We Wrocławiu by nie przeszło, wdrożyli system kontroli kontrolerów. Od tej chwili, kontroler nie ma możliwości wpisanej uprzednio w urządzenie informacji o braku biletu. Zrobili to niby jak się tłumaczą w związku z nagminnym dawaniem w łapę kontrolerom, w zamian za anulację kary. Teraz jeśli sobie tak zażartujesz to kaplica, i tak dostaniesz karę. Wiele razy byłem światkiem, gdy ktoś się pomylił i dał niewłaściwy bilet (np. nieskasowany, albo skasowany w innym dniu), a chwilę później dopiero ten ważny. Za każdym razem kończyło się awanturą i opłatą dodatkową. Inna sprawa, że w biurze obsługi klienta, często anulują takie kary zamieniając je na tzw. opłatę manipulacyjną, ale tak czy siak to dycha z głowy i wycieczka do biura na drugi koniec miasta. Dziękujemy za takie usprawnienia.
OdpowiedzKomentuj obrazkiem
+4
/
4
To jest to jakaś bzdura, bo w prawie jest zapisana możliwość wykonania pomyłki oczywistej. Istotą sprawy jest fakt posiadania ważnego i skasowanego biletu za przejazd. Oprócz niego można mieć jeszcze setki innych.
Już nie trzeba, albo niedługo nie będzie trzeba bo wreszcie ktoś się w magistracie ogarnął i pomyślał że to głupota. Miało służyć zliczaniu pasażerów razem z listwami nad wejściem aby wiedzieć jak rozładować autobusy więc jak na śledziowo przystało jak był tłok tak i jest, a długie busy najgęściej kursuja w godz. 10-14 gdzie mało kto nimi jeździ.
Nie rozumiem tej nienawisci do kanarow. Praca jak kazda inna. Chcesz jechac komunikacja publiczna? Ok! Nie ma sprawy, ale uczciwie zaplac, a nie wyzywaj czlowieka, ktory zlapal cie na oszustwie. To ty jestes tym zlym, a nie kanar, ktory wlepil ci mandat za oszustwo.
Jakże mierną istotą musi być ktoś, kto czerpie radochę z tego że utrudnił komuś i tak już niewdzięczną pracę jaką jest kontrolowanie biletów. Faktycznie jest z czego być dumnym.
No i co z tego, że masz bilet miesięczny? Na słowo Ci nie uwierzy, musisz mu pokazać, a jeśli jest to karta elektroniczna to sprawdza czy masz naładowany bilet.
=D
We Wrocławiu by nie przeszło, wdrożyli system kontroli kontrolerów. Od tej chwili, kontroler nie ma możliwości wpisanej uprzednio w urządzenie informacji o braku biletu. Zrobili to niby jak się tłumaczą w związku z nagminnym dawaniem w łapę kontrolerom, w zamian za anulację kary. Teraz jeśli sobie tak zażartujesz to kaplica, i tak dostaniesz karę. Wiele razy byłem światkiem, gdy ktoś się pomylił i dał niewłaściwy bilet (np. nieskasowany, albo skasowany w innym dniu), a chwilę później dopiero ten ważny. Za każdym razem kończyło się awanturą i opłatą dodatkową. Inna sprawa, że w biurze obsługi klienta, często anulują takie kary zamieniając je na tzw. opłatę manipulacyjną, ale tak czy siak to dycha z głowy i wycieczka do biura na drugi koniec miasta. Dziękujemy za takie usprawnienia.
To jest to jakaś bzdura, bo w prawie jest zapisana możliwość wykonania pomyłki oczywistej. Istotą sprawy jest fakt posiadania ważnego i skasowanego biletu za przejazd. Oprócz niego można mieć jeszcze setki innych.
Jeszcze nigdy nie spotkałam się z tym, żeby kontroler pytał czy bilet skasowany. Po prostu podchodzi i mówi "dzień dobry, kontrola biletów".
dokladnie , wiec temat bez sensu
No to zastanów się:
- Dzień dobry, kontrola biletów.
- Wie pan, tak się składa, że nie skasowałem biletu.
i dalej jak w kawale.
Wtedy odpowiadasz mu:
"Dzień Dobry.Podróż autobusem"
Ps: Nie uda się jeśli powiesz to w tramwaju.
Dzień dobry, czytanie książki
dokładnie to chciałem napisac ;d
wlasnie
Trzeba być bardzo prymitywną formą życia z maleńkim spektrum doznań, żeby czerpać satysfakcję z takich numerów. No albo mieć ~12 lat.
dobra beka :D też tak zrobie :D
Wystarczy zadać człowiekowi odpowiednie pytanie, żeby szczęśliwy dał się oskubać, byle miał ostatnie słowo.
A w Białymstoku i tak zapłacisz mandat bo tam kasuje się nawet miesięczne. DOBRE CO ?
Już nie trzeba, albo niedługo nie będzie trzeba bo wreszcie ktoś się w magistracie ogarnął i pomyślał że to głupota. Miało służyć zliczaniu pasażerów razem z listwami nad wejściem aby wiedzieć jak rozładować autobusy więc jak na śledziowo przystało jak był tłok tak i jest, a długie busy najgęściej kursuja w godz. 10-14 gdzie mało kto nimi jeździ.
Nie rozumiem tej nienawisci do kanarow. Praca jak kazda inna. Chcesz jechac komunikacja publiczna? Ok! Nie ma sprawy, ale uczciwie zaplac, a nie wyzywaj czlowieka, ktory zlapal cie na oszustwie. To ty jestes tym zlym, a nie kanar, ktory wlepil ci mandat za oszustwo.
Nic nie chcę mówić ale komunikacja publiczna jest finansowana z pieniędzy podatników.
Współfinansowana, mądralo.
Jakże mierną istotą musi być ktoś, kto czerpie radochę z tego że utrudnił komuś i tak już niewdzięczną pracę jaką jest kontrolowanie biletów. Faktycznie jest z czego być dumnym.
No i co z tego, że masz bilet miesięczny? Na słowo Ci nie uwierzy, musisz mu pokazać, a jeśli jest to karta elektroniczna to sprawdza czy masz naładowany bilet.
Przeca miesięczny też się kasuje. Kupujesz i dopiero od skasowania jest ważny przez ten miesiąc.
To już zależy od rejonu. W KZK GOPie się np. nie kasuje. Jest tylko miejsce na podpis i pieczątkę z nazwą miesiąca.
-bilety do kontroli
-no nie skasował.. nieważne..
A motorniczy nie zaklaskał ?
U nas są karty to jak przyłoży sie do czytnika to wie, że mamy miesięczny ;P. Więc by to nie przeszło ;)