Oczywiście, że nie brzmi. Dźwięk "on" jest inny od "em" (i jeśli zagłębić temat, to żaden nie jest identyczny jak polskie "ą" - pierwszy wiersz), tak samo z "u" (przedostatni wers). A zupełnie inna sprawa to akcentowanie. Nie rozumiem skąd minusy dla echyiske - ma rację.
adiram, "jeżeli umiesz czytać po francusku i znasz francuską wymowę to..." właśnie nie brzmi. :-) Zapoznaj się chociaż częściowo z książką "Wymowa francuska" Platkowa. Jestem przekonany, że z łatwością wtedy wskażesz różnice. Niestety pełno jest kursów i nawet słowników (!!!) z uproszczoną wymową (warto wspomnieć jeszcze o licznej grupie nauczycieli, którzy też olewają fonetykę), dostosowaną do Polaków. Straszna tandeta. Potem tacy kursanci myślą, że jak powiedzą do piekarza "pocałuj mnie w d...ę" to on bez problemu wyłuska z tego ciągu fonetycznego "d...ę" i sprzeda chleb. ;-)
"Je m'emboulle" czyta się jako "że mąmbul", "contrain" jako "kątrę". W wersji polskiej w tych miejscach nie mamy dźwięków nosowych. "Tonuche" czyta się jako "toniusz", upraszczając oczywiście do transkrypcji polskiej, w której nie ma znaków francuskich. I doskonale wiem, co mówię, jestem na 5 roku filologii romańskiej, to mój 11 rok nauki francuskiego.
Autorem wiersza nie jest Tuwim, tylko K.J.Jaworski. Dzięki Tuwimowi ujrzał światło dzienne w jego książce "Pegaz Dęba". Wystarczyło trochę pogrzebać w necie. To niewiele. Coś od siebie. Dwie, trzy minuty swojego czasu. Pozdrawiam. PS. Brawo forest_m!
O jejku, chodzi o przybliżone brzmienie, a nie o czepianie się takich niedociągnięć. "Że mam ból", to może nie brzmi identycznie z francuskim, ale można się błyskawicznie domyślć, co to może być.
Autorem nie jest J. Tuwim a K.J. Jaworski.
Wcale nie brzmi tak samo po polsku i po francusku.
Fonetycznie brzmi.
Oczywiście, że nie brzmi. Dźwięk "on" jest inny od "em" (i jeśli zagłębić temat, to żaden nie jest identyczny jak polskie "ą" - pierwszy wiersz), tak samo z "u" (przedostatni wers). A zupełnie inna sprawa to akcentowanie. Nie rozumiem skąd minusy dla echyiske - ma rację.
adiram, "jeżeli umiesz czytać po francusku i znasz francuską wymowę to..." właśnie nie brzmi. :-) Zapoznaj się chociaż częściowo z książką "Wymowa francuska" Platkowa. Jestem przekonany, że z łatwością wtedy wskażesz różnice. Niestety pełno jest kursów i nawet słowników (!!!) z uproszczoną wymową (warto wspomnieć jeszcze o licznej grupie nauczycieli, którzy też olewają fonetykę), dostosowaną do Polaków. Straszna tandeta. Potem tacy kursanci myślą, że jak powiedzą do piekarza "pocałuj mnie w d...ę" to on bez problemu wyłuska z tego ciągu fonetycznego "d...ę" i sprzeda chleb. ;-)
autor się pomylił, bo powinno być, że brzmi prawie tak samo.. jak dla mnie językowy geniusz.. :)
Tylko non stop ten francuski i francuski bo innych języków to nie ma.
Taak gloryfikujcie Francje a to co zrobili a raczej nie zrobili podczas II WŚ to nikt nie pamięta.
Tylko ze po francusku nie ma ani grosza sensu a slowa sa wymyslone :)
Bo google translator nie daje rady? To popraw do rozumianą przez niego wersję.
Nie da sie poprawic, to wymyslone slowa :)
Od kiedy madame to po polsku? O ile mi wiadomo madame to pani po cóż... francusku.
Ale nieuk z tego Tuwima co nie?
Ja p*****e, przestancie uzywac google translate i podawac ze to francuska wersja.
To nie francuski, nie ma 50% takich slow. .. -.-
Cóż, ewidentnie sprawka Lecha Rocha Pawlaka. :)
A może napisał go Pierre Dolain ;-)
tea who you yeah bunny ;D
Ross Pierre Dolevas :)
Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 30 października 2014 o 10:05
"Ala nie wali mu pały", "Maciej poczuł tampon" - pełno takich rzeczy w necie. Nie potrzeba aż Tuwima. ;)
"Je m'emboulle" czyta się jako "że mąmbul", "contrain" jako "kątrę". W wersji polskiej w tych miejscach nie mamy dźwięków nosowych. "Tonuche" czyta się jako "toniusz", upraszczając oczywiście do transkrypcji polskiej, w której nie ma znaków francuskich. I doskonale wiem, co mówię, jestem na 5 roku filologii romańskiej, to mój 11 rok nauki francuskiego.
Autorem wiersza nie jest Tuwim, tylko K.J.Jaworski. Dzięki Tuwimowi ujrzał światło dzienne w jego książce "Pegaz Dęba". Wystarczyło trochę pogrzebać w necie. To niewiele. Coś od siebie. Dwie, trzy minuty swojego czasu. Pozdrawiam. PS. Brawo forest_m!
Pamiętam z dzieciństwa jedno takie "niesłychanie francuskie" zdanie, po francusku pisałoby się chyba tak: "Pane je rais jour a cogne travin" :))))
Niektóre słowa brzmią podobnie, niektóre nie. W sumie, byłam przekonana że słowo "oto w języku francuskim brzmi "viola" z akcentem nad 'a'.
Jest błąd w polskiej wersji w trzecim wierszu od końca. W oryginale jest: "a ma krew kipi, wre,".
O jejku, chodzi o przybliżone brzmienie, a nie o czepianie się takich niedociągnięć. "Że mam ból", to może nie brzmi identycznie z francuskim, ale można się błyskawicznie domyślć, co to może być.