Demotywatory.pl

Pokaż panel
Szukaj
+
345 410
-

Komentarze ⬇⬇


Komentarze


Dodaj nowy komentarz Zamknij Dodaj obrazek
avatar mentor
+7 / 25

Taa, ciekawe, kiedy to nauczyciel by podziwiany i szanowany przez uczniów :D Nigdy tak nie było. Kiedyś może tylko uczniowie wstrzymywali swój jęzor z docinkami na temat belfrów, bo wiedzieli, że mogą dostać za to po pupie, ale tak to nigdy nie podziwiali i nie szanowali nauczycieli.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
R RXsmok
+20 / 26

Szacunek wymuszony strachem to żaden szacunek, a fakt że dobry nauczyciel jest szanowany bo jest... dobry.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar ~Aoi33
+6 / 8

Chodziłem kiedyś do liceum, podobno elitarnego które otwiera drogę na dobre uczelnie wyższe. W toku nauki okazało się, że owa elitarność jak i dostęp do dobrych uczelni wynika właściwie ze zdolnej młodzieży i jej ambicji.

Bo kadra jako taka, składająca się nota bene z osób w wieku 40-50 lat, była mocno przeciętna. Nie mieli jakichś szczególnych zdolności ani nie koniecznie radzili sobie dobrze z młodzieżą. A przecież ich staż wywodzi się "ze starych dobrych czasów" więc oni sami powinni być podziwiani i szanowani.

Moja Matka, uczęszczająca z kolei do jeszcze innego prestiżowego liceum, ma dokładnie takie same wnioski mimo, że jej nauka miała miejsce ponad 20 lat temu.

Jeśli więc nie kadra szkolona 20-30 lat temu, nie kadra szkolona 40-50 lat temu. To kiedy rzekomo byli szanowani i podziwiani?
Z tego co wiem, to uczniowie po prostu się bali. Czasami zwykłego głupca z magistrem i kompleksami. A dobrzy nauczyciele są równie unikalni jak zawsze. I to właśnie oni mają uznanie młodzieży.

A przy okazji obala to nieco mit spadku jakości wiedzy magistra. Poziom był niski już na pewno te 20-30 lat temu, może nawet dwie dekady wcześniej.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar windrunner
+13 / 15

Taaaak... "Szacunek" wymuszany biciem. I jeszcze do tego nieomylność nauczyciela - co powiedział nauczyciel to święte. Nawet jeśli nauczyciel kłamał to uczeń nie mógł się obronić bo było to pyskowanie i brak szacunku - i jeszcze dostał za to od rodziców w domu. Rzeczywiście, piękne czasy.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar vvrytmiereggae
0 / 0

dziś jest tak samo tylko bez mordobicia

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
A angiemustdie
0 / 0

Dziś się to trochę zmienia, bo rodzice bardziej stają za swoimi uczniami. Dawniej jak nauczyciel się poskarżył rodzicom, to nieważne co na swoją obronę miało dziecko - i tak była to jego wina. Teraz jeśli nauczyciel faktycznie przegina, to rodzice staną za nim i go bronią. Nie zawsze tak jest, zdarzają się odchylenia w jedną i drugą stronę, ale jednak jest inaczej niż kilkadziesiąt lat temu.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
B bigr10
0 / 4

Może wyjdę trochę przed szereg, ale moim zdanie to nie był szacunek wymuszony biciem przez nauczyciela, a szacunek wpojony poprzez wychowanie... Jak się dzieciaka w domu nauczy szacunku do innych to będzie go mieć i do nauczyciela... A jak wychowanie pozostawi się komputerowi, telewizji czy kolegom na ulicy to wtedy taki dzieciak nie będzie mieć szacunku do nikogo, włącznie z sobą...

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
A angiemustdie
+1 / 1

Mnie nauczono szacunku do starszych itd. i mam szacunek do wszystkich ludzi, pod warunkiem, że na niego zasługują. Jeżeli np. siedzę sobie na ławce, a obok mnie siada starsza Pani, która na głos, perfidnie obgaduje mnie do innej osoby również siedzącej na ławce to przepraszam, ale nie będę mieć do niej szacunku. A taką sytuację miałam. Nic się wtedy nie odezwałam, udawałam, że robię co innego, ale teraz sobie myślę, że mogłam się w sumie odezwać. Nie krzyczeć czy bluzgać, ale kulturalnie zwrócić uwagę, że to niezbyt grzeczne. A i tak pewnie zostałabym uznana za niewychowaną smarkulę.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar ~BardzoZajęty
0 / 2

HEJ! przynajmniej nie muszą chodzić "do tablicy" :D

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar ~123412
+2 / 2

Czy to poprawczak ?

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
T tomangelo
0 / 0

Jeśli nauczyciel jest dobry, umie dobrze wytłumaczyć temat jednocześnie nie prowadząc wykładu do ściany, potrafi nawiązać dialog z uczniem, to taki będzie szanowany. A jeśli jest system "oj chyba ci nie zależy na zdaniu" to nie ma szacunku.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
A Antonio1985
+2 / 8

"Socjalizm jest to ustrój, w którym bohatersko pokonuje się trudności nieznane w żadnym innym ustroju". Wystarczy SPRYWATYZOWAĆ system edukacji. Wtedy uczniowie zaczną szanować nauczycieli, bo żadna prywatna szkoła nie zechce u siebie patologicznych dzieci (czyli takich co sprawiają problemy).

Odpowiedz Komentuj obrazkiem

Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 17 października 2014 o 14:40

avatar thesmigul21
+3 / 5

Ja bym raczej powiedział ze główną przyczyną braku szacunku jest fakt że nauczyciele nie uczą tego co jest dla mnie przydatne lecz to co zostalo im narzucone przez ministerstwo oswiaty. Kolejna sprawa to zmuszanie ludzi do nauki wbrew ich woli skoro chca zostac idiotami to i tak zostana ale gdy sa w szkole to przy okazji utrudnia prace nauczycielom oraz modziezy ktora chce jakas wiedze zdobyc.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar Sajotyn
0 / 0

Bo mamy przymus i to jeszcze monopol, więc niektórzy nauczyciele mniej się starają, ale wątpię by któryś potrzebował takich środków bezpieczeństwa

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
P porki97
0 / 0

Teraz nasuwa się pytanie czy to nauczycielka przyszła nauczać więźniów, czy uczniowie przyszli na lekcje do nauczycielki-więźnia ?

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar Swear90
0 / 0

Na następny raz: do takiego podpisu nie wstawiaj zdjęcia z (prawdopodobnie) zakładu poprawczego.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar ~htsehtsr
-1 / 1

Kiedyś rodzice wychowywali dziecko i gdy szło do szkoły, to nawet najgorszy belfer mówił tym samym językiem co rodzice, a ci wstydzili się, gdy dziecko nie zrobiło tego czego chce nauczyciel. Dzisiaj to rodzice uświadamiają dzieciom od najmłodszych lat, że nauczyciel to debil, kretyn, że można nim pomiatać, że słowo dziecka zawsze jest ważniejsze niż słowo dorosłego, niż tego co nagra monitoring. To rodzicom zawdzięczamy młodzież i dzieci, którym strach zwrócić uwagę. To rodzicom zawdzięczamy szereg młodych pracowników, nie chcących się uczyć, pracować, dziwiących się, że zarabiają 5 zł/ h i że nikt ich nie chce. To rodzice zawdzięczają sobie samym, że na starość są bici i okradani. Jak nauczyli szacunku dzieci względem dorosłych, od nauczycieli począwszy, tak to do nich na końcu wraca. W domach, gdzie uczy się kultury i szacunku, nie ma problemów ze złem koniecznym nauczycielem. Te problemy są tylko u hołoty i chamstwa, bez względu na stan posiadania.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
A angiemustdie
0 / 0

Szanuję każdego człowieka, pod warunkiem, że on szanuje mnie. Jeśli on tę granicę naruszy, to ja również nie widzę w tym problemu. Nie znaczy to oczywiście, że mogę być chamska czy wulgarna, jednak nie uznaję czegoś takiego, jak szacunek ze względu na wykonywany zawód. Bywa, że nauczyciele gardzą uczniami, więc nie wiem dlaczego miałabym mieć do takich osobników szacunek.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem