Demotywatory.pl

Pokaż panel
Szukaj

Komentarze ⬇⬇


Komentarze


Dodaj nowy komentarz Zamknij Dodaj obrazek
avatar tommyziom1
-5 / 7

Masz nie aktualne informacje. Ten komornik który zabrał rolnikowi ciągnik został już zawieszony przez ministra sprawiedliwości.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar t1ger
-1 / 9

Co z tego? Rolnik ciągnika nie dostał. Dostał "pieniądze z aukcji", które nie stanowią nawet połowy wartości straconego mienia. Kancelaria musi odpowiedzieć karnie za kradzież, inaczej się nie da. Ale to jest Polska, tu urzędnik urzędnika chroni... Ta sama kancelaria kilka dni temu zabrała służbowe samochody firmie z Łodzi chyba. A firma nie była zadłużona.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
W Wojtek1291
+3 / 3

Akurat obecnie sprawdza się czy Ci asesorzy i komornik nie byli związani z grupą przesępczą, ponieważ wiele spraw załątwili w taki sam sposób, konfiskując cudzą własność i błyskawicznie sprzedając ją za dużo mniejszą kwotę. Kobieta z Sieradza, o której pisze t1ger, straciła samochód prywatny i dwa auta służbowe w tym jeden z towarem i przez całe zajście poroniła, bo asesorzy szarpali ją w aucie tak długo aż nie usłyszeli że w ciąży jest. To złodziejstwo jawne, bo nikt nie popełnia tej samej pomyłki kilak razy niechcący. Kradną póki mogą, a potem będą szukali luk prawnych by się wymigać od odpowiedzialności za wszystkich poszkodowanych.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar Ajuto
+1 / 3

Może was zaskoczę, ale prawo w Polsce pozwala komornikowi zająć rzecz, która NIE jest własnością dłużnika... Wystarczy, że dana osoba "włada" tą rzeczą, nawet jeśli rzecz w rzeczywistości nie należy do dłużnika. Tak więc komornik teoretycznie miał prawo zająć cudzy samochód jeżeli zobaczył, że dłużnik przyjechał tym samochodem, bo skoro przyjechał, to znaczy, że samochodem włada. Oczywiście normalny komornik od ręki sprawdziłby dowód rejestracyjny samochodu i stwierdziłby, że pojazd nie należy do dłużnika. Ale komornik nie chciał tego zrobić, nie bo nie, bo nie musiał... Oczywiście na takie zajęcie, właścicielowi zajętej rzeczy przysługuje prawo złożenia pozwu do sądu o wyłącznie rzeczy spod egzekucji. Tylko za przyjemność odzyskania własnej rzeczy, trzeba zapłacić sądowy wpis stosunkowy 5% wartości przedmiotu sporu. Żebyście dobrze zrozumieli: jeżeli pożyczycie kumplowi samochód o wartości 30.000 zł, a ten kumpel jest ścigany przez komornika, i komornik zobaczy kumpla prowadzącego wasz samochód, to komornik wam go zabierze, i żeby odzyskać swój samochód, to będziecie musieli wytoczyć proces sądowy i wpłacić wpis w wysokości 1.500 zł... No cóż, prawo :)

Odpowiedz Komentuj obrazkiem

Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 24 stycznia 2015 o 20:15

W Wojtek1291
+2 / 2

Ok, ale kobiecie zajął auta tylko dlatego, że firma mająca zadłużenie korzystała z tego samego adresu, a innego pomieszczenia. Firma się wyniosła, kobieta ma papiery na to, ze jej firma jest niezależna i nie ma powiązań z tamtą, a auta zajęli w sposób bezczelny i brutalny. I sprzedali szybko. Więc strata auta prywatnego, dwóch aut firmowych, towarów na ok 10 tysięcy, których nie pozwolili wyładować twierdząc, ze tamta firma narobi jeszcze długów więc zajmują na poczet tego no i strata nie do wyceny, czyli poronienie w wyniku stresu i szarpania. A w artykule o tym była informacja, że firma zadłużona spłąciła większość długu, więc nadużycie jak nic. Razem z resztą spraw wychodzi na jaw przestępczy proceder.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar Ajuto
-1 / 1

@t1ger - 1) umowa dotyczy stron, które ją zawierają, komornik nie jest stroną umowy. Nie można nikogo włączyć do czyjejś umowy, bez jego wiedzy i woli. Zresztą nawet gdyby ktoś próbował włączyć komornika do swojej umowy, to takie postanowienia są nieważne, ponieważ prawa i obowiązki komornika uregulowane są aktami prawnymi wyższego rzędu niż zwykła umowa cywilna (ustawami i rozporządzeniami). 2) komornik może zająć cudze mienie w twoim posiadaniu, niezależnie od jakichkolwiek umów, wystarczy, że stwierdzi fakt posiadania. Żeby być zupełnie ścisłym, to przepisy mówią o prawie zajęcia mienia DŁUŻNIKA, będącego w cudzym posiadaniu. Więc jeżeli mienie nie należy do dłużnika, to sam fakt posiadania nie jest wystarczający do zajęcia, ale... Kruczek polega na tym, że komornik nie jest zobowiązany do badania tytułów prawnych danych osób do danego majątku. I tu jest cały problem. Czyli komornik działa na zasadzie: mam wiarygodny dowód, że ktoś włada mieniem, to je zajmuję, a ty się martw co dalej. Normalny, rozsądny komornik pozwoliłby stronom na przedstawienie dowodów co jest czyje i wówczas komornik może odstąpić od egzekucji, jeżeli widzi, że jest ona bezcelowa. Może, ale nie musi... Jeżeli będzie miał zły humor, to zajmie ruchomości będące w cudzym posiadaniu, a wtedy właścicielowi tych ruchomości pozostaje tylko złożyć pozew do sądu o wyłącznie swojej rzeczy spod egzekucji. ----------------------------- Dla jasności: całkowicie POTĘPIAM zachowanie tego komornika w sprawie traktora - jego postępowanie bardziej przypominało działanie gangsterskie niż komornicze. Moim zdaniem komornik złamał zasady prowadzenia egzekucji: zajął traktor, który NIE BYŁ w posiadaniu dłużnika (traktor stał na podwórzu jego właściciela) i prowadził egzekucję przeciwko osobie o innym imieniu niż w tytule egzekucyjnym. Moim zdaniem to zajęcie było CAŁKOWICIE BEZPRAWNE. Mój poprzedni wywód nie jest bezpośrednio związany z tym zajęciem komorniczym, chodziło mi jedynie o to, żeby ludzie dowiedzieli się, że jeżeli komuś coś pożyczą, a ten ktoś jest ścigany przez komornika, to muszą się liczyć z tym, że jeżeli trafią na zimnego służbistę, to on zajmie waszą rzecz ruchomą, i będziecie musieli walczyć o swój własny majątek przed sądem. Dobrze mieć taką świadomość. Nawiasem mówiąc, takie prawo uważam za chore, bo w państwie prawa powinno być tak, że własność jest chroniona, i jeżeli rzecz została tylko komuś pożyczona/użyczona i przedstawia się komornikowi wiarygodny dowód własności tej rzeczy, to komornik powinien mieć obowiązek z urzędu uwzględnienia takiego dowodu, a przynajmniej obowiązek zawieszenia egzekucji do czasu wyjaśnienia sprawy. A obecnie nie ma takiego obowiązku. I to jest chore.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar ~hahahaw
0 / 0

lodz8@ komornik. pl

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar Matys909
+1 / 1

Państwo chroni ale tylko tych je*anych złodziei a nas mają głęboko w dupie.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar ~iraz
-2 / 2

jak byście znali przepisy to byście wiedzieli że komornik sprzedał auto zgodnie z prawem. Więc nie piszcie głupot tylko zacznijcie czytać Kodeks Postępowania Cywilnego

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
K Krissgti
0 / 0

Aj tam, gadacie. Trzeba jak kiedyś. Lać takiego gnoja póki się rusza i zabrać co swoje. Ludzie w tym kraju są zbyt potulni, stąd takie sytuacje. Martwicie się prawem, dlatego dyma was rząd i wymiar sprawiedliwosci. To oni maja bac sie obywatela, a nie odwrotnie. Gdyby taki asesor dostal porzadne lanie i zostal wywieziony do lasu to zaraz zaczalby inaczej spiewac. Albo gdyby ktoś przystawił mu gnata do łba. Dlatego w tym kraju nie ma pozwolenia na broń. Bo ci u góry się boją, że skończyło by się dymanie potulnych owieczek.

Przykładowa sytuacja, przychodzi właściciel, zabiera co swoje i wychodzi, po drodze działając w taki sposób, by dany sk... nie był w stanie nic zrobić. Sorry, ale jak ktoś ma mnie okradać z mojej uczciwej pracy, to nie należy się patyczkować. Bez różnicy, czy to funkcjonariusz, czy zwykły obywatel. Sk... trzeba tępić.

Cytując klasyka: prawo prawem, ale sprawiedliwość musi być po naszej stronie. Jak tak czytam wasze komentarze, to przestaję się dziwić, że nikt w tym kraju nie protestuje. Wszyscy myślicie, że sądy i prawnicy wszystko za was zrobią. Gdyby tak za komuny myśleli, to dalej byście kupowali szynkę na kartki.

Ktoś jeszcze nadmienił o tym, że jacyś asesorzy szarpali się z kobietą w samochodzie. Wsteczny, lub jedynka, po nogach i do widzenia. Taka byłaby jej prawidłowa reakcja.

A i jeszcze jedno - do komornika nie należy iść w pojedynkę.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem

Zmodyfikowano 6 razy. Ostatnia modyfikacja: 24 stycznia 2015 o 22:00

A AVX480413
+1 / 1

Jak kupię samochód, który został skradziony, to przychodzi policja i zabiera go jako dowód przestępstwa. O odszkodowanie można skarżyć tego, kto ten samochód sprzedał. Nie rozumiem więc dlaczego nie można zwrócić rolnikowi jego ciągnika? Przecież ten asesor działał w imieniu polskiego rządu w skład którego wchodzi premier, ministrowie spraw wewnętrznych, sprawiedliwości i którzy mają swoich podwładnych ludzi według poszczególnych szczebli i kompetencji, aż do tego asesora. Jakby ów "Pan" poniósł odpowiedzialność finansową, inni, jemu podobni, zaczęli by podczas swojej pracy używać głowy.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem

Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 24 stycznia 2015 o 22:34

avatar ~KOMAR1321
0 / 0

Pi*da z rolnika jak i pana od samochodu. Proste słowa "Wypie*dalaj chamie, bo Ci łeb rozwalę" do p. komornika by załatwiły sprawę. JAKIM KUR*A CH*JEM może Ci wejść komornik bez nakazu wyegzekwowania długu? To jest tak jak ja bym poszedł do sąsiada i mu zabrał telewizor. Przecież to jest kradzież.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar ~sdfsdfsdfs
0 / 0

obrzyn w każdym domu rozwiązał by tego typu problemy

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
A ATAT
0 / 0

Sprawa z tym komornikiem to definicja tematu zastępczego. Ludzie sapią na jednego skorumpowanego urzędasa kiedy nasz rząd codziennie bezprawnie zabiera nam pieniądze, niszczy kraj i wytapia naród.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem