Chyba nie wiedzieli, że picie więcej niż 2 piw dziennie prowadzi do nadmiaru pewnej witaminy z grupy B, co prowadzi to depresji, która jest gaszona kolejnym piwkiem. Nie, nie.. tu te kalorie to są o dupę rozbić... jak człowiek nie jest szczęsliwy, to nie będzie Ci robił w pracy, tylko żłopał dalej ;P
"Człowiek pracy" czyli wg. założeń PRL górnik, murarz i inny fizycznie pracujący obywatel. "Intelektualiści" byli niemal wrogami ludu. Osoba pracująca w biurze potrzebuje mniej kalorii.
rano jak stoczmeni jada do pracy tramwajami.
Chyba nie wiedzieli, że picie więcej niż 2 piw dziennie prowadzi do nadmiaru pewnej witaminy z grupy B, co prowadzi to depresji, która jest gaszona kolejnym piwkiem. Nie, nie.. tu te kalorie to są o dupę rozbić... jak człowiek nie jest szczęsliwy, to nie będzie Ci robił w pracy, tylko żłopał dalej ;P
ja to wiem, ale wytłumaczcie mojemu szefowi
"Człowiek pracy" czyli wg. założeń PRL górnik, murarz i inny fizycznie pracujący obywatel. "Intelektualiści" byli niemal wrogami ludu. Osoba pracująca w biurze potrzebuje mniej kalorii.
Żydokomuna rozpijała społeczeństwo, żeby samej czuć się bezpiecznie!
Wie ktoś z jakiego roku ten plakat? Jeśli jest prawdziwy...