Szczęścia nie dadzą żadne przedmioty, ale pieniądze są potrzebne do życia a na szczęście składa się wiele elementów, dla każdego pewnie innych, ale oprócz przyjaźni i miłości ważna jest też stabilna sytuacja finansowa. Ciężko być szczęśliwym, kiedy w każdej chwili możesz stracić dach nad głową.
Trzeba zachowywać zrównoważony pogląd na pieniądze. Biblia mówi że "pieniądze służą ochronie" jeśli korzysta się z nich w sposób mądry (Kaznodziei 7:12). Wiara w to że za pieniądze można kupić szczęście i poczucie bezpieczeństwa to wpływ "zwodniczej mocy bogactwa"(Marka 4:19). Z drugiej strony patrząc "pieniądze pomagają zaspokoić każdą potrzebę (Kaznodziei 10:19). Można za nie kupić żywność lub lekarstwa (2 Tesaloniczan 3:12). Dzięki pieniądzom można więc zatroszczyć się o rodzinę. "Kto nie dba o swoich, a zwłaszcza o domowników, ten wiary się zaparł i jest gorszy niż człowiek bez wiary" (1 Tymoteusza 5:8).Chociaż wielu ludzi nie posiada wystarczająco dużo pieniędzy by żyć godziwie, to wielu nie umie się nimi posługiwać mądrze i popada w ubóstwo. Jak robić mądry użytek z pieniędzy? "Najpierw usiądź i oblicz koszty czy ci wystarczy(...) (Łukasza 14:28). Korzystaj z pieniędzy tak, by się podobać Bogu (Łukasza 16:9). Używaj ich odpowiedzialnie i uczciwie. Aby unikać obciążeń wynikających z życia ponad stan, wystrzegaj się "miłowania pieniędzy" (Hebrajczyków 13:18; 13:5). Biblia ostrzega że "Kto się zapożycza, jest sługą człowieka (BANKU) udzielającego pożyczki" (Przysłów 22:7). Unikaj kupowania pod wpływem impulsu, bo "każdy, kto jest pochopny, niechybnie zmierza do nędzy"(Przysłów 21:5). Lepiej "odkładać coś na zapas stosownie do tego, jak ci się powodzi", i oszczędzaj na rzeczy ważne (1 Koryntian 16:2). Biblia zachęca nas również do pomagania uboższym "Dawajcie" (Łukasza 6:38). Osoby które chcą cieszyć się uznaniem Bożym, powinny być szczodre, ponieważ "Bóg miłuje dawcę rozradowanego" (2 Koryntian 9:7). Nie zapominaj więc "o wyświadczaniu dobra i o dzieleniu się z drugimi, bo takie ofiary podobają się Bogu" (Hebrajczyków 13:16). Wniosek: Stwórca nie potępia pieniędzy samych w sobie, ani zrównoważonego, mądrego sposobu ich używania. Biblia ukazuje nam, że chociaż pieniądze same z siebie szczęścia nie dają, to umożliwiają ludziom zdobycie niezbędnych rzeczy, a tym samym chronią ich przed ubóstwem i związanymi z nimi troskami.
Pieniadze dają pewien rodzaj szczęścia, chociaż niektórym trudno się do tego przyznać. Ale to dzięki pieniądzom masz psychiczny spokój i nie obawiasz się, że jutro stracisz pracę lub dom.To dzięki pieniądzom stać cię na leczenie (spróbuj wybulić badania profilaktyczne od nfz - sory, musisz iść prywatnie, bo nie dadzą), stać cię na na wyjście do kina/teatru, na książki, odkrywanie świata, jedzenie, jakąś rozrywkę np. rozwijanie hobby (kursy, materiały, zajęcia itd), prezenty dla najbliższych. Wszystko opiera się tak naprawdę na pieniądzu, taka prawda, pomagają w życiu, chociaż to nie znaczy, że powinny człowieka totalnie zaslepić i zrobić z niego śmiecia bez sumienia. Rozróżniajmy takie osoby... Wkurzają mnie np. ludzie, którzy dla pieniędzy upadli tak nisko, że są w stanie dopuścić się podłych czynów nawet wobec najbliższych. Znałam mężczyznę, który spał na forsie, był dobrym człowiekiem, mógł sobie pozwolić na wszystko i żyło mu się dobrze, miał piękny dom itd, ale mimo wszystko nie przesadzał z wydawaniem, nie miał potrzeby szpanowania - po prostu sobie żył. Żalił mi się czasem jak najbliżsi go wykorzystywali i dosłownie podstawiali pod nos różne drogie rzeczy, by dać mu do zrozumienia, że to chcą. Kiedy ktoś z rodziny chciał się z nim spotkać, wiedział, że coś kombinują i że nie jest to zwykłe spotkanie by razem spędzić czas tylko spotkanie z jego portfelem. Kupował im te drogie rzeczy, bo nie miał sumienia odmowić a "najbliżsi" po tym wszystkim znikali. Płakać się chce wiedząc jaką ten człowiek miał rodzinę chociaż nie zasłużył na taką podłość... Niestety zachorował więc szybko wywęszyli grubą forsę. Byłam świadkiem tego jak z "kochanej rodziny" zaczęły wychodzić prawdziwe potwory. Awantura o majątek, rozmowa o spadku, nagłe zainteresowanie, nagle "wielka, troskliwa rodzina" po wielu wielu latach ignorowania, ale kiedy mdlał w parku, kiedy płakał z bólu, kiedy potrzebował rozmowy - ich przy nim nie było. Najważniejszy spadek, leją się do tej pory o każdy grosz bo każdy chce zgarnąć jak najwięcej. Są w stanie tak kłamać i snuć takie intrygi, że się można za głowę złapać, brat jest w stanie udupić swoją siostrę za jedno auto itd. A na grobie nie ma nawet zapalonego znicza, mimo, że są wierzący.... Takiej obrzydliwej zachłanności i podłości znieść nie mogę i nienawidzę ludzi kochających pieniądz "w ten sposób", kosztem drugiego człowieka. Można mieć świadomość, że pieniądze się przydają i trudno bez nich się obejść. I z tym nie trzeba się ukrywać, bo to nic złego. Postaw sobie piękną willę i ciesz się, że możesz w niej mieszkać! Ale jeśli pieniądze są w stanie zamącić ci w głowie do tego stopnia, by robić taką krzywdę ludziom i być tak podłym...nie nazywaj się człowiekiem. Coś w tym jest, że pieniądze wcale nie zmieniają człowieka. Dzięki nim można dopiero poznać prawdziwą naturę niektórych ludzi... Dopóki sama nie doświadczyłam tego na własne oczy, myślałam, że ludzie nie mogą tacy być...
Owszem, jestem jedynakiem, więc mam dobre życie pod względem materialnym jak na razie, ale nie jestem szczęśliwy, bo nie mam przyjaciół ani miłości, a to one wg mnie mogłyby mi dać szczęście.
Jak bedziesz mial przyjaciol i milosc to znajdzie sie inny powod zeby nie byc szczesliwy. Pieniadze w zyciu roznie mialem raz wiecej raz mniej, ale np przez jakis czas nie mialem przyjaciol wiec myslalem ze jak bede ich mial to bede szczesliwy wiec jakims cudem zaprzyjaznilem sie z kolega z ktorym chodzilem do podstawowki i nie widzialem go przez 8 lat, w tym samym czasie poszedlem na studia i poznalem kilku moim zdaniem fajnych ludzi (ale niestety zmienilem uczelnie wiec kontakt tylko z 1 utrzymuje) wiec mialem przyjaciol i co? i nie bylem szczeliwy bo teraz chcialem milosci, wiec po jakims czasie znalazlem dziewczyne i co ? nie jestem szczeliwy bo przeciez moge byc madrzejszy /bogatszy /miec wladze ? zawsze cos, jak juz sie jedno spelni to chcesz czegos innego.
OdpowiedzKomentuj obrazkiem
Zmodyfikowano
1 raz.
Ostatnia modyfikacja:
25 sierpnia 2014 o 0:54
kolejny rozżalony autor demota. Ja nie mam nic i im bardziej nie mam nic, bo wpadłem w duże probelmy w życiu, tym bardziej rozumiem, że pieniądze szczęścia nie dają. ;)
pieniądze nic nie dają, od dziecka zyłem w biedzie i często nie było co do garnka wsadzić, teraz mam trochę kasy super auto i dom a byłem bardziej szczęsliwy za bajtla niz teraz, więc wiem coś na ten temat. Najbardziej szczęśliwy człowiek to taki co ma kochającą Go osobę przy sobie, wtedy nic nawet bieda nie jest straszne a żywić można się miłością.
Zawsze rozumialam to powiedzenie zupelnie inaczej, ze sa wazniejsze rzeczy niz pieniadze, Milosc. przyjazn np. Mam kolege. ktory zarabia miliony. a mimo to nie jest szczesliwy. bo brakuje mu prawdziwej milosci. jest sam, za granica i jak wraca do swojego pieknego domu to nie ma nawet geby do kogo otworzyc, koledzy maja swoje rodziny. swoje problemy. wiadomo jak jest. Ja tam mu wcale nie zazdroszcze,
ja sie z tym nie zgadzam jakos mnie na duzo rzeczy nie bylo ztsac pracy porzadnej nie mam ale wiem jedno kasa szczescia nie da bo prawdziwe szczescie moze dac tylko druga osoba i tyle. jakos nie mam wypasionych aut itp. ale za to mam kochajacego meza i najswpanialszego syna na swiecie a tego kupic sie nie da !!!!!!!!!!!
Pieniądze szczęścia nie dają.
Ale rzeczy, które możesz dzięki nim mieć owszem.
Tylko na chwile. Poza tym szybko zaczyna Ci się wydawać, że te przedmioty po prostu Ci się należą.
Szczęścia nie dadzą żadne przedmioty, ale pieniądze są potrzebne do życia a na szczęście składa się wiele elementów, dla każdego pewnie innych, ale oprócz przyjaźni i miłości ważna jest też stabilna sytuacja finansowa. Ciężko być szczęśliwym, kiedy w każdej chwili możesz stracić dach nad głową.
ci co mówią, że pieniądze dają szczęście zrobią najgorsze rzeczy dla złotówki
Trzeba zachowywać zrównoważony pogląd na pieniądze. Biblia mówi że "pieniądze służą ochronie" jeśli korzysta się z nich w sposób mądry (Kaznodziei 7:12). Wiara w to że za pieniądze można kupić szczęście i poczucie bezpieczeństwa to wpływ "zwodniczej mocy bogactwa"(Marka 4:19). Z drugiej strony patrząc "pieniądze pomagają zaspokoić każdą potrzebę (Kaznodziei 10:19). Można za nie kupić żywność lub lekarstwa (2 Tesaloniczan 3:12). Dzięki pieniądzom można więc zatroszczyć się o rodzinę. "Kto nie dba o swoich, a zwłaszcza o domowników, ten wiary się zaparł i jest gorszy niż człowiek bez wiary" (1 Tymoteusza 5:8).Chociaż wielu ludzi nie posiada wystarczająco dużo pieniędzy by żyć godziwie, to wielu nie umie się nimi posługiwać mądrze i popada w ubóstwo. Jak robić mądry użytek z pieniędzy? "Najpierw usiądź i oblicz koszty czy ci wystarczy(...) (Łukasza 14:28). Korzystaj z pieniędzy tak, by się podobać Bogu (Łukasza 16:9). Używaj ich odpowiedzialnie i uczciwie. Aby unikać obciążeń wynikających z życia ponad stan, wystrzegaj się "miłowania pieniędzy" (Hebrajczyków 13:18; 13:5). Biblia ostrzega że "Kto się zapożycza, jest sługą człowieka (BANKU) udzielającego pożyczki" (Przysłów 22:7). Unikaj kupowania pod wpływem impulsu, bo "każdy, kto jest pochopny, niechybnie zmierza do nędzy"(Przysłów 21:5). Lepiej "odkładać coś na zapas stosownie do tego, jak ci się powodzi", i oszczędzaj na rzeczy ważne (1 Koryntian 16:2). Biblia zachęca nas również do pomagania uboższym "Dawajcie" (Łukasza 6:38). Osoby które chcą cieszyć się uznaniem Bożym, powinny być szczodre, ponieważ "Bóg miłuje dawcę rozradowanego" (2 Koryntian 9:7). Nie zapominaj więc "o wyświadczaniu dobra i o dzieleniu się z drugimi, bo takie ofiary podobają się Bogu" (Hebrajczyków 13:16). Wniosek: Stwórca nie potępia pieniędzy samych w sobie, ani zrównoważonego, mądrego sposobu ich używania. Biblia ukazuje nam, że chociaż pieniądze same z siebie szczęścia nie dają, to umożliwiają ludziom zdobycie niezbędnych rzeczy, a tym samym chronią ich przed ubóstwem i związanymi z nimi troskami.
Pieniadze dają pewien rodzaj szczęścia, chociaż niektórym trudno się do tego przyznać. Ale to dzięki pieniądzom masz psychiczny spokój i nie obawiasz się, że jutro stracisz pracę lub dom.To dzięki pieniądzom stać cię na leczenie (spróbuj wybulić badania profilaktyczne od nfz - sory, musisz iść prywatnie, bo nie dadzą), stać cię na na wyjście do kina/teatru, na książki, odkrywanie świata, jedzenie, jakąś rozrywkę np. rozwijanie hobby (kursy, materiały, zajęcia itd), prezenty dla najbliższych. Wszystko opiera się tak naprawdę na pieniądzu, taka prawda, pomagają w życiu, chociaż to nie znaczy, że powinny człowieka totalnie zaslepić i zrobić z niego śmiecia bez sumienia. Rozróżniajmy takie osoby... Wkurzają mnie np. ludzie, którzy dla pieniędzy upadli tak nisko, że są w stanie dopuścić się podłych czynów nawet wobec najbliższych. Znałam mężczyznę, który spał na forsie, był dobrym człowiekiem, mógł sobie pozwolić na wszystko i żyło mu się dobrze, miał piękny dom itd, ale mimo wszystko nie przesadzał z wydawaniem, nie miał potrzeby szpanowania - po prostu sobie żył. Żalił mi się czasem jak najbliżsi go wykorzystywali i dosłownie podstawiali pod nos różne drogie rzeczy, by dać mu do zrozumienia, że to chcą. Kiedy ktoś z rodziny chciał się z nim spotkać, wiedział, że coś kombinują i że nie jest to zwykłe spotkanie by razem spędzić czas tylko spotkanie z jego portfelem. Kupował im te drogie rzeczy, bo nie miał sumienia odmowić a "najbliżsi" po tym wszystkim znikali. Płakać się chce wiedząc jaką ten człowiek miał rodzinę chociaż nie zasłużył na taką podłość... Niestety zachorował więc szybko wywęszyli grubą forsę. Byłam świadkiem tego jak z "kochanej rodziny" zaczęły wychodzić prawdziwe potwory. Awantura o majątek, rozmowa o spadku, nagłe zainteresowanie, nagle "wielka, troskliwa rodzina" po wielu wielu latach ignorowania, ale kiedy mdlał w parku, kiedy płakał z bólu, kiedy potrzebował rozmowy - ich przy nim nie było. Najważniejszy spadek, leją się do tej pory o każdy grosz bo każdy chce zgarnąć jak najwięcej. Są w stanie tak kłamać i snuć takie intrygi, że się można za głowę złapać, brat jest w stanie udupić swoją siostrę za jedno auto itd. A na grobie nie ma nawet zapalonego znicza, mimo, że są wierzący.... Takiej obrzydliwej zachłanności i podłości znieść nie mogę i nienawidzę ludzi kochających pieniądz "w ten sposób", kosztem drugiego człowieka. Można mieć świadomość, że pieniądze się przydają i trudno bez nich się obejść. I z tym nie trzeba się ukrywać, bo to nic złego. Postaw sobie piękną willę i ciesz się, że możesz w niej mieszkać! Ale jeśli pieniądze są w stanie zamącić ci w głowie do tego stopnia, by robić taką krzywdę ludziom i być tak podłym...nie nazywaj się człowiekiem. Coś w tym jest, że pieniądze wcale nie zmieniają człowieka. Dzięki nim można dopiero poznać prawdziwą naturę niektórych ludzi... Dopóki sama nie doświadczyłam tego na własne oczy, myślałam, że ludzie nie mogą tacy być...
Pieniądz jest potrzebny do życia więc również i do szczęścia. Zgadzam się z demotywatorem.
Może i dają niektórym, ale pieniądze to jednak nie wszystko.
Owszem, jestem jedynakiem, więc mam dobre życie pod względem materialnym jak na razie, ale nie jestem szczęśliwy, bo nie mam przyjaciół ani miłości, a to one wg mnie mogłyby mi dać szczęście.
Jak bedziesz mial przyjaciol i milosc to znajdzie sie inny powod zeby nie byc szczesliwy. Pieniadze w zyciu roznie mialem raz wiecej raz mniej, ale np przez jakis czas nie mialem przyjaciol wiec myslalem ze jak bede ich mial to bede szczesliwy wiec jakims cudem zaprzyjaznilem sie z kolega z ktorym chodzilem do podstawowki i nie widzialem go przez 8 lat, w tym samym czasie poszedlem na studia i poznalem kilku moim zdaniem fajnych ludzi (ale niestety zmienilem uczelnie wiec kontakt tylko z 1 utrzymuje) wiec mialem przyjaciol i co? i nie bylem szczeliwy bo teraz chcialem milosci, wiec po jakims czasie znalazlem dziewczyne i co ? nie jestem szczeliwy bo przeciez moge byc madrzejszy /bogatszy /miec wladze ? zawsze cos, jak juz sie jedno spelni to chcesz czegos innego.
Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 25 sierpnia 2014 o 0:54
kolejny rozżalony autor demota. Ja nie mam nic i im bardziej nie mam nic, bo wpadłem w duże probelmy w życiu, tym bardziej rozumiem, że pieniądze szczęścia nie dają. ;)
jak się już wszystko ma to nic nie cieszy...
pieniądze szczęścia nie dają ale ułatwiają życie
Mężczyzną szczęścia nie dają :) ale kobiety przecież mają shopping :) a jak wiadomo sport to endorfiny :D
No i wychodzi na to że najważniejsze to przyjaciele i rodzina. Czyli to prawda że pieniądze szczęścia nie dają :-)
pieniądze nic nie dają, od dziecka zyłem w biedzie i często nie było co do garnka wsadzić, teraz mam trochę kasy super auto i dom a byłem bardziej szczęsliwy za bajtla niz teraz, więc wiem coś na ten temat. Najbardziej szczęśliwy człowiek to taki co ma kochającą Go osobę przy sobie, wtedy nic nawet bieda nie jest straszne a żywić można się miłością.
Zawsze rozumialam to powiedzenie zupelnie inaczej, ze sa wazniejsze rzeczy niz pieniadze, Milosc. przyjazn np. Mam kolege. ktory zarabia miliony. a mimo to nie jest szczesliwy. bo brakuje mu prawdziwej milosci. jest sam, za granica i jak wraca do swojego pieknego domu to nie ma nawet geby do kogo otworzyc, koledzy maja swoje rodziny. swoje problemy. wiadomo jak jest. Ja tam mu wcale nie zazdroszcze,
ja sie z tym nie zgadzam jakos mnie na duzo rzeczy nie bylo ztsac pracy porzadnej nie mam ale wiem jedno kasa szczescia nie da bo prawdziwe szczescie moze dac tylko druga osoba i tyle. jakos nie mam wypasionych aut itp. ale za to mam kochajacego meza i najswpanialszego syna na swiecie a tego kupic sie nie da !!!!!!!!!!!
Niby pieniądze szczęścia nie dają, ale lepiej płakać w porshe niż w maluchu.
Pieniądze szczęścia nie dają tym którzy ich nie mają :] I tyle w temacie