Zależy na co liczysz i czy mu o tym powiedziałaś. Tak czy siak facet jak trzeba często raz dwa się bierze za siebie i czekać nie trzeba. Baba woli unikać wszystkiego, zrzucać na faceta, "liczy na niego", przy okazji, "na wszelki wypadek" też "liczy" na drugiego "kolegę", a na koniec robi awanturę, że facetowi nerwy puściły, bo zapierd*la na prawo i lewo, próbuje ją uszczęśliwić, a ta ciągle fochy strzela i dupy daje na lewo.
ja tam zawsze mogę na moim polegać
a do ilu już policzyłaś?
Zależy na co liczysz i czy mu o tym powiedziałaś. Tak czy siak facet jak trzeba często raz dwa się bierze za siebie i czekać nie trzeba. Baba woli unikać wszystkiego, zrzucać na faceta, "liczy na niego", przy okazji, "na wszelki wypadek" też "liczy" na drugiego "kolegę", a na koniec robi awanturę, że facetowi nerwy puściły, bo zapierd*la na prawo i lewo, próbuje ją uszczęśliwić, a ta ciągle fochy strzela i dupy daje na lewo.
Nie licz, zaśniesz w trakcie
Jeżeli facet powie, że coś zrobi to to zrobi i nie ma potrzeby przypominać mu o tym co każde pół roku!