Nie każda będzie w takiej sukni wyglądać korzystnie, osobiście nigdy bym takiego odzienia nie założyła z prostej przyczyny - nie mam idealnej figury, która pozwalałaby w tym wyglądać ładnie. Do panów wyżej - czy jak dziwka z burdelu założy taką sukienkę to powiecie, że ma klasę? Klasa to nie jest coś, co ocenia się po wyglądzie ale po zachowaniu.
Klasa to pojęcie kompleksowe. Przede wszystkim opiera się na kulturze. A kultura wymaga, żeby ubierać się schludnie i stosownie do sytuacji. Nawet najbardziej ujmująca osobowość i elokwencja dozna uszczerbku w przypadku kobiety preferującej "naturalne piękno" w postaci dziurawego swetra, ziemistej cery i nigdy nie ścinanych, półsiwych włosów (w wersji męskiej: tłusty zaczes, woń spod pachy i zaawansowana ciąża piwna).
Ma szansę, gdy wszyscy będziemy mieli tyle kasy, co te panienki, tyle służby, co te panienki i nic konkretnego do roboty, poza ładnym wyglądaniem. To nie jest stajl dla człowieka zamieszkującego w M2, normalnie pracującego i zajmującego się domem.
OdpowiedzKomentuj obrazkiem
Zmodyfikowano
1 raz.
Ostatnia modyfikacja:
10 marca 2015 o 9:17
to jest ELEGANCJA proszę państwa, ale jak ktoś chodzi w dziwnych szmatach (nie mówię tanich czy drogich) to wygląda bez gustu i znika w tłumie bez wyróżnienia. Śmieszą mnie dzisiejsze dziewczyny a tym bardziej nie raz młode kobiety noszące jakies dziwne zestawy leginsów, przykrótkich bluzek do tego butów na koturnach czy inne dziwne zestawienia rzeczy obcisłych/przykrótkich z powyciąganymi, całe to hipsterskie czy inne metroseksualne poprzebierane towarzystwo, brak klasy i smaku. Uwielbiam skromne, niekiedy kwieciste, bez przesadnej kolorystyki spódnice, sukienki i bluzki w stylu vintage, a że mam figurę klepsydry to dobrze wyglądam w sukienkach z lat 30 do 60 w stylu retro/vintage. Zapewniam was że to za mną się oglądają na ulicy na wiosne i lato niż za szczupłymi (często szprychami) w miniówach i topikach. Nie stać mnie na ciuchy projektantów z średniej i górnej półki i nie zachęcam do nabijania im kasy, często moje cacka są kupione na targu lub na ebay'u z zagranicy za max kilkadziesiąt złotych i wyglądają lepiej niż jak te tanie panienki z wybiegów z tymi gejowskimi, hipsterskimi szmatami. Moja koleżanka ubiera sie podobnie jak ja, kiedyś poszła do ślubu cywilnego i na przyjęcie w jasnoniebieskiej sukience w stylu retro lat 50 na długość do połowy łydki i wyglądała zjawiskowo jak milion dolarów. Dzisiejsza "moda" to efekt zaćpania i szajby pseudokreatorów "mody" nie wspominając o patologicznym szale dziewcząt chętnych do modelingu gdzie wyścig zrobi z nich chłopięce szkieletory bez kształtów. Przykłady na zdjęciach Varanta to ciężka przesada ale na codzien można się lżej i skromniej ubrać.
To bardzo fajnie że masz swój gust, pomysł na swój image i ładnie się ubierasz. Jeszcze lepsze wrażenie zrobisz, jeśli zapanujesz nad krytykowaniem i wyśmiewaniem innych i wywyższanie się. Powodzenia :).
Albiorix - skrytykowałam oczywiste dziadostwo i poprzebierane lupmy w różnym wieku i różnej płci które panoszą sie na ulicach i nie mają za grosz nic wspólnego z elegancją, skromnością czy porządnym ubiorem choćby za niewielkie pieniądze (wykluczam luksusy, projektantów i inne z średniej i wyższej półki). Po tym co ja widze na ulicach potrafie rozróżnić (nie biedny czy bogaty!) flejtuchów, łachmanów, przebieranców udających swoim zestawem że są "cool i wyróżniający się", wypindrzone panienki z ciuchami jak spod latarni czy znowu te zdobyte szmaty z katalogów bądź na wzór tych z wybiegów, rurkowych facecików i tych co noszą spodnie z materiału zbyt obcisłe lub przylegające - nawet te od garnituru - to wygląda żałośnie.
OdpowiedzKomentuj obrazkiem
Zmodyfikowano
1 raz.
Ostatnia modyfikacja:
10 marca 2015 o 21:21
Długie suknie są piękne, ale wtedy narzekałybyście, że nie możecie chodzić w mini i na odwrót. Ja lubię i jeden i drugi typ sukienek. Jedynie ubolewam nad tym, że długiej raczej nigdzie nie założysz (musi być naprawdę wyjątkowa okazja) a znowu zakładając mini musisz liczyć się ze stadem napaleńców, którzy nie potrafią normalnie przejść obok. I tak źle i tak niedobrze.
Moda na tekie suknie istnieje !! Tylko ich cena jest bardzo wysoka powyżej 20 000 tys złtych , prosze spojrzeć chodźby na kreacje Valentino czy Muhad Zuhair
Nie wróci do łask bo nigdy coś takiego nie było modne, niemniej gdyby ograniczyć prześwitywanie części kobiet mogłoby się spodobać i taka moda mogłaby nastać - a na pewno jest to miliard razy lepsze niż moda na legginsy - całkowicie abstrachując od tego czy kobiety są smukłe czy spasione, to to NIE SĄ SPODNIE, na tym się nosi shorty albo jakąś spódniczkę!
Nigdy. Bo zeby dobrze sie w tym prezentowac to trzeba miec klase. A wiec maly popyt = mala podaz.
Wróciła tylko w mroczniejszym wydaniu. Gotki tak się ubierają tylko bardziej na czarno
Tylko niestety wcale się ich tak dużo nie widuje na co dzień :/
aż nieodjrzałe kobietki w leginsach przejrzą się wlustrze od tyłu.
Jeśliby brać pod uwagę cytat (nie wiem czy prawdziwy) Einsteina o III i IV Wojnie Światowej, to nastąpi taka moda za około 2,6 mln lat.
Nie każda będzie w takiej sukni wyglądać korzystnie, osobiście nigdy bym takiego odzienia nie założyła z prostej przyczyny - nie mam idealnej figury, która pozwalałaby w tym wyglądać ładnie. Do panów wyżej - czy jak dziwka z burdelu założy taką sukienkę to powiecie, że ma klasę? Klasa to nie jest coś, co ocenia się po wyglądzie ale po zachowaniu.
Klasa to pojęcie kompleksowe. Przede wszystkim opiera się na kulturze. A kultura wymaga, żeby ubierać się schludnie i stosownie do sytuacji. Nawet najbardziej ujmująca osobowość i elokwencja dozna uszczerbku w przypadku kobiety preferującej "naturalne piękno" w postaci dziurawego swetra, ziemistej cery i nigdy nie ścinanych, półsiwych włosów (w wersji męskiej: tłusty zaczes, woń spod pachy i zaawansowana ciąża piwna).
Ma szansę, gdy wszyscy będziemy mieli tyle kasy, co te panienki, tyle służby, co te panienki i nic konkretnego do roboty, poza ładnym wyglądaniem. To nie jest stajl dla człowieka zamieszkującego w M2, normalnie pracującego i zajmującego się domem.
Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 10 marca 2015 o 9:17
Czemu ona na skrzynce siedzi? W sumie wygląda to jak kadr z jakiegoś pornusa :-)
Nie to kadr albo tzw. still z Downtown Abbey: http://www.imdb.com/title/tt1606375/?ref_=nv_sr_1.
A teraz wyobraź sobie, że coś takiego nosi dwutonowy wieloryb...
nie musisz czekać, wskakuj w taką kiecke i miej ten problem z głowy
I wszystkie pasztety z leginsów przerzuciłyby się na takie suknie, bo modne. Nie, dzięki.
Poszukaj w szafie swojej babci.
Jak to dobrze się wyżalić w internecie.
Ależ to musi drapać...
mam szczerą nadzieję że nigdy
A wiesz ile kosztują takie koronki? ;)
Przecież to współczesne ciuchy. Nie musisz czekać w ogóle.
Aż do twojej śmierci w samotności i zapomnieniu, o to do kiedy
Serio? Miałabym w tym czymś sprzątać, zmywać, chodzić po mieście (wsi), jeździć na rowerze, iść z ekipą na browar, albo z siostrzeńcem na plac zabaw??
To są raczej eleganckie, balowe sukienki, mogłabyś zmywać i biegać po wsi w jeansach, ale na imprezę zamiast mini ubrać właśnie coś takiego.
Taaa jasne suknie z jakiejś epoki. A co robią te szpile na nogach modelek? To jakaś fantazja na miarę XIX w burdelu.
Alez kolego vilakazi, takie kobiety nadal istnieja. Po prostu nie dla psa kielbasa. No chyba, ze wyrwiesz je na 1000 demotow na glownej.
to jest ELEGANCJA proszę państwa, ale jak ktoś chodzi w dziwnych szmatach (nie mówię tanich czy drogich) to wygląda bez gustu i znika w tłumie bez wyróżnienia. Śmieszą mnie dzisiejsze dziewczyny a tym bardziej nie raz młode kobiety noszące jakies dziwne zestawy leginsów, przykrótkich bluzek do tego butów na koturnach czy inne dziwne zestawienia rzeczy obcisłych/przykrótkich z powyciąganymi, całe to hipsterskie czy inne metroseksualne poprzebierane towarzystwo, brak klasy i smaku. Uwielbiam skromne, niekiedy kwieciste, bez przesadnej kolorystyki spódnice, sukienki i bluzki w stylu vintage, a że mam figurę klepsydry to dobrze wyglądam w sukienkach z lat 30 do 60 w stylu retro/vintage. Zapewniam was że to za mną się oglądają na ulicy na wiosne i lato niż za szczupłymi (często szprychami) w miniówach i topikach. Nie stać mnie na ciuchy projektantów z średniej i górnej półki i nie zachęcam do nabijania im kasy, często moje cacka są kupione na targu lub na ebay'u z zagranicy za max kilkadziesiąt złotych i wyglądają lepiej niż jak te tanie panienki z wybiegów z tymi gejowskimi, hipsterskimi szmatami. Moja koleżanka ubiera sie podobnie jak ja, kiedyś poszła do ślubu cywilnego i na przyjęcie w jasnoniebieskiej sukience w stylu retro lat 50 na długość do połowy łydki i wyglądała zjawiskowo jak milion dolarów. Dzisiejsza "moda" to efekt zaćpania i szajby pseudokreatorów "mody" nie wspominając o patologicznym szale dziewcząt chętnych do modelingu gdzie wyścig zrobi z nich chłopięce szkieletory bez kształtów. Przykłady na zdjęciach Varanta to ciężka przesada ale na codzien można się lżej i skromniej ubrać.
Przykład
http://www.susannahhope.com/2010/09/1930s-dress.html
Zmodyfikowano 2 razy. Ostatnia modyfikacja: 10 marca 2015 o 20:10
Zieeeeeww....
To bardzo fajnie że masz swój gust, pomysł na swój image i ładnie się ubierasz. Jeszcze lepsze wrażenie zrobisz, jeśli zapanujesz nad krytykowaniem i wyśmiewaniem innych i wywyższanie się. Powodzenia :).
co kto lubi. ja mam już gust nieco ukształtowany, lubię nowoczesną elegancję i kobiece stroje, ale ta brązowa sukienka jest okropna.......
nie doczekasz sie nie wróci nikt z kobiet takich nie chce nosić
Ja chcę.
Przestań szukać w gimnazjach.
Ludzie zacznijcie być sobą i ubierać się jak chcecie!
Teraz jest czas i pokolenie tępych dup i chłopaczków kreowanych przez media i system więc nie szybko, aczkolwiek są wyjątki.
Albiorix - skrytykowałam oczywiste dziadostwo i poprzebierane lupmy w różnym wieku i różnej płci które panoszą sie na ulicach i nie mają za grosz nic wspólnego z elegancją, skromnością czy porządnym ubiorem choćby za niewielkie pieniądze (wykluczam luksusy, projektantów i inne z średniej i wyższej półki). Po tym co ja widze na ulicach potrafie rozróżnić (nie biedny czy bogaty!) flejtuchów, łachmanów, przebieranców udających swoim zestawem że są "cool i wyróżniający się", wypindrzone panienki z ciuchami jak spod latarni czy znowu te zdobyte szmaty z katalogów bądź na wzór tych z wybiegów, rurkowych facecików i tych co noszą spodnie z materiału zbyt obcisłe lub przylegające - nawet te od garnituru - to wygląda żałośnie.
Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 10 marca 2015 o 21:21
Nie wiadomo
Długie suknie są piękne, ale wtedy narzekałybyście, że nie możecie chodzić w mini i na odwrót. Ja lubię i jeden i drugi typ sukienek. Jedynie ubolewam nad tym, że długiej raczej nigdzie nie założysz (musi być naprawdę wyjątkowa okazja) a znowu zakładając mini musisz liczyć się ze stadem napaleńców, którzy nie potrafią normalnie przejść obok. I tak źle i tak niedobrze.
a co masz takie kiece w szafie i siara zalozyc ?
Moda na tekie suknie istnieje !! Tylko ich cena jest bardzo wysoka powyżej 20 000 tys złtych , prosze spojrzeć chodźby na kreacje Valentino czy Muhad Zuhair
http://www.farfetch.com/de/shopping/women/item10721608.aspx
Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 10 marca 2015 o 22:39
Chodzi o mode na siadanie na skrzynkach?
Zasadnicze pytanie, po co?
mam nadzieję że długo poczekasz...
Nie wróci do łask bo nigdy coś takiego nie było modne, niemniej gdyby ograniczyć prześwitywanie części kobiet mogłoby się spodobać i taka moda mogłaby nastać - a na pewno jest to miliard razy lepsze niż moda na legginsy - całkowicie abstrachując od tego czy kobiety są smukłe czy spasione, to to NIE SĄ SPODNIE, na tym się nosi shorty albo jakąś spódniczkę!
Kiedy to jest właśnie dzisiejsza moda! Te są balowe stroje z naszych czasów. :) Z tymże na taką sukienkę nie stac zwykłej dziewczyny.
Jak wyszukać ten obrazek w google grafika?
nie cierpię gorsetów