jak to meszko-podobne coś nazywa się po polsku), które wpieniają lokalną populację, są dla Polaków niegroźne. Nie znam ani jednego Polaka, którego by midge użarły. Nawet moja matka się uchowała, a ona jest komarowym przysmakiem.
Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 18 maja 2015 o 2:14