Gigabajt – to brzmi groźnie. Według 27% amerykańskich ankietowanych gigabajt to taki wredny insekt z wybałuszonymi oczami, występujący powszechnie na południu Ameryki. Pozostając w zwierzęcych klimatach, należy wspomnieć, że dla 18% Blu-ray to morski ssak, natomiast dla 23% pytanych MP3 to robot z Gwiezdnych Wojen. I nie, ankiety nie przeprowadzano bynajmniej na zjeździe emerytowanych farmerów z Oklahomy, a na którymś z amerykańskich "grouponów". Najmilsze jednak na koniec – aż 11% jest święcie przekonanych, że HTML to choroba przenoszona drogą płciową. Pamiętajcie zatem o zabezpieczeniach, bo nawet jeśli nie zarazicie się HTML-em, to a nuż urodzi wam się jakiś mały Internet Explorerek?
To właściwie nie wymaga żadnego komentarza. Poza jednym – w kwestii "intelektualnego" wywyższania się przodują biali mężczyźni. Kobiety oraz przedstawiciele innych grup etnicznych (och, jakiż ja poprawny politycznie dzisiaj jestem!) zostają daleko w tyle za cholernymi białasami (i poprawność diabli wzięli...).
Aż 75% Amerykanów udzielających odpowiedzi w ankietach twierdzi, że nie wierzy w odpowiedzi udzielane w ankietach. Twierdzą oni – nie bez jakiegoś stopnia słuszności zapewne – że większość ankiet konstruowana jest tak, by udowodnić pewien z góry założony punkt widzenia. A zatem w punkcie dziewiątym, w ramach podsumowania, najbardziej obiektywna ankieta świata... a przynajmniej Ameryki:
Mocne za samo poprawne użycie słowa "unikatowe".
Ostatnio wszyscy wszędzie mówią/piszą "unikalne" - ja się pytam czego oni unikają :-)
Nie masz racji. Może kiedyś byś miał, ale już nie: http://obcyjezykpolski.strefa.pl/?md=archive&id=169
Ok, a jaki odsetek z tych amerykanów podczas udzielania odpowiedzi na te pytania robiło sobie jaja? Jakoś nie widze tej statystyki. Poza tym jeśli oni na prawdę są takimi idiotami i jednocześnie są najpotężniejszym krajem na ziemii, to co mozna o nas powiedzieć?
U nich idioci stanowią tylko szarą masę i nie mają wpływu na decyzje dotyczące losów państwa, a krajem rządzą ludzie nieco bardziej inteligentni i do tego kompetentni. U nas jest dokładnie odwrotnie.
A źródła oczywiście nie ma...
Amerykanie to spoko ludzie, autor jest jakiś uprzedzony - podejrzewam, że w większości krajów (w tym w Polsce) wyniki by wyszły podobnie, poza tym gdzie są źródła?
Zmodyfikowano 2 razy. Ostatnia modyfikacja: 27 października 2014 o 10:52
Ten kraj już dawno powinien być nuklearnym pustkowiem.
riptilian naprawde istnieja i maja powiazania z politykami i iluminati ale trzeba chciec znalesc prawde i mec otwarty umysl
A może jakieś źródło tych pseudo mądrości.
A może pytania kończy się znakiem zapytania, a ~oooookkkk to troll?
Jeśli ten demot to prawda (w co trochę wątpię) to jestem załamany...
To chyba oczywiste, że woleliby uratować własnego psa- przyjaciela! Najlepiej jest nigdy nie stanąć przed takim wyborem, ale i tak mogę śmiało przyznać że życie mojego pupila jest dla mnie ważniejsze niż przypadkowego człowieka.
Dobra dobra, już uwierzę że nie wiedzą co to jest mp3 czy blu-ray... Może i niektóre się zgadzają, ale reszta fake
Dwie rzeczy mam do powiedzenia - wystarczy obejrzeć sobie program "Matura to bzzdura", by przekonać się, że Polacy wcale nie są mniej niedouczeni. Także nie znają podstaw. Dwa - chyba wolę być głupią Amerykanką i nie mieć pojęcia, co się wokół czego kręci, ale mieć godne zarobki, czas na wakacje, środki na wyjazd z dzieckiem i perspektywę emerytury na Florydzie. Polakom ich wszechwiedza obecnie na gó.wno się przydaje.
Problem z ankietami to gdzie robisz ankiete. Dostaniesz zupelnie rozne wyniki w Californi w okolicy uniwersytetu Berkley, a zupelnie inne gdzies na przedmiesciach w Kansas.
punkt dziewiąty - nie, żeby coś, ale to potwierdza się nie tylko w Ameryce, np. 90% kierówców uważa się za lepszych od przeciętnego kierowcy