Kiedy zaczniesz się starzeć, odkryjesz, że znaczenie mają wartości, a nie pieniądze. Dlatego też, przede wszystkim podążaj za swoim marzeniami, a nie za pieniądzem. W końcu kiedy będziesz szczęśliwy, będzie ci łatwiej osiągać inne cele.
Są takie sytuacje, kiedy musimy się z kimś pożegnać. To dla twojego i dla ich dobra. Tylko wtedy, kiedy uwolnią się z pewnych związków, będą mogli się naprawdę rozwinąć.
Poprzednia zasada tyczy się także ciebie. Czasami, żeby dorosnąć, rozwinąć się, usamodzielnić, potrzeba oddalić się od osób, które są dla ciebie toksyczne, dołują cię, źle na ciebie wpływają. Czasami trzeba przeciąć takie złe relacje, żeby być szczęśliwym.
Ludzie zawsze będą cię oceniać, ale nie przejmuj się tym. Bądź sobą, podejmuj własne decyzje. Nawet jeśli będą błędne, to i tak będą twoje – będą płynąć z twojego serca.
Czasami coś nam nie wychodzi. Czasami to szczęśliwe zakończenie, którego tak wyczekujemy, nie nadchodzi. Bywa i tak, ale każdą porażkę da się przełknąć i przekuć w sukces. To najwyższa pora, żeby poszukać nowego rozpoczęcia.
najlepsxe rady daje DEKALOG. i. wystarczajace
Ale zapamiętaj - rozlicz przeszłość ;D
Dodałbym jeszcze jeden punkcik.
-Nie zapominaj krzywd od innych, bo nie wszystko w życiu można wybaczyć.
No, właśnie to jest toksyczne myślenie. Nie zapominaj, nie wybaczaj, ciągle noś w sercu urazę, bądź podejrzliwy, nieufny, bla, bla, bla. Tak nie osiąga się szczęścia. Można nauczyć się poprzez doświadczenie, że pewne osoby nie zasługują na naszą uwagę, bo robią nam krzywdę, ale lepiej od takich ludzi się po prostu odciąć i żyć po swojemu.
Tralala
Rafalala
Toksyczne myślenie - piszesz.
Uważasz że można wybaczyć zdradę. A samo wybaczenie jest automatyczne i u winowajcy nie musi pokawić się poczucie wyrządzenia krzywdy. Nie musi przepraszać, skoro zostało mu wybaczone z urzędu.
Toksyczne jest to że osoba krzywdząca robi to świadomie i ma w zasadzie na to wyciepane, co ty masz do powiedzenia.
Fajnie to ująłeś....nie zasługują na maszą uwagę.
Napiszę przeczytanym kiedyś tekstem z tej strony:
"Nie jestem Bogiem by wybaczać i nie mam Alzchaimer`a by zapomnieć".