Proste... jak wiedzą kto... to niech dadzą mu 3 dni doprowadzenia wszystkiego do poprzedniego stanu... osobiście.. ręcznie... a dodatkowo niech zorganizuje dodatkowy czas dla dzieci w któreś popołudnie..
Dobrze piszecie, to by nauczyło aspołecznego idiotę niszczenia nie swoich rzeczy. BTW nie wiem kto Wam daje minusy... chyba ludzie, którzy pochwalają to co ten typ zrobił.
Właśnie chodzi o to że jak sam będzie naprawiał swoje przewinienia + coś extra.. to będzie prawdziwa kara... a tak jak zapłaci odszkodowanie (to "kara" będzie większa jak mało zarabia, mniejsza jak więcej), a jak nie będzie go stać to pójdzie na kilka miesięcy do więzienia ( to jeszcze państwo będzie utrzymywać). A tak zobaczy ile jego postępowanie przysporzyło kłopotu...
@AVictor - Jednak nie zawsze "chce mu się" i nie da się gościa zmusić do tego czyszczenia. Wtedy do tego "małego dodatku" dojdą duże koszta czyszczenia. Często człowiek taki nie jest zbyt majętny - inaczej by mieszkał na osiedlu domków, a te mają place zabaw rozstawione inaczej. A nawet jeśli już mieszka na takowym - koszta naprawy są o tyle większe (adekwatnie). Kara być musi. @Adrian - ja przywykłem już, że część idiotów mnie nie lubi tak tępo, że nie czyta co piszę i z marszu wstawia minus bo "jak t1ger to na pewno idiotyzmy pisze, niezgodne z naszą ideologią to musimy go tępić w imię tolerancji" ;) Nie przejmuję się, ale dzięki za ciepłe słowa.
Jak byłem jeszcze mały jakieś 15 lat temu, to jeździło się wszędzie na rowerach. Pod blokiem mamy z jednej strony schody 20 metrów ( z podwójnym podjazdem dla wózków ) i czasami po nich zjeżdżaliśmy ( Częściej zjeżdżaliśmy ładnie wyprofilowanym ostrym "spadem" koło tych schodów ) . Jakiejś starej prukwie się to nie podobało i OBLAŁA ten podjazd smołą, żebyśmy tam nie jeździli, bo to jest dla wózków ( fuck_logic ). Nam to jakoś nie przeszkadzało, pozbieraliśmy tylko trochę smoły na oponach i tyle, ale nie mam pojęcia co robili ludzie z wózkami.
Mysle,ze kogos, kto tak robi trzeba wyslac na badania, bo widac ktos ma problemy z postrzeganiem konsekwencji swoich czynow i z dostosowaniem sie do pewnym norm spolecznych.
@Xar - badania owszem, ale po tym jak się go obciąży kosztami czyszczenia. Przez jednego idiotę przecież nie może cierpieć społeczność. Naprawi swoje, a potem można go na badania wysyłać. Lub wypowiedzieć umowę najmu... W końcu nie potrafi żyć w społeczności to niech się pod jakiś kamień przeprowadzi.
Co za problem - obciążyć kosztami, oczyszczenia urządzeń (jeżeli się nie da - wymiany) + grzywna. Aaa zapomniałem, jest problem bo u nas mamy taki wymiar sprawiedliwości, jaki mamy
Co wszyscy tak najeżdżają na tego gościa? Ja rozumiem niszczenie mienia i w ogóle, ale jego pozycja jest poniekąd zrozumiała. To jest naprawdę wku*wiające kiedy człowiek nie może mieć chwili ciszy i spokoju we własnym domu. Jednym z najczęstszych powodów są właśnie bandy bachorów, które mają to do siebie, że twarze im się nigdy nie zamykają, a ludzie zawsze ich bronią, bo przecież "to tylko dzieci" i wszystko im z tego tytułu wolno. Sam takie sytuacje miałem wielokrotnie. Nigdy niczego nie rozwaliłem, ale głębokie poczucie chęci uduszenia czegoś jest mi dobrze znane.
OdpowiedzKomentuj obrazkiem
Zmodyfikowano
1 raz.
Ostatnia modyfikacja:
1 kwietnia 2015 o 10:18
To się wyprowadź do lasu, skoro Ci dzieci na placu zabaw przeszkadzają. :)
Na placu zabaw. Nie jakieś młodociane bandy wandali, które nie mają co ze sobą zrobić. Dzieci też są częścią społeczeństwa i zasługują na to, aby mieć miejsce w którym mogą się czuć swobodnie.
Chłopie, nie masz szans. Banda 'mamusiek' i tak Cię zmiażdży. Im nie przetłumaczysz, że TEŻ CHCESZ NORMALNIE ŻYĆ, a istnieje też różnica między 'zabawą dzieci', a pospolitym darciem ryja bachorów 12h dziennie. Jeśli w ten sposób tak fajnie się 'bawią' to niech rodzice zamkną się z nimi w pokoju na parę godzin i tego słuchają. Sama pracuję w domu i okno mam na plac zabaw dwa piętra niżej, przy 30'C upału pozdrawiam Panią od pomysłu okien dźwiękoszczelnych. Mamuśkom proponuję w zamian zafundowanie ekranów dźwiękochłonnych dookoła placów. Ale nie, przecież lepiej wygnać bachory na plac na cały dzień żeby...ich nie musieć słuchać, prawda? o, ironio :) Pozdrawiam Cię, Chłopaku, znam Twój ból.
Przez wiele lat mieszkałam przy jednym z najbardziej ruchliwych skrzyżowań w moim mieście. Ciągły huk, klaksony, jak ciężarówka przejeżdżała to się cała chałupa trzęsła. I to nie tylko w godzinach popołudniowych w słoneczne dni, ale przez całą dobę, 365 dni w roku. Wzięłabym krzyczące dzieci z pocałowaniem ręki. Zwłaszcza, że dzieci nie bawią się 24 na dobę. Trochę się ściemi albo zrobi się chłodno i już wracają do domów. I wcześnie chodzą spać. Dorośli urządzają całonocne balangi w środku tygodnia. To jest chyba nawet gorsze od huku aut. A dzieci to przy tym pikuś. caroline_q dobrze ci radzi. Wyprowadź się do lasu. Ja tak zrobiłam i sobie chwalę.
OdpowiedzKomentuj obrazkiem
Zmodyfikowano
1 raz.
Ostatnia modyfikacja:
1 kwietnia 2015 o 20:22
tajniak4 k@#$%a założyłem tu konto tylko po to żeby cię poprzeć, ja nie lubię dzieci i mam do tego prawo osobiście bardzo mnie w@#$%$^ą rodzice którzy puszczają dziecko samopas dziecko robi co chce a oni gadu gadu, kiedyś na lotnisku dziecko zaczęło sięgać do mojej walizki kiedy zwróciłem uwagę matce odpowiedziała "że przecież to tylko dziecko i nic nie zepsuje" tu nie chodzi o to czy zepsuje czy nie ale mogę sobie nie życzyć aby ktoś dotykał moje rzeczy. Kiedyś mieszkałem na osiedlu z wielkiej płyty jakich pełno w Polsce odwieczny problem spokój jedynie w nocy i to nie zawsze, mam wrażenie że niektórzy ludzie mają gdzieś że po 10 godzinach w pracy chcesz przyjść do domu i w spokoju odpocząć i nie chcesz słuchać cudzych bachorów. Dlatego tak wielu ludzi wyprowadza się za miasto mają dosyć bachorów drących nieustannie mordę i żuli pijących przed blokiem (bo trudno to nazwać młodzieżą normalny człowiek pije w domu albo barze). Natomiast fakt facet nie miał prawa tego zniszczyć bo nie było to jego własnością, z drugiej strony budowa placu zabaw pomiędzy dwoma blokami to poroniony pomysł k!@##a w wracasz do domu i musisz parkować kilometr dalej bo nie ma miejsca przed blokiem ale plac zabaw k@#$%a to na 5 hektarów wybudowali.
Maxwell nikt wam w klatkach dla królików czyt. mieszkaniach w blokach i kamienicach, nie kazał. Po za tym ja jakoś lubie dzieci i mi nie przeszkadzają ich krzyki i hałasy bo to max 2-3 godziny dziennie. Jak nie lubisz dzieci to przeprowadź się na osiedle, gdzie takowych nie ma. A jak Ci przyjdzie byc starym/ą osobą to te rozwrzeszczane dzieci będą Ci starą dupę myć bo karma wraca.
@Tajniak.Rozumiesz niszczenie mienia?to nie bedzoesz przeciw jak ktos rozwali ci telefon,telewizor itd,przeciez moze kogos to wkurzac.Mnie tez dzieciaki wkurzaly,zwlaszcza jak bylem po nocce,jednak dalo sie to wytrzymac i byly gorsze dzwieki np:kosiarki(3dni katowania).@Loleth.Chyba nie myslisz ze ktos normalny zamknie okna w upaly,zwlaszcza od strony nie naslonecznionej,taniej wyjdzie kupic klime niz okna dzwiekoszczelne.Co do niszczenia placu,to nie popieram.Takich idiotow jest sporo np:byl remont zabytkow w parku,a jacys idioci pomazali po kilki ceglach budynku.Kolejny przyklad:mazanie sklepu,niszczenie kamer itd,na nagraniach wodaf mlodych ludzi,wieli z nich uwaza sie za ,,patriotow",a patriota nie niszczy dzidzictwa kulturu(zabytkow) itd.
Maxwell - przeczytałam cały i po pierwsze jest kompletnie nie adekwantny do tego co napisałam i pełen skrajoności. W tym artykule jest tylko białe bądź czarne i pokazuje, że matka z dzieckiem to szmata rozszczeniowa. Nie dziwię się więc że masz takie podejście do kobiet które mają dzieci i są z tym szczęśliwe. Ale czytaj dalej takie brednie desperatek, bo normalna kobieta która nei chce miec dzieci nic nie mówi na ten temat i czasami zachodzi w głowę czemu nikt jej nie przypomniał, że fajnie było by miec dzieci. A to, że miastowe mamy niektóre nie ptorafia wychować dziecibo nie mówię, że nie am takowych to już problem rodziców bo oni maja bardziej przejechane niz ty wracając na 15-16 do domu z pracy do bloku (tak wiem. Juz sie przeprowadizles, ale ogolnie tak piszę) i do 18-19 jakis tam harmider jest. Czasami do 20 w wakacje, ale wtedy nikt nie spi bo jak jest ktos faktycznie zmecozny to zasypia jak kamien i nie reaguje na jakies tam echow tle.
...i tez oblal go smola, bo tez jest pseudo-ateista o ilorazie inteligencji rzodkwi i charakterze gimbusa z klasy specjalnej oraz ma chorobliwa obsesje na punkcie Watykanu.
OdpowiedzKomentuj obrazkiem
Zmodyfikowano
1 raz.
Ostatnia modyfikacja:
1 kwietnia 2015 o 19:36
To prawda co pisze - tajniak4 - ja np. lubię dzieci ale wkur.. mnie bezmyslne mamunie które wychodzą z dziecmi na plac zabaw juz o 9 rano a dzici dra te pyski i nie dadza sie wyspac po calym tygodniu pracy - mamunie tego nie zrozumieją bo caly tydzien sobie pośpią bo nie pracuja i nigdy nie zrozumieja czlowieka pracujacego caly tydzien i ze w weekend chce sobie pospac kapkę dłużej do tej np 11 czy 12 - a nie wysłuchiwac wrzasków o 9 rano normalnie prosi się o granat!!!!! więcej zrozumienia mumulki niedorozwinięte (wasza inteligencja jest nizsza niz waszych dzieci) hejterzy tez tego nie zrozumieją.. ale tępe dzidy mogły by 2 godzinki pozniej wychodzic z małymi potworami..
Nie wiem, czy zdajesz sobie sprawę, ale bycie bezrobotną "mamuśką" to prze**bany etat na 24/7 (piszę o tym z perspektywy ojca i tego, że moja żona przez 3 lata dziećmi się opiekowała jako osoba bezrobotna), jak kiedyś przyjdzie ci wychowywać dzieci i opiekować się nimi dłuższy czas w przypadku nieobecności twojej "tępej dzidy" wtedy możemy pogadać.
@takijakitaki jeżeli Twoje dzieci nie chodziły do przedszkola czy szkoły, to zgoda, prze**bany etat 24/7, ja bym zwariowała. Ale jeżeli żona zawoziła dzieci na 7 rano do przedszkola/szkoły i odebierała o 17 (albo jeszcze lepiej - ty to robiłeś jadąc i wracając z pracy), a przez cały dzień malowała paznokcie, to przepraszam bardzo, o czym my w ogóle rozmawiamy? Znam mnóstwo takich matek. Dzieci od poniedziałku do piątku jak najdalej od domu, ale ona wielka matka polka urobiona po pachy.
pannazuza - to chyba tylko miastowe te matki polki bo ja żyjąc na wsi jakoś nie widzę takich kobiet. Wiecznie utyrane, pracują bez wykształcenia bo same przyznaja, że głupie były, a potem wracaja do domu i jakoś dzieci posprzątały najlepiej jak mogły, wiedzą gdzie co jest i czego nie robić, i jakos te dzieci zaczynaja sie dopiero bawic po 13 dlatego dziwią mnie te wszędobylskie niechęci spowodowane widzeniem dzieci i matek.
@prawdasama Chyba nie masz dzieci. Gdybyś miał, zdawałbyś sobie sprawę, że bezrobotna matka nie pośpi sobie ani w tygodniu ani w weekend. Jesli pracujesz na etacie, to odbębnisz sobie swoje 8 czy więcej godzin i po sprawie. Matka pracuje kiedy ty jestes w pracy, kiedy po niej odpoczywasz i nierzadko kiedy spisz w nocy. Etat 24/24. Twoja wypowiedz to szczyt ignorancji i chamstwa, a brak kultury swiadczy tylko o twojej niskiej inteligencji .
Poza tym, na żadnym placu zabaw nigdy nie zauważyłam żeby dzieci "darły pyski". Pysk ma pies, dziecko jest człowiekiem i ma buzię, jak ty. Chyba, że ty masz pysk. W każdym razie, na placu zabaw owszem jest harmider, ale znosny i sądzę, ze te epitety go okreslajace są mocno przesadzone i wynikaja z czystej złosliwości i braku empatii dla drugiego człowieka. Ponadto, "zapomniał wół jak cielęciem był". No chyba, że ciebie rodzice trzymali w odosobnieniu w jakiejś klatce albo piwnicy, stąd dzisiejsze poglady. Polecam kierunek las, najlepiej daleko od drogi.
@Loleth.Chyba nigdy w zyciu na wsi nie bylas.Ze wszystkich 5 ciotek/wujow to tylko jedna jest w kiepskiej sytuacji,reszta jest po studiach badz maja wlasne firmy i sa bogaci,kuzyni mieszajacy na wsi,wszyscy na wysokich stanowiskach,jedna kuzynka z mezem siedzi za granica i tam tez na wysokim stanowisku,jakos sa matkami/ojcami,a dzieci posylaja do przedszkola,/dziadkow.Jedynie z czym moge sie zgodzic,to ze kiedys dzieciaki pomagaly rodzicom,teraz wiele mlodych matek rozpieszcza dzieciaki/nie okazuje zainteresowania.
@eniu.Jak ktos nie radzi sobie z wychowaniem,to bedzie mial 24/7 roboty.Dziecko potrzebuje poswecenia czasu/zabawy,jak sie wyszaleje(przyjmuje ze umie chodzic)to szybko pojdzie spac,a jak matka bedzie je zbywac to dzieciak bedzie chcial zwrocic na siebie uwage.Jakos nasi rodzice nie narzekali na nas,swietnie sobie radzili,szkoda ze wiele mlodych matek sobie nie radzi i tylko narzeka.Sa zlobki/przedszkola,w tedy rodzic ma dla siebie czas i moze zajac sie domem/odpoczac.W wieku szkolnym(podstawowka)mozna zapisac na jakies zajecia,u mnie w sql podstawowej sa zajecia z szachow,wiec 6+ latek moze pojsc na bezplatne lekcje,dzieciaki sa zadowolone z formy zajec i 100% frekwencji,a jak ma blisko do szkoly to sak moze chodzic.
@masti ja piszę o osobach mieszkających od pokoleń na wsi od roku 1965, a nie nowobogackich co wyjechały po studiach za granicę się dorobić i wróciły do polski robiąc sobie ładny domek na styl kanadyjski. Więc nie wymądrzaj się bo chyba Ty wsi nie widziałaś, albo jetseś z rodziny POPiSowców co by pieluche krową na dupe zakładali bo mogą lakierkami w nie wdepnąć.
Ja tez mam na mysli pokoleniowych mieszkancow.Moja prababcia,babcia od strony ojca mieszkaly na wsi,ciotki i ojciec tez,kuzyni tez i sa po szkole i sie dorobili,wszyscy do tej pory mieszkaja na wsi,wyjatek stanowi 1 kuzynka z mezem ktora mieszka w Danii(tez na wsi).Wies widuje za czesto,swieta i codziennie w wakacje pomagac rodzicom w polu,zawsze po powrocie z pracy,chociaz rodzice mieszkaja w miescie.Na wsiach sporo sie zmienilo,wielu ludzi ma wyksztalcenie,a skoro mowa o braku wyksztalcenia to najwiecej takich ludzi jest w miastach.
OdpowiedzKomentuj obrazkiem
Zmodyfikowano
1 raz.
Ostatnia modyfikacja:
4 kwietnia 2015 o 17:25
Pewnie jakiś stary pierdziel który siedzi w domu całymi dniami i się nudzi. Normalny człowiek czegoś takiego nie robi. To są zachowania socjopatyczne - świadomie robi innym na złość i jeszcze czerpie z tego radochę! Też miałem plac zabaw 20 metrów od okna i też wiosną w dzień była masakra czasami ale nie miałem nic przeciwko temu - w końcu to plac zabaw i służy dzieciom do zabawy. Dzieci nie są ciche i tyle, akceptuje się to bez wybrzydzania. Co innego jak po zmroku przychodziły tam nawalone dresy i puszczały mierny rap ze swojej nędznej komórki. Takiego czegoś już nie puszczałem i jak byli naprawdę głośno to dzwoniłem na pały. Co innego dzieci, a co innego margines społeczny. I wiecie co? Tym się różni normalny człowiek od socjopaty - ten normalny jest w stanie rozróżnić akceptowalne zachowania od tych złych. Socjopacie wszystko jedno. Zresztą hałasu się pozbyć łatwo - starczy zaopatrzyć się w dobre uszczelki do okien, zamknąć je i kupić klimatyzator jeśli w mieszkaniu przy zamkniętym oknie jest za gorąco. Hałas znika jak ręką odjął. No ale przecież! To kosztuje! Lepiej się męczyć i wymyślać niż zainwestować jednorazowo powiedzmy 1500 PLN i mieć spokój na wiele lat.
OdpowiedzKomentuj obrazkiem
Zmodyfikowano
2 razy.
Ostatnia modyfikacja:
1 kwietnia 2015 o 18:27
Oczywiście za niszczenie mienia powinna być grzywna, ale faktem jest, że dzieci na placach zabaw często zachowują się jak bydło. Moja sąsiadka ma dwie córki, które tak, za przeproszeniem, drą mordy cały dzień, że jak jestem spokojnym człowiekiem, tak te piski wywołują u mnie żądzę mordu. Te dzieci nie potrafią niczego normalnie powiedzieć, wszystko jest wrzaskiem.
Bardzo oryginalny podpis Tak się składa że mieszkam w tamtej okolicy i jest naprawdę mnóstwo terenu w tych okolicach (lasy, parki) gdzie można byłoby stworzyć dzieciom miejsce do zabaw. Niestety jakiś jajogłowy wykombinował sobie żeby zrobić plac zabaw tuż pod oknami domów. Wandalizmów nie popieram ale rozumiem tego gościa co to zrobił.
Do demotywatorskich szczekaczy: są ludzie którzy pracują po nocach, a w dzień śpią! Zrozumcie też ich punkt widzenia!
Dzięki Bogu, że nie jestem sama, bo jak czytam większość komentarzy to się rzygać chce. Ja już czasem wymiękam, nie dość, że piłują japy od rana do nocy, to matki z okien tych bachorów 'pilnują' co chwila drąc się do nich z pięter. Nerwy puszczają.
Nic nie zostało przekroczone. Mój sąsiad zrobił podobnie 15 lat temu. Byliśmy dziećmi i wchodziliśmy na taki specyficzny murek na klatce, ciężko to nazwać. W każdym razie - oblał murek smołą i po problemie.
Nie mieszkam już w bloku, ale 5 lat temu, gdy jeszcze mieszkałem, bez pytania postawili przed nim duży plac zabaw. Był na tyle duży i nowoczesny, że przychodziły na niego dzieciaki z okolicznych bloków, a nawet panie z dziećmi ze świetlicy, bo niedaleko jest szkoła. Zaczęły się krzyki, darcie ryja i śmiechy do póki się nie ściemni i nic nie można było z tym zrobić. Nie wiem czy to jest fajne dla kogoś poza dziećmi i ich rodzicami z sąsiednich bloków, którzy wracają do siebie i mają spokój. Powiedzmy sobie szczerze - dzieci są często denerwujące. Cierpliwość można mieć dla swoich dzieci, ale dla cudzych już niekoniecznie.
OdpowiedzKomentuj obrazkiem
Zmodyfikowano
1 raz.
Ostatnia modyfikacja:
1 kwietnia 2015 o 20:18
@blizzarder: Dokładnie! Rodzice nie widzą tego, ze dla innych ludzi takie darcie ryja u bachorów non stop jest bardziej wkurzające niz samoloty przelatujace co chwilę nad blokiem.
a potem sie wypowiadają takie skur..ny ze dzieci tylko przed komputere , pod blokiem piwo pija i cpaja jak nie mialy sie kiedy wyszalec to tak wlasnie konczą !
Masakra, gosc nie podal nawet zrodla a wy we wszystko wierzycie jak w swieze buleczki. Dlatego media tak dobrze sie sprzedaja bo wchlaniacie doslownie wszystko...
I bardzo dobrze zrobił jak islamista, ja nic nie mam nic nie potrafię nigdy nic mi się nie uda i ty też tak musisz mieć.Tylko koza,owca bida smród i ubóstwo.
Czasami nie tylko plac zabaw, siostra ma zrytego sąsiada co na policję dzwonił bo mu dzieci przeszkadzały w dzień jak się bawiły i śpiewały, kiedy policja dotarła na miejsce pouczyli moją siostrę że jest coś takiego jak cisza dzienna, owszem jest ale w momencie jak ktoś nagminnie puszcza głośno muzykę i naprawdę się nie da wysiedzieć a nie kiedy dzieci się bawią, poprzednia właścicielka ściany wygłuszyła na 30 cm bo wygrażał się jej że ja zatłucze bo on sobie nie życzy kiedy ona wieczorami bierze kąpiel i hałasuje. To jest psychol, i mieszkaj koło takiego :-)
Aż się we mnie gotuje jak czytam te komentarze... Ja od kilku lat chodzę z dzieckiem na różne place zabaw w Łodzi i przysięgam, że nie wiem o jakie "darcie mordy" Wam chodzi??? Kto tak niby hałasuje? Te dziewczynki robiące zupę z liści w wiaderkach czy chłopaki na huśtawce?? Jak któreś ryknie ni stąd ni zowąd to zaraz matka albo jakaś babka zwróci uwagę i po problemie. Co to za pieprzenie??? Przecież nawet rodzice siedzący z dzieciakami nie tolerują gdy ktoś jest za głośno i takie sytuacje nie mają miejsca więc jak toś zbyt dużo słyszy to niech lepiej porozmawia o tym z dobrym lekarzem...
Wlasnie o takich nowych hustawkach mowie. Przed blokiem postawili nowy plac zabaw. Drewniany stojak i dwa siodelka na lancuchach. Na poczatku bylo w porzadku, ale po kilku miesiacach skrzypialo tak, ze bylo slychac na caly blok. Nawet mi do glowy nie przyszlo zeby cos tam zniszczyc, ale rozumiem starszego pana z demota, ktoremu mogly puscic na starosc nerwy.
Jesli spoldzielnie stawiaja place zabaw pod oknami mieszkan... a co jesli ktos ma ochote odpoczac po pracy, bez sluchania rozdartych dzieciaczkow?????????????????????? o tym juz nie pomysla zbyntowane mamusie piszace posty bo ich dzieci nie maja gdzie drzec mord??????
Łódź to jednak stan umysłu.
Łódź to dno Polski.
Pewnie hałas przeszkadzał sprawcom w słuchaniu radia co ma ryja
@Glikol: Dokładnie
Proste... jak wiedzą kto... to niech dadzą mu 3 dni doprowadzenia wszystkiego do poprzedniego stanu... osobiście.. ręcznie... a dodatkowo niech zorganizuje dodatkowy czas dla dzieci w któreś popołudnie..
A jak się nie wyrobi to wziąć na jego koszt najdroższą w okolicy firmę zajmującą się czyszczeniem. Za wandalizm (niezależnie od przyczyn) się płaci.
Dobrze piszecie, to by nauczyło aspołecznego idiotę niszczenia nie swoich rzeczy. BTW nie wiem kto Wam daje minusy... chyba ludzie, którzy pochwalają to co ten typ zrobił.
Właśnie chodzi o to że jak sam będzie naprawiał swoje przewinienia + coś extra.. to będzie prawdziwa kara... a tak jak zapłaci odszkodowanie (to "kara" będzie większa jak mało zarabia, mniejsza jak więcej), a jak nie będzie go stać to pójdzie na kilka miesięcy do więzienia ( to jeszcze państwo będzie utrzymywać). A tak zobaczy ile jego postępowanie przysporzyło kłopotu...
@AVictor - Jednak nie zawsze "chce mu się" i nie da się gościa zmusić do tego czyszczenia. Wtedy do tego "małego dodatku" dojdą duże koszta czyszczenia. Często człowiek taki nie jest zbyt majętny - inaczej by mieszkał na osiedlu domków, a te mają place zabaw rozstawione inaczej. A nawet jeśli już mieszka na takowym - koszta naprawy są o tyle większe (adekwatnie). Kara być musi. @Adrian - ja przywykłem już, że część idiotów mnie nie lubi tak tępo, że nie czyta co piszę i z marszu wstawia minus bo "jak t1ger to na pewno idiotyzmy pisze, niezgodne z naszą ideologią to musimy go tępić w imię tolerancji" ;) Nie przejmuję się, ale dzięki za ciepłe słowa.
Acha czyli wiadomo że zrobił to ktoś komu przeszkadzał hałaś ale nie wiadomo kto dokładnie. Na moje oko skrzywdzony bachor się zemścił i to zrobił.
niech pozlizuje...
Policja powinna go ukarać. Grzywka 200zł za niszczenie mienia publicznego i posprzątanie bałaganu. Może to go czegoś nauczy.
Tyle ze to sad karze za takie cos,policja co najwyzej moze szukac sprawdy,a nastenie dopilnowac by wszczac postepowanie prawne.
POLSKA TO STAN UMYSŁU
łódzka patologia takie zeczy tylko w łodzi - pewnie jakas stara plotkara to zrobila
Jak byłem jeszcze mały jakieś 15 lat temu, to jeździło się wszędzie na rowerach. Pod blokiem mamy z jednej strony schody 20 metrów ( z podwójnym podjazdem dla wózków ) i czasami po nich zjeżdżaliśmy ( Częściej zjeżdżaliśmy ładnie wyprofilowanym ostrym "spadem" koło tych schodów ) . Jakiejś starej prukwie się to nie podobało i OBLAŁA ten podjazd smołą, żebyśmy tam nie jeździli, bo to jest dla wózków ( fuck_logic ). Nam to jakoś nie przeszkadzało, pozbieraliśmy tylko trochę smoły na oponach i tyle, ale nie mam pojęcia co robili ludzie z wózkami.
Desant z helikopterów.
Łódzkie pato jest najgorsze i mówię to z ciężkim sercem łodzianki.
Grzywna za zniszczenie cudzego mienia, koszty czyszczenia bądź budowy nowego placu. Do końca życia by sie nie wypłaciło.
Jakos watpie,by osoba zdrowa na umysle cos takiego zrobila. Wiec z czego ma to pokrywac,z renty ktora od panstwa doi?
To że ktoś zachowuje się jak fiut nie znaczy, że jest chory psychicznie.
Mysle,ze kogos, kto tak robi trzeba wyslac na badania, bo widac ktos ma problemy z postrzeganiem konsekwencji swoich czynow i z dostosowaniem sie do pewnym norm spolecznych.
@Xar - badania owszem, ale po tym jak się go obciąży kosztami czyszczenia. Przez jednego idiotę przecież nie może cierpieć społeczność. Naprawi swoje, a potem można go na badania wysyłać. Lub wypowiedzieć umowę najmu... W końcu nie potrafi żyć w społeczności to niech się pod jakiś kamień przeprowadzi.
Xar.. tym sposobem mordercy wychodzą na wolność po kilku latach, a przestępcy są uniewinniani... Niepoczytalność...
Co za problem - obciążyć kosztami, oczyszczenia urządzeń (jeżeli się nie da - wymiany) + grzywna. Aaa zapomniałem, jest problem bo u nas mamy taki wymiar sprawiedliwości, jaki mamy
https://www.youtube.com/watch?v=UtLR5KAbkPE
dobre. i bystre. pozdrawiam.
Co wszyscy tak najeżdżają na tego gościa? Ja rozumiem niszczenie mienia i w ogóle, ale jego pozycja jest poniekąd zrozumiała. To jest naprawdę wku*wiające kiedy człowiek nie może mieć chwili ciszy i spokoju we własnym domu. Jednym z najczęstszych powodów są właśnie bandy bachorów, które mają to do siebie, że twarze im się nigdy nie zamykają, a ludzie zawsze ich bronią, bo przecież "to tylko dzieci" i wszystko im z tego tytułu wolno. Sam takie sytuacje miałem wielokrotnie. Nigdy niczego nie rozwaliłem, ale głębokie poczucie chęci uduszenia czegoś jest mi dobrze znane.
Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 1 kwietnia 2015 o 10:18
To się wyprowadź do lasu, skoro Ci dzieci na placu zabaw przeszkadzają. :)
Na placu zabaw. Nie jakieś młodociane bandy wandali, które nie mają co ze sobą zrobić. Dzieci też są częścią społeczeństwa i zasługują na to, aby mieć miejsce w którym mogą się czuć swobodnie.
2 słowa - Okna dźwiękoszczelne
Chłopie, nie masz szans. Banda 'mamusiek' i tak Cię zmiażdży. Im nie przetłumaczysz, że TEŻ CHCESZ NORMALNIE ŻYĆ, a istnieje też różnica między 'zabawą dzieci', a pospolitym darciem ryja bachorów 12h dziennie. Jeśli w ten sposób tak fajnie się 'bawią' to niech rodzice zamkną się z nimi w pokoju na parę godzin i tego słuchają. Sama pracuję w domu i okno mam na plac zabaw dwa piętra niżej, przy 30'C upału pozdrawiam Panią od pomysłu okien dźwiękoszczelnych. Mamuśkom proponuję w zamian zafundowanie ekranów dźwiękochłonnych dookoła placów. Ale nie, przecież lepiej wygnać bachory na plac na cały dzień żeby...ich nie musieć słuchać, prawda? o, ironio :) Pozdrawiam Cię, Chłopaku, znam Twój ból.
Przez wiele lat mieszkałam przy jednym z najbardziej ruchliwych skrzyżowań w moim mieście. Ciągły huk, klaksony, jak ciężarówka przejeżdżała to się cała chałupa trzęsła. I to nie tylko w godzinach popołudniowych w słoneczne dni, ale przez całą dobę, 365 dni w roku. Wzięłabym krzyczące dzieci z pocałowaniem ręki. Zwłaszcza, że dzieci nie bawią się 24 na dobę. Trochę się ściemi albo zrobi się chłodno i już wracają do domów. I wcześnie chodzą spać. Dorośli urządzają całonocne balangi w środku tygodnia. To jest chyba nawet gorsze od huku aut. A dzieci to przy tym pikuś. caroline_q dobrze ci radzi. Wyprowadź się do lasu. Ja tak zrobiłam i sobie chwalę.
Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 1 kwietnia 2015 o 20:22
tajniak4 k@#$%a założyłem tu konto tylko po to żeby cię poprzeć, ja nie lubię dzieci i mam do tego prawo osobiście bardzo mnie w@#$%$^ą rodzice którzy puszczają dziecko samopas dziecko robi co chce a oni gadu gadu, kiedyś na lotnisku dziecko zaczęło sięgać do mojej walizki kiedy zwróciłem uwagę matce odpowiedziała "że przecież to tylko dziecko i nic nie zepsuje" tu nie chodzi o to czy zepsuje czy nie ale mogę sobie nie życzyć aby ktoś dotykał moje rzeczy. Kiedyś mieszkałem na osiedlu z wielkiej płyty jakich pełno w Polsce odwieczny problem spokój jedynie w nocy i to nie zawsze, mam wrażenie że niektórzy ludzie mają gdzieś że po 10 godzinach w pracy chcesz przyjść do domu i w spokoju odpocząć i nie chcesz słuchać cudzych bachorów. Dlatego tak wielu ludzi wyprowadza się za miasto mają dosyć bachorów drących nieustannie mordę i żuli pijących przed blokiem (bo trudno to nazwać młodzieżą normalny człowiek pije w domu albo barze). Natomiast fakt facet nie miał prawa tego zniszczyć bo nie było to jego własnością, z drugiej strony budowa placu zabaw pomiędzy dwoma blokami to poroniony pomysł k!@##a w wracasz do domu i musisz parkować kilometr dalej bo nie ma miejsca przed blokiem ale plac zabaw k@#$%a to na 5 hektarów wybudowali.
Maxwell nikt wam w klatkach dla królików czyt. mieszkaniach w blokach i kamienicach, nie kazał. Po za tym ja jakoś lubie dzieci i mi nie przeszkadzają ich krzyki i hałasy bo to max 2-3 godziny dziennie. Jak nie lubisz dzieci to przeprowadź się na osiedle, gdzie takowych nie ma. A jak Ci przyjdzie byc starym/ą osobą to te rozwrzeszczane dzieci będą Ci starą dupę myć bo karma wraca.
Loleth nr.1 już nie mieszkam w bloku i nawet sobie nie wyobrażasz jaka ulga cisza i spokój nr. 2 proszę przeczytaj http://natemat.pl/97133,nie-mam-dzieci-i-dobrze-mi-z-tym-a-bylabys-swietna-matka-to-zadne-komplement.
Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 1 kwietnia 2015 o 21:47
@Tajniak.Rozumiesz niszczenie mienia?to nie bedzoesz przeciw jak ktos rozwali ci telefon,telewizor itd,przeciez moze kogos to wkurzac.Mnie tez dzieciaki wkurzaly,zwlaszcza jak bylem po nocce,jednak dalo sie to wytrzymac i byly gorsze dzwieki np:kosiarki(3dni katowania).@Loleth.Chyba nie myslisz ze ktos normalny zamknie okna w upaly,zwlaszcza od strony nie naslonecznionej,taniej wyjdzie kupic klime niz okna dzwiekoszczelne.Co do niszczenia placu,to nie popieram.Takich idiotow jest sporo np:byl remont zabytkow w parku,a jacys idioci pomazali po kilki ceglach budynku.Kolejny przyklad:mazanie sklepu,niszczenie kamer itd,na nagraniach wodaf mlodych ludzi,wieli z nich uwaza sie za ,,patriotow",a patriota nie niszczy dzidzictwa kulturu(zabytkow) itd.
Maxwell - przeczytałam cały i po pierwsze jest kompletnie nie adekwantny do tego co napisałam i pełen skrajoności. W tym artykule jest tylko białe bądź czarne i pokazuje, że matka z dzieckiem to szmata rozszczeniowa. Nie dziwię się więc że masz takie podejście do kobiet które mają dzieci i są z tym szczęśliwe. Ale czytaj dalej takie brednie desperatek, bo normalna kobieta która nei chce miec dzieci nic nie mówi na ten temat i czasami zachodzi w głowę czemu nikt jej nie przypomniał, że fajnie było by miec dzieci. A to, że miastowe mamy niektóre nie ptorafia wychować dziecibo nie mówię, że nie am takowych to już problem rodziców bo oni maja bardziej przejechane niz ty wracając na 15-16 do domu z pracy do bloku (tak wiem. Juz sie przeprowadizles, ale ogolnie tak piszę) i do 18-19 jakis tam harmider jest. Czasami do 20 w wakacje, ale wtedy nikt nie spi bo jak jest ktos faktycznie zmecozny to zasypia jak kamien i nie reaguje na jakies tam echow tle.
@tajniak4: W sumie to masz troche racji.
Oblał smołą po czym radośnie udał się na mszę do pobliskiego kościoła :-)
...i tez oblal go smola, bo tez jest pseudo-ateista o ilorazie inteligencji rzodkwi i charakterze gimbusa z klasy specjalnej oraz ma chorobliwa obsesje na punkcie Watykanu.
Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 1 kwietnia 2015 o 19:36
To prawda co pisze - tajniak4 - ja np. lubię dzieci ale wkur.. mnie bezmyslne mamunie które wychodzą z dziecmi na plac zabaw juz o 9 rano a dzici dra te pyski i nie dadza sie wyspac po calym tygodniu pracy - mamunie tego nie zrozumieją bo caly tydzien sobie pośpią bo nie pracuja i nigdy nie zrozumieja czlowieka pracujacego caly tydzien i ze w weekend chce sobie pospac kapkę dłużej do tej np 11 czy 12 - a nie wysłuchiwac wrzasków o 9 rano normalnie prosi się o granat!!!!! więcej zrozumienia mumulki niedorozwinięte (wasza inteligencja jest nizsza niz waszych dzieci) hejterzy tez tego nie zrozumieją.. ale tępe dzidy mogły by 2 godzinki pozniej wychodzic z małymi potworami..
Nie wiem, czy zdajesz sobie sprawę, ale bycie bezrobotną "mamuśką" to prze**bany etat na 24/7 (piszę o tym z perspektywy ojca i tego, że moja żona przez 3 lata dziećmi się opiekowała jako osoba bezrobotna), jak kiedyś przyjdzie ci wychowywać dzieci i opiekować się nimi dłuższy czas w przypadku nieobecności twojej "tępej dzidy" wtedy możemy pogadać.
@takijakitaki jeżeli Twoje dzieci nie chodziły do przedszkola czy szkoły, to zgoda, prze**bany etat 24/7, ja bym zwariowała. Ale jeżeli żona zawoziła dzieci na 7 rano do przedszkola/szkoły i odebierała o 17 (albo jeszcze lepiej - ty to robiłeś jadąc i wracając z pracy), a przez cały dzień malowała paznokcie, to przepraszam bardzo, o czym my w ogóle rozmawiamy? Znam mnóstwo takich matek. Dzieci od poniedziałku do piątku jak najdalej od domu, ale ona wielka matka polka urobiona po pachy.
pannazuza - to chyba tylko miastowe te matki polki bo ja żyjąc na wsi jakoś nie widzę takich kobiet. Wiecznie utyrane, pracują bez wykształcenia bo same przyznaja, że głupie były, a potem wracaja do domu i jakoś dzieci posprzątały najlepiej jak mogły, wiedzą gdzie co jest i czego nie robić, i jakos te dzieci zaczynaja sie dopiero bawic po 13 dlatego dziwią mnie te wszędobylskie niechęci spowodowane widzeniem dzieci i matek.
@prawdasama Chyba nie masz dzieci. Gdybyś miał, zdawałbyś sobie sprawę, że bezrobotna matka nie pośpi sobie ani w tygodniu ani w weekend. Jesli pracujesz na etacie, to odbębnisz sobie swoje 8 czy więcej godzin i po sprawie. Matka pracuje kiedy ty jestes w pracy, kiedy po niej odpoczywasz i nierzadko kiedy spisz w nocy. Etat 24/24. Twoja wypowiedz to szczyt ignorancji i chamstwa, a brak kultury swiadczy tylko o twojej niskiej inteligencji .
Poza tym, na żadnym placu zabaw nigdy nie zauważyłam żeby dzieci "darły pyski". Pysk ma pies, dziecko jest człowiekiem i ma buzię, jak ty. Chyba, że ty masz pysk. W każdym razie, na placu zabaw owszem jest harmider, ale znosny i sądzę, ze te epitety go okreslajace są mocno przesadzone i wynikaja z czystej złosliwości i braku empatii dla drugiego człowieka. Ponadto, "zapomniał wół jak cielęciem był". No chyba, że ciebie rodzice trzymali w odosobnieniu w jakiejś klatce albo piwnicy, stąd dzisiejsze poglady. Polecam kierunek las, najlepiej daleko od drogi.
@Loleth.Chyba nigdy w zyciu na wsi nie bylas.Ze wszystkich 5 ciotek/wujow to tylko jedna jest w kiepskiej sytuacji,reszta jest po studiach badz maja wlasne firmy i sa bogaci,kuzyni mieszajacy na wsi,wszyscy na wysokich stanowiskach,jedna kuzynka z mezem siedzi za granica i tam tez na wysokim stanowisku,jakos sa matkami/ojcami,a dzieci posylaja do przedszkola,/dziadkow.Jedynie z czym moge sie zgodzic,to ze kiedys dzieciaki pomagaly rodzicom,teraz wiele mlodych matek rozpieszcza dzieciaki/nie okazuje zainteresowania.
@eniu.Jak ktos nie radzi sobie z wychowaniem,to bedzie mial 24/7 roboty.Dziecko potrzebuje poswecenia czasu/zabawy,jak sie wyszaleje(przyjmuje ze umie chodzic)to szybko pojdzie spac,a jak matka bedzie je zbywac to dzieciak bedzie chcial zwrocic na siebie uwage.Jakos nasi rodzice nie narzekali na nas,swietnie sobie radzili,szkoda ze wiele mlodych matek sobie nie radzi i tylko narzeka.Sa zlobki/przedszkola,w tedy rodzic ma dla siebie czas i moze zajac sie domem/odpoczac.W wieku szkolnym(podstawowka)mozna zapisac na jakies zajecia,u mnie w sql podstawowej sa zajecia z szachow,wiec 6+ latek moze pojsc na bezplatne lekcje,dzieciaki sa zadowolone z formy zajec i 100% frekwencji,a jak ma blisko do szkoly to sak moze chodzic.
@masti ja piszę o osobach mieszkających od pokoleń na wsi od roku 1965, a nie nowobogackich co wyjechały po studiach za granicę się dorobić i wróciły do polski robiąc sobie ładny domek na styl kanadyjski. Więc nie wymądrzaj się bo chyba Ty wsi nie widziałaś, albo jetseś z rodziny POPiSowców co by pieluche krową na dupe zakładali bo mogą lakierkami w nie wdepnąć.
Ja tez mam na mysli pokoleniowych mieszkancow.Moja prababcia,babcia od strony ojca mieszkaly na wsi,ciotki i ojciec tez,kuzyni tez i sa po szkole i sie dorobili,wszyscy do tej pory mieszkaja na wsi,wyjatek stanowi 1 kuzynka z mezem ktora mieszka w Danii(tez na wsi).Wies widuje za czesto,swieta i codziennie w wakacje pomagac rodzicom w polu,zawsze po powrocie z pracy,chociaz rodzice mieszkaja w miescie.Na wsiach sporo sie zmienilo,wielu ludzi ma wyksztalcenie,a skoro mowa o braku wyksztalcenia to najwiecej takich ludzi jest w miastach.
Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 4 kwietnia 2015 o 17:25
Pewnie jakiś stary pierdziel który siedzi w domu całymi dniami i się nudzi. Normalny człowiek czegoś takiego nie robi. To są zachowania socjopatyczne - świadomie robi innym na złość i jeszcze czerpie z tego radochę! Też miałem plac zabaw 20 metrów od okna i też wiosną w dzień była masakra czasami ale nie miałem nic przeciwko temu - w końcu to plac zabaw i służy dzieciom do zabawy. Dzieci nie są ciche i tyle, akceptuje się to bez wybrzydzania. Co innego jak po zmroku przychodziły tam nawalone dresy i puszczały mierny rap ze swojej nędznej komórki. Takiego czegoś już nie puszczałem i jak byli naprawdę głośno to dzwoniłem na pały. Co innego dzieci, a co innego margines społeczny. I wiecie co? Tym się różni normalny człowiek od socjopaty - ten normalny jest w stanie rozróżnić akceptowalne zachowania od tych złych. Socjopacie wszystko jedno. Zresztą hałasu się pozbyć łatwo - starczy zaopatrzyć się w dobre uszczelki do okien, zamknąć je i kupić klimatyzator jeśli w mieszkaniu przy zamkniętym oknie jest za gorąco. Hałas znika jak ręką odjął. No ale przecież! To kosztuje! Lepiej się męczyć i wymyślać niż zainwestować jednorazowo powiedzmy 1500 PLN i mieć spokój na wiele lat.
Zmodyfikowano 2 razy. Ostatnia modyfikacja: 1 kwietnia 2015 o 18:27
to wyglada na piasek. pewnie dzieciaki blotem wysmarowaly...
i dobrze tez mnie wkur. wiaja wrzeszczace szycle chlejace ciagle piwsko pod blokiem
Oczywiście za niszczenie mienia powinna być grzywna, ale faktem jest, że dzieci na placach zabaw często zachowują się jak bydło. Moja sąsiadka ma dwie córki, które tak, za przeproszeniem, drą mordy cały dzień, że jak jestem spokojnym człowiekiem, tak te piski wywołują u mnie żądzę mordu. Te dzieci nie potrafią niczego normalnie powiedzieć, wszystko jest wrzaskiem.
wyglada jakby jakis dzieciak popuscil
Czemu ludziom tak przeszkadzają dzieci ? Są aż tak sfrustrowani?
bo drą mordę 12h na dobę? może to jest powodem, jakby były cicho nie było by problemu
Ile zapłaciliście CyberMarianowi za głos?
Bardzo oryginalny podpis Tak się składa że mieszkam w tamtej okolicy i jest naprawdę mnóstwo terenu w tych okolicach (lasy, parki) gdzie można byłoby stworzyć dzieciom miejsce do zabaw. Niestety jakiś jajogłowy wykombinował sobie żeby zrobić plac zabaw tuż pod oknami domów. Wandalizmów nie popieram ale rozumiem tego gościa co to zrobił.
Do demotywatorskich szczekaczy: są ludzie którzy pracują po nocach, a w dzień śpią! Zrozumcie też ich punkt widzenia!
Debilom nie przetłumaczysz. Nie znają sprawy, nie znają szczegółów, a wydają sądy przez Internet.
Dzięki Bogu, że nie jestem sama, bo jak czytam większość komentarzy to się rzygać chce. Ja już czasem wymiękam, nie dość, że piłują japy od rana do nocy, to matki z okien tych bachorów 'pilnują' co chwila drąc się do nich z pięter. Nerwy puszczają.
a później "te dzieci to nic tylko przy komputerach siedzą "
W moim mieście by to nie przeszło... już by wisiał ;0
No co, jakiś wolnorynkowiec wyklęty pogonił socjalistów! Źle wam?
Nic nie zostało przekroczone. Mój sąsiad zrobił podobnie 15 lat temu. Byliśmy dziećmi i wchodziliśmy na taki specyficzny murek na klatce, ciężko to nazwać. W każdym razie - oblał murek smołą i po problemie.
Nie mieszkam już w bloku, ale 5 lat temu, gdy jeszcze mieszkałem, bez pytania postawili przed nim duży plac zabaw. Był na tyle duży i nowoczesny, że przychodziły na niego dzieciaki z okolicznych bloków, a nawet panie z dziećmi ze świetlicy, bo niedaleko jest szkoła. Zaczęły się krzyki, darcie ryja i śmiechy do póki się nie ściemni i nic nie można było z tym zrobić. Nie wiem czy to jest fajne dla kogoś poza dziećmi i ich rodzicami z sąsiednich bloków, którzy wracają do siebie i mają spokój. Powiedzmy sobie szczerze - dzieci są często denerwujące. Cierpliwość można mieć dla swoich dzieci, ale dla cudzych już niekoniecznie.
Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 1 kwietnia 2015 o 20:18
@blizzarder: Dokładnie! Rodzice nie widzą tego, ze dla innych ludzi takie darcie ryja u bachorów non stop jest bardziej wkurzające niz samoloty przelatujace co chwilę nad blokiem.
a potem sie wypowiadają takie skur..ny ze dzieci tylko przed komputere , pod blokiem piwo pija i cpaja jak nie mialy sie kiedy wyszalec to tak wlasnie konczą !
Do administracji: Co chwilę wchodzę na Facebook'a, żeby zobaczyć czy naprawdę ktoś napisał. Najlepszy żart w dniu dzisiejszym! :)
witamy w Łodzi :]
złapcie tego skur...... i połamcie kości:):)
co za frajer
dobry pomysł chyba to wykorzystam cholerne bachory wreszcie dadzą mi spać w lato
Dobrze zrobił. Nie będę drzeć mord pod oknami.
Masakra, gosc nie podal nawet zrodla a wy we wszystko wierzycie jak w swieze buleczki. Dlatego media tak dobrze sie sprzedaja bo wchlaniacie doslownie wszystko...
I bardzo dobrze zrobił jak islamista, ja nic nie mam nic nie potrafię nigdy nic mi się nie uda i ty też tak musisz mieć.Tylko koza,owca bida smród i ubóstwo.
Czasami nie tylko plac zabaw, siostra ma zrytego sąsiada co na policję dzwonił bo mu dzieci przeszkadzały w dzień jak się bawiły i śpiewały, kiedy policja dotarła na miejsce pouczyli moją siostrę że jest coś takiego jak cisza dzienna, owszem jest ale w momencie jak ktoś nagminnie puszcza głośno muzykę i naprawdę się nie da wysiedzieć a nie kiedy dzieci się bawią, poprzednia właścicielka ściany wygłuszyła na 30 cm bo wygrażał się jej że ja zatłucze bo on sobie nie życzy kiedy ona wieczorami bierze kąpiel i hałasuje. To jest psychol, i mieszkaj koło takiego :-)
Aż się we mnie gotuje jak czytam te komentarze... Ja od kilku lat chodzę z dzieckiem na różne place zabaw w Łodzi i przysięgam, że nie wiem o jakie "darcie mordy" Wam chodzi??? Kto tak niby hałasuje? Te dziewczynki robiące zupę z liści w wiaderkach czy chłopaki na huśtawce?? Jak któreś ryknie ni stąd ni zowąd to zaraz matka albo jakaś babka zwróci uwagę i po problemie. Co to za pieprzenie??? Przecież nawet rodzice siedzący z dzieciakami nie tolerują gdy ktoś jest za głośno i takie sytuacje nie mają miejsca więc jak toś zbyt dużo słyszy to niech lepiej porozmawia o tym z dobrym lekarzem...
Tak, szczególnie nienaoliwione huśtawki nie hałasują.
@blizder.Na nowych placach hustawki sa na lancuch,sa duzo cizsze od tradycyjnych hustawek.
Wlasnie o takich nowych hustawkach mowie. Przed blokiem postawili nowy plac zabaw. Drewniany stojak i dwa siodelka na lancuchach. Na poczatku bylo w porzadku, ale po kilku miesiacach skrzypialo tak, ze bylo slychac na caly blok. Nawet mi do glowy nie przyszlo zeby cos tam zniszczyc, ale rozumiem starszego pana z demota, ktoremu mogly puscic na starosc nerwy.
Skad mysl ze to osoba starsza?teraz nawet mlodym przeszkadza,sa gorsi niz niektorzy starzy ludzie.
Wygląda jakby jakieś dziecko miało sraczkę :P
Gdzie była policja ja sie pytam...
Dla mnie to wygląda jak gównoa nie smoła
Ludzie ciągle mówią, że place puste, dzieci w domu, tymczasem ktoś się wkurzył, że pobliski plac jest używany jak należy.
i dobrze - place zabaw to zakala - w dzien bachory, a w nocy lysole. powinny byc daleko od domow mieszkalnych.
Jesli spoldzielnie stawiaja place zabaw pod oknami mieszkan... a co jesli ktos ma ochote odpoczac po pracy, bez sluchania rozdartych dzieciaczkow?????????????????????? o tym juz nie pomysla zbyntowane mamusie piszace posty bo ich dzieci nie maja gdzie drzec mord??????
Polska to dupa. A jak wiadomo w dupie na środku musi być dziura. Ta dziura to właśnie jest Łódź...
gnojówkę wylał bym sqrwielowi do domu z dopiskiem za smołe :)