Dalej krzyczcie o równouprawnieniu i parytetach. Prawda jest taka, że kobiety się do policji NIE NADAJĄ. Widząc coraz to nowe kobiety przyjęte do służby tylko utwierdzam się w tym przekonaniu. Owszem, znam kilka dziewczyn, które mają charakter, odwagę i posturę. Ale w porównaniu do wszystkich znanych mi policjantek - jest ich garstka. Najczęściej albo kobita ma charakter, albo posturę - rzadko to idzie w parze. Czyli w patrolu albo mamy wyszczekaną policjantkę, którą trzeba później bronić, bo sama ze swoją posturą i siłą nie da rady, albo mamy babsko, które boi się odezwać. W dodatku naprzyjmują takich panienek jak z opisu wyżej do policji, a później szybko przerzucają je do dochodzeniówek, żeby tylko nie robiły wstydu na mieście. Niejeden porządny policjant musi czekać latami na taki awans, a teraz dodatkowo miejsca blokują takie babska.
Wcale nie potrzeba postury, bo znam co najmniej dwie drobne dziewczyny z policji i ochrony, które robią z bysiorami co chcą. No ale trzeba mieć charakter i jakieś wyszkolenie. Zgadzam się, że większość policjantek się nie nadaje do niczego poza wyglądaniem ładnie w mundurze. Co do historii, to pytanie kto wypuścił takie policjantki na ulicę? Powinien odpowiadać za stworzenie realnego zagrożenia zdrowia i życia tych policjantek i obywateli.
@Wojtek1291, no może źle to ubrałem w słowa: może postury mieć nie trzeba, ale siłę już tak. Wbrew temu co myśli wielu ludzi, w policji nie uczą magicznych technik, dzięki którym można jednym palcem, bez wysiłku złożyć każdego. W wielu przypadkach, gdy gość jest agresywny, trzeba włożyć naprawdę sporo siły i wysiłku w obezwładnienie napastnika i kajdankowanie. A nie da się ukryć, że zdecydowana większość kobiet jest dużo słabsza od mężczyzn. I zdecydowana większość kobiet w policji to potwierdza :P
A jak już się nauczyły zakładać kajdanki to skuły tego pomocnego chłopaka, rzuciły na ziemię i zaczęły go brutalnie kopać. Jestem sceptyczna, gdy pojawia się historyjka bez źródła ze zmienionymi danymi i to w trosce o dobro policji, którą się jednocześnie wyśmiewa. Do policji trafia dużo idiotów i idiotek (jak do większości zawodów), ale takich prostych rzeczy jak zapinanie kajdanek, to uczą ich w szkołach policyjnych. Podsumowując- historyjka obliczona na komentarze o beznadziejnych kobietach, które nie powinny nawet myśleć o służbach mundurowych. Udało się.
Dalej krzyczcie o równouprawnieniu i parytetach. Prawda jest taka, że kobiety się do policji NIE NADAJĄ. Widząc coraz to nowe kobiety przyjęte do służby tylko utwierdzam się w tym przekonaniu. Owszem, znam kilka dziewczyn, które mają charakter, odwagę i posturę. Ale w porównaniu do wszystkich znanych mi policjantek - jest ich garstka. Najczęściej albo kobita ma charakter, albo posturę - rzadko to idzie w parze. Czyli w patrolu albo mamy wyszczekaną policjantkę, którą trzeba później bronić, bo sama ze swoją posturą i siłą nie da rady, albo mamy babsko, które boi się odezwać. W dodatku naprzyjmują takich panienek jak z opisu wyżej do policji, a później szybko przerzucają je do dochodzeniówek, żeby tylko nie robiły wstydu na mieście. Niejeden porządny policjant musi czekać latami na taki awans, a teraz dodatkowo miejsca blokują takie babska.
Wcale nie potrzeba postury, bo znam co najmniej dwie drobne dziewczyny z policji i ochrony, które robią z bysiorami co chcą. No ale trzeba mieć charakter i jakieś wyszkolenie. Zgadzam się, że większość policjantek się nie nadaje do niczego poza wyglądaniem ładnie w mundurze. Co do historii, to pytanie kto wypuścił takie policjantki na ulicę? Powinien odpowiadać za stworzenie realnego zagrożenia zdrowia i życia tych policjantek i obywateli.
@Wojtek1291, no może źle to ubrałem w słowa: może postury mieć nie trzeba, ale siłę już tak. Wbrew temu co myśli wielu ludzi, w policji nie uczą magicznych technik, dzięki którym można jednym palcem, bez wysiłku złożyć każdego. W wielu przypadkach, gdy gość jest agresywny, trzeba włożyć naprawdę sporo siły i wysiłku w obezwładnienie napastnika i kajdankowanie. A nie da się ukryć, że zdecydowana większość kobiet jest dużo słabsza od mężczyzn. I zdecydowana większość kobiet w policji to potwierdza :P
Niechże te kobiety się nie wygłupiają i służby mundurowe zostawią w spokoju. Wiem, że chcą być równe mężczyznom, ale nie zawsze będą mogły.
A jak już się nauczyły zakładać kajdanki to skuły tego pomocnego chłopaka, rzuciły na ziemię i zaczęły go brutalnie kopać. Jestem sceptyczna, gdy pojawia się historyjka bez źródła ze zmienionymi danymi i to w trosce o dobro policji, którą się jednocześnie wyśmiewa. Do policji trafia dużo idiotów i idiotek (jak do większości zawodów), ale takich prostych rzeczy jak zapinanie kajdanek, to uczą ich w szkołach policyjnych. Podsumowując- historyjka obliczona na komentarze o beznadziejnych kobietach, które nie powinny nawet myśleć o służbach mundurowych. Udało się.
Wymyślona czy nie - wiele już było potwierdzonych historii o beznadziejności bab w policji.