Z mojego doświadczenia wynika, że w co najmniej 50% przypadków polscy ochroniarze składają się z dziadków na emeryturze albo świeżo upieczonych magistrów z takim bicepsem, że nawet ja (żaden mocarz) bym ich jednym palcem rozłożył. I nie mówcie, że oni nie mają tak naprawdę bronić terenu przed intruzami tylko działać odstraszająco i zawiadomić w razie czego odpowiednie służby, bo coś takiego robić może równie dobrze i cztery razy mniejszym kosztem zwykły alarm. No i zniszczony alarm zawsze można wymienić, ale chucherko w mundurze może trafić na wózek na resztę życia.
nikt za 1200zl nie bedzię Ci się narażał na wpier.... to jest jasne że mają działać odstraszająco (jeśli mowa o stróżach, nie mylcie z prawdziwymi ochroniarzami bo to wielka różnica) co do alarmu to bym sie kłócił, alarm zawsze można obejść czy zniszczyć i nie każdy obiekt da sie zabezpieczyć alarmem, a człowiek jest na miejscu i zareaguje szybciej. hehe na wózek mówisz? spokojnie, złodziej nie jest na tyle głupi żeby odpowiadać nie dość ze za włamanie i kradzież to jeszcze za pobicie czy ciężkie uszkodzenie ciała, wiem coś o tym bo pracuje od 2 lat jako taki "ochroniarz"
OdpowiedzKomentuj obrazkiem
Zmodyfikowano
1 raz.
Ostatnia modyfikacja:
10 stycznia 2015 o 13:55
po pierwsze to pracownik ochrony w nocy śpi, a po drugie to to taki PO w większości przypadków niema żadnych uprawnień i wrazi napadu/włamania jego zadanie polega na wezwaniu grupy interwencyjnej i policji
to zaplecze jest z GTA
Z mojego doświadczenia wynika, że w co najmniej 50% przypadków polscy ochroniarze składają się z dziadków na emeryturze albo świeżo upieczonych magistrów z takim bicepsem, że nawet ja (żaden mocarz) bym ich jednym palcem rozłożył. I nie mówcie, że oni nie mają tak naprawdę bronić terenu przed intruzami tylko działać odstraszająco i zawiadomić w razie czego odpowiednie służby, bo coś takiego robić może równie dobrze i cztery razy mniejszym kosztem zwykły alarm. No i zniszczony alarm zawsze można wymienić, ale chucherko w mundurze może trafić na wózek na resztę życia.
Wątpię, żeby dobry alarm był tańszy, a badziewny na nic się nie zda.
nikt za 1200zl nie bedzię Ci się narażał na wpier.... to jest jasne że mają działać odstraszająco (jeśli mowa o stróżach, nie mylcie z prawdziwymi ochroniarzami bo to wielka różnica) co do alarmu to bym sie kłócił, alarm zawsze można obejść czy zniszczyć i nie każdy obiekt da sie zabezpieczyć alarmem, a człowiek jest na miejscu i zareaguje szybciej. hehe na wózek mówisz? spokojnie, złodziej nie jest na tyle głupi żeby odpowiadać nie dość ze za włamanie i kradzież to jeszcze za pobicie czy ciężkie uszkodzenie ciała, wiem coś o tym bo pracuje od 2 lat jako taki "ochroniarz"
Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 10 stycznia 2015 o 13:55
po pierwsze to pracownik ochrony w nocy śpi, a po drugie to to taki PO w większości przypadków niema żadnych uprawnień i wrazi napadu/włamania jego zadanie polega na wezwaniu grupy interwencyjnej i policji
na jednostkach wojskowych są niezłe kozaki z bronią itd podobno najpierw strzelają potem wzywają grupę i żandarmerie
Przynajmniej nie spal.